35 replies to this topic

[edd]

"Nosiciele światła"? 1992?
takie mam info. Poprawcie

Gdzies w 2002-2003 (dokladnie nie pamietam kiedy) na Ukrainie bylo takie 4 dniowe i miedzynarodowe.

Użytkownik edd edytował ten post 2008-05-09, godz. 07:11

[szperacz]

A pamiętacie zgromadzenia czterodniowe? To dopiero była masakra... W którym roku to było?

Byłem na czterodniowym zgromadzeniu w Kijowie w 2003 roku, ale mam same przyjemne wspomnienia.

Gdzies w 2002-2003 (dokladnie nie pamietam kiedy) na Ukrainie bylo takie 4 dniowe i miedzynarodowe.

Wtedy, w 2003 roku, były do wyboru 3 miasta Kijów, Lwów i Charków.

[edd]

Byłem na czterodniowym zgromadzeniu w Kijowie w 2003 roku, ale mam same przyjemne wspomnienia.



Wtedy, w 2003 roku, były do wyboru 3 miasta Kijów, Lwów i Charków.

Tez bylem w jednym z tych miast wtedy na zgromadzeniu.

[[db]]

"Nosiciele światła"? 1992?
takie mam info. Poprawcie

Tak, chyba to.

[jb]

Osoby, w których domach i mieszkaniach odbywało się studium książki, mogą być niezadowolone, bo traktowały to jako pewnego rodzaju wyróżnienie, przywilej

W tej chwili widzę, że nawet takie podejście było odgórnie sugerowane. Dla zainteresowanych zamieszczam odnoszący się do tej sprawy fragment z NSK (luty 2003):




(kliknij na czarny pasek, by powiększyć skan)

[Kaśka]

Ja pamietam kongresy na dziesięcioolecia w Warszawie....jakie to było przezycie dla szaraczków z prowincji i te spotkania z braćmi z Hiszpanii, Grecji ale równiez z ZSRR :-)))

A co do wtorkowych zebrań....w sumie były najciekawsze ze względu na luz...ale cieszę się, że ich nie będzie...to pierwsza jaskółka odpływu ludzi z organizacji :-)
Tak mysle, ze nowe pokolenie jak chce miec gdzie mieszkac i co do gara włozyc to musi zajac sie praca a nie ciagłymi zebraniami, głoszeniem, kongresami, kampaniami itd.

Ciakwa jestem jak zareafowali na to moi byli "przyjaciele"...bo jednego dnia to zebranie to błogosławieństwo a drugiego juz niepotrzebny cięzar :-) Ale trening w zmianie optyki jest u SJ doprowadzony do perfekcji :-)

[słowiczek]

W ostatneiej grupie ksiązki jakiej byłem był pewnien wiekowy brat. Uwielbiał robić ciasta, zawsze jakieś smakołyki przynosił, nie dziwie się że był komplet ludzi:) również opowiadał wiele ciekawych historii po zebraniu. To była jedna fajna rzecz, siedzenie po zebraniu i jedzenie smakołyków.

A co do zgromadzeń, doszły mnie słuchy że za rok ma być kolejne międzynarodowe zgromadzenie w Polsce. Wiadomo wam coś na ten temat??

pozdrawiam

Dawid

[edd]

[...]

A co do zgromadzeń, doszły mnie słuchy że za rok ma być kolejne międzynarodowe zgromadzenie w Polsce. Wiadomo wam coś na ten temat??

pozdrawiam

Dawid

We Francji i w Niemczech ale nie w Polsce.

Swoja droga wracajac do tematu dochodze do wniosku ze SJ w kolejnej "reformie" skasuja zebrania TSSK, NSK i ZSB a pozostanie tylko Straznica i wyklad tez w zmienionej formie. Natomiast nauka gloszenia bedzie sie odbywac na zbiorkach
To takie moje male proroctwo

[bury]

We Francji i w Niemczech ale nie w Polsce.

Swoja droga wracajac do tematu dochodze do wniosku ze SJ w kolejnej "reformie" skasuja zebrania TSSK, NSK i ZSB a pozostanie tylko Straznica i wyklad tez w zmienionej formie. Natomiast nauka gloszenia bedzie sie odbywac na zbiorkach
To takie moje male proroctwo

A moje, że skasują Strażnicę, bo już będzie takie jasne światło, że jaśniej juz nie będzie, a tylko rozprzestrzeniać je pozostanie.

[pawdob7]

Niedoczekanie Wasze! Nas nie będzie, a ten ruch i zebranka będą Towar będzie tak długo jak będą odbiorcy. Stara zasada.

[qwerty]

Książka to było to co głosiciele lubili najbardziej I najprawdopodobniej dlatego ta Przyjemnosc została odebrana:) A serio, przykro, bo faktycznie kawka słodkie i miło było zostać po zebraniu i porozmawiać

[edd]

A moje, że skasują Strażnicę, bo już będzie takie jasne światło, że jaśniej juz nie będzie, a tylko rozprzestrzeniać je pozostanie.

Niedoczekanie Wasze! Nas nie będzie, a ten ruch i zebranka będą Towar będzie tak długo jak będą odbiorcy. Stara zasada.

Jak to mowia "pozyjemy zobaczymy"

[brat_jaracz]

Wcale aż tak bardzo by mnie nie zaszokowało przyjęcie "modelu katolickiego" - 1 zebranko, i to niedługie, w niedzielę. Normalna sprawa, że ludzie w wieku produkcyjnym muszą pracować i poświęcać czas na sprawy doczesne. Jeśli na zebraniach czwartkowych pozostałaby jedynie frakcja emerytów i młodzieży (w mniejszej skali), taki scenariusz jest całkiem realny.

[[db]]

Jeśli na zebraniach czwartkowych pozostałaby jedynie frakcja emerytów i młodzieży (w mniejszej skali), taki scenariusz jest całkiem realny.

Ale przecież na zebraniu szkoły/służby/książki jest tyle "punktów", że przygotowanie jego angażuje praktycznie wszystkich starszych i pomocniczych. No i oni są raczej obligowani do obecności z rodzinami. Dodaj do tego emerytów i masz... w zasadzie cały zbór

[edd]

Ale przecież na zebraniu szkoły/służby/książki jest tyle "punktów", że przygotowanie jego angażuje praktycznie wszystkich starszych i pomocniczych. No i oni są raczej obligowani do obecności z rodzinami. Dodaj do tego emerytów i masz... w zasadzie cały zbór

A jak starszy albo pomocnik jest kawalerem?

[brat_jaracz]

Ale przecież na zebraniu szkoły/służby/książki jest tyle "punktów", że przygotowanie jego angażuje praktycznie wszystkich starszych i pomocniczych. No i oni są raczej obligowani do obecności z rodzinami. Dodaj do tego emerytów i masz... w zasadzie cały zbór

Teoretycznie tak, ale w praktyce byłoby widać, które frakcje mogą sobie pozwolić na taki sposób spędzania czasu, a które nie. Z tego, co wiem, już jest to zasadniczo widoczne. A z czasem może się nasilać.