Zborowe Studium Książki: zmiany od stycznia 2009
#142
Napisano 2008-09-30, godz. 06:40
Od 1914 wszelkie zmiany przygotowuja do konca i wielkiego uciskuDzieki edd.
Chcialabym zwrocic uwage na akapit 9, gdzie sugeruja, ze zmiany przygotowuja do nadciagajacego "wielkiego ucisku".
Nie dziwi wiec, ze wielu swiadkow emocjonuje sie jakakolwiek zmiana, mysla ze koniec jest blizszy niz zwykle.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#143
Napisano 2008-09-30, godz. 07:53
Forma się pewnie nie zmieni. lecz miłe jest to dla ucha. Przecież ŚJ studiują Biblię. W rękach będą trzymać jakąś książkę, Biblia tylko do przeczytania wersetu. I nie jest ważne jaki jest kontekst. Ważne jest, że teraz studiują Biblię.
Każda okazja jest dobra, aby postraszyć.
Użytkownik hi fi edytował ten post 2008-09-30, godz. 07:57
#144
Napisano 2008-09-30, godz. 08:30
Śmieszne. Pamiętam jak "studium Biblii za pomocą Strażnicy" zmieniło się w "studium Strażnicy", a teraz odwrotnie - studium książki w studium Biblii. Ważne, że jest ruch w interesieForma się pewnie nie zmieni. lecz miłe jest to dla ucha. Przecież ŚJ studiują Biblię. W rękach będą trzymać jakąś książkę, Biblia tylko do przeczytania wersetu. I nie jest ważne jaki jest kontekst. Ważne jest, że teraz studiują Biblię.
#145
Napisano 2008-09-30, godz. 15:55
Śmieszne. Pamiętam jak "studium Biblii za pomocą Strażnicy" zmieniło się w "studium Strażnicy", a teraz odwrotnie - studium książki w studium Biblii. Ważne, że jest ruch w interesie
Przynajmniej tak było kiedyś, a było to w roku 1984.
Użytkownik hi fi edytował ten post 2008-09-30, godz. 16:38
#146
Napisano 2008-10-10, godz. 22:12
Na anglojęzycznych forach można napotkać na relację, według której odwiedzający jeden ze zborów nadzorca obwodu miał stwierdzić, że decyzja w sprawie zmiany w kwestii Zborowego Studium Książki zabrała Ciału Kierowniczemu aż dwa lata.
O o tym, że decyzja w tej sprawie zajęła Ciału Kierowniczemu kilka lat, wspomniano także na dorocznym spotkaniu w Betel. Ponadto zapewnienie dodatkowego czasu przeznaczonego na rodzinne studium wskazano na tym spotkaniu jako jeden z istotnych powodów zmiany w kwestii Zborowego Studium Książki.Na forum JWD pojawiła się informacja o liście do gron starszych (zdaje się, że w USA), w którym oczekuje się od starszych, że będą zachęcali członków zboru do poważnego podejścia do sprawy cotygodniowego wieczornego studium rodzinnego, które może być dobrą okazją do wzmacniania duchowości rodzin.
Temat przedstawił brat Lett z Ciała Kierowniczego. Doradził on, aby w podejściu do wieczornego studium rodzinnego zachować konsekwencję, zadbać, by miało ono wymiar praktyczny oraz uczynić je przyjemnym. Można (przykładowo) korzystać z nowej publikacji "Pytania młodych ludzi - praktyczne odpowiedzi" (Tom 2), oglądać i omawiać filmy TS oraz czytać Biblię z podziałem na role. Można także zrobić coś nowatorskiego – w tym miejscu brat nadmienił o jednej z rodzin z Azji, gdzie syn był zafascynowany zwojami i chciał Biblię w takiej formie, więc rodzina wspólnie taki zwój wykonała, używając jako końcówek rurek wyjętych z rolek papierowych ręczników. W efekcie chłopiec mógł się przekonać, że rozwijanie i zwijanie zwoju oraz znalezienie odpowiedniego wersetu nie jest wcale takie łatwe.
Brat Lett stwierdził również, że jeżeli czas pozostały po dotychczasowym Studium Książki zostanie przeznaczony na oglądanie telewizji, to w takiej sytuacji szatan odniesie zwycięstwo. Studium rodzinne ma zbliżać członków rodziny do siebie oraz do Jehowy.
(Na marginesie dodam, że tegoroczne spotkanie w Betel tym razem nie przyniosło żadnych informacji o zmianach doktrynalnych.)
#147
Napisano 2008-10-15, godz. 07:16
O o tym, że decyzja w tej sprawie zajęła Ciału Kierowniczemu kilka lat, wspomniano także na dorocznym spotkaniu w Betel. Ponadto zapewnienie dodatkowego czasu przeznaczonego na rodzinne studium wskazano na tym spotkaniu jako jeden z istotnych powodów zmiany w kwestii Zborowego Studium Książki.
Temat przedstawił brat Lett z Ciała Kierowniczego. Doradził on, aby w podejściu do wieczornego studium rodzinnego zachować konsekwencję, zadbać, by miało ono wymiar praktyczny oraz uczynić je przyjemnym. Można (przykładowo) korzystać z nowej publikacji "Pytania młodych ludzi - praktyczne odpowiedzi" (Tom 2), oglądać i omawiać filmy TS oraz czytać Biblię z podziałem na role. Można także zrobić coś nowatorskiego – w tym miejscu brat nadmienił o jednej z rodzin z Azji, gdzie syn był zafascynowany zwojami i chciał Biblię w takiej formie, więc rodzina wspólnie taki zwój wykonała, używając jako końcówek rurek wyjętych z rolek papierowych ręczników. W efekcie chłopiec mógł się przekonać, że rozwijanie i zwijanie zwoju oraz znalezienie odpowiedniego wersetu nie jest wcale takie łatwe.
Brat Lett stwierdził również, że jeżeli czas pozostały po dotychczasowym Studium Książki zostanie przeznaczony na oglądanie telewizji, to w takiej sytuacji szatan odniesie zwycięstwo. Studium rodzinne ma zbliżać członków rodziny do siebie oraz do Jehowy.
(Na marginesie dodam, że tegoroczne spotkanie w Betel tym razem nie przyniosło żadnych informacji o zmianach doktrynalnych.)
Niestety muszę po raz kolejny stwierdzić, że ludzie z Betel żyją w oderwaniu od rzeczywistości. Wyjątki w postępowaniu pewnych ludzi, chcą by inni brali za regułę. Lepiej niech napisze, co ta rodzina z Azji zrobiła takiego wymyślnego za drugim razem, trzecim, czwartym, etc.
To dobry pomysł na prezent lub niespodziewane przyjęcie (zamiast urodzin, czy innych świąt jak to się śJ-wy chwalą że robią) a nie przykład rodzinnego studium biblii.
Bez sensu.
No i koronny przykład oglądania TV jako oddziaływanie szatana.
#148
Napisano 2009-05-31, godz. 01:10
Pastorowi Davidowi Jones’owi i jego żonie zabroniono zapraszać do ich prywatnego domu znajomych na studiowanie Biblii. Jeśli chcą to robić muszą zapłacić hrabstwu San Diego kilkadziesiąt tysięcy dolarów - informuje Fox News.
- W Wielki Piątek przyszedł do nas urzędnik i powiedział, że spotkanie na którym razem ze przyjaciółmi czytaliśmy wspólnie Biblię było religijnym zgromadzeniem i, że narusza to przepisy hrabstwa – mówił pastor.
Kilka dni później otrzymali oni pisemne ostrzeżenie, iż "niezgodnie z prawem wykorzystują grunty" i jednocześnie nakazujące im albo "zaprzestanie organizowania zgromadzeń religijnych" lub "ubieganie się o zezwolenie". Uzyskanie pozwolenia kosztuje z kolei kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
--
źródło
Nie wiem, na ile można łączyć informację o powyższych przepisach ze zmianą w kwestii studium książki, ale pewnie mógłby to być jeden z możliwych powodów zaprzestania tych domowych spotkań.
