Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kim tak naprawde jest Bóg?


  • Please log in to reply
5 replies to this topic

#1 bafomet

bafomet

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 8 Postów
  • Lokalizacja:Zabrze,a wcześniej Sławków gdzie ponoć sam Diabeł sie okocił...

Napisano 2008-11-28, godz. 08:35

Jeśli załozymy,ze Bóg istnieje i że jest jakąś ponadczasową siłą,natomiast odrzucimy założenia świętości i absolutu wyłania się ciekawy obraz....szaleńca!!!!


Genetycy sa zgodni co do jednego-mamy w sobie geny odpowiedzialne za np.miłość.Ale są też geny odpowiedzialne za zazdrość czy nienawiść.Jeśli Bóg je również stworzył-pytanie po co?Naukowcy twierdzą,że nasz kod DNA jest wadliwy,jakby źle zaprojektowany...Nasze zachowania,myśli czy emocje sa kreowane przez wadliwie działające geny.Gdzie tu doskonałość?

Choroby.Wiemy dzięki nauce,a więc dzięki ludziom-stworzeniom boskim,że istnieją prątki gruźlicy,zarazki cholery lub czarnej ospy.Istnieje mukowiscydoza,grypa....lub jakże popularne owsiki.Jaki był cel stwarzania przez Boga takich stworzeń skoro potrafią one skutecznie utrudnić życie,nawet najszczerze pragnącej żyć idealnie,osobie.Czyżby ludzie nie mieli szans na absolutne posłuszeństwo wobec Boga?..Odkryliśmy zdradę?

Nasz skomplikowany umysł....stworzony ponoc przez Boga.A tym samym wątpienie,zadawanie pytań,kreowanie wyobrażeń,myślenie obrazami,odczuwanie...Wiemy,ze nasz umysł jest dziwny,czasem działa jakby poza nami.Dziecko wychowywane w toksycznej rodzinie,np.alkoholików, ma inaczej rozwinięte płaty mózgowe niż dziecko np.wychowywane w domu dziecka.Wszystko zależy od "programu"wgranego do umysłu w dzieciństwie-wystarczy poczytać o DDA(dorosłe dzieci alkoholików).Umysł mozna tez łatwo oszukać-wystarczy w odpowiednim momencie zadać pytanie "dlaczego?"-a umysł zacznie analizowac właśnie "dlaczego" a nie czy "w ogóle".(zadajmy znajomym pytanie CO SIĘ ZMIENIŁO W TYM POKOJU W CIĄGU OSTATNICH 15 MINUT a zaczna szukać zmian jakby faktycznie one były,zamiast zadać sobie pytanie czy w ogóle są...tak działaja reklamy!!..)Wadliwie działający umysł i mózg ma być darem od doskonałego Boga?

Po co Bogu ludzie?Na co mu użeranie się z wiecznie krnąbrnymi Izraelitami,niewierzącym Mojżeszem,kłamiącym Piotrem,oszukujacymi samych siebie i innych Świadkami?..Do czego Bogu są potrzebni ludzie?..Dlaczego każe im w siebie wierzyć,okazywać wszem i wobec do siebie uwielbienie i oddanie ale sie nie pokazuje ani nie objawia.Po co Mu dowody wiary,miłości i wierności maluczkich,niedoskonałych ludzików skoro jest taki Wszechmocny i Wszechwiedzący?..Tyranizm i despotyzm?

Jeśli korzystamy z kilku zaledwie procent możliwości swojego umysłu i jako ludzie nie jesteśmy Bogu absolutnie posłuszni to co jakbyśmy mogli korzystac z większej ilości wiedzy i procent możliwości?..Kim jest Bóg?Zamiast nawracać Kananejczyków kazał ich wymordowac???Zamiast pokazac niewiernym swoja osobę,każe im wierzyć w coś czego nie widzieli,chociaż przeciez zdaje sobie sprawe jakcy są ludzie-sam ich stworzył-że muszą często zobaczyć aby uwierzyć ,ponieważ maja właśnie taki a nie inny umysł-stworzony przez niego?..

Czy Bóg sie nami bawi?

#2 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2008-11-28, godz. 09:47

Myślę, że Bóg nie popełnił błędów w swoim dziele stwórczym jakim jest człowiek. To Szatan podkusił człowieka do złego. Przed tym wydarzeniem człowiek był doskonały i nie miał żadnych wad. Dopóki człowiek nie posłuchał Szatana był doskonały we wszystkich swoich poczynaniach i nie przejawiał złych cech. Dopiero potem człowiek, idąc za propozycją Szatana, sprowadził na siebie nieszczęście w postaci m.in. niedoskonałości. Było to efektem utraty dostępu do drzewa życia, które rosło w Edenie oraz utraty pewnej miary błogosławieństwa ze strony Boga. Po wypędzeniu z Raju złe cechy charakteru człowiek zaczął nabierać stopniowo. W umyśle człowieka zaczęły się rozwijać coraz bardziej negatywne myśli. Tak myślę.

Po co Bogu ludzie? Widocznie oprócz stworzeń duchowych chciał stworzyć człowieka który jest istotą cielesną. Chciał się podzielić życiem z człowiekiem. Każdy dobry władca chce mieć oddanych sobie poddanych którzy będą mu służyli z miłości. A że człowiek zaczął czynić to co Mu się nie podoba to już inna sprawa. Jednak Bóg ma cierpliwość do człowieka i potrafi wybaczyć człowiekowi nawet najgorsze rzeczy. Wcale nie jest tyranem.

Bóg kazał mordować Kananejczyków ale miał zapewne ku temu ważne powody. Być może byli oni tak zepsuci i grzeszni, że nie było dla nich żadnego ratunku. Tyle że Bóg potrafił czytać w ich sercach i wiedział jacy oni są, a np. starsi zboru czy inni ludzie tego nie potrafią a mimo to osądzają, niekoniecznie sprawiedliwie.

Użytkownik ble edytował ten post 2008-11-28, godz. 10:08


#3 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-11-28, godz. 10:56

Myślę, że Bóg nie popełnił błędów w swoim dziele stwórczym jakim jest człowiek. To Szatan podkusił człowieka do złego. Przed tym wydarzeniem człowiek był doskonały i nie miał żadnych wad.

Czyli nie imały się go owsiki?

A jak drzewo zmiażdzyło mu nogę, to bóg naginał prawa fizyki, czy noga odrastała?
[db]

#4 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-28, godz. 11:06

Myślę, że Bóg nie popełnił błędów w swoim dziele stwórczym jakim jest człowiek.

No a "owsiki" zostały stworzone aby człowiek wpełni mógł dokonywać wyborów wolnych wyborów mozliwościami ktyórymi został obdarzony, a więc czy będzie mył raczki i nie będzie miał owsików czy jednakowoż nie i owsiki bedą :) A reszta tego całego wirusowo baktreryjnego dziadostwa nie została na pewno stworzona przez Boga, tylko tutaj na pewno zadziałała jednak ewolucja :) I one wyewoluowały się z czegos tam :) No bo przeciez Bóg by tego nie stworzył :)
DObre dobre
nie potrafiłam uwierzyć.......

#5 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-11-28, godz. 15:33

A reszta tego całego wirusowo baktreryjnego dziadostwa nie została na pewno stworzona przez Boga, tylko tutaj na pewno zadziałała jednak ewolucja :) I one wyewoluowały się z czegos tam :) No bo przeciez Bóg by tego nie stworzył :)


Eee, tam, ewolucja. To przecież Szatan zmienił menu lwom, które wcześniej żywiły się słomą jak woły. Rzecz ciekawa: woły nadal żywią się słomą (sianem)! Podobnie z wirusami i bakteriami. Kiedyś były pożyteczne, a przez to diabelskie nasienie dzisiaj szkodzą. Chociaż, wiele bakterii spełnia pożyteczną rolę. Czyżby Szatan nie dokończył swojego dzieła?

#6 Fakirek

Fakirek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 181 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-11-28, godz. 16:09

Jeśli załozymy,ze Bóg istnieje i że jest jakąś ponadczasową siłą,natomiast odrzucimy założenia świętości i absolutu wyłania się ciekawy obraz....szaleńca!!!![ciach]


Nie bardzo rozumiem... [1.] Co to znaczy "świętość" jako przymiot Boga? [2.] Co to znaczy "nie zakładać absolutu Boga"?
[Ad 1.] Ja w tej chwili nie potrafię zdefiniować świętości jako abstrakcyjnego przymiotu właściwego komuś lub czemuś obiektywnie – żeby cos mogło być święte, być świętością musi istnieć drugi podmiot, dla którego to coś, lub ten ktoś jest świętością. Inaczej nie potrafię. Tak samo nie wiem, co to znaczy
[Ad 2] Nie można nie zakładać „absolutu Boga” – tak to rozumiem – gdyż absolut chyba oznacza, że coś jest absolutnie doskonałe we wszystkim. Zatem z definicji Boga wynika, że jest on Absolutem – czyli posiada wszelkie doskonałości – jest to oczywiście absolutnie niewyobrażalne ;). Gdybyśmy zatem odjęli Bogu (bez względu na to czy istnieje czy nie) „cechę Absolutu” to już nie byłby to Bóg, a jedynie jakaś istota bytująca poza naszą rzeczywistością (np. kosmita, albo duch, itp.).
Jak na agnostyka przystało temat mnie zainteresował :D

Fakirek
___________________________________________________
Głupi mówi, nie ma Boga. Ale nawet ten, co tak mówi, musi rozumieć o co chodzi, gdy ktoś mówi: "coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane". Nawet ten głupi rozumie to, co słyszy, a to co rozumie, znajduje się w jego intelekcie. Jeżeli coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane znajdowałoby się tylko w ludzkim intelekcie, to nie byłoby tym, ponad co nic większego nie może być pomyślane, bo istnienie takie w rzeczywistości jest czymś większym, niż ludzka myśl. Zatem coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, nie może być jedynie w ludzkim intelekcie i musi istnieć w rzeczywistości. (Anzelm z Canterbury)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych