Cześć Monika L
Napisałaś: >> Witam wszystkich forumowiczów. Właściwie to zupełnie przypadkiem trafiłam na to forum. Od ok 15 lat interesują mnie zagadnienia związane z religią ŚJ.
Był nawet taki okres w moim życiu, że studiowałam biblię, uczęszczałam na zebrania i byłam o krok od chrztu.
Jednak moje losy potoczyły się zupełnie inaczej. Ale tak naprawdę zostało we mnie to, czego mnie nauczono. Zadziwiające. Zastanawiam się jak to jest, że ma to ogromny wpływ na sposób myślenia i pojmowania wielu zagadnień.
Muszę się przyznać, że niejednokrotnie tęsknię za spokojem, który wówczas we mnie zagościł. Stałam się na mały czas zupełnie inną osobą.
Teraz żyję tak jak przed spotkaniem ze świadkami. Nie narzekam. Ale sentyment pozostał.
Odpowiada: Ex-Paweł Cieszę się że napisałaś, fajnie że pewne osoby mogą tutaj zajrzeć żeby dowiedzieć się prawdy! Faktycznie jest, że są pewni ludzie którzy sami siebie nazywają Świadkami Jehowy i z uśmiechem przekazują nam Strażnicę. Tutaj możesz się dowiedzieć o „drugiej stronie medalu”

. Bo tak naprawdę droga Moniko wszystko przykryte jest psychomanipulacją, i ta ich miłość pojawia się jedynie „do czasu”. Na zebraniu wszyscy się miło witają i podają sobie dłonie - a w domach zachowują się zupełnie inaczej – mogę się podlizać i podać nazwiska i co robili w danym czasie!!!

Serio!!

Wiesz, ja z głębi serca chcę Ci przekazać niczego nie ukrywając.

No więc wracając do tematu, nie dość że fanatyzm tych ludzi przesłania prawdę innym mającym otwarte serca [najczęściej są to młode osoby] starające się odnaleźć proste odpowiedzi w życiu. A Świadkowie Jehowy właśnie takie mają! Czujesz?!

Wszyscy są przyjaciółmi do czasu kiedy nie służysz już Strażnicy [ups… chyba się pomyliłem… chodzi oczywiście o „służenie Jehowie” – ale to oni tak nazywają, wiesz… są tak zaślepieni że nawet sami nie wiedzą co mówią

]. Obłęd, a Ci starsi ludzie przesiadujący na zebraniach? Do nich nawet nie dociera prosta argumentacja o czymkolwiek a oni jeszcze chodzą i głoszą za co są następnie chwaleni. Musisz uważać w życiu na sekty, one oferują często przyjaźń i miłość a to wszystko jest tak naprawdę fałszywe, lub jak napisała Ma: „Ci którzy obdarzają cię miłością tez są manipulowani, wierzą że tak trzeba”. Wyobrażasz sobie żeby Twoje własne dziecko należało do takiej SEKTY?!?!? To jest SEKTA, nawet tak Kościół Katolicki powiedział!!!!! Czujesz?!?!

To Ci dopiero. Ja nie jestem manipulowany, i cieszę się że w życiu prowadzę się prawdą.
>> Jest w Ewangelii taka scena gdzie ktoś do Jezusa zwraca się "Nauczycielu dobry" a Chrystus odpowiada pytaniem:"dlaczego nazywasz mnie dobrym?"
Outsider, co Ty człowieku robisz? Takiej świętości nie rozumiesz? Do spowiedzi idź. No aż się zrobiłem czerwony jak to przeczytałem. Tutaj jest forum o Świadkach Jehowy!! Musisz się tutaj podzielić wszelkimi odczuciami jakie znasz przeciw tej bezbożnej sekcie!! Ale przebaczam Ci, po prostu następnym razem nie rób takich błędów.
Aha, a pochwalicie mnie jak następnym razem wypiszę te nazwiska osób które „co i jak robią” tak NAPRAWDĘ [!!!] poza zebraniem? [a niektórzy nawet na zebraniu !!!!!!! To ci dopiero]. Musicie to wiedzieć, żeby znać fakty. Było by fajnie, może byśmy się wtedy poznali i razem napisali o tym książkę – wszyscy taką jedną … wielką … „obiektywną”, sami wiecie. Bez tego raczej nie da rady zrozumieć na czym polega ta wielka, a, jakże wielka psychomanipulacja.
P.S. podobno słyszałem że wśród Świadków Jehowy są także pedofile! Czujecie !!?!?!?
Atmosfera nostalgii...Odpowiada Paweł: Dobrze że swoje przeżyłem, na tyle zmądrzałem by nie podpisać się pod powyższym. Kto mi poda dłoń i prawdziwy szczery uśmiech?
[waco/świeży materiał]
W imię czego…
Nie czyń drugiemu tego co Tobie niemiłe. W imię czego mam być ofiarą pomyłek? W imię czego ten wysiłek … w zarobek … i tak zabiorą Ci połowę. W imię czego mam płacić za swoje zdrowie. Powiedz, jesteś jedną z owiec, nie pasterzem, w Boga wierzę…on prawa ustalił w imię czego człowiek je obalił? Powiedz… w imię czego człowiek sądzi drugiego bliźniego swego w oczach Wszechmogącego, nie jesteś lepszy…