Skocz do zawartości


Zdjęcie

Łk 9:28


  • Please log in to reply
31 replies to this topic

#21 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-06-02, godz. 11:59

Prześledziwszy zatem wszystkie przypadki, mając na uwadze wpływ LXX, chyba warto pozostać przy tradycyjnym oddaniu ‘egeneto de’: „I zdarzyło się zaś…, I stało się ..; A gdy…” itp. tak, jak ma większość polskich przekładów - podobnie i w innych fragmentach NWT - i standardowo oddawać ten zwrot, jako charakterystyczny dla semickiego stylu wyrażania się, jako wpływu LXX. Na margnesie na koniec, to ogólnie w grece, zazwyczaj partykuły tej nie tłumaczy się.


Myślę, Sylwan, że masz rację - 'egeneto de' może być u Łukasza zapożyczeniem stylu LXX. I faktycznie najlepszym rozwiązaniem może być tłumaczenie wszędzie u Łukasza tego zwrotu jako "I zdarzyło się, że" czy podobnym.

Chciałem po prostu zwrócić uwagę na to, że jednak takie rozumienie tego zwrotu (=istotnie) w Łk 9:28 jest dopuszczalne ze względu na 1) samo znaczenie partykuły de jak i na 2) związek kolejnych opisanych wydarzeń z wcześniejszymi słowami Jezusa, który najwyraźniej sugeruje Łukasz właśnie w 9:28. Mirek wcześniej zasugerował, że słowo (istotnie) zostało dodane i brak go w tekście greckim.

Czy zauważyliśmy dodanie słowa "istotnie"? Wyrazu tego brak jednak w tekście greckim.



#22 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-06-13, godz. 19:20

Scena na górze Przemienienia, oprócz tego, iż naucza o duszy nieśmiertelnej (Mojżesz i Eliasz to wywołane dusze z Otchłani), to również na górze tej ukazała się cała Trójca Święta:

Mt 17:5 Bw „Gdy on jeszcze mówił, oto obłok jasny okrył ich i oto rozległ się głos z obłoku: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem, jego słuchajcie!”

W scenie występuje bowiem Ojciec (głos z obłoku), Syn (Jezus) i Duch Święty (jasny obłok). Tutaj Duch Święty jest pod postacią obłoku świetlanego, który w Biblii jest znakiem Bożej obecności (Wyj 13:21-22; 19:16).
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#23 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-06-14, godz. 07:46

Mojżesz i Eliasz to wywołane dusze z Otchłani

Taaak? ;) I to Ty oskarżasz ŚJ o wczytywanie rzeczy do Pisma rzeczy, których nie ma w tekście? ;)

to również na górze tej ukazała się cała Trójca Święta


Ok ;)

#24 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-06-14, godz. 07:58

Taaak? ;) I to Ty oskarżasz ŚJ o wczytywanie rzeczy do Pisma rzeczy, których nie ma w tekście? ;)

No to przecież Strażnica twierdzi, że to nie byli Mojżesz i Eliasz, wbrew natchnionemu Pismu Świętemu? Skopiuję pewien materiał dowodowy, który kiedyś napisałem w związku z tym tematem na pewnym forum:

Kogo widział Jezus podczas przemienienia na górze Tabor?

Kogo widział Jezus i jego trzech apostołów w czasie przemienienia na górze Tabor? Bo w Bibli wyraźnie jest napisane, że byli to Mojżesz i Eliasz, no ale według niektórych oni już dawno byli martwi jeszcze przed narodzeniem Jezusa z Maryi! Prosze o pilną odpowiedz kogo widział Jezus i uczniowie na tej górze? Na pewno wszyscy znają to sprawozdanie biblijne:

Mt 17:3-4 Bw „I oto ukazali się im: Mojżesz i Eliasz, którzy z nim rozmawiali.(4) Na to odezwał się Piotr i rzekł do Jezusa: Panie! Dobrze nam tu być; i jeśli chcesz, rozbiję tu trzy namioty: dla ciebie jeden, dla Mojżesza jeden i dla Eliasza jeden.”

Scena przemienienia na górze Tabor ukazuje „wywołanych” z otchłani (hades sprawiedliwych) Mojżesza i Eliasza. To pokazuje wiarę w nieśmiertelność duszy ludzkiej. W Mt 17:3 użyte jest słowo „ukazali się”, a tym samym słowem greckim określono w NT także ukazywanie się Jezusa po zmartwychwstaniu (Łk 24:34), a więc istniejącej osoby. Również słowo „widzenie” (Mt 17:9; Mk 9:9; Łk 9:36) nie neguje tego, że widziane osoby były realne, bowiem w wielu miejscach NT (Łk 1:22, 24:23; Dz 9:10, 10:3, 18:9) też jest mowa o „widzeniu” innych osób „nie z tego świata”, a ich egzystencji nikt nie kwestionuje. Mt 17:3 mówi, że Jezus „rozmawiał” z osobami, które ukazały się. Czy Chrystus prowadziłby dialog z kimś kto nie istniał realnie?

Jak to się stało że Jezus i 3 uczniów widzieli i słyszeli to samo? A przeciez prorocy juz dawno nie żyli! Prosze po polsku swoimi słowami wyjaśnic jak to się stało ze Jezus i jego 3 uczniów widziało zmarłych proroków starotestamentalnych!

Dla dociekliwych dodam, że, jak podaje Biblia, Eliasz został zabrany do nieba a więc dlatego pojawia się na górze Tabor w towarzystwie Mojżesza. Dla nas może być interesujący jeszcze jeden tekst:

Mk 15:35-36 Bw „A niektórzy z tych, co stali obok, gdy to usłyszeli, mówili: Oto Eliasza woła.(36) I przybiegł jeden, napełnił gąbkę octem, włożył ją na trzcinę i dał mu pić, mówiąc: Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby go zdjąć.”

Werset ten potwierdza tylko, że w czasach Jezusa wierzono w życie pozagrobowe. Żydzi bowiem zrozumieli, że Jezus wzywa na pomoc egzystującego w szeolu sprawiedliwych proroka Eliasza.


Ok ;)

Już tyle miałeś dowodów na Trójcę Świętą, że najwyższy czas się ocknąć i wreszcie uwierzyć. :huh:

A może ty wiesz, skąd właściwie wiadomo, że była to góra Tabor?
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#25 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-06-14, godz. 17:51

Scena przemienienia na górze Tabor ukazuje ?wywołanych? z otchłani (hades sprawiedliwych) Mojżesza i Eliasza.


Gdzie o tym można przeczytać? Że są to wywołani z otchłani Mojżesz i Eliasz? Czy jest to może też coś, co sobie dopowiedziałeś (a co zarzucasz świadkom)?

Jak to się stało że Jezus i 3 uczniów widzieli i słyszeli to samo? A przeciez prorocy juz dawno nie żyli! Prosze po polsku swoimi słowami wyjaśnic jak to się stało ze Jezus i jego 3 uczniów widziało zmarłych proroków starotestamentalnych!


Jest wiele możliwości: chociażby że Bóg spowodował widzenie, posłużył się kimś, bądź po prostu wskrzesił Mojżesz i Eliasza. Nie wiem dlaczego miałbym przyklasnąć Twojemu rozwiązaniu, skoro uważam je za sprzeczne z innymi fragmentami Pisma.

Werset ten potwierdza tylko, że w czasach Jezusa wierzono w życie pozagrobowe.

Owszem wierzono. Część Żydów wierzyła, część nie.

Żydzi bowiem zrozumieli, że Jezus wzywa na pomoc egzystującego w szeolu sprawiedliwych proroka Eliasza.

I dobrze zrozumieli? Faktycznie Jezus wzywał "egzystującego w szeolu sprawiedliwych proroka Eliasza"? Czy może się mylili?

Już tyle miałeś dowodów na Trójcę Świętą, że najwyższy czas się ocknąć i wreszcie uwierzyć.

Mirek, daj spokój, dobrze? Mogę Ci napisać, to co czytałeś już nie raz: jest to nauka wewnętrznie sprzeczna, opierająca się na ekwiwokacji w samej jej definicji, nie wynika z Biblii, ale jest w nią wczytywana i nie do pogodzenia z niejedną prawdą biblijną. Ale co to da - słyszałeś już to nie raz.

A może ty wiesz, skąd właściwie wiadomo, że była to góra Tabor?


Hm, a wiadomo?

Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2008-06-14, godz. 17:55


#26 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-06-14, godz. 18:53

Gdzie o tym można przeczytać? Że są to wywołani z otchłani Mojżesz i Eliasz? Czy jest to może też coś, co sobie dopowiedziałeś (a co zarzucasz świadkom)?

Skoro tak wierzono w czasach Jezusa, to jest to najprostsza odpowiedź na to pytanie.


Jest wiele możliwości: chociażby że Bóg spowodował widzenie, posłużył się kimś, bądź po prostu wskrzesił Mojżesz i Eliasza. Nie wiem dlaczego miałbym przyklasnąć Twojemu rozwiązaniu, skoro uważam je za sprzeczne z innymi fragmentami Pisma.

Nie jest sprzeczne. To Twoje wytłumaczenie nie ma poparcia, bo Biblia nigdzie o czymś takim nie mówi, że Bóg oszukał apostołów i posłużył się kimś innym niż Mojżesz i Eliasz! Dobrze zrozumiałem, że wg Ciebie Bóg wskrzesił Mojżesza i Eliasza na chwilę, pogadali sobie z Jezusem a po miłej pogawędce zostali zabici i dalej czekają na zmartwychwstanie?


Owszem wierzono. Część Żydów wierzyła, część nie.

No i Jezus jeszcze zamiast wyprowadzić ich z błędu to potwierdził ich wiarę opowiadając im przypowiesć o Bogaczu i Łazarzu! Tutaj wątek:

http://watchtower.or...?showtopic=1166

To straszne, że wolisz uczynić z Jezusa kłamcę niż uwierzyć w egzystencję dusz po śmierci ciała!


I dobrze zrozumieli? Faktycznie Jezus wzywał "egzystującego w szeolu sprawiedliwych proroka Eliasza"? Czy może się mylili?

Potwierdza to ich wiarę w duszę nieśmiertelną. Kolejny raz wyszło więc kłamstwo Strażnicy na jaw, jakoby chrześcijanie zaciągnęli swoją wiarę od Greków. Jak widać, już za czasów Jezusa wierzono w to, a Jezus tylko potwierdzał tę wiarę, zamiast z nią walczyć. Gorzej dla Strażnicy, bowiem już za czasów Samuela wierzono w egzystencję zmarłych:

http://watchtower.or...?showtopic=3717

Straznica fałszując biblię nie daje oczywiście poznać tej prawdy biblijnej.


Mirek, daj spokój, dobrze? Mogę Ci napisać, to co czytałeś już nie raz: jest to nauka wewnętrznie sprzeczna, opierająca się na ekwiwokacji w samej jej definicji, nie wynika z Biblii, ale jest w nią wczytywana i nie do pogodzenia z niejedną prawdą biblijną. Ale co to da - słyszałeś już to nie raz.

Niestety tutaj nie moge się z Tobą zgodzić, poniewaz nauka o Trójcy jest bardzo logiczna i Biblia ją potwierdza. Tylko ta nauka pozwala rozwikłać i wyjaśnia wszystkie wersety biblijne dotyczące Boga. Zresztą słyszałeś to już nie raz. A Straznica fałszując słowo Boże tylko potwierdza jej prawdziwość.


Hm, a wiadomo?

Tak twierdzi wielu chrześcijan, jak również ŚJ. Więc może odpowiesz skąd to wynika?
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#27 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-12-08, godz. 18:24

Przeniesione z tem. 1Sam.28:...

No ale jak wyjaśnisz rozmowę Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem? Przeciez nie posądzisz Jezusa o kontakty z demonami, prawda? Biblia nigdzie o czymś takim nie mówi, że Bóg oszukał apostołów i posłużył się kimś innym niż Mojżesz i Eliasz! Czyżby Bóg wskrzesił Mojżesza i Eliasza na chwilę, pogadali sobie z Jezusem a po miłej pogawędce zostali zabici i dalej czekają na zmartwychwstanie? Sam widzisz absurdalność takiego myślenia. Jedyne co pozostaje to wiara w to, iż dusza ludzka nadal istnieje po śmierci ciała.

Bez posądzania, lecz fakty mówią, że Jezus kontaktował się ze złymi duchami. (np.: Mat.4:1-10; 8:31-32) Natomiast podczas przemienienia nikt nie twierdzi nawet poprzez poszlakę, że w miejscu Mojżesza i Eliasza zastępczo występowały złe duchy. W moim przekonaniu ukazanie się Mojżesza i Eliasza nastąpiło w wyniku wizji i jest mi - co prawda hipotetycznie- najbliższa prawdzie. Moje uzasadnienie polega m.in. na ...

1. Brak jakiegokolwiek doniesienia, a) że zostali sprowadzeni z szeolu B) że są to dusze c) że są to duchy.

2. To zdarzenie nazwane jest widzeniem. (wizją PNŚ)
Relacje wizji mogą dotyczyć rzeczywistych postaci np.; Łuk. 1:22; Dz.9:10,12; 18:9.
Widzenia fikcyjnych zdarzeń. Np. Piotr będąc w zachwyceniu spuszczanych przedmiotów w płótnie (Dz.10:3,10-11), nazwano widzeniem (Dz.10:17,19). Piotr również wierzył w widzenie polegającym na złudzeniu, co dał wyraz w wypowiedzi: ,,Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czynił anioł, jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie". (Dz.12:9)

3. Pomimo znamy Piotra jako porywczego, popędliwego, spontanicznego itp., to ani on, ani Jakub czy Jan nie dążyli do dialogu z Mojżeszem i Eliaszem. Dlaczego ? Czy nie dlatego, że zdawali sobie z wizji ? Podobnie jak my oglądając w TV np. prezydenta, jakoś nie próbujemy z nim rozmawiać. Tak, czy inaczej ich zachowanie sugeruje, że zachowywali się coś w rodzaju transu, na co wskazuje ich senność, przy tak fenomenalnym zdarzeniu i to z takimi osobistościami a zarazem chęć stawianie namiotów.

4. Wywołanie Mojżesza i Eliasza z szeolu przez Jezusa, było poniekąd nie wychowawcze, ponieważ było pogwałceniem Prawa. (Pwt.18:10-11) Chociaż połowicznie, ale jeszcze i Jezusa ono obowiązywało do chwili pełnego zniesienia. (Gal.4:4; Mat.5:17; Ef.2:15; Kol.2:14) Chociaż jako Pan sabatu (Mat.12:1-8), był uprawniony do wyjątków w wywoływania z grobu, jak Łazarza, syna wdowy itd.

5. Dla Jezusa przy pomocy swego Ojca nie było żadnym problemem wywołać sztuczny obraz wizualny, podobny do filmów robionych przy pomocy stereoskopu. Też my ludzie możemy doświadczalnie w małej skali sprawdzić jakim złudnym widokom ulegamy. Możesz sam sprawdzić klikając na podany link i zastosowanie się do podanej instrukcji.
http://www.zludzenia...&sub=9&id_kat=6
Jeżeli zainteresują cię inne optyczne złudy, to klikaj na lewy lub prawy trójkąt. (jest ok. 300)
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#28 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-12-08, godz. 18:45

1. Brak jakiegokolwiek doniesienia, a) że zostali sprowadzeni z szeolu B) że są to dusze c) że są to duchy.

A więc pozostaje ci tylko zaprzeczyć ewidentnemu świadectwu Pisma Świętego. W Mt 17:3 użyte jest słowo „ukazali się” (dosł. „dał się zobaczyć”), a tym samym słowem greckim określono w NT np. ukazywanie się Jezusa po zmartwychwstaniu (Łk 24:34), a więc istniejącej osoby.


2. To zdarzenie nazwane jest widzeniem. (wizją PNŚ)
Relacje wizji mogą dotyczyć rzeczywistych postaci np.; Łuk. 1:22; Dz.9:10,12; 18:9.

Również słowo „widzenie” (Mt 17:9 por. „co widzieli” Mk 9:9, Łk 9:36) nie neguje tego, że widziane osoby były realne, bowiem w wielu miejscach NT (Łk 1:22, 24:23, Dz 9:10, 10:3, 18:9) też jest mowa o „widzeniu” innych osób „nie z tego świata”, a ich egzystencji nie kwestionujesz.


3. Pomimo znamy Piotra jako porywczego, popędliwego, spontanicznego itp., to ani on, ani Jakub czy Jan nie dążyli do dialogu z Mojżeszem i Eliaszem.

Mt 17:3 mówi, że Jezus „rozmawiał” z osobami, które ukazały się. Czy Chrystus prowadziłby dialog z kimś kto nie istniał realnie? Zobacz też 2Mch 15:13 (dot. Jeremiasza) i Łk 20:38, 16:24. (dot. Abrahama, Izaaka i Jakuba).


Podobnie jak my oglądając w TV np. prezydenta, jakoś nie próbujemy z nim rozmawiać.

Oglądając prezydenta w telewizji na pewno masz do czynienia z osobą żywą a nie trupem.


Tak, czy inaczej ich zachowanie sugeruje, że zachowywali się coś w rodzaju transu, na co wskazuje ich senność, przy tak fenomenalnym zdarzeniu i to z takimi osobistościami a zarazem chęć stawianie namiotów.

Właśnie! Chcieli postawić namioty. A więc dobitnie wynika z tego, iż osoby Mojżesza oraz Eliasza były realne.


4. Wywołanie Mojżesza i Eliasza z szeolu przez Jezusa, było poniekąd nie wychowawcze, ponieważ było pogwałceniem Prawa. (Pwt.18:10-11) Chociaż połowicznie, ale jeszcze i Jezusa ono obowiązywało do chwili pełnego zniesienia. (Gal.4:4; Mat.5:17; Ef.2:15; Kol.2:14) Chociaż jako Pan sabatu (Mat.12:1-8), był uprawniony do wyjątków w wywoływania z grobu, jak Łazarza, syna wdowy itd.

Biblia nigdzie o czymś takim nie mówi, że Bóg oszukał apostołów i posłużył się kimś innym niż Mojżesz i Eliasz! Czyżby Bóg wskrzesił Mojżesza i Eliasza na chwilę, pogadali sobie z Jezusem a po miłej pogawędce zostali zabici i dalej czekają na zmartwychwstanie? Sam widzisz absurdalność takiego myślenia. Jedyne co pozostaje to wiara w to, iż dusza ludzka nadal istnieje po śmierci ciała.


5. Dla Jezusa przy pomocy swego Ojca nie było żadnym problemem wywołać sztuczny obraz wizualny, podobny do filmów robionych przy pomocy stereoskopu.

Sugerujesz więc, że Jezus oszukał apostołów i prowadził dialog sam ze sobą? Nie widzisz, że to absurdalne! To, że w I w. po Chr. wierzono w życie pozagrobowe potwierdza Mk 15:35 wraz z Mk 9:4. Żydzi zrozumieli, że Jezus wzywa na pomoc egzystującego w szeolu sprawiedliwych Eliasza.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#29 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2008-12-08, godz. 20:14

3. Pomimo znamy Piotra jako porywczego, popędliwego, spontanicznego itp., to ani on, ani Jakub czy Jan nie dążyli do dialogu z Mojżeszem i Eliaszem. Dlaczego ? Czy nie dlatego, że zdawali sobie z wizji ? Podobnie jak my oglądając w TV np. prezydenta, jakoś nie próbujemy z nim rozmawiać. Tak, czy inaczej ich zachowanie sugeruje, że zachowywali się coś w rodzaju transu, na co wskazuje ich senność, przy tak fenomenalnym zdarzeniu i to z takimi osobistościami a zarazem chęć stawianie namiotów.

5. Dla Jezusa przy pomocy swego Ojca nie było żadnym problemem wywołać sztuczny obraz wizualny, podobny do filmów robionych przy pomocy stereoskopu. Też my ludzie możemy doświadczalnie w małej skali sprawdzić jakim złudnym widokom ulegamy. Możesz sam sprawdzić klikając na podany link i zastosowanie się do podanej instrukcji.


Jezus dał się nabrać i rozmawiał ze sztucznym obrazem?
pozdrawiam Andrzej

#30 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-12-08, godz. 21:58

A więc pozostaje ci tylko zaprzeczyć ewidentnemu świadectwu Pisma Świętego. W Mt 17:3 użyte jest słowo „ukazali się” (dosł. „dał się zobaczyć”), a tym samym słowem greckim określono w NT np. ukazywanie się Jezusa po zmartwychwstaniu (Łk 24:34), a więc istniejącej osoby.

Coś się chyba zbyt spieszysz się i masz trudności ze zrozumieniem co pisałem. Otóż powróć i przeczytaj jeszcze raz. Tam gdzie wskazuje kontekst jednoznacznie na widzenie osoby, tam przyznaje. Jezus był rzeczywistym i w przemienieniu jak i podane po zmartwychwstaniu. Ale jakoś ominąłeś widzenie bez osób dotyczące zwierząt na płutnie (Dz.10:12, 19). Czy były w tym widzeniu też rzeczywiste ptaki, płazy...?

Mt 17:3 mówi, że Jezus „rozmawiał” z osobami, które ukazały się. Czy Chrystus prowadziłby dialog z kimś kto nie istniał realnie? Zobacz też 2Mch 15:13 (dot. Jeremiasza) i Łk 20:38, 16:24. (dot. Abrahama, Izaaka i Jakuba).

Te fragmenty mają swoje inne miejsca na forum. Wywoływanie ich uważam, że jednym ''machnięciem ręki" chcesz ........, no właśnie nie wiem co chcesz osiągnąć ? Może pracowitego ucznia, może obciążyć, aby mi się odechciało, może brakuje Ci adwersarzy ?

Oglądając prezydenta w telewizji na pewno masz do czynienia z osobą żywą a nie trupem.

Np. John Fitzgerald Kennedy, czy jest na pewno żywy gdy oglądam jego historyczne przemówienie na ekranie wizyjnym?

Biblia nigdzie o czymś takim nie mówi, że Bóg oszukał apostołów i posłużył się kimś innym niż Mojżesz i Eliasz! Czyżby Bóg wskrzesił Mojżesza i Eliasza na chwilę, pogadali sobie z Jezusem a po miłej pogawędce zostali zabici i dalej czekają na zmartwychwstanie? Sam widzisz absurdalność takiego myślenia. Jedyne co pozostaje to wiara w to, iż dusza ludzka nadal istnieje po śmierci ciała.

Kiedy na ekranie oglądam J. F. Kennedy-ego to jest ten sam czy ktoś inny ? Podobnie Mojżesz i Eliasz w wizji, to ktoś inny ? Poza tym dlaczego mi przypisujesz o wskrzeszeniu i zabiciu ich ? Przecież to nie moja hipoteza. Jeśli ktoś taką stawia, to do niego a nie do mnie.

Sugerujesz więc, że Jezus oszukał apostołów i prowadził dialog sam ze sobą? Nie widzisz, że to absurdalne! To, że w I w. po Chr. wierzono w życie pozagrobowe potwierdza Mk 15:35 wraz z Mk 9:4. Żydzi zrozumieli, że Jezus wzywa na pomoc egzystującego w szeolu sprawiedliwych Eliasza.

A w którym miejscu powiedziałem, że Jezus oszukał uczni. Czy wizja (widzenie) jest oszustwem jeśli w tym przypadku chciał unaocznić rolę Mojżesza i Eliasza w przyszłym Królestwie ? Czy wiele przypowieści Jezusa nie jest zmyślonymi (choć w dużej mierze wzięte z życia) fabułami na potrzebę ułatwiającą zrozumienie pewnych zagadnień ? Na koniec muszę wyrazić zdziwienie, gdyż nie doczytałem się w Mk. 15:35 aby Jezus wzywał Eliasza. Owszem ludziom tak się wydawało, to tak.
-- gambit

Jezus dał się nabrać i rozmawiał ze sztucznym obrazem?


A ja z kim rozmawiam and, z Tobą ? Może z monitorem i klawiaturą ? Może ze zdjęciem po lewej stronie u góry gdzie słuchawkę tel. trzymasz przy uchu (profil and)? A może to nie Ty, może oszukałeś użytkowników tego forum ?
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#31 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-12-08, godz. 22:47

Coś się chyba zbyt spieszysz się i masz trudności ze zrozumieniem co pisałem. Otóż powróć i przeczytaj jeszcze raz. Tam gdzie wskazuje kontekst jednoznacznie na widzenie osoby, tam przyznaje. Jezus był rzeczywistym i w przemienieniu jak i podane po zmartwychwstaniu. Ale jakoś ominąłeś widzenie bez osób dotyczące zwierząt na płutnie (Dz.10:12, 19). Czy były w tym widzeniu też rzeczywiste ptaki, płazy...?

Jezus jednak rozmawiał z Mojżeszem i Eliaszem i nie były to bynajmniej sobowtóry, ale realne osoby.


Np. John Fitzgerald Kennedy, czy jest na pewno żywy gdy oglądam jego historyczne przemówienie na ekranie wizyjnym?

No ale czy mógłbyś z nim rozmawiać na żywo? NIE! A Jezus jednak rozmawiał na żywo z Mojżeszem i Eliaszem!


A w którym miejscu powiedziałem, że Jezus oszukał uczni. Czy wizja (widzenie) jest oszustwem jeśli w tym przypadku chciał unaocznić rolę Mojżesza i Eliasza w przyszłym Królestwie ?

Więc zaraz zobaczymy, czy nie twierdzisz, iż byli to "fałszywi" Mojżesz i Eliasz? Powiedz mi, czy Jezus rozmawiał naprawdę z Mojżeszem i Eliaszem, czy z ich atrapami? Bo ja twierdzę, że w PNŚ Mojżesz i Eliasz powinni być w cudzysłowie. Bo może to były złe duchy podszywające się za nich. Skąd ty wiesz, czy byli to Mojżesz i Eliasz, jeśli podobnie jak w przypadku Samuela twierdzisz, iż był to demon.


Na koniec muszę wyrazić zdziwienie, gdyż nie doczytałem się w Mk. 15:35 aby Jezus wzywał Eliasza. Owszem ludziom tak się wydawało, to tak.

No ale to właśnie potwierdza ich wiarę w duszę nieśmiertelną. Skoro uważali, że Eliasz mógł przyjść po Jezusa, to musieli wierzyć, iż on gdzieś przebywa i żyje. Jest to takie proste, iż naprawdę nie wiem jak można tego nie rozumieć.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#32 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2008-12-09, godz. 18:41

Podobnie jak my oglądając w TV np. prezydenta, jakoś nie próbujemy z nim rozmawiać.
Dla Jezusa przy pomocy swego Ojca nie było żadnym problemem wywołać sztuczny obraz wizualny, podobny do filmów robionych przy pomocy stereoskopu.

gambit

A ja z kim rozmawiam and, z Tobą ? Może z monitorem i klawiaturą ? Może ze zdjęciem po lewej stronie u góry gdzie słuchawkę tel. trzymasz przy uchu (profil and)? A może to nie Ty, może oszukałeś użytkowników tego forum ?


pomyśl o czym ty piszesz, (oglądając w TV) ( sztuczny obraz wizualny, podobny do filmów). Może napisz że to było połączenie audio wizualne. Czyli z kimś rozmawiał.

A my przecież rozmawiamy przez obustronne łącze.

Użytkownik and edytował ten post 2008-12-09, godz. 18:43

pozdrawiam Andrzej




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych