Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moje małe katharsis.


  • Please log in to reply
38 replies to this topic

#1 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-10-26, godz. 10:23

Niedawno powróciłem w rodzinne strony, do domu w którym się wychowywałem. W trakcie prac porządkowych musiałem uporać się z ogromną ilością publikacji WTS-u, które pozostały po mojej Mamie. Były poutykane wszędzie: w pokojach, na stryszkach, strychach i poddaszach. Wśród nich bardzo stare Strażnice, PS-y, książki, kilkanaście starych biblii itd. Znajdowałem takie perełki jak czarno-biały "Zbiór Opowieści Biblijnych", książki z lat sześćdziesiątych. Zaginęły natomiast wydania powielaczowe a także te pisane przez kalkę na maszynie. Pamiętam i takie z dzieciństwa. Szkoda, bo dokumentowały czasy podziemia w PRL-u.

Wzruszyłem się nawet, gdy odnalazłem książkę "Od raju utraconego do raju odzyskanego". To książka, która obok Pinokia chyba najbardziej zaważyła na moim dzieciństwie. Wyobraźcie sobie, że pamiętałem doskonale niemal wszystkie ilustracje z tej książki, choć minęło jakieś 35 lat od tamtego czasu! Musiała ta książka zapaść w psychikę kilkuletniego chłopca bardzo mocno.

Przez chwilę zastanawiałem się, co zrobić z tak wielką kolekcją. Pomyślałem o Allegro, potem a forum. W końcu postanowiłem rozprawić się z demonami przeszłości raz na zawsze. Zapakowałem całą tą "prawdę" w kilkanaście albo ponad dwadzieścia 120-litrowych, czarnych worków. Leżały one wzdłuż płotu niczym zwłoki po katastrofie drogowej. W końcu przyjechała śmieciarka, jeszcze opłata 40 zł i cała ta "życiodajna prawda" pojechała spocząć na śmietnisku historii. Żadnych oporów, żadnych wątpliwości. Nawet nie próbowałem spalić. Na stosach płoną dzieła ważne i wartościowe.

I tak dokonało się moje małe katharsis.

A co dla Was było takim oczyszczeniem?

PS. Przepraszam tych, których moja opowieść mogła urazić. Być może na forum jest wielu, dla których publikacje te wciąż zawierają "prawdę, która prowadzi do życia wiecznego". Dla mnie, to obecnie jedynie zbiór bezwartościowych, utopijnych marzeń.

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-10-26, godz. 13:24


#2 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-10-26, godz. 10:34

Zapakowałem całą tą "prawdę" w kilkanaście albo ponad dwadzieścia 120-litrowych, czarnych worków.

Nic tylko oczekiwać świadectw nawróceń wśród pracowników recyklingu (patrz ostatnie strony "Przebudźcie się!") ewentualnie pojawienia się tych tytułów na Allegro.

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-10-26, godz. 10:36

Dołączona grafika

#3 zamknietywsobie

zamknietywsobie

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 91 Postów
  • Lokalizacja:obywatel swiata

Napisano 2008-10-26, godz. 13:14


A co dla Was było takim oczyszczeniem?

PS. Przepraszam tych, których moja opowieść mogła urazić. Być może na forum jest wielu, dla których publikacje te wciąż zawierają "prawdę, która prowadzi do życia wiecznego". Dla mnie, to obecnie jedynie zbiór bezwartościowych, utopijnych marzeń.


Dla mnie(młodej osoby lat 20,wychowanej w Organizacji) oczyszczeniem było obudzenie pewnej świadomości.
Zdałem sobie sprawę z tego,że "prawda" nie jest MADE IN BROOKLYN.
Zacząłem poszukiwać innych prawd i znalazłem.
Świat gdzie każda dobra lub zła rzecz to często dzieło przypadku lub błednych działań ludzkich
(bez ciągle knującego Szatana lub wspaniałego Stwórcy)

Użytkownik zamknietywsobie edytował ten post 2008-10-26, godz. 13:16

"Umrzemy, i to czyni z nas szczęściarzy. Większość ludzi nigdy nie umrze, ponieważ nigdy się nie narodzi. Ludzi, którzy potencjalnie mogliby teraz być na moim miejscu, ale w rzeczywistości nigdy nie przyjdą na ten świat, jest zapewne więcej niż ziaren piasku na arabskiej pustyni. Wśród owych nienarodzonych duchów są z pewnością poeci więksi od Keatsa i uczeni więksi od Newtona. Wiemy to, ponieważ liczba możliwych sekwencji ludzkiego DNA znacznie przewyższa liczbę ludzi rzeczywiście żyjących.Świat jest niesprawiedliwy, ale cóż, to właśnie myśmy się na nim znaleźli, ty i ja, całkiem zwyczajnie." (R.Dawkins,"Rozplatanie tęczy")

#4 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2008-10-26, godz. 16:52

Niedawno powróciłem w rodzinne strony, do domu w którym się wychowywałem. W trakcie prac porządkowych musiałem uporać się z ogromną ilością publikacji WTS-u, które pozostały po mojej Mamie. Były poutykane wszędzie: w pokojach, na stryszkach, strychach i poddaszach. Wśród nich bardzo stare Strażnice, PS-y, książki, kilkanaście starych biblii itd. Znajdowałem takie perełki jak czarno-biały "Zbiór Opowieści Biblijnych", książki z lat sześćdziesiątych. Zaginęły natomiast wydania powielaczowe a także te pisane przez kalkę na maszynie. Pamiętam i takie z dzieciństwa. Szkoda, bo dokumentowały czasy podziemia w PRL-u.

Wzruszyłem się nawet, gdy odnalazłem książkę "Od raju utraconego do raju odzyskanego". To książka, która obok Pinokia chyba najbardziej zaważyła na moim dzieciństwie. Wyobraźcie sobie, że pamiętałem doskonale niemal wszystkie ilustracje z tej książki, choć minęło jakieś 35 lat od tamtego czasu! Musiała ta książka zapaść w psychikę kilkuletniego chłopca bardzo mocno.

Przez chwilę zastanawiałem się, co zrobić z tak wielką kolekcją. Pomyślałem o Allegro, potem a forum. W końcu postanowiłem rozprawić się z demonami przeszłości raz na zawsze. Zapakowałem całą tą "prawdę" w kilkanaście albo ponad dwadzieścia 120-litrowych, czarnych worków. Leżały one wzdłuż płotu niczym zwłoki po katastrofie drogowej. W końcu przyjechała śmieciarka, jeszcze opłata 40 zł i cała ta "życiodajna prawda" pojechała spocząć na śmietnisku historii. Żadnych oporów, żadnych wątpliwości. Nawet nie próbowałem spalić. Na stosach płoną dzieła ważne i wartościowe.

I tak dokonało się moje małe katharsis.

A co dla Was było takim oczyszczeniem?

PS. Przepraszam tych, których moja opowieść mogła urazić. Być może na forum jest wielu, dla których publikacje te wciąż zawierają "prawdę, która prowadzi do życia wiecznego". Dla mnie, to obecnie jedynie zbiór bezwartościowych, utopijnych marzeń.




To nie było katharsis, to było czyste kretyństwo. 

#5 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-10-26, godz. 17:03

a niby dlaczego?

wyrzucone przedmioty nie są uważane za bożki czy przedmioty kultu więc świętokradztwa nie popełnił.
jego własność, zrobił ze swoją własnością to, na co miał ochotę.

#6 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2008-10-26, godz. 17:06

To nie było katharsis, to było czyste kretyństwo.

Może właśnie tak trzeba było ?

#7 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-10-26, godz. 17:14

jeśli pawdob7 zaspokoił swoje potrzeby psychiczne czy emocjonalne zgodnie z prawem, obyczajem i moralnością, to nie widzę powodów by to negatywnie oceniać.

a odnośnie pytania założyciela wątku. Ja także potrzebowałem nakreślić sobie w mojej psychice granicę bycia ŚJ, ale nie potrzebowałem niszczyć archiwum domowego. Zadowoliłem się wręczeniem starszyznie pisemnego oświadczenia o wystąpieniu z organizacji. Podobna potrzeba psychiczna co u kolegi pawdoba7 ale zaspokojona inaczej.

#8 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-10-26, godz. 18:02

Ja także potrzebowałem nakreślić sobie w mojej psychice granicę bycia ŚJ, ale nie potrzebowałem niszczyć archiwum domowego.

Nie niszczyłem niczego dla samej satysfakcji niszczenia. Po prostu robiłem porządki przed planowaną rozbiórką domu, a wydawnictwa te nie były już dla mnie warte nawet kilku minut zastanawiania się co z tym zrobić. Ostatnie publikacje w Poznaniu wystawiliśmy na makulaturę już 10 lat temu.

O dziwo w rodzinnym domu odkryłem, jak bardzo tkwią w pamięci te stare egzemplarze! Naprędce przeglądałem je i ze zdumieniem odkryłem, że wiele numerów starych Strażnic pamiętam! Szczególnie w pamięć wryły się ilustracje. W tym sensie wyrzucenie tego na śmieci było katharsis dla moich wspomnień z dzieciństwa. Coś, co onegdaj było prawdą niepodważalną i sensem życia leżało jak trupy w czarnych workach. Każda utopia w rozrachunku końcowym tyle jest warta.

Domyślam się, co miał na myśli Iszbin nazywając mój czyn kretyństwem. Problem w tym, że ja już nie potrzebuję starych wydań, aby komuś udowadniać, że WTS kłamie i oszukuje. Nie potrzebuję już w ogóle tego komuś udowadniać. To już nie mój problem. Jak kiedyś pisaliśmy, w życiu czasami samoistnie pojawia się czynnik wyzwalający ze zniewolenia umysłu. Wtedy wystarczy podać rękę i pokazać, że poza Matrixem też jest życie. That's all.

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-10-26, godz. 18:24


#9 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-10-26, godz. 18:19

Ja zrobiłem podobnie. Ponieważ moja żona nadal jest ŚJ przełożyłem wszystkie życiodajne publikacje na jej półki. W pokoju, w którym przebywam najczęściej już tych rewelacji mam niewiele. Dziś odkryłem, że zapomniałem o "królewskich melodiach" na płytach. Żona znów się ucieszyła.
No priest, no prayer, no religion!

#10 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-10-26, godz. 19:36

ja się jeszcze chyba nie oczyściłam, mnie ciągle to boli.... z różnych względów.........
nie potrafiłam uwierzyć.......

#11 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2008-10-26, godz. 20:06

Ciekawe ile to było kilogramów ;) No mi żal tych wyrzuconych publikacji, ale rozumiem też, że ktoś robił porządki i zbędne rzeczy po prostu wywalił i "That's all folks".
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#12 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-10-26, godz. 20:28

Ciekawe ile to było kilogramów ;)

Dużo. Na moje oko jeden worek ważył znacznie więcej niż worek cementu ( 25 kg ). Wiem o czym mówię, bo ostatnio sporo worków cementu przerzuciłem. Ale nie o kilogramy tutaj chodzi. Chodzi raczej o to, że to co miało być "żywym słowem Bożym" nie wytrzymało próby czasu. Dla mnie okazało się po prostu trupem. Skojarzenie z czarnymi workami na zwłoki przyszło mi wtedy, gdy spojrzałem na tą "prawdę" czekającą na swoją ostatnią podróż pod moim ogrodzeniem.

A propos, to niesamowite ile tego się nazbierało przez ponad 40 parę lat życia mojej Mamy. Z tego co mi mówiła, sporo zdołała spalić w piecu CO, choć potwierdziła, że papier wyjątkowo szpetnie się pali. Zwłaszcza kolorowe egzemplarze.

Tak więc żegnajcie lasy Amazonii !

#13 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-10-26, godz. 20:48

Ostatnio paliłem na działce pokreślone egzemplarze NSK mojej żony. Paliły się dobrze jasnym płomieniem.

#14 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-10-27, godz. 07:22

Coś, co onegdaj było prawdą niepodważalną i sensem życia leżało jak trupy w czarnych workach. Każda utopia w rozrachunku końcowym tyle jest warta.

Fajnie to ujales.
Dołączona grafika

#15 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2008-10-27, godz. 17:32

Ostatnio paliłem na działce pokreślone egzemplarze NSK mojej żony. Paliły się dobrze jasnym płomieniem.


No prosze, poprawiono, jakość papieru. Teraz sie przynajmniej pali.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#16 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-03, godz. 14:23

NSKa zawsze się dobrze paliły :)

Pawdob, ja też się lepiej poczułem jak jakiś czas temu dwa kartony literatury, książek i innego badziwia wywaliłem bez skrupułów do kosza na odpady surowcowe. Tak jakoś lekko na duszy, mimo że mentalnie już dawno mnie tam nie było.
Doskonale Cię rozumiem i wcale nie uważam, że można było zrobić użytek z tych zabytków jeśli doskonale podziałały terapeutycznie ... spakowane w czarne worki :)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#17 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-11-03, godz. 18:10

podziałały terapeutycznie ... spakowane w czarne worki

Bo w religii SJ wszystko kreci sie wokol ich literatrury. Wokol jej studiowania, gromadzenia i rozpowszechniania, kazda nowa ksiazka czy broszura to wielkie wydarzenie. Cala ich "prawda" zawarta jest w biblioteczce teokratycznej.
Dołączona grafika

#18 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-03, godz. 18:37

Może też bym spalił swoje zapasy?? Z tym, że ja nie mam gdzie. ;)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#19 agorl

agorl

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 8 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-11-10, godz. 19:29

A ja swoje "zbiory" (nie było ich dużo, z ok. 13 lat) podarłam na strzępy, zapakowałam w worki foliowe i puściłam do zsypu. :rolleyes: Poczułam się tak lekko... :) :)

#20 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-11-10, godz. 21:24

Może też bym spalił swoje zapasy?? Z tym, że ja nie mam gdzie. ;)

Przywieź do mnie, zrobimy w ogrodzie duże ognisko, upieczemy kiełbaski, i popijemy piwem :lol: :lol:

Pozdrawiam cieplutko

Dosia




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych