Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bóg jeden wie jak jest naprawdę


  • Please log in to reply
23 replies to this topic

#1 MonikaL

MonikaL

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 9 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 15:33

:wub:
Witam wszystkich forumowiczów. Właściwie to zupełnie przypadkiem trafiłam na to forum. Od ok 15 lat interesują mnie zagadnienia związane z religią ŚJ.
Był nawet taki okres w moim życiu, że studiowałam biblię, uczęszczałam na zebrania i byłam o krok od chrztu.
Jednak moje losy potoczyły się zupełnie inaczej. Ale tak naprawdę zostało we mnie to, czego mnie nauczono. Zadziwiające. Zastanawiam się jak to jest, że ma to ogromny wpływ na sposób myślenia i pojmowania wielu zagadnień.
Muszę się przyznać, że niejednokrotnie tęsknię za spokojem, który wówczas we mnie zagościł. Stałam się na mały czas zupełnie inną osobą.
Teraz żyję tak jak przed spotkaniem ze świadkami. Nie narzekam. Ale sentyment pozostał.
:)
Pozdrawiam

#2 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 16:23

Znam ten stan umyslu, i znaja go wszyscy ktorzy spotkali sie z "prawda ",jednak po wielu latach ,marzenie nie zmienia sie w rzeczywistosc .
Koniec systemu nie nadchodzi ,to co bylo prtawda absolutna , jest starym swiatlem ,ludzie ktorzy wierzyli ze koniec bedzie za ich zycia umieraja .
Slowem, to co mialo byc rzeczywistoscia,okazuje sie bajka.
We mnie sentyment tez pozostal.
JEDNAK NIE DO NIEWOLNIKA TYLKO DO NADZIEI!
Marze o zyciu wiecznym, bo tak mamy zapisane w sercu. :(
pozdrawiamn
rekin

#3 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 16:26

Byłaś pewnie w tym najlepszym okresie, poznawałaś Biblie, wszyscy toba się interesowali, poznawałaś nowych przyjaciół, usłyszałaś że mozna zyć wiecznie, czułaś się pewnie jak ktos lepszy, kogo Bóg pociągnął do siebie.
Ja podobnie kiedyś sie czułam, tak jakoś problemy przestawały istnieć, wystarczyło tylko robić to co pisano w publikacjach, głosić, chodzic na zebrania i wszystko miało się ułożyć. Rzeczywistość jest jednak taka że to nasze takie pobożne życzenia, rzeczywistość istnieje, odkrywa się fałsz i obłudę która niestety gości na łamach czasopism, odkrywa się prawdziwe oblicza ludzi których sie poznaje.
Zostałaś zbombardowana miłościa, ja też. Tylko jak zaczęłam zadawać pytania, dlaczego tak napisano, przecież inaczej mówi biblia i wiele innych to wtedy okazało się że ta wielka miłość zniknęła, nie jestem juz kochana, jestem niewygodna, trzeba sie mnie pozbyc, po co mam zadawać pytania innym.
Może dobrze, ciesz się że nie przeszłaś przez to co ja, pewnie byłoby ci teraz trudniej.
Niestety takie bombardowanie miłościa to rodzaj manipulacji, jakiej doznaja niemal wszyscy ci którzy zaczynaja studiowac Biblię ze Świadkami Jehowy.
A to co zostaje w nas? Powinniśmy starać się żeby z tego co poznajemy zostawało w nas wszystko co najlepsze, najbardziej wartościowe. Zreszta wszysko co przezywamy, czego doznajemy zostawia w nas slad.
W tobie ten ślad tez został, to całkiem normalne. Pozdrawiam.
Ma

#4 MonikaL

MonikaL

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 9 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 16:33

Dzięki za te odpowiedzi. Macie rację. Zastanawiam się tylko dlaczego na początku byłam "bombardowana" tą miłością.
Wydaje mi się, że Ci, którzy studiowali ze mną biblię, musieli niejako rozliczyć się z efektów. Co Wy na to?

#5 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 16:52

Co miesiac sie rozliczaja z milosci w sprawozdaniu!

pozdrawiam


rekin

#6 MonikaL

MonikaL

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 9 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 16:56

Rekin! Czy ta miłość wobec tego jest limitowana?!
:o

#7 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 17:04

Napisz do niewolnika, on ci nie odpowie, i to jest odpowiedz. :unsure:
AMEN

pozdrawiam

rekin

#8 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 17:22

Pytasz czy ta miłość jest limitowana. to nie tak. Ci którzy obdarzaja cię miłościa tez są manipulowani, wierzą że tak trzeba,zeby ktoś nowy dobrze się poczuł w organizacji a później jak ktoś nie zgadza sie odchodzi tez wierza że tak właśnie trzeba, że tak chce Bóg. Miłość ta więc nie wypływa z serca lecz z przekonania że tak trzeba. Kończy sie więc tak szybko jak się zaczęła. Zauważ że ci którzy tą miłościa bombardują sa tak zmanipulowani,że nie wiedzą o tym, nie bardzo zdaja sobie sprawę z tego co robią. Dlatego to jest taki najgorszy z rodzajów manipulacji, ci którzy manipuluja zarazem są przez innych manipulowani.Niemal zaklęty krąg.
Ma

#9 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-28, godz. 23:51

Podpisuje sie pod powyzszym .

pozdrawiam

rekin

#10 Outsider

Outsider

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2005-03-01, godz. 09:23

Witam. Jestem tu nowy (jako piszący) lecz lubię często zaglądać na forum. Odnosząc się do powyższych wypowiedzi, zastanawiam się jak można w ogóle dać się tak ślepo manipulować...? Jednak po części rozumiem, zależy dużo od osobowości i innych okoliczności manipulowanych i manipulujących... Dobrze, mam jedno pytanie a chcę powiedzieć, że nie mam nic wspólnego ze ŚJ , należę do Kościoła Katolickiego. Jest w Ewangelii taka scena gdzie ktoś do Jezusa zwraca się "Nauczycielu dobry" a Chrystus odpowiada pytaniem:"dlaczego nazywasz mnie dobrym?" Dalej mówi o tym, że tylko Ojciec jest dobry..." itp. Przepraszam, że jest to lużny cytat lecz czytający wiedzą na pewno gdzie to jest5 dokładnie. Czy może ktoś w paru słowach odnieść się do tego? Zaznaczam, że nie ma w mo9im pytaniu żadnej złośliwości (?) czy czegoś innego- po prostu pytam bo chcę znać zdanie innych.

#11 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-03-01, godz. 12:42

Drogi Outsiderze spytałeś:

zastanawiam się jak można w ogóle dać się tak ślepo manipulować...? Jednak po części rozumiem, zależy dużo od osobowości i innych okoliczności manipulowanych i manipulujących..


Otóż odpowiedź znajdziesz w swoim sercu. Skoro twierdzisz, że jesteś katolikiem, to z pewnością, praktykujesz też indywidualną spowiedź. Rzecz której nie praktykowali pierwsi chrześcijanie. I chociaż Pan Jezus wielokrotnie wypowiadał się na temat grzechu, pokuty i nawrócenia, nigdy nie wspomniał o sakramencie "spowiedzi usznej". Nauka o "spowiedzi usznej", o odpustach i pośrednictwie kapłanów kształtowała się przez długie wieki, aż za pontyfikatu Innocentego odbył się IV Sobór Laterański w r. 1215, podczas którego postanowiono: „Każdy wierny bez względu na płeć, skoro doszedł do lat rozeznania, winien się sam dobrze wyspowiadać ze wszystkich grzechów przynajmniej raz na rok przed własnym kapłanem i starać się odprawić wedle możliwości zadaną sobie pokutę (...) w przeciwnym razie należy za życia odmówić mu wstępu do kościoła, a po śmierci pozbawić go chrześcijańskiego pogrzebu” (Kard. P. Gasparri, Katechizm katolicki, str. 342, 343).

Skoro więc "spowiedź uszna" nie jest wymogiem biblijnym, tylko kościelnym, zadaj sobie pytanie: Jak pozwoliłem się zmanipulować, aby w niej uczestniczyć? A wtedy uzyskasz odpowiedź na swoje pytanie.

Pozdrawiam.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#12 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-03-01, godz. 14:13

Cześć Monika L

Napisałaś: >> Witam wszystkich forumowiczów. Właściwie to zupełnie przypadkiem trafiłam na to forum. Od ok 15 lat interesują mnie zagadnienia związane z religią ŚJ.
Był nawet taki okres w moim życiu, że studiowałam biblię, uczęszczałam na zebrania i byłam o krok od chrztu.
Jednak moje losy potoczyły się zupełnie inaczej. Ale tak naprawdę zostało we mnie to, czego mnie nauczono. Zadziwiające. Zastanawiam się jak to jest, że ma to ogromny wpływ na sposób myślenia i pojmowania wielu zagadnień.
Muszę się przyznać, że niejednokrotnie tęsknię za spokojem, który wówczas we mnie zagościł. Stałam się na mały czas zupełnie inną osobą.
Teraz żyję tak jak przed spotkaniem ze świadkami. Nie narzekam. Ale sentyment pozostał.

Odpowiada: Ex-Paweł

Cieszę się że napisałaś, fajnie że pewne osoby mogą tutaj zajrzeć żeby dowiedzieć się prawdy! Faktycznie jest, że są pewni ludzie którzy sami siebie nazywają Świadkami Jehowy i z uśmiechem przekazują nam Strażnicę. Tutaj możesz się dowiedzieć o „drugiej stronie medalu” :) . Bo tak naprawdę droga Moniko wszystko przykryte jest psychomanipulacją, i ta ich miłość pojawia się jedynie „do czasu”. Na zebraniu wszyscy się miło witają i podają sobie dłonie - a w domach zachowują się zupełnie inaczej – mogę się podlizać i podać nazwiska i co robili w danym czasie!!! :) Serio!! :) Wiesz, ja z głębi serca chcę Ci przekazać niczego nie ukrywając. :) No więc wracając do tematu, nie dość że fanatyzm tych ludzi przesłania prawdę innym mającym otwarte serca [najczęściej są to młode osoby] starające się odnaleźć proste odpowiedzi w życiu. A Świadkowie Jehowy właśnie takie mają! Czujesz?! :) Wszyscy są przyjaciółmi do czasu kiedy nie służysz już Strażnicy [ups… chyba się pomyliłem… chodzi oczywiście o „służenie Jehowie” – ale to oni tak nazywają, wiesz… są tak zaślepieni że nawet sami nie wiedzą co mówią :) ]. Obłęd, a Ci starsi ludzie przesiadujący na zebraniach? Do nich nawet nie dociera prosta argumentacja o czymkolwiek a oni jeszcze chodzą i głoszą za co są następnie chwaleni. Musisz uważać w życiu na sekty, one oferują często przyjaźń i miłość a to wszystko jest tak naprawdę fałszywe, lub jak napisała Ma: „Ci którzy obdarzają cię miłością tez są manipulowani, wierzą że tak trzeba”. Wyobrażasz sobie żeby Twoje własne dziecko należało do takiej SEKTY?!?!? To jest SEKTA, nawet tak Kościół Katolicki powiedział!!!!! Czujesz?!?! :) To Ci dopiero. Ja nie jestem manipulowany, i cieszę się że w życiu prowadzę się prawdą.

>> Jest w Ewangelii taka scena gdzie ktoś do Jezusa zwraca się "Nauczycielu dobry" a Chrystus odpowiada pytaniem:"dlaczego nazywasz mnie dobrym?"

Outsider, co Ty człowieku robisz? Takiej świętości nie rozumiesz? Do spowiedzi idź. No aż się zrobiłem czerwony jak to przeczytałem. Tutaj jest forum o Świadkach Jehowy!! Musisz się tutaj podzielić wszelkimi odczuciami jakie znasz przeciw tej bezbożnej sekcie!! Ale przebaczam Ci, po prostu następnym razem nie rób takich błędów.

Aha, a pochwalicie mnie jak następnym razem wypiszę te nazwiska osób które „co i jak robią” tak NAPRAWDĘ [!!!] poza zebraniem? [a niektórzy nawet na zebraniu !!!!!!! To ci dopiero]. Musicie to wiedzieć, żeby znać fakty. Było by fajnie, może byśmy się wtedy poznali i razem napisali o tym książkę – wszyscy taką jedną … wielką … „obiektywną”, sami wiecie. Bez tego raczej nie da rady zrozumieć na czym polega ta wielka, a, jakże wielka psychomanipulacja.

P.S. podobno słyszałem że wśród Świadków Jehowy są także pedofile! Czujecie !!?!?!? :(



Atmosfera nostalgii...

Odpowiada Paweł: Dobrze że swoje przeżyłem, na tyle zmądrzałem by nie podpisać się pod powyższym. Kto mi poda dłoń i prawdziwy szczery uśmiech?

[waco/świeży materiał]

W imię czego…
Nie czyń drugiemu tego co Tobie niemiłe. W imię czego mam być ofiarą pomyłek? W imię czego ten wysiłek … w zarobek … i tak zabiorą Ci połowę. W imię czego mam płacić za swoje zdrowie. Powiedz, jesteś jedną z owiec, nie pasterzem, w Boga wierzę…on prawa ustalił w imię czego człowiek je obalił? Powiedz… w imię czego człowiek sądzi drugiego bliźniego swego w oczach Wszechmogącego, nie jesteś lepszy…

#13 grzesiek32

grzesiek32

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 184 Postów

Napisano 2005-03-01, godz. 15:20

Outsiderze, jak chcesz zadać jakieś pytanie, to załóż nowy wątek. Jak zadajesz takie pytanie w tym wątku, to tracisz bardzo wiele, gdyż osoby, które w tej kwestii mogłyby mieć najwięcej ciekawego do powiedzenia, nie przeczytają Twego pytania, gdyż zobaczą po pierwszym wpisie, że ten wątek jest dla nich osobiście mało interesujący.

Ja ze swej strony mogę Ci podać kilka namiarów, które to opisują z naszego punktu widzenia:

http://www.trinitari...hp?artykulID=49

Również Bednarski napisał na ten temat kilka słów w swojej książce:

http://www.trinitari...ronawiaryID=183 (podpunkt 2,7)

----------------------------------------------------------------------------------------------------


Teraz do Ola.

Nie rób sobie wycieczek z dala od tematu, szczególnie jak się mało na nim znasz.

Te najważniejsze elementy spowiedzi są zawarte w Biblii:

Odpuszczanie grzechów jest powierzone apostołom:
Jan. 20:22-23
22. A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego.
23. Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane.
(BW)

Z odpuszczeniem grzechów wiąże się wyznawanie ich.

Mar. 1:5
5. I wychodziła do niego cała kraina judzka i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, a on chrzcił w rzece Jordanie wyznających grzechy swoje.
(BW)

Bardzo wyraźną aluzję mamy również tutaj:

Dz.Ap. 19:18
18. Wielu też z tych, którzy uwierzyli, przychodziło, wyznawało i ujawniało uczynki swoje.
(BW)

Jak. 5:16
16. Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.
(BW)

Spowiedź głównie jest połączeniem wyznawania grzechów i odpuszczenia ich przez osoby do tego uprawnione. Czego się więc tu doszukujesz?


Inna sprawa, że sobory, na których ustala się naukę kościoła i wymagania wobec wiernych, to jest jak najbardziej sprawa biblijna. Poczytaj Dzieje Apostolskie rozdz. 15. Sam Jezus powiedział, że On da nam Ducha, który będzie z nami na zawsze , On nas wszystkiego pouczy i wszystko nam przypomni (J 14,16-17.26). Kto apostołów słucha, ten samego Jezusa słucha (Łuk 10,16).

I to jest nasze rozumienie w tej sprawie. Jak chcesz, to możesz pokazać błedność mojej interpretacji - powodzenia. Wykazywanie niejednoznaczności możesz sobie darować, gdyż my nie musimy co chwilę nasłuchiwać jakiś sekciarzy z coraz to nowymi i bardziej wydumanymi pomysłami na interpretację jakiegoś wersetu i zmieniać naszą wykładnię na taką, jaką oni sobie życzą, bo im się nie podoba nasza.
Serwis monoteistyczny - trynitarny:
trinitarians.info, apologetyka.info

#14 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-03-01, godz. 17:11

[WWO]
Każdy ponad każdym... innego traktuje jakby był niczym... wszyscy najmądrzejsi... myślą chyba że są wybrańcami. Wszyscy tu, [niestety] ... na takie podejście brak mi słów.



>> Nie rób sobie wycieczek z dala od tematu, szczególnie jak się mało na nim znasz.
...

>> Jak chcesz, to możesz pokazać błedność mojej interpretacji - powodzenia.
...

#15 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-03-01, godz. 17:28

Teraz do Ola.

Nie rób sobie wycieczek z dala od tematu, szczególnie jak się mało na nim znasz.

Te najważniejsze elementy spowiedzi są zawarte w Biblii:

Odpuszczanie grzechów jest powierzone apostołom:
Jan. 20:22-23
22. A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego.
23. Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane.
(BW)

Z odpuszczeniem grzechów wiąże się wyznawanie ich.

Mar. 1:5
5. I wychodziła do niego cała kraina judzka i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, a on chrzcił w rzece Jordanie wyznających grzechy swoje.
(BW)

Bardzo wyraźną aluzję mamy również tutaj:

Dz.Ap. 19:18
18. Wielu też z tych, którzy uwierzyli, przychodziło, wyznawało i ujawniało uczynki swoje.
(BW)

Jak. 5:16
16. Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.
(BW)

Spowiedź głównie jest połączeniem wyznawania grzechów i odpuszczenia ich przez osoby do tego uprawnione. Czego się więc tu doszukujesz?


Inna sprawa, że sobory, na których ustala się naukę kościoła i wymagania wobec wiernych, to jest jak najbardziej sprawa biblijna. Poczytaj Dzieje Apostolskie rozdz. 15. Sam Jezus powiedział, że On da nam Ducha, który będzie z nami na zawsze , On nas wszystkiego pouczy i wszystko nam przypomni (J 14,16-17.26). Kto apostołów słucha, ten samego Jezusa słucha (Łuk 10,16).

I to jest nasze rozumienie w tej sprawie. Jak chcesz, to możesz pokazać błedność mojej interpretacji - powodzenia. Wykazywanie niejednoznaczności możesz sobie darować, gdyż my nie musimy co chwilę nasłuchiwać jakiś sekciarzy z coraz to nowymi i bardziej wydumanymi pomysłami na interpretację jakiegoś wersetu i zmieniać naszą wykładnię na taką, jaką oni sobie życzą, bo im się nie podoba nasza.


Pirwsi chrześcijanie znali przytaczane przez Ciebie teksty Pisma. A jednak nie praktykowali spowiedzi usznej.

A jeśli bronisz postanowień soborowych to chyba sam tym przyznajesz, że nauka o spowiedzi powstała na soborach.

Natomiast słuszność spowiedzi musi udowodnić osoba która jej naucza, nie ta która stoi z boku jak ja. Mnie wystarczy tylko brak dowodu na jej słuszność, aby jej nie musieć praktykować i uważać ją za niepotrzebną.

Pozdrawiam.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#16 grzesiek32

grzesiek32

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 184 Postów

Napisano 2005-03-01, godz. 22:53

Pirwsi chrześcijanie znali przytaczane przez Ciebie teksty Pisma. A jednak nie praktykowali spowiedzi usznej.


U nas nikt nikomu nie każe odbywać spowiedzi usznej (pierwszy raz słyszę takie określenie). Jak ktoś chce, może mówić głośno przy wszystkich o swoch grzechach. Mówienie po cichu i do ucha kapłana jest prawem, a nie obowiązkiem. Jak ktoś chce, może swoje grzechy zamieścić i na stronie internetowej.

Ile razy na rekolekcjach odbywala się spowiedź na siedząco, w cztery oczy z kapłanem, ile razy się spowiadałem idąc w drodze (będąc na pielgrzymce). Jaki problem widzisz?

A skąd wiesz, że nie praktykowali spowiedzi usznej?

A jeśli bronisz postanowień soborowych to chyba sam tym przyznajesz, że nauka o spowiedzi powstała na soborach.


Jak ja bronię soborów, to nie znaczy, że powstała ona dopiero na soborach. Na soborach wytworzyła się pewna forma, zostały może dopracowane pewne szczegóły.

Natomiast słuszność spowiedzi musi udowodnić osoba która jej naucza, nie ta która stoi z boku jak ja. Mnie wystarczy tylko brak dowodu na jej słuszność, aby jej nie musieć praktykować i uważać ją za niepotrzebną.


To tak jak z chrześcijaństwem. Tak jak Tobie by ktoś kazał wszystko udowadniać, że Bóg jest, że Biblia jest natchniona, że chrześcijaństwo jest prawdziwą religią. Kto chce, ten wierzy, kto nie wierzy, to jego problem. Jak ktoś nie chce czegoś uznać, to nikt go nie będzie przymuszał. Czasy inkwizycji się już skończyły. Jak ktoś szuka prawdy to my możemy pomóc, naprowadzić, może wg. łaski Bożej zrozumie. Jak ktoś nie chce, to nic go nie przekona. Może i dało by się argumentować, ale nie widzę sensu, skoro jesteś tak bardzo anty nastawiony do tego. Jesteś wolnym człowiekiem.

Zauważ, że ja tu występuję w roli broniącego, a nie udowadniającego, więc nie muszę wykazywać jednoznaczności, tylko wystarczy, że wykażę możliwość. Przeciwników spowiedzi jest wielu i pewnie powstało wiele tysięcy interpretacji każdego z tych wersetów przytoczonych przeze mnie. Moja rola tutaj nie polega na tym, aby wszystkie je teraz podważać. Nawet ich nie znam prawdę powiedziawszy...

Jeszcze na zakończenie kilka świadect starochrześcijańskich znalezionych przez Bednarskiego:


4) Pisma starochrześcijańskie o wyznawaniu grzechów:

"Didache" (ok.90) "W dniu Pana, w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy (...), a jeśli kto drugiego obrazi, niechaj nikt z nim nie mówi, niechaj nie usłyszy od was ani słowa, dopóki nie odprawi pokuty" (14:1, 15:3).

"List Barnaby" (ok.130) "Wyznawaj grzechy twoje. Nie chodź na modlitwę z nieczystym sumieniem" (19:12).

Orygenes (ur.185) pisał o tym, że grzeszników zachęcano do otwarcia swych serc kapłanom (Homilie do Księgi Liczb i Psalmów 10:1 i 2:6) a w "Homiliach do Ewangelii św.Łukasza" (17) pouczał: "Jeżeli to uczynimy i odkryjemy grzechy nasze nie tylko przed Bogiem, lecz także przed tymi, co mogą uleczyć nasze rany i grzechy, zgładzi nam je...". Tertulian (ur.155) pisał, że "jeśli masz wątpliwości co do spowiedzi, to rozważ sobie piekło (...). Wyobraź sobie najpierw wielkość kary, abyś się nie wahał przyjąć środka zaradczego." ("O pokucie" 12). Patrz też Ireneusz (ur.130-40) Adversus haereses I:13,7 i Cyprian (�258) De Lapsis 28:29.

ŚJ jednak podają w "Prowadzenie rozmów..." (ed.1991 s.318; ed.2001 s.400), że spowiedź wprowadzono w IVw., a w Strażnicy Nr 6, 1991 s.4, że w VIw.

Pozdrawiam.
Serwis monoteistyczny - trynitarny:
trinitarians.info, apologetyka.info

#17 Outsider

Outsider

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2005-03-02, godz. 18:13

do "yogiii"; Więc co, mam się wściekać i wykrzykiwać na różne strony? Zadałem pytanie i oczekiwałem zdania innych, a o Świadkach Jehowy czytałem sporo choć nie rozmyślałem wiele gdyż wszystko co z USA pochodzi mnie nie interesuje. Mam jednego nawet w rodzinie. Biblię przeczytałem dawno temu, nie wiem czy nie wcześniej od Ciebie i jakoś nikt do żadnej sekty mnie nie namówił. Jesli chodzi o KK to wszystkie jego dogmaty przyjmuję, ale każdy wolny (!) człowiek ma prawo do zastanawiania się i pytania. Nie odsyłaj mnie do spowiedzi tylko napisz coś konkretnego, jeśli chcesz oczywiście. Do KK należę -tak napisałem-bo w ostatnim, dość długim okresie tylko na papierze.Tyle. Pozdrawiam.

#18 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-03-02, godz. 19:04

Outsider; Myślimy innymi kategoriami. Powiedzmy że zaprosiłbym Michałka ateistę [nie ważne, nie znasz… long story] który by następnie skomentował Twoją wypowiedź słowami: „Jak można w ogóle dać się tak ślepo manipulować KRK [?], ja przeczytałem Biblię i jakoś nikt do tej sekty mnie nie namówił”. Rozumiesz o co mi mniej więcej chodzi?


>> wszystko co z USA pochodzi mnie nie interesuje

No ciekawe, net też Cię nie interesuje? Wprost niechcący przysiadłeś się do wietnamskiego kompa i nadziałeś się na forum

#19 Outsider

Outsider

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2005-03-03, godz. 10:31

Rozumiem. W KRK jestem od chrztu, tak jak moi rodzice i więcej nie chcę się nad tym rozwodzić, dodam tylko, że czasami bywałem też w K Grekokatolickim ale to long story :) Co do USA to nieprecyzyjnie napisałem, chodzi o sprawy religijne.Wiadomo, że jest to wylęgarnia sekt wszelkich i jako kraj to "twór" stworzony przez kolonizatorów ze starego kontynentu... ale na tym kończę.

#20 Outsider

Outsider

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2005-03-03, godz. 10:33

Jeszcze tylko jedno, czy jesteś ewangelikiem? Jakiego jesteś wyznania jeśli mogę spytać?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych