Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stanowisko ŚJ w sprawie hazardu


  • Please log in to reply
15 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-02-20, godz. 23:33


Pytania czytelników


˜ Czy przez grę na loterii narusza się zasady biblijnej? Czy dla chrześcijanina jest czymś opacznym gdy zajmuje światową posadę w przedsiębiorstwie loteryjnym, jak np. w prawnie dozwolonej loterii lub w domu gry? — V. W., Haiti., Indie Zachodnie.


Chrześcijanie powinni czerpać swe dochody z pracy. ‚Pracujcie swymi rękami, tak jak rozkazaliśmy wam, abyście mogli przyzwoicie chodzić wobec ludzi postronnych i abyście niczego nie potrzebowali.’ „Kiedy byliśmy z wami, zwykliśmy dawać wam to rozkazanie, że jeśli ktokolwiek nie chce pracować, nie powinien też jeść. Takim osobom dajemy rozkazanie i napomnienie w Panu Jezusie Chrystusie, że pracując ze spokojem powinni jeść pokarm, który sobie zapracowali.” „Bo my ‚czynimy rzetelne starania nie tylko przed oczyma Jehowy, lecz także przed oczyma ludzi.’” „Wypatrujcie rzeczy właściwe w oczach wszystkich ludzi.” „Z pewnością jeśli ktokolwiek nie zaopatruje tych, którzy są jego właśni, a szczególnie tych, którzy są członami jego domostwa, ten zaparł się wiary i jest gorszy niż osoba bez wiary.” (1 Tes. 4:11, 12 2 Tes. 3:10, 12; 2 Kor. 8:21; Rzym. 12:17; 1 Tym. 5:8, NW) Gra o pieniądze nie jest usługą za pieniądze, które się wygrywa; człowiek uzyskuje przez to coś za nic od kogoś, kto nie chce, aby się było w posiadaniu tego. Ponadto gra o pieniądze często staje się u pewnych ludzi nałogiem i tracą oni tak wiele, że nie są już w stanie starać się o swych najbliższych.

Co jednak począć, gdy grający może sobie pozwolić na straty, które nie przeszkadzają mu troszczyć się o swą rodzinę lub spełniać inne obowiązki? Jeżeli może on sobie pozwolić na tracenie pieniędzy, to czy nie można ich lepiej użyć, niż na wzbogacanie zawodowych graczy i gangsterów, szantażystów i przestępców? Nawet jeśli zysk służy jako wsparcie dla państwa, to czy pobudki gracza nie są opaczne? Czyż nie chce wygrać pieniędzy bez wykonywania jakiejkolwiek służby? On nie chce dać państwu, lecz chce coś od niego otrzymać. Większość uskarża się na podatki pobierane przez państwo, oni nie chcą dawać jeszcze więcej. Chrześcijanin może swe pieniądze użyć lepiej, aniżeli na grę o pieniądze. Jeśli, może sobie pozwolić a tracenie pieniędzy, to może sobie też pozwolić na darowanie ich. Jak długo ma duchowych braci, którzy są biedni, może użyć swych zbędnych pieniędzy na spełnienie pewnego obowiązku: „W wypadku, gdyby ktoś z twych braci miał zubożeć wśród ciebie w jednym z twych miast, w kraju który Jehowa, twój Bóg, daje tobie, musisz nie zatwardzać swego serca ani być skąpy względem swego biednego brata.” (5 Mojż. 15:7, NW) Lepiej jest dać to swemu biednemu bratu, niż przegrać do graczy. Lepiej też zaofiarować to dla dzieła Jehowy niż graczom: „Czcij Pana [Jehowę] z majętności twojej.” (Przyp. 3:9) Zatem chrześcijanin nie chce grać i uzyskać coś, za co nie wykonuje żadnej uczciwej służby ani nic za to nie daje, oraz nie chce grać i w ten sposób stracić pieniądze, które mogłyby obrócić na użytek chrześcijański.

Jeszcze dalsze powody biblijne zakazują grania o pieniądze. Jezus powiedział: „Po ich owocach rozpoznacie ich. Nigdy ludzie nie zbierają winogron z cierni ani fig z ostów, nieprawdaż? Podobnie każde dobre drzewo wytwarza owoc szlachetny, lecz każde drzewo spróchniałe wytwarza zły owoc; drzewo dobre nie może wydawać złego owocu, ani drzewo spróchniałe nie może wytwarzać owocu szlachetnego. Każde drzewo nie wytwarzające owocu szlachetnego zostaje wycięte i wrzucone do ognia. Rzeczywiście więc po ich owocach rozpoznacie tych ludzi.” (Mat. 7:16-20, NW) Gra odwołuje się do samolubstwa i osłabia siłę odporności moralnej, nakłania wielu do zwyczajów zdzierstwa i zepsucia. Przedsiębiorstwa loteryjne są prowadzone lub nadzorowane w znacznym stopniu przez gangsterów oraz szantażystów, a to pasożytnicze towarzystwo przynosi zgniłe plony gwałtu i mordu. Chrześcijanie nie chcą być uczestnikami ich grzechów lub odbiorcami ich plag. „Miłość pieniędzy jest korzeniem wszelkiego rodzaju rzeczy szkodliwych, a przez sięgnięcie do tej miłości niektóry zostali sprowadzeni z wiary na manowce, i poprzebijali się wszędzie wieloma boleściami.” — 1 Tym. 6:10, NW.

Przedsiębiorcy gry hazardowej nigdy nie doznają strat na dłuższą metę i ogół graczy nic nie wygrywa. Prawdopodobieństwo matematyczne jest tak obliczone, że przedsiębiorstwa takie zagarniają wielkie zyski. Aby wygrać, gracze muszą swą nadzieję stawiać na dobre szczęście a nie na zręczną grę, na przeczucie a nie na logikę. Wskutek tego większość graczy jest przesądnego nastawienia, gra zupełnie na wyczucie i pokłada ufność w swoją szczęściu, przeznaczeniu i w swych szansach. Już starożytni grali i mieli swych bogów i boginie, których błagali o szczęście. Kiedy Żydzi odstępowali od wiary, popadli w złe zwyczaje narodów pogańskich i ofiarowali fałszywym bogom i boginiom, z których kilka było bóstwami graczy. Przy pewnej takiej sposobności Jehowa powiedział do swego nieobowiązkowego ludu: „A wy, którzyście opuścili Pana, którzyście zapomnieli o górze świętej mojej, którzy stawiacie stół Fortunie i napełniacie kielich Meni [bogu przeznaczenia], przeznacza was na miecz i wszyscy w porażce upadniecie.” (Izaj. 65:11, 12, Wu 1935, uw. marg.) Albo jak podaje przekład Hennego: „... którzy przygotowujecie stół bożkowi szczęścia i ofiarujecie bogini przeznaczenia wino korzenne jako napój ofiarny.” Przekład Moffata mówi: „Nakrywając stoły szczęśliwemu przypadkowi, wylewając napoje ofiarne losowi.” Żydzi popadali w trudności z Jehową, gdy ofiarowali bogom i boginiom graczy.

Zarówno katolickie jak i protestanckie organizacje kościelne chrześcijaństwa przeprowadzają różne gry hazardowe. Starają się to usprawiedliwić różnymi powodami, przy czym twierdzą, że to nie szkodzi moralności. Wiele rządów sądzi jednak, że to jej szkodzi i uznaje grę za nielegalną. W pewnych miejscowościach, gdzie tak jest, niektóre ruchy kościelne sprzeciwiały się prawu [np. w USA] i przekraczały je, aby przeprowadzić swe gry loteryjne. Zamiast w przedmiocie moralności stosować wysoki miernik, wiele kościołów skierowało się ku moralności nisko stojącej i zachęcano swych członków, aby wraz z nimi zeszli na ten sam poziom. Osłabiające działanie gry na siłę odporności moralnej ludzi jest oczywiste u wszystkich, którzy nie są zaślepieni przez własną chciwość. W interesie dobrych mierników moralnych dane zostało prawo Jehowy, które nakazywało: „Ty musisz nie pożądać.” (Rzym. 7:7; 2 Mojż. 20:17, NW) Gracze pożądają pieniędzy, które do nich nie należą, i starają się otrzymać pieniądze nie zapracowując na nie. Pożądliwość nie służy moralnemu zbudowaniu lecz poniża.

Kościoły używają wymówki, że wkłady są niskie i stąd bez znaczenia dla graczy, Jezus powiedział: „Osoba wierna w tym, co jest najmniejsze, jest wierna również w wielu, a osoba niesprawiedliwa w tym, co jest najmniejsze, jest też w wielu niesprawiedliwa.” (Łuk. 16:10, NW) Jeśli granie o pieniądze jest opaczne, to nie stawka jest czynnikiem decydującym. Nie wolno nam naruszać żadnych zasad. Szatan używa drobnych i pozornie małoważnych uchybień jako klina, aby utorować drogę większym grzechom. Pewne rzeczy, np. jedzenie i picie, stają się tylko wówczas niewłaściwe, jeżeli oddawać się im bez umiarkowania, a więc nadmiernie. Lecz nie jak się rzecz ma przy grze. Małe straty sumują się i w ciągu pewnego okresu czasu stają się większymi kwotami, które mogłyby być lepiej użyte lub wręczone jako dar, zamiast być uszczknięte przez wabik nadziei na wygraną. Ale co jeszcze gorsze: gra na małą skalę może się rozwinąć w nałóg i mieć dla gracza smutne następstwa.

Organizacje religijne starały się usprawiedliwić grę o pieniądze wskazując na to, że lud izraelski rzucał losy. Wprawdzie Izrael rzucał losy, lecz nie dla gry lub przyjemności ani zysku materialnego. Tam nie było żadnego zakładania się lub stawek, żadnych strat lub wygranych. Nie było to robione dla wzbogacania świątyni lub kapłanów, ani jako wyraz dobroczynności. Losy były używane jedynie do wskazania decyzji Jehowy lub jego kierownictwa w jakiejś sprawie: „Los jest rzucany na łono, lecz całkowicie rozporządza tym Jehowa.” (Przyp. 16:33, AS) Był to środek do zakończenia pewnych sporów. „Los uśmierza zawady i między możnymi też rozstrzyga.” (Przyp. 18:18, Wu 1935) Nie służyło to do celów gry i nie miało być tak przewrotnie przedstawiane.

Wiele osób przyzna, że gra o pieniądze jest na ogół biorąc opaczna, lecz przypuszczają one, że wszystko jest w porządku w wypadku, gdy urządza ją kościół w celu finansowania swego dzieła lub okazywania dobroczynności. Tymczasem jest to faktycznie żebranina oparta na złej podstawie. Odwołuje się ona do niewłaściwych pobudek i zwabia oraz zwodzi ofiarę przez jej samolubną nadzieję na wygraną. Dawca nie chce dawać, on chce wygrać; chce mieć pieniądze innych graczy zamiast dać wszystko kościołowi. Gdyby gracze ofiarowywali bez widoków na wygraną, to można by wszystkie ta pieniądze użyć na działalność kościelną, tak iż żadna ich część nie wracałaby z powrotem do graczy. Gra była modna w pogańskim Rzymie i w całym jego państwie, lecz ani Jezus, ani apostołowie bądź inni chrześcijanie nie upoważnili nikogo do gry jako środka zapewnienia kościołowi dochodu.

Biblia pokazuje, jak należy uzyskiwać środki na dobroczynność. „Kto kradł, niech więcej nie kradnie, a raczej niech, pracuje, robiąc rękoma swymi to, co jest dobrego, aby miał z czego udzielać potrzebującemu.” (Efez. 4:26) Mamy dawać z miłości, a nie tracić przez grę. Gdy apostoł Paweł zbierał pieniądze, aby zgładzić niedostatek biednych braci, nie pochwalał zasmuconych przegrywających, lecz powiedział: „Niech każdy czyni tak jak postanowił w swym sercu, nie niechętnie albo pod przymusem, bo Bóg miłuje chętnego dawcę.” (2 Kor. 9:7, NW) Jehowa nie jest zainteresowany stratami, które wynikają z gry, lecz jest zainteresowany ochotnie ofiarowanymi darami. Gdy w kościołach urządza się gry loteryjne, to szczęśliwymi są wygrywający, a to dlatego, że pieniądze przypadły w udziale im, zamiast będącym w potrzebie obiektem dobroczynności. Oni cieszą się tym, że zgarniają wygrane, a nie tym, ze przez przegraną mogli coś ofiarować. Ponieważ uczęszczający do kościoła nie dają z miłości chrześcijańskiej, więc duchowieństwo urządza gry loteryjne, aby przezwyciężyć niechrześcijańskie samolubstwo i wyłudzić pieniądze z zapiętych kieszeni. Jeżeli dobroczynność jest wymuszana przez wabienie jakimkolwiek zyskiem, to nie jest już więcej chrześcijańska, nie jest taka, jaką miła być według słów Jezusa: „Kiedy nakrywasz do obiadu lub wieczerzy, nie wołaj swych przyjaciół, lub swych braci czy swych krewnych, albo bogatych sąsiadów. Być może kiedyś mogliby też zaprosić ciebie z kolei i stałaby ci się odpłata. Lecz kiedy nakrywasz do uczty, zaproś ludzi biednych, okaleczałych, ułomnych, ślepych, a będziesz szczęśliwy, ponieważ oni nic nie mają, czym by ci odpłacili. Bo będzie ci odpłacone w zmartwychwstaniu sprawiedliwych.” (Łuk. 14:12-14, NW) Gracze chrześcijaństwa chcą więcej niż tylko odpłaty; chcą zapłaty za nic. Nie mają żadnej wiary aby oczekiwać odpłaty przez zmartwychwstanie. Prawdziwi chrześcijanie nie są zmuszeni do ponoszenia strat, aby coś darowali.

Czy chrześcijanin może być zatrudniony w przedsiębiorstwie loteryjnym, które jest prawnie uznane i dozwolone? On mógłby sądzić, że może to czynić, jeśli sam zaniecha grania lub powstrzymuje się od nakłaniania swych duchowych braci do gry za jego pośrednictwem. Ktoś może być w stanie tak postępować zgodnie ze swym sumieniem, podczas gdy inny nie mógłby tego czynić z czystym sumieniem. Każdy będzie musiał rozstrzygnąć sam, czy może coś takiego czynić z czystym sumieniem, czy nie. Bez wątpienia lepiej będzie trzymać się z dala od atmosfery, w jakiej te rzeczy są uprawiane, i chrześcijanin może w sposób mądry przedsięwziąć zmianę swego zatrudnienia. Jest to sprawa, którą każdy musi sam rozstrzygnąć zgodnie ze swymi warunkami i swym sumieniem. Towarzystwo Watch Tower nie decyduje o tym, czym jakaś osoba ma się zajmować, jak to już przedstawiono w „Strażnicy”, wydanie dodatk. pt. „Słowu Bożemu ustąpić pierwsze miejsce w naszym życiu”, str. 13, 14.

--
źródło: "Strażnica" z 1956 roku, nr 18


Czy wraz z upływem czasu argumentacja przedstawiona powyżej została w jakimś stopniu zmodyfikowana?

Co o tym sądzicie? Czy podzielacie stanowisko "Strażnicy" w tej sprawie?
.jb

#2 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2008-02-21, godz. 07:20

Dwie sprawy:

1. Z tego co czytałem w miarę świeżą strawę to pod względem hazardu nic się nie zmieniło.
2. Argumentacja w tym artykule jest po prostu boska i niekiedy absurdalna i nie omieszkano chyba 50% artykułu przeznaczyć na pokazanie kto jest zły ;-) Oni są niezwykle twórczy w wynajdowaniu i układaniu bajkowych dowodów przeciw tym pogańskim kościółkom ;-)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#3 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-03-13, godz. 23:12

o ile wiem, stanowisko WTS uległo zaostrzeniu w 1976 roku gdy osoby pracujące na rzecz loterii (np. w kolekturze totolotka) postanowiono wykluczac ze zboru...

#4 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-03-14, godz. 21:08

Nie widzę szczególnego zaostrzenia/złagodzenia stanowiska. Trzeba jednak przyznać, że nie wszyscy starsi byli skłonni do wykluczania za grę w totolotka. Część z nich traktowała to jako kwestię sumienia. Na pewno było to mniejsze "przestępstwo" niż palenie papierosów czy kontakty z odstępcami ;) Obecnie chyba jest podobnie, jeśli dobrze czuję pismo nosem...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#5 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-03-15, godz. 20:05

Więcej szczegółów podaje publikacja "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę":


Chrześcijanie powinni unikać wszelkich form hazardu, w tym także loterii (por. Izaj. 65:11; w89 15.10, s. 29; w86/5, ss. 15, 16).


Hazard może rozbudzać niechrześcijańskie cechy, takie jak chciwość i zachłanność (Rzym. 13: 9, 10; 1 Kor. 6:9, 10; Kol. 3:5).

Jeszcze inne negatywne skutki hazardu oraz kontaktów z hazardzistami stanowią dla prawdziwych chrześcijan dodatkowe powody, żeby się go wystrzegać (1 Kor. 15:33; w82/6, ss. 22-24; w73/15, ss. 6-8). Jeśli ktoś uprawia hazard i po kilkakrotnych rozmowach uporczywie postępuje w sposób nacechowany chciwością, może zostać wykluczony ze zboru chrześcijańskiego (w82/6, ss. 22-24; w68 12, s. 10).

Trzeba wystrzegać się poglądu, że drobny hazard uprawiany jedynie dla rozrywki jest nieszkodliwy (Gal. 6:7, 8).

Jednakże starsi nie będą dociekać co głosiciele robią pod tym względem, jeśli to nie zagraża stanowi duchowemu danej osoby lub zboru. Jeżeli jakieś przedsiębiorstwo bądź dom towarowy rozdaje nagrody zwycięzcom konkursu albo klientom, których nazwiska wylosowano z listy kupujących, może nie być nic niestosownego w przyjęciu takiej nagrody, jeśli uczestniczenie w losowaniu nie jest uzależnione od osobnej wpłaty (w74/10, s. 23).

Trzeba zachować ostrożność, żeby przyjęcie takiej nagrody nie wzbudziło chciwości. Wyrażenia używane przy reklamowaniu losowania lub konkursu, jak również osoby fundatorów mogą sprawić, że chrześcijanin nie zechce w tym uczestniczyć zarówno dla własnego dobra, jak i z obawy przed zgorszeniem innych (Rzym. 14:21; 1 Kor. 10:31-33).

Praca zawodowa mająca powiązania z hazardem nie jest właściwa dla chrześcijanina.

Osoba, której praca bezpośrednio wiąże się z hazardem albo która przez jej wykonywanie staje się wyraźnie współwinna złego postępowania lub popierania niegodziwych praktyk, będzie podlegać wykluczeniu, jeśli w ciągu wyznaczonego czasu, zazwyczaj 90 dni, nie dokona niezbędnych zmian (km3/77, ss. 3-8).


.jb

#6 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-03-15, godz. 22:11

czyli hazard staje się grzechem śmiertelnym 91 dni po otrzymaniu upomnienia?...

a może chodzi o to że pieniądze nie śmierdzą i trzeba pobrać całą 3 miesięczną odprawę?

#7 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-03-16, godz. 09:39

Rany, argumentacja taka, że się chce rzygać. :angry: W tych artykułach widać wszystko - chciwość WTS-u i hipokryzję, że należy wszystko oddawać "Jehowie", chęć sprowadzenia wszystkich wyznawców do jednej szarej masy, która ma się trudzić i "w pocie oblicza swego" zarabiać pieniądze, oczywiście nie za wiele, żeby "nie koncentrować się na dobrach doczesnych". Plus, jak zwykle, wiadra pomyj wylewane na inne religie.

Jestem pewna, że Towarzycho nie pogardziłoby sporą darowizną pochodzącą z wygranej w totka. Petunia nie omlet, czy jakoś tam. :rolleyes:
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#8 Dream_Master

Dream_Master

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 91 Postów
  • Lokalizacja:Gondor

Napisano 2009-01-11, godz. 21:58

Brat_jaracz napisał "Nie widzę szczególnego zaostrzenia/złagodzenia stanowiska. Trzeba jednak przyznać, że nie wszyscy starsi byli skłonni do wykluczania za grę w totolotka. Część z nich traktowała to jako kwestię sumienia. Na pewno było to mniejsze "przestępstwo" niż palenie papierosów czy kontakty z odstępcami Obecnie chyba jest podobnie, jeśli dobrze czuję pismo nosem..."

W ostatnim czasie troche się o tym mówiło, o hazardzie i jego formach.A odnośnie totolotka to zdecydowanie "kwestia sumienia".

#9 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-01-19, godz. 17:06

A odnośnie totolotka to zdecydowanie "kwestia sumienia".

Czy możesz zacytować tekst z literatury TS, w którym jednoznacznie stwierdzono, że jest to kwestia sumienia?
Pytam, bo wydaje się to odstawać od tego, co w cytowanym wcześniej fragmencie podpowiada publikacja "Zważajcie...":

Jeżeli jakieś przedsiębiorstwo bądź dom towarowy rozdaje nagrody zwycięzcom konkursu albo klientom, których nazwiska wylosowano z listy kupujących, może nie być nic niestosownego w przyjęciu takiej nagrody, jeśli uczestniczenie w losowaniu nie jest uzależnione od osobnej wpłaty (w74/10, s. 23). .

Jak widać, dopuszcza się przyjęcie opisanej nagrody (i w tym przykładzie można uznać, że należy to traktować jako kwestię sumienia), ale dlatego, że może nie być to niestosowne w sytuacji, kiedy losowanie odbywa się przy okazji i nie jest uzależnione od osobnej wpłaty. W przypadku totolotka udział w losowaniu jest uzależniony od takiej wpłaty, bo należy zakupić los.
.jb

#10 Dream_Master

Dream_Master

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 91 Postów
  • Lokalizacja:Gondor

Napisano 2009-01-19, godz. 18:12

[quote name='jb' date='2009-01-19 18:06' post='111838']
Czy możesz zacytować tekst z literatury TS, w którym jednoznacznie stwierdzono, że jest to kwestia sumienia?
Pytam, bo wydaje się to odstawać od tego, co w cytowanym wcześniej fragmencie podpowiada publikacja "Zważajcie...":


Niestety nie mogę, mówię jedynie to co powiedział mi jeden z miejscowych starszych.

#11 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-19, godz. 20:02

Niestety nie mogę, mówię jedynie to co powiedział mi jeden z miejscowych starszych.

Za moich czasów taki bluźnierczy totolotek to nawet by nikomu nie przyszedł do głowy. :blink: Ale widzę, że czasy zmieniają się in plus.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#12 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-01-19, godz. 20:10

Za moich czasów Totolotek był uznawany za hazard. Nawet przy moich pytaniach do chrztu ta kwestia została poruszona.
Teraz chyba niewiele się zmieniło.Mój tato gra w totolotka potajemnie, w ukryciu przed mamą.Kiedy półtora roku temu mieszkałam przez chwilę z rodzicami to graliśmy z ojcem w totka namiętnie, ale w sekrecie i to zawsze ja szłam po kupon, żeby taty nikt (tzn. ŚJ)w kolekturze nie zauważył.
Nie wiem jak tato sobie teraz radzi, kiedy ja jestem bardzo bardzo daleko (jak i moje rodzeństwo) i nie ma kto puszczać totka,muszę go zapytać ;)

#13 Dream_Master

Dream_Master

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 91 Postów
  • Lokalizacja:Gondor

Napisano 2009-01-19, godz. 20:48

Za moich czasów Totolotek był uznawany za hazard. Nawet przy moich pytaniach do chrztu ta kwestia została poruszona.
Teraz chyba niewiele się zmieniło.Mój tato gra w totolotka potajemnie, w ukryciu przed mamą.Kiedy półtora roku temu mieszkałam przez chwilę z rodzicami to graliśmy z ojcem w totka namiętnie, ale w sekrecie i to zawsze ja szłam po kupon, żeby taty nikt (tzn. ŚJ)w kolekturze nie zauważył.
Nie wiem jak tato sobie teraz radzi, kiedy ja jestem bardzo bardzo daleko (jak i moje rodzeństwo) i nie ma kto puszczać totka,muszę go zapytać ;)



Czyli rozumiem że byłaś już wtedy poza organizacją.Ciekawe jak to można posłużyć się osobami z poza organizacji by nie zostać złapany przez współwyznawców.

PS.twój tata jest czynnym ŚJ??

#14 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-01-20, godz. 13:14

Czyli rozumiem że byłaś już wtedy poza organizacją.Ciekawe jak to można posłużyć się osobami z poza organizacji by nie zostać złapany przez współwyznawców.

PS.twój tata jest czynnym ŚJ??


Tak, już od dawna byłam poza organizacją.Mój tato jest czynnym ŚJ od kilkunastu lat. ŚJ są mistrzami w ukrywaniu swojego "drugiego życia" i mój tato jest tylko jednym z wielu, wielu przykładów jakie znam z własnej obserwacji. Wracając do tematu w zborze moich rodziców kwestia totolotka na pewno nie jest sprawą sumienia, totek jest zakazany jako uprawianie hazardu.

Użytkownik malinowa7 edytował ten post 2009-01-20, godz. 13:15


#15 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-01-20, godz. 17:36

Tak tak argumentacja Organizacji jak zwykle polega na tym że napiszą że granie w Lotto to dzieło Szatana i zło najgorsze. Potem piszą że chrześcijanie mają sobie pomagać finansowo. Na komitecie sądowniczym poprosiłem jednego ze starszych który dużo zarabia (pracuje w jednej z największych instytucji państwowych) o to, żeby mi dał 2000 zł ponieważ mam ciężką sytuację. Ten odpowiedział, że zarabia mniej ode mnie. Perfidnie kłamał. Tak więc niech Strażnica daruje sobie te czcze hołdy na cześć rzekomego dawania pieniędzy przez ŚJ potrzebującym braciom. Pomoc w zborze na ogół polega mniej więcej na tym: "damy ci wszystko tylko nie pieniądze".

Użytkownik ble edytował ten post 2009-01-20, godz. 17:39


#16 Dream_Master

Dream_Master

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 91 Postów
  • Lokalizacja:Gondor

Napisano 2009-01-20, godz. 17:59

Tak, już od dawna byłam poza organizacją.Mój tato jest czynnym ŚJ od kilkunastu lat. ŚJ są mistrzami w ukrywaniu swojego "drugiego życia" i mój tato jest tylko jednym z wielu, wielu przykładów jakie znam z własnej obserwacji. Wracając do tematu w zborze moich rodziców kwestia totolotka na pewno nie jest sprawą sumienia, totek jest zakazany jako uprawianie hazardu.


Cóż od wcześniej wspomnianego starszego usłyszałem jedynie że totolotek jest sprawą zbyt błahą żeby mogła się skończyć wykluczeniem.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych