1. Brak jakiegokolwiek doniesienia, a) że zostali sprowadzeni z szeolu że są to dusze c) że są to duchy.
A więc pozostaje ci tylko zaprzeczyć ewidentnemu świadectwu Pisma Świętego. W Mt 17:3 użyte jest słowo „ukazali się” (dosł. „dał się zobaczyć”), a tym samym słowem greckim określono w NT np. ukazywanie się Jezusa po zmartwychwstaniu (Łk 24:34), a więc istniejącej osoby.
2. To zdarzenie nazwane jest widzeniem. (wizją PNŚ)
Relacje wizji mogą dotyczyć rzeczywistych postaci np.; Łuk. 1:22; Dz.9:10,12; 18:9.
Również słowo „widzenie” (Mt 17:9 por. „co widzieli” Mk 9:9, Łk 9:36) nie neguje tego, że widziane osoby były realne, bowiem w wielu miejscach NT (Łk 1:22, 24:23, Dz 9:10, 10:3, 18:9) też jest mowa o „widzeniu” innych osób „nie z tego świata”, a ich egzystencji nie kwestionujesz.
3. Pomimo znamy Piotra jako porywczego, popędliwego, spontanicznego itp., to ani on, ani Jakub czy Jan nie dążyli do dialogu z Mojżeszem i Eliaszem.
Mt 17:3 mówi, że Jezus „rozmawiał” z osobami, które ukazały się. Czy Chrystus prowadziłby dialog z kimś kto nie istniał realnie? Zobacz też 2Mch 15:13 (dot. Jeremiasza) i Łk 20:38, 16:24. (dot. Abrahama, Izaaka i Jakuba).
Podobnie jak my oglądając w TV np. prezydenta, jakoś nie próbujemy z nim rozmawiać.
Oglądając prezydenta w telewizji na pewno masz do czynienia z osobą żywą a nie trupem.
Tak, czy inaczej ich zachowanie sugeruje, że zachowywali się coś w rodzaju transu, na co wskazuje ich senność, przy tak fenomenalnym zdarzeniu i to z takimi osobistościami a zarazem chęć stawianie namiotów.
Właśnie! Chcieli postawić namioty. A więc dobitnie wynika z tego, iż osoby Mojżesza oraz Eliasza były realne.
4. Wywołanie Mojżesza i Eliasza z szeolu przez Jezusa, było poniekąd nie wychowawcze, ponieważ było pogwałceniem Prawa. (Pwt.18:10-11) Chociaż połowicznie, ale jeszcze i Jezusa ono obowiązywało do chwili pełnego zniesienia. (Gal.4:4; Mat.5:17; Ef.2:15; Kol.2:14) Chociaż jako Pan sabatu (Mat.12:1-8), był uprawniony do wyjątków w wywoływania z grobu, jak Łazarza, syna wdowy itd.
Biblia nigdzie o czymś takim nie mówi, że Bóg oszukał apostołów i posłużył się kimś innym niż Mojżesz i Eliasz! Czyżby Bóg wskrzesił Mojżesza i Eliasza na chwilę, pogadali sobie z Jezusem a po miłej pogawędce zostali zabici i dalej czekają na zmartwychwstanie? Sam widzisz absurdalność takiego myślenia. Jedyne co pozostaje to wiara w to, iż dusza ludzka nadal istnieje po śmierci ciała.
5. Dla Jezusa przy pomocy swego Ojca nie było żadnym problemem wywołać sztuczny obraz wizualny, podobny do filmów robionych przy pomocy stereoskopu.
Sugerujesz więc, że Jezus oszukał apostołów i prowadził dialog sam ze sobą? Nie widzisz, że to absurdalne! To, że w I w. po Chr. wierzono w życie pozagrobowe potwierdza Mk 15:35 wraz z Mk 9:4. Żydzi zrozumieli, że Jezus wzywa na pomoc egzystującego w szeolu sprawiedliwych Eliasza.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)