A ja stanę w obronie formy jaką użył Iszbin. Są momenty, kiedy żaden inny argument nie jest tak celny jak nazwanie idiotyzmu idiotyzmem bez zbędnego owijania w bawełnę. Koleś w pełni sobie zasłużył na to co Iszbin o nim napisał. I mimo, że forma może być rażąca czyjeś uczucia, jednak prostota tej wypowiedzi najlepiej oddaje uczucia jakie rodzą się kiedy czyta się takie wypowiedzi jaką dał Patryk, a czasem można je też usłyszeć w realu od głoszących "jedyna prawdę" śJ.
czyli jednak klepanie po pleckach...
szczerosc bez taktu przypomina troche wysylanie listu na koszt odbiorcy. milo, ze o nas pamieta, ale dlaczego obciaza nas kosztami? dobrze jesli ktos jest szczery - to zaleta. ale jesli przy okazji rani nasze uczucia, policzymy mu to raczej jako szkode aniezeli zasluge. dlaczego? poniewaz szczerosc bez taktu czesto niczym nie rozni sie od zwyklego chamstawa, jakiego mozna znalesc sporo na tym forum. chcialbym zwrocic przez to uwage, ze to my kreujemy jego poziom, a nie odwrotnie...