#149
Napisano 2009-05-31, godz. 08:53
#150
Napisano 2009-05-31, godz. 15:16
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#151
Napisano 2009-05-31, godz. 18:10
#152
Napisano 2009-05-31, godz. 18:39
#153
Napisano 2009-10-15, godz. 16:52
Temat przedstawił brat Lett z Ciała Kierowniczego. Doradził on, aby w podejściu do wieczornego studium rodzinnego zachować konsekwencję, zadbać, by miało ono wymiar praktyczny oraz uczynić je przyjemnym. Można (przykładowo) korzystać z nowej publikacji "Pytania młodych ludzi - praktyczne odpowiedzi" (Tom 2), oglądać i omawiać filmy TS oraz czytać Biblię z podziałem na role. Można także zrobić coś nowatorskiego – w tym miejscu brat nadmienił o jednej z rodzin z Azji, gdzie syn był zafascynowany zwojami i chciał Biblię w takiej formie, więc rodzina wspólnie taki zwój wykonała, używając jako końcówek rurek wyjętych z rolek papierowych ręczników. W efekcie chłopiec mógł się przekonać, że rozwijanie i zwijanie zwoju oraz znalezienie odpowiedniego wersetu nie jest wcale takie łatwe.
Brat Lett stwierdził również, że jeżeli czas pozostały po dotychczasowym Studium Książki zostanie przeznaczony na oglądanie telewizji, to w takiej sytuacji szatan odniesie zwycięstwo. Studium rodzinne ma zbliżać członków rodziny do siebie oraz do Jehowy.
Wszystko to pojawiło się drukiem w "Strażnicy" z 15 października 2009 – cytaty poniżej:
Z Biblii wynika, że anielscy synowie Boga stawali przed Nim o wyznaczonych porach (Hioba 1:6). Podobnie i ty wyznacz konkretny dzień i godzinę studium rodzinnego, a potem się tego trzymaj. Na wypadek nieprzewidzianych okoliczności miej też ustalony drugi termin.
Studium rodzinne nie powinno się sprawdzać jedynie do zdobywania wiedzy. Staraj się, żeby było praktyczne. Jak to zrobić? Co jakiś czas wybieraj tematy dotyczące tego, z czym w najbliższych dniach lub tygodniach zetknie się twoje dziecko.
Aby wielbienie Boga w gronie rodziny było udane, trzeba uwzględnić trzeci kluczowy czynnik – musi ono sprawiać przyjemność. Jak tego dokonać? Od czasu do czasu możesz posłuchać któregoś ze słuchowisk lub obejrzeć i omówić jeden z filmów wydanych przez Świadków Jehowy. Możecie też przeczytać fragment Biblii z podziałem na role.
Do dyskusji w gronie rodziny znakomicie nadają się różne artykuły z naszych czasopism, Strażnicy i Przebudźcie się!.
Rodziców i nastolatków mogą szczególnie interesować artykuły z serii „Młodzi ludzie pytają”, zamieszczany w Przebudźcie się!, oraz książka Pytania młodych ludzi, tom 2.
Nie dopuść, aby z upływem czasu studium zaczęło się odbywać nieregularnie. Pamiętaj, że dzieci to twoi najważniejsi zainteresowani. A Szatan tylko czyha, by stały się jego łupem (1 Piotra 5:8). Gdybyś więc cenny wieczór poświęcony wielbieniu Boga przeznaczył na oglądanie telewizji lub inne przyziemne rzeczy, Szatan odniósłby zwycięstwo (Efez. 5:15, 16; 6:12; Filip. 1:10).
Dłuższy fragment dotyczący pomysłowości przy organizowaniu studium rodzinnego: skan
źródło: „Strażnica” z 15 października 2009, „Wielbienie Boga w gronie rodziny – istotny warunek przeżycia!”
W tym samym numerze „Strażnicy”, w artykule „Czy znajdujesz czas na studium Biblii?”, znajdziemy także podziękowania za przyznanie przez CK dodatkowego wolnego wieczoru. Czytelnicy piszą między innymi:
Kevin, starszy zboru, napisał: „Słowo ‘dziękujemy’ nie jest w stanie wyrazić tego, co czuje nasz zbór.
”(...) Ta zmiana to prezent od Jehowy niosący duchowe orzeźwienie, jeśli tylko odpowiednio go wykorzystamy”.
Cały tekst: skan
#154
Napisano 2009-11-12, godz. 19:55
Natrafiłam ostatnio na zdjęcia z Filipin – najwyraźniej tam również zebranie książki było okazją do ucztowania: linkA to Cię zaskoczę - w Poznaniu nadal kultywowane jest raczenie się wypiekami po książce Teściowa co porusz coś piecze! może dlatego, że u nas w Wielkopolsce silne są tradycje cukiernicze
#155
Napisano 2010-05-30, godz. 20:37
List donoszący o zmianach przedstawiał decyzję Ciała Kierowniczego:
Ciało Kierownicze jest w pełni świadome narastających trudności, z jakimi się borykają cenne owce Pana. Podobnie jak wczesnochrześcijańskie ciało kierownicze, nie chcemy ‘nakładać na Was żadnego dodatkowego brzemienia, z wyjątkiem rzeczy koniecznych’ (Dzieje 15:6, 28). Dlatego z rozwagą i modlitwą postanowiliśmy poczynić odpowiednie kroki, by nieco zmniejszyć ciężar Waszego brzemienia przez dokonanie zmian w harmonogramie cotygodniowych zebrań zborowych (Mat. 11:28-30).
Natomiast lipcowa „Strażnica” przytacza słowa anonimowych głosicieli – postanowienie o zmianach w harmonogramie zebrań jest przez nich określane jako wyraz tego, że to Jehowa najlepiej wie, czego i kiedy potrzebują oraz potwierdzenie, że to Jehowa zna ich troski i odpowiada na modlitwy:
Pewna chrześcijanka tak się wypowiada o postanowieniu dotyczącym wielbienia Boga w gronie rodziny: „Dzięki temu możemy się dowiedzieć mnóstwa rzeczy!”. Inna mówi: „Jeśli mam być szczera, to nie chciałam, by studium książki się skończyło. To było moje ulubione zebranie. Ale teraz, kiedy poświęcamy wieczór na rodzinne wielbienie Boga, uświadamiam sobie, że Jehowa najlepiej wie, czego i kiedy potrzebujemy”. Brat będący głową rodziny potwierdza: „Wspólne wielbienie Boga ogromnie nam pomaga. To wspaniałe, że możemy wraz z żoną urządzać sobie zebranie dostosowane specjalnie do naszych potrzeb! Oboje czujemy, że w większej mierze wydajemy owoce ducha świętego i mamy więcej radości z głoszenia”. Jeszcze inny ojciec zauważa: „Dzieci samodzielnie wyszukują materiały i dużo się przy tym uczą. Sprawia im to frajdę. Nowe postanowienie upewnia nas, że Jehowa zna nasze troski i odpowiada na modlitwy”.
--
źródło: „Strażnica” z 15 lipca 2010, „Jakimiż ludźmi powinniście być!”
#156
Napisano 2010-08-15, godz. 17:52
Natrafiłam ostatnio na zdjęcia z Filipin – najwyraźniej tam również zebranie książki było okazją do ucztowania: link
A ja tam lubiłem domowe studium...
Kończyło się ciasteczkami i koniaczkiem...mmmmmniam
I mobilizowało mnie raz w tygodniu do przeprania skarpetek..hehee
#157
Napisano 2010-11-05, godz. 07:30
A ja tam lubiłem domowe studium...
Kończyło się ciasteczkami i koniaczkiem...mmmmmniam
I mobilizowało mnie raz w tygodniu do przeprania skarpetek..hehee
jak widać potrzeby fizjologiczne są nadrzędne, najpierw jedzenie i picie potem bóg.
głodny nigdy nie filozofuje.
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#158
Napisano 2010-11-05, godz. 08:07
#159
Napisano 2010-11-05, godz. 08:17
O ja cie ja też miałam taką ciocie z ciachami...kurczę może to ta sama :-Omniam mniam - ja tylko czekałem nam miesiące kiedy zebrania będą u cioci gieni- bo tam zawsze było ciacho i dobra wódeczka ;-)
#160
Napisano 2010-11-05, godz. 08:20
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych