
Miała byc miłośc
#1
Napisano 2004-12-16, godz. 02:50
ZŁOTORYJA Były członek zboru świadków Jehowy przyznał się do zaatakowania młotkiem współwyznawców
Przed Sądem Rejonowym w Złotoryi rozpoczął się wczoraj proces Waldemara G., który w maju tego roku napadł na Piotra B. i jego żonę. Wszyscy należeli wówczas do tego samego zboru świadków Jehowy. Będąc członkami tego związku wyznaniowego byli zobowiązani do darzenia się miłością i szacunkiem. Teoretycznie nie mogły między nimi istnieć konflikty. Proces odsłania, że było inaczej. Spory zaszły tak daleko, że o mało życia nie stracił jeden z współwyznawców.
Piotr B. i jego żona Anita nadal są członkami zboru. Na pierwszy rzut oka po ich obrażeniach nie ma śladu. Wciąż jednak żyją w strachu. Kilka dni temu Nita B. powiedziała nam, że oboje obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Wczoraj w sądzie nie wyrazili zgody, aby skorzystano z instytucji dobrowolnego poddania się karze. Adwokat oskarżonego zaproponował dla niego dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu kary na trzy lata oraz 300 zł nawiązki. To - zdaniem poszkodowanych i prokuratora - zbyt niski wyrok.
Złe relacje między Waldemarem G. i Piotrem B. zaczęły się około trzech lat temu. Dwa zbory świadków Jehowy, do który należeli, połączyły się, aby wspólnie działać przy budowli Sali Królestwa Bożego, która miała być miejscem modlitewnych spotkań wyznawców. G. został koordynatorem budowy, czemu sprzeciwiał się Piotr B. Wczoraj zeznał, że podczas spotkań zboru głośno mówił o tym, że G. nie nadaje się do pełnienia tej funkcji. Głównie ze względu na to, że ma piątkę dzieci, a praca koordynatora potrafi być bardzo absorbująca.
- Cały czas słyszałem docinki ze strony Piotra co do jakości wykonywanej przeze mnie pracy. Był złośliwy i robił mi uwagi. Zdarzało się obrażał całą moją rodzinę dyskredytując nas w oczach współwyznawców. Nieraz chciałem mu za to przyłożyć - zeznawał Waldemar G.
Dodał, że nie mógł znieść już presji i sam zrezygnował ze stanowiska koordynatora. Zeznał jednak, że nadal był atakowany przez członka zboru. Twierdził, że wiara nakazywała mu rozwiązać konflikt, jednak zamiast tego wciąż się on pogłębiał.
W maju tego roku Waldemar G. wieczorem napadł na Piotra B. Twierdził, że “chciał mu przyłożyć i załatwić sprawę po męsku”. Z samochodu, z teczki z narzędziami, zabrał młotek murarski. Zaczaił się przed blokiem i zaatakował współwyznawcę. Anita B. broniła męża i też otrzymała cios młotkiem. Oboje doznali obrażeń głowy. Ich napastnik uciekł.
Waldemar G. wrócił do domu. Najstarszemu synowi i żonie powiedział, że “chyba zabił Piotra”, po czym poszedł na policję przyznając się do winy. Wczoraj przed sądem przeprosił swoje ofiary. Powiedział, że gdyby mógł cofnąć czas, nigdy by tak nie postąpił. Dodał, że teraz czuje się jak przestępca.
G. został wykluczony ze zboru świadków Jehowy. Przed sądem odpowiada z wolnej stopy. Za popełnione czyny grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
Źródło: Ewa Szczecińska, Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Zobacz inne z kategorii ŚJ
27.11.04: Ofiara napadu umiera bez transfuzji
11.11.04: Armenia rejestruje świadków Jehowy
#2
Napisano 2005-02-19, godz. 12:49
pomyslalem ze Waldek zalatwil sprawe rzeczywiscie po mesku .
Nie raz, kiedy czytam rewelacje ze straznic, nakazujace ludziom ,konkretne zachowania, np:dot .uroczystosci weselnych .
Mialem ochote strzelic w pysk, bydlaka, ktory nie pozwala ludziom cieszyc sie ,bawic ,zabrania, w domysle; zapraszac rodzine na wesele.
Jezeli rzeczywistosc bedziemy oceniac tyko rozumem staniemy sie cwaniakami .
Nie zawsze ,mozemy sprecyzowac to co wiemy
ale nawet wtedy ,wiemy co powinnismy robic.
To nic nowego, ale powtorze; niewola swiadkow polega na utozsamianiu niewolnika z Bogiem.
Dlaczego swiadkowie boja sie przeciwstawic niewolnikowi?
Poniewaz wg nauki jaka ja odebralem, jest to :
GRZECH PRZECIW DUCHOWI SWIETEMU!
Waldek wolal dac mlotkiem po glowie, niz stwierdzic ,ze to cale towarzystwo, to cwaniaki, wykorzystujace schizofrenikow do tworzenia wizji, a ludzi poszukujacych drogi w zyciu, do niewolniczej pracy.
Nie mial odwagi przeciwstawic sie straznicy .
Ale mial odwage zabic jak sam stwierdzil
To bardzo smutne zdarzenie ,to mogl byc kazdy z nas
i jako napastnik i jako ofiara.
PS dlaczego go wykluczyli ???
Zawsze wpajano mi ze nie czyn sie liczy ,tylko czy grzesznik okaze skruche
ALE PISALI W GAZETACH !kichac na jednego szaraka najwazniejsza jest organizacja !!!
Moze ktos wie jak mozna skontaktowac sie z tym czlowiekiem, mozna by mu pomoc,
CHYBA O TO CHODZI NA TYM FORUM A NIE TYLKO CZYJE BEDZIE NA WIERZCHU?
pozdrawiam
rekin
#3
Napisano 2005-03-03, godz. 09:03
#4
Napisano 2005-03-03, godz. 10:54
Yogii to nie plotki tylko zdarzenie jakie przytrafiło się pewnym ludziom, nieprzytoczone tu po to żeby kompromitowac kogoś. Ot,poprostu zdarzyło się pewnemu człowiekowi, był akurat świadkiem Jehowy, bo o katolikach jest inne forum a tu piszemy o swiadkach. Wnioski można wyciągać samemu. Rekin wyciągnął wnioski, ty też. Myslę jednak,ze dla ciebie wniosek jest jeden- nie pisać źle o świadkach, nie przytaczać zdarzeń które sa niebudujące, ukryc je, po co maja wszyscy wiedzieć, przecież wszyscy swiatkowie są the best, mają miłość, nie dotyczy ich agresja, nienawiść i nic co ludzkie. Po co mają współwyznawcy zastanawiać się jak to właściwie jest.
Odnośnie tego co napisałam "nic co ludzkie", myslę że to nie dotyczy wszystkich ale tej najbardziej zmanipulowanej części organizacji, a mianowicie- studiowałam z takim bratem-pionierem specjalnym, był sam, pewnego dnia mówi że się jedzie ożenić. Stwierdziłam,ze fajnie, pewnie jest zakochany, takie tam . A on,ze kobiety są wszystkie jednakowe i nie ma to znaczenia czy to ta, czy inna. Byłam zszokowana tym stwierdzeniem i jeszcze tym,że to wszystko tak na zimno, bez emocji. Może to wyjątek jakiś, czy spotkaliście się z podobnym podejściem do sprawy małżeństwa?
#5
Napisano 2005-03-03, godz. 14:14
>> nie przytaczać zdarzeń które sa niebudujące, ukryc je, po co maja wszyscy wiedzieć, przecież wszyscy swiatkowie są the best
No i właśnie masz takie podejście… to zastanawiam się teraz czy ja mając 23 lata, posiadając mniej doświadczenia życiowego, myślę bardziej dojrzale od Ciebie. Wiesz, ja znam też takie starsze panie uczęszczające co niedzielę do kościoła dla których wszyscy łysi z kapturami to jedno i to samo. Nie piszę o swoich prywatnych sprawach, jakie przeżyłem z KRK – a co dopiero, nie wchodzę na net i rozprowadzam ploty o innych. „mają miłość, nie dotyczy ich agresja, nienawiść i nic co ludzkie”? Jak ktoś nam zwraca uwagę to od razu przechodzimy do alternatywy że muszą być perfect? Dobrze o tym wiesz! Na takie podejście brak mi słów!
>> Odnośnie tego co napisałam "nic co ludzkie", myslę że to nie dotyczy wszystkich ale tej najbardziej zmanipulowanej części organizacji, a mianowicie- studiowałam z takim bratem-pionierem specjalnym, był sam, pewnego dnia mówi że się jedzie ożenić. Stwierdziłam,ze fajnie, pewnie jest zakochany, takie tam . A on,ze kobiety są wszystkie jednakowe i nie ma to znaczenia czy to ta, czy inna. Byłam zszokowana tym stwierdzeniem i jeszcze tym,że to wszystko tak na zimno, bez emocji. Może to wyjątek jakiś, czy spotkaliście się z podobnym podejściem do sprawy małżeństwa?
Nie no koniec… proszę Cię [ironicznie]! Widzę że bardzo łato Ci wychodzi mówienie o innych, ja połowę życia straciłem na kablowaniu, ale uczę się. Córka patrzy. „Ot,poprostu zdarzyło się pewnemu człowiekowi, był akurat świadkiem Jehowy” – jasne, w innym wypadku ta nota była by najwyraźniej pominięta ale że mówi o tej sensacji „o której chcemy usłyszeć i mówić”, to nadaje się w sam raz. „Może to wyjątek jakiś, czy spotkaliście się z podobnym podejściem do sprawy małżeństwa?” – proszę Cię [pokiwał głową… smutne to życie]! Na sam koniec, podobnie jak redaktor „Pod napięciem” który zapytał chuliganów urządzających ‘awantury’: „Ale… Po co to komu?! Co wam to daje?”.
____
Kodex 2 - Proces
[WWO]
Każdy ponad każdym... innego traktuje jakby był niczym... wszyscy najmądrzejsi... myślą chyba że są wybrańcami...
#6
Napisano 2005-03-04, godz. 00:01
Zapytaj sie siebie samego, lub popros kogos z domownikow ,aby wyjasnil ci ,kto wywolal awanture w Zlotoryi?
Swiadkowie na kazdym kroku wychwalaja swoja organizacje, i swoich czlonkow pod niebiosa, stad tez nalezy ich korygowac .Jak zreszta wszystkie wspaniale organizacje .
Tutaj jest forum o swiadkach ,sila rzeczy o nich mowimy,choc i innym tez sie dostalo.Twoje komentarze ,bardzo odbiegaja od tematu,zwlaszcza gdy brakuje ci slow na obrone ,metode podobna stosuja swiadkowie - stale mowic swoje chociaz nie na temat, cos tam zostanie w glowie ...
Czy ty jestes swiadkiem J?

pozdrawiam
rekin
#7
Napisano 2005-03-04, godz. 13:13
Nikt nie naucza że Ci ludzie są perfect, ale to typowe zagrywki tych którzy nie mają nic konkretnego do powiedzenia, bo jak im się zwróci uwagę to zachowują się jak zwierzęta.
>> stad tez nalezy ich korygowac
Chyba pomyliły Ci się pojęcia, to co Ty robisz ‘korygowaniem’ nazwać nie można.
>> Tutaj jest forum o swiadkach sila rzeczy o nich mowimy,
To ma być jakieś usprawiedliwienie?
>> Twoje komentarze ,bardzo odbiegaja od tematu,zwlaszcza gdy brakuje ci slow na obrone
Dokładnie, nie ma czego tu bronić - brak słów na takie chore zachowanie. Kto by chciał przebywać w towarzystwie ludzi którzy są zdolni w każdej chwili obgadać cię na internecie?!
>> metode podobna stosuja swiadkowie - stale mowic swoje chociaz nie na temat, cos tam zostanie w glowie ...
Wypisz wszystkie ‘metody’ jakich się wyuczyłeś i podpisz je pod moim nazwiskiem - tak będzie najprościej
>> Czy ty jestes swiadkiem J?
Nie
#8
Napisano 2005-03-04, godz. 13:47
Jesli chodzi o obgadywanie wyjasniam kotku .
Swiadkowie nigdzie i nigdy nie polemizuja na temat swojej organizacji ,chyba tylko wtedy gdy sa jeszcze na tyle nieuswiadomieni przez starszych, ze im nie wolno , stad obgadywanie koteczku .
Jesli chodzi o usprawiedliwianie to niby z czego ?
Metode psychoimanipulacji nauczaja swiadkowie w szkole teokratycznej , ja sie na to nie godzilem i mnie wylali!
Kotku ja swiadkow mam jako bardzo porzadnych ludzi, jednak to tylko ludzie ,slabi ,chorzy, cierpiacy, zwyczajni!
Organizacja wmawia im ze sa niezwykli!
Stad problemy na skale swiatowa .
KOLEGA [BYLY SWIADEK STALE POWTARZA MI ZE TO LUDZIE Z "BLOKOW "]
cokolwiek mialo by to znaczyc !
pozdrawiam
rekin
#9
Napisano 2005-03-06, godz. 11:13
>> laskawco powiedz dlaczego nie jestes swiadkiem?
Pracuję nad sobą, ale z każdym kolejnym moim wpisem czuję że oddalam się od tego co już osiągnąłem. Nie jestem wzorcem do naśladowania, ale wiem że jestem w stanie dojść do pewnych rzeczy o których myślałem. Powody dla których ludzie tu opuszczają tę organizację nie są dla mnie racjonalnymi powodami dla których sam bym odszedł.
>> Swiadkowie nigdzie i nigdy nie polemizuja na temat swojej organizacji
Przykro mi że Cię zawiedli pod tym względem.
>> chyba tylko wtedy gdy sa jeszcze na tyle nieuswiadomieni przez starszych, ze im nie wolno , stad obgadywanie koteczku.
Nienawidzę obgadywania ludzi. Nie było by mi przyjemnie obstając przy osobie która obgaduje mnie i innych.
>> Jesli chodzi o usprawiedliwianie to niby z czego ?
Każdego własnego zachowania na rzecz krytyki innych. Czyżby cel uświęcał środki?
>> Metode psychoimanipulacji nauczaja swiadkowie w szkole teokratycznej
Biorę Twoje zdanie pod uwagę, ja jednak tak nie uważam.
>> Kotku ja swiadkow mam jako bardzo porzadnych ludzi, jednak to tylko ludzie ,slabi ,chorzy, cierpiacy, zwyczajni!
Ja jednak pewne osoby traktuję jak perły o które trzeba dbać za ich ciężką pracę.
>> Organizacja wmawia im ze sa niezwykli!
Mnie nikt takich rzeczy nie wmawiał, do tego że człowiek jest wspaniały doszedłem sam.
>> KOLEGA [BYLY SWIADEK STALE POWTARZA MI ZE TO LUDZIE Z "BLOKOW "]
cokolwiek mialo by to znaczyc !
Więc dziękujemy, że wkleiłeś też i to … czego sam nie rozumiałeś.
#10
Napisano 2005-03-06, godz. 17:08
Yogiii ma rację komentując nazywa to po prostu ,, plotami ,, !!!
Zapamiętaj Ma, każda wiadomość , każdy fakt dotyczący spraw, które są rozpatrywane przez sądy w Polsce , a nie mają prawomocnego wyroku nie mają żadnego wiążącego znaczenia w udowodnieniu jakiegokolwiek przestępstwa .
Podobnie jest z twoim postem , choćby był całą prawdą w tej konkretnej sprawie to bez wypowiedzi na tym forum osoby /osób oskarżonych jest tylko informacją dla czytających i niczym więcej .
Ma , my ludzie / mam na myśli wierzących w Boga / jesteśmy stworzeni do czynienia dobra nie tylko materialnego, lecz przede wszystkim duchowego . Nie tylko dla siebie, lecz przede wszystkim dla bliźniego .
I dlatego Ma , ten post, który napisałaś nie ma żadnej wartości budującej miłość miedzy ludźmi . Zostaw takie tematy temidzie , a Ty idź i głoś to, do czego jesteś powołana i opowiadaj ludziom o tym, co się wydarzyło 2000 lat temu w Jerozolimie .
Pragnę poinformować czytających iż ten post jest napisany z pozycji osoby nie będącej ŚJ i takie , a nie inne moje zachowanie się w tym temacie jest zasygnalizowaniem mojego niezależnego stanowiska , aby mnie ktoś nie posądził o jakieś koneksje z ŚJ teraz i w przyszłości .
Roman .
#11
Napisano 2005-03-06, godz. 18:12
Zapodała tylko informacje z prasy, która już wczesniej wisiała chyba na Brooklynie. Zatem jakiś dziennikarz już to sprawdził i skomentował.
Ponieważ to Forum dotyczy wszelkich informacji n/t Świadków Jehowy, więc nie widzę problemu z takimi newsami.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#12
Napisano 2005-03-06, godz. 19:40
#13
Napisano 2005-03-06, godz. 20:40
„Coście się przyczepili do niej?”
Przejrzyj na oczy. Chciałbyś żeby ktoś Twoje problemy rozsyłał po necie? Miło by Ci było gdybyśmy sobie urządzili pogawędkę za Twoimi plecami o Twoich tragediach? Nie, nie było by Ci miło. Przynajmniej jedna osoba się wstawiła za tym co napisałem [Patmos], co nie oznacza że chciałem aby to poszło w drugą stronę [atak na katolików jak to zrobił Olo].
Pozdrawiam.
#14
Napisano 2005-03-06, godz. 20:52
#15
Napisano 2005-03-06, godz. 22:46
Quote
Przejrzyj na oczy. Chciałbyś żeby ktoś Twoje problemy rozsyłał po necie?
A co to ma do rzeczy?
To był news z prasy. Cała Polska to przeczytała.
Pewnie, że to nie jest nic budującego, ale widze że uprawiasz jakieś personalne wycieczki pod adresem Ma i to mi sie nie podoba.
sam sie tu asekurujesz, że nie chciłabyś żeby Ci tu tyłek obrabiano i mówiono o Twoich osobistych sprawach, ale jakoś dziwnym trafem wziąłeś sobie Ma na celownik i ciągle jej dokuczasz, cokolwiek by nie napisała.
Możesz miec odmienne zdanie, ale to akurat jest Forum "o" ŚJ i takie informacje - chcąc nie chcąc - mają prawo sie ukazywać.
Może zamiast atakować Ma skup sie na meritum zagadnienia. A jak nie chcesz nikogo obszczekiwać, to sie nie wypowiadaj.
Tak chyba będzie uczciwiej.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#16
Napisano 2005-03-06, godz. 22:50
Zastanawiam się, czemu jest taki głupi głupi głupi zwyczaj porównywania SJ do katolików...
Co ma jedno do drugiego? Uważacie ich za Babilon, to łąskawie nie porównujcie się do nich tylko dla tego, żeby wyjść ładniej i czyściej.
Pominęłam zupełnie sprawę katolików praktykujących i nie, większość z nich to po prostu najzwyczajniej osoby nie chodzące do kościoła nawet raz na pół roku... Urodzili się w tym i katolikami są tylko teoretycznie, a jak robią coś źle, to moim zdaniem wcale ujmy nie przynoszą KK, a sobie.
Nikt się ich nie pytał, czy chcą zostać ochrzczeni....
Wrrrrrrrrrrr
#17
Napisano 2005-03-07, godz. 08:05
- Teraz już nic, bo Ma przyznała że było to niepotrzebne.
- Oboje dobrze wiemy że nie były to „personalne wycieczki pod adresem Ma, cokolwiek by nie napisała.”.
#18
Napisano 2005-03-08, godz. 13:16
Co z przebaczaniem ktorego ja nie zauwazylem?Jeszcze wczoraj facet byl ich bratem i zalowal . "milosierdzia zadam,nie ofiary"
Kiedy papiez zostal postrzelony, slyszalem komentarze ze powinien przebaczyc i nie posylac do wiezienia napastnika, tutaj ofiary zadaja wyzszego wyroku .
Wszystko pieknie bylo komentowane ,zgodnie z duchem pisma ,pod warunkiem ze przestepstwo nie dotyczylo kogos z organizacji , bo wowczas to juz tylko duch prawa.
MA
.WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU KOBIET !!!
Nie boj sie tych komentarzy ,taki Yogiii, ktory usilnie probuje udowodnic ,ze nie wolno komentowac takich drastycznych przypadkow ,powinien sie do nich zapisac ,i poczuc ich milosc w pelni .

Zwaszcza wtedy, kiedy zalecenia organizacji sa stawiane wyzej od milosci i rozumu .
Wszystkie niewygodne informacje nazywac mozna plotkami i uciac sprawe.
pozdrawiam
rekin
#19
Napisano 2005-03-08, godz. 14:36
Te życzenia do MA pod filarem pustych haseł i tego że mi dobrze życzysz, wyglądają bardzo ostentacyjnie. Wyłączam się z rozmowy, bo już nic z niej nie wynoszę.
#20
Napisano 2005-03-09, godz. 09:57
Kazdy z nas po wyjsciu z organizacji ma chwile zwatpienia czy dobrze zrobil ,i taki Yogiii je w nas na nowo ozywia ,a my majac sumienie wyszkolone w organizacji zawsze bedziemy czuli sie winni,niewiadomo czego, ale zawsze winni .
Sam ma ze soba wielkie problemy i tym wystepowaniem w roli obroncy skrzywdzonych ,probuje sie usprawiedliwic .
Jedyny pozytek z jego gadulstwa ;to ze mozemy podac wiecej przykladow absurdow ",nieomylnego niewolnika,[pobudzanego przez Ducha Sw , jak twierdza swiadkowie ]
[wylaczam sie z rozmowy bo ...nie chce z niej niczego przyjac do wiadomosci.
co stalo by sie ze mna bez tej nadziei .
w takim kontekscie to i owszem, slusznie czynisz ,lecz to jest sluszne tylko na jakis czas .
A moze to twoja misja ?jesli tak czujesz nie przestawaj idz dalej ,zycze powodzenia ]
pozdrawiam
rekin
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych