Ja rozumiem te pojęcia, ale przecież woda nie jest osobą czy istotą. Dlatego też chcąc zrozumieć przykład należy dokonać translacji tego pojęcia dla wody. Takim zamiennikiem w tym przypadku byłby związek chemiczny H20 dla istoty ale stan skupienia dla osoby. Stąd też mówiąc: jeden Bóg w trzech osobach, w kategoriach wody nalezy rozumieć: jeden związek chemiczny w trzech stanach skupienia. Spróbuj spojrzeć na ten przykład z Trójcą jeszcze raz. Wypowiadam następujące zdania, będące definicją Trójcy:Mieszasz pojęcia NATURA i ISTOTA. Najwyraźniej tego nie rozumiesz, więc po prostu wycofuję się z dalszej bezsensownej dyskusji
1. Jest tylko jeden Bóg
2. Ojciec jest Bogiem (posiada naturę boską)
3. Syn jest Bogiem (posiada naturę boską)
4. Duch Święty jest Bogiem (posiada naturę boską)
5. Ojciec nie jest Synem
6. Syn nie jest Duchem Świętym
7. Duch Święty nie jest Ojcem.
Mam więc tutaj pewien zbiór zdań. Podstawiam teraz do tego zbioru:
Bóg - związek chemiczny H20
Ojciec - lód
Syn - woda
Duch Święty - para wodna
natura boska - natura wody
Wolno mi tak uczynić, tak jak w równaniu matematycznym podstawia się pod pewne zmienne inne zmienne otryzmując nową tautologię. Co otrzymam po podstawieniu:
1. Jest tylko jeden związek chemiczny H20
2. Lód jest związkiem chemicznym H20 (posiada naturę wody)
3. Woda jest związkiem chemicznym H20 (posiada naturę wody)
4. Para wodna związkiem chemicznym H20 (posiada naturę wody)
5. Lód nie jest wodą
6. Woda nie jest parą wodną
7. Para wodna nie jest lodem.
Dlatego te dwa przykłady przedstawić można za pomocą ilustracji:
I ważne jest zauważenie tutaj podobieństwa. Ja nigdy nie twierdziłem, iż przykłady te w sposób doskonały odzwierciedlają naturę Boga, gdyż takiego doskonałego przykładu po prostu nie ma i zdaję sobie z tego sprawę.
Ty natomiast powiesz, iż jest to przykład prezentujący modalizm. Nawet jeśli tak, to i tak wiadomo, iż modalizmn jest bardzo bliski nauce o Trójcy. A więc i tak przykład jest w miarę dobry. Ja ci jednak wyjaśniłem, iż wcale nie musi to być modalizm, podając analogię, iż w naszym domu znajduje się woda jednocześnie w trzech stanach skupienia. A więc woda w kranie, lów w lodówce i para wodna w powietrzu ew. buchająca z czajnika. We wszystkich trzech przypadkach jest to ten sam związek chemiczny H20 tak jak w przypadku Trójcy każda z osób jest tym samym Bogiem. Jeszcze raz spróbuj spojrzeć na to z tej strony.
Czyli przykłady świętego Patryka przyrównania Trójcy do liścia koniczyny, czy Tertuliana - do drzewa (podejrzewam, że ten ostatni rozumiał naukę o Trojcy, skoro jakoi pierwszy użył tego pojęcia) są lepsze? Są to przecież szanujący się teologowie.Podtrzymuje. Żaden szanujący się teolog, który dobrze rozumie naukę o Trójcy nie będzie podawał takich przykładów jak Ty w tym wątku.
Przecież nawet Strażnica rysuje Boga w kształcie człowieka na tronie. Czy sądzisz, że to też właściwy obraz? Przecież w niebie nie ma tronu a Bóg Ojciec nie jest człowiekiem. Z mojej strony raczej zaprzestanę już prezentacji tutaj nowych przykładów, skoro wywołuje to śmiech na twarzy.
Nie, pokazują, że słowo "jeden" nie musi oznaczać dosłownej jedności. Tak jak słowo "tydzień" zawiera w sobie "siedem dni". itd.Czyli są do niczego jeśli chodzi o wyjaśnienie koncepcji Trójcy.
A co z odpowiedzią na ten punkt?
Równi co do natury (równość ontologiczna) ale nierówni funkcjonalnie. A ja już myślałem, iż ty rozumiesz naukę o Trójcy.
Wyjaśnię to dla ciebie: w rodzinie ludzkiej wszyscy są równi pod względem natury.
1. Mąż jest człowiekiem
2. Żona jest człowiekiem
3. Dziecko jest człowiekiem
Jednak wiemy, iż w rodzinie żona jest podporządkowana mężowi.
4. Mąż jest głową żony.
Żona nie przestaje przez to być człowiekiem, tak samo jak Chrystus nie przestaje być Bogiem.
Podobnie jest w przypadku Trójcy Świętej:
1. Ojciec jest Bogiem
2. Syn jest Bogiem
3. Duch Święty jest Bogiem
4. Ojciec jest głową Syna.
Użytkownik mirek edytował ten post 2009-08-10, godz. 14:32