Skocz do zawarto¶ci


Zdjêcie

Mi³o¶æ wzajemna w 1984


  • Please log in to reply
7 replies to this topic

#1 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Cz³onkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-06-06, godz. 10:28

Mój dziadek zwyk³ mi powtarzaæ, ¿e je¶li pojadê do obcego miasta i bêdê mia³ adres jakiegokolwiek nieznajomego ¶wiadka Jehowy to mogê do niego i¶æ w ciemno i tylko na tej podstawie, ¿e jestem ¶wiadkiem on mnie przyjmie i ugo¶ci. Chwali³ siê tym od dziecka i ze smakiem czasem dodawa³, ¿e na hotelach mo¿na oszczêdziæ (czêsto je¼dzi³ po Polsce jako zaopatrzeniowiec kopalni). Chwali³ siê t± mi³o¶ci± cz³onków organizacji, wobec kogo siê da³o. I oczywi¶cie porównywa³ j± z tym, co mo¿e katolik w obcym mie¶cie prosz±c o przenocowanie obcego katolika. Nie pamiêtam czy sam mia³ okazjê j± zaoferowaæ, czy te¿ skorzystaæ z niej. Zak³adam, ¿e pewnie mu siê to zdarzy³o. Moja mam na¶miewa³a siê z ich mi³o¶ci i mówi³a, ¿e to bajki. Opowiada³a mi ile razy j± zgorszyli. Kto mia³ racjê? Piêtnastoletni sêdzia nie móg³ tego rozstrzygn±æ.

Gdy postanowi³em rozpocz±æ moje poszukiwanie Boga mia³em 15 lat. By³ rok 1984. By³em na obozie m³odzie¿owym w Sofii. Wraca³em do Rybnika przez Warszawê samolotem. We Warszawie przysz³o mi do g³owy, ¿e skoro jedziemy na wczasy zaraz po moim powrocie to pewnie bêdzie lepiej je¶li pojadê od razu do Mrze¿yna. No i pojecha³em przez Gdañsk! Koszmar. Ca³y dzieñ upa³ a ja na stoj±co w poci±gach z przesiadkami. Dojecha³em do Ko³obrzegu po 22.30. Zero autobusów do Mrze¿yna, zero poci±gów, pustka. A ja g³odny, z plecakiem i dwoma tobrami. Wzi±³em taryfê i pojechali¶my te kilkana¶cie km. Na miejscu okaza³o siê, ¿e turnus rozpoczyna siê za trzy dni a nie jutro! Nie mia³em pieniêdzy i musia³em zastawiæ zegarek taryfiarzowi. Nie mia³em gdzie spaæ, bye³m g³odny bez ¿adncyh zapasów, bo przez opó¼niony o kilka godzi odlot zjad³em wszystko co siê da³o. Noc zimna, sierpniowa, bezchmurna, gwiazdy by³o widaæ jak na d³oni. Próbowa³em spaæ "pod chmurk±", ale zi±b by³ tak dotkliwy, ¿e siê po prostu nie da³o. Przypomnia³em sobie, ¿e kilka lat wcze¶niej by³em tu z moj± babci± i chodzili¶my na zebrania do jednych braci. Ale jak ich odnale¼æ? Tam wszystkie domy takie same jak w Chinach! Pomodli³em siê do Jehowy i poprosi³em o pomoc ale od razu zaznaczy³em Mu, ¿e nawet je¶li oni mnie nie przyjm± to ja i tak bêdê szuka³ Boga, bo cz³owiek mnie nie zgorszy! No i jakim¶ cudem trafi³em do ich drzwi i to za pierwszym razem id±c z zupe³nie innej strony miasteczka! Jeszcze nie spali, ¶wiat³o siê pali³o, byli ubrani. Nie pamiêtali mnie, ani mojej rodziny. Nie chcieli przyj±æ zainteresowanego, który dopiero co postanowi³ szukaæ Boga. Nie chcieli mnie przenocowaæ nawet na ziemi w przedpokoju. Nie mieli ¿adnego wspó³czucia choæ by³o im zimno gdy rozmawiali ze mn± w drzwiach przez próg. Byli nie ugiêci. Wszystko tak, jak mówi³a mam a nie dziadek! W duchu ¶mia³em siê, ze Jehowa wystawia mnie na próbê. Odchodz±c pomodli³em siê jeszcze raz ufaj±c, ¿e jako¶ to bêdzie. Faktycznie tej nocy zlitowa³a siê nade mn± ¶wiatuska recepcjonistka, która z jakiej¶ przyczyny ;) przemknê³a po nagu przez recepcjê gdy zadzwoni³em do drzwi o¶rodka (my¶la³a, ¿e nie zauwa¿ê). Postanowi³a naraziæ siê prze³o¿onym i przenocowaæ mnie na fotelach w recepcji, bylebym tylko przed pi±t± opu¶ci³ to miejsce, bo j± zwolni±.

Szkoda, ¿e dziadek i babcia nie ¿yj±. Lubieli dyskutowaæ, a ja dzi¶ by³bym znacznie wnikliwszym rozmówc±. <_<

U¿ytkownik bury edytowa³ ten post 2008-06-06, godz. 10:36


#2 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Cz³onkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • P³eæ:Male

Napisano 2008-06-06, godz. 18:27

Widaæ Ci bracia byli m±drzejsi :) Ja z dzieciñstwa pamiêtam, ¿e dom moich dziadków i rodziców otwiera³ siê szerok± go¶cinno¶ci± na has³o " jestem Swiadkiem Jehowy ze........ ". Spanie, pyszne jedzenie ....... po prostu hotel 5 gwiazdkowy :) Rodzicom otworzy³y siê oczy jak przenocowali jakiego¶ go¶cia na has³o jestem ¶wiadkiem, a rano przy ¶niadaniu poproszony o modlitwê odmówi³ Mario matko bo¿a b³ogos³awiona¶ , jako¶ tak to sz³o :) No i od tego czasu ju¿ nie nocowali u nas nieznajomi :)
nie potrafi³am uwierzyæ.......

#3 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Cz³onkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • P³eæ:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-06-06, godz. 21:54

Postanowi³a naraziæ siê prze³o¿onym i przenocowaæ mnie na fotelach w recepcji, bylebym tylko przed pi±t± opu¶ci³ to miejsce, bo j± zwolni±.

"Chwa³a Bogu na wysoko¶ciach, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie"
Do³±czona grafika

#4 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BY£EM ¦wiadkiem Jehowy

  • Cz³onkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • P³eæ:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2010-12-06, godz. 14:24

qwertry, zamiast siê cieszyæ ¿e wydali ¶wiadectwo chrze¶cijañskiej go¶cinno¶ci jakiemu¶ "poganinowi" z ko¶cio³a katolickiego, to oni zaniechali go¶cinno¶ci?

#5 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Cz³onkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • P³eæ:Male

Napisano 2010-12-06, godz. 16:38

qwertry, zamiast siê cieszyæ ¿e wydali ¶wiadectwo chrze¶cijañskiej go¶cinno¶ci jakiemu¶ "poganinowi" z ko¶cio³a katolickiego, to oni zaniechali go¶cinno¶ci?

:)
No :)
nie potrafi³am uwierzyæ.......

#6 Elunia

Elunia

    Forumowicz (51-500)

  • Cz³onkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-12-10, godz. 12:36

Gdy mowa o go¶cinno¶ci ,to zwykle przypomina mi siê historia jednej z sióstr , która go¶ci³a pod swoim skromnym dachem pewnych braci z Rosji w ramach kongresu miêdzynarodowego .
To by³y trudne czasy , gdzie wszystko siê zdobywa³o stoj±c w kolejkach ,albo po znajomo¶ci. I w³a¶nie owa siostra chcia³a pochwaliæ siê tak± now± zdobycz±-kompletem piêknych sztuæców przed swymi go¶æmi. Gdy wyjê³a z szafy to cudo , bracia rzucili jej siê na szyje i zaczêli j± ca³owaæ krzycz±c spasiba, spasiba.

#7 gambit

gambit

    gambit

  • Cz³onkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • P³eæ:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-12-10, godz. 14:10

Nie zawsze okazywana mi³o¶æ jest odpierana zgodnie z intencj±.
W 1991 roku rodzina ¦J z Ciechocinka go¶ci³a u 'braci' w Pradze, podczas zgromadzenia miêdzynarodowego w tym mie¶cie. Podczas przygotowania obiadu brat chcia³ pochwaliæ smako³yki, które ocenia³ po wêchu, wyra¿aj±c g³o¶ne 'ale pachnie!'.
Niestety, po mimikach gospodarzy zauwa¿yli go¶cie przygnêbienie i pewne zamieszanie gospodarzy. Wskutek czego pewien czas nastrój weso³o¶ci opad³. W koñcu "brat" z Ciechocinka zrozumia³, ¿e wypowiedzia³ co¶, co urazi³o domowników. Podj±³ wiêc próbê wyja¶nienia. Uda³o siê. Zakoñczy³o siê salw± ¶miechu.

Oto powód nieporozumienia miêdzy jêzykiem polskim i czeskim:

Páchne, páchnout - To znaczy ¶mierdzi, ¶mierdzieæ. Dlatego lepiej nie mówiæ do Czeszki "Pani ³adnie pachnie" - mo¿na oberwaæ. Po czesku pachnie to voní. sprawd¼ (te¿ inne)


Mój ¿yciorys - 1<---> W¶ród ¦J Zamieszczam tymczasowo.

#8 [db]

[db]

    o¶wiecony

  • Cz³onkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-12-11, godz. 13:40

Gdy mowa o go¶cinno¶ci ,to zwykle przypomina mi siê historia jednej z sióstr , która go¶ci³a pod swoim skromnym dachem pewnych braci z Rosji w ramach kongresu miêdzynarodowego .
To by³y trudne czasy , gdzie wszystko siê zdobywa³o stoj±c w kolejkach ,albo po znajomo¶ci. I w³a¶nie owa siostra chcia³a pochwaliæ siê tak± now± zdobycz±-kompletem piêknych sztuæców przed swymi go¶æmi. Gdy wyjê³a z szafy to cudo , bracia rzucili jej siê na szyje i zaczêli j± ca³owaæ krzycz±c spasiba, spasiba.

Bior±c pod uwagê w któr± stronê granicy w tamtych latach przemyca³o siê z³oto, obstawiam raczej legendê ludow±.

W 1991 roku rodzina ¦J z Ciechocinka go¶ci³a u 'braci' w Pradze, podczas zgromadzenia miêdzynarodowego w tym mie¶cie. Podczas przygotowania obiadu brat chcia³ pochwaliæ smako³yki, które ocenia³ po wêchu, wyra¿aj±c g³o¶ne 'ale pachnie!'.
Niestety, po mimikach gospodarzy zauwa¿yli go¶cie przygnêbienie i pewne zamieszanie gospodarzy. Wskutek czego pewien czas nastrój weso³o¶ci opad³. W koñcu "brat" z Ciechocinka zrozumia³, ¿e wypowiedzia³ co¶, co urazi³o domowników. Podj±³ wiêc próbê wyja¶nienia. Uda³o siê. Zakoñczy³o siê salw± ¶miechu.

Dobrze, ¿e przyjechali z pó³nocy a nie z zachodu.
[db]




U¿ytkownicy przegl±daj±cy ten temat: 0

0 u¿ytkowników, 0 go¶ci, 0 anonimowych