Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy SJ usprawiedliwiaja klamstwo?


  • Please log in to reply
23 replies to this topic

#21 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-05-02, godz. 05:53

Takie zastosowanie tej historii jest ochydną manipulacją. Pan Jezus zadając swoje pytanie dał odpowiedź na pytanie uczonych w Piśmie. Pokazał im, że przecież Jan Chrzciciel wydał o nim świadectwo, potwiedzając skąd pochodzi moc Pana Jezusa. A uczeni w Piśmie nie chcieli przyjąć tego świadectwa, a teraz boją się je odrzucić ze względu na strach przed ludźmi.
A używanie tej historii aby usprawiedliwić okłamywanie innych lub wymiganie się od udielenia odpowiedzi jest po prostu wstrętne.


No jak to krótko zawrzeć? SJ wręcz muszą kłamac? Tzn uczy się ich tego.

#22 Dudu

Dudu

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2009-05-02, godz. 21:11

Gdy się chce ukryć prawdę, czyni się to zazwyczaj kłamstwem.
Budowanie na fałszu i kłamstwie jest bardzo charakterystyczne dla tej zwodniczej sekty.

#23 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-05-02, godz. 23:38

A jak ma się to do "kto w małych jest nie wierny to i w dużych sprawach jest niewierny" czy takie samo stanowisko jest co do np. kradzieży?

To zależy, jak do tego podejść. Przykład dotyczący tematu przestępstw w tym oto liście TS: skan

Jest to odpowiedź na pytanie starszego zboru. Wspomniany starszy miał dylemat: dręczyło go bowiem, czy powinien zgłosić władzom, że (zgodnie z uzyskanymi przez niego informacjami) jeden z braci ma na koncie bardzo poważne przestępstwa popełnione jeszcze przed przystąpieniem do świadków Jehowy. List TS wyjaśnia temu starszemu, że nie jest on zobligowany do ujawniania władzom informacji uzyskanych w związku z pełnieniem przez niego funkcji starszego zboru. Zauważono tam również, że wyjawienie przez starszych poufnych informacji o przeszłości współbrata może mieć poważne konsekwencje zarówno dla tego człowieka, jak i jego żony. Można powiedzieć, że w tym kontekście rady TS zmierzały może także w kierunku wskazanym w poniższym cytacie:

(...) Jezus przy pewnych okazjach powstrzymywał się od podania pełnych informacji lub wyraźnych odpowiedzi na jakieś pytania, które mogłyby wyrządzić niepotrzebne szkody (Mt 15:1-6; 21:23-27: Jn 7:3-10). (Insight on the Scriptures, tom 2, s.245)


.jb

#24 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-09-30, godz. 16:07

Poniżej kilka barwnych przykładów zastosowania strategii teokratycznej w okresie wojennym:


Odtąd celem utrzymania łączności z krajami okupowanymi trzeba było się posługiwać strategią teokratyczną. Na przykład dla otrzymania wizy wjazdowej do Norwegii zostałem w firmie pewnego brata hurtownika zarejestrowany jako wędrowny handlarz skupujący jelita! Dostarczanie pokarmu duchowego do Norwegii stało się problemem, ale rozwiązaliśmy go, regularnie wysyłając braciom paczki żywnościowe, w szczególności jajka, z których każde owinięte było kilkoma kartkami Strażnicy. W końcu Niemcy odkryli tę metodę, lecz znaleźliśmy inną drogę.


Podczas odwiedzin w Norwegii poznałem przychylnie usposobionego handlowca, który otrzymał nakaz zakwaterowania w swoim domu kilku niemieckich oficerów. Niemcy ci prosili go, aby dla nich poza przydziałem sprowadzał z Danii różne artykuły żywnościowe, a on zgodził się to zorganizować, ale pod warunkiem, że w każdej przesyłce dla nich będzie dodatkowa paczka specjalnie dla niego. Przystali na to i odtąd między żywnością dostarczaną na duńskie lotnisko wojskowe w Alborgu zawsze znajdowały się Strażnice, a do Norwegii przewoziły je po prostu hitlerowskie samoloty!


Podobnie niezwykłymi drogami docierały te czasopisma ze Szwecji do Danii. Pewna młoda duńska siostra pracowała w Kopenhadze jako piastunka dzieci w domu dyplomaty jednego z państw osi, a ten człowiek wyraził gotowość, żeby jej przywozić ze Szwecji paczki z prezentami. Takimi więc sposobami działo się, że nawet wrogowie Boży dopomagali do zaopatrzenia Jego ludu w pokarm duchowy!


Dalszy przykład tego, jak nieraz udawało się wyprowadzić w pole przeciwników, można przytoczyć z Finlandii. Literatura nasza została tam zakazana, toteż drukarnia Towarzystwa Strażnica w Helsinkach była nieczynna i zanosiło się na jej przejęcie przez rząd. Jednakże rząd fiński był zainteresowany napływem do kraju waluty szwedzkiej, a w związku z tym dopuścił drukowanie książek i broszur przeznaczonych na eksport do Szwecji. Dzięki temu udało się zaopatrzyć w literaturę nie tylko Szwecję, ale także samą Finlandię.

--
źródło: „Strażnica” z 1969 roku, nr 17, „W służbie żołnierza Chrystusa” – opowiada Johan Henrik Eneroth


Anglojęzyczny odpowiednik tego artykułu można znaleźć w „Strażnicy” z 1 lutego 1965 roku: link
.jb




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych