Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza
#1
Napisano 2005-02-28, godz. 20:14
#2
Napisano 2005-02-28, godz. 20:43
Czy słyszeliście zeby oficjalnie na łamach swojej literatury uznali go za odstepcę???
Wnikliwie czytam tą literaturę i nie spotkałem się z tym aby organizacja, coś mówiła na temat odejścia Raymonda Franca i troje innych (np. Grenlesa). W ten sposób zburzyłaby wizerunek swojej jednomyślności wewnętrznej. Takie fakty raczej są ukrywane przed wiernymi.
Pozdrawiam.
#3
Napisano 2005-02-28, godz. 21:05
#4
Napisano 2005-03-01, godz. 13:00
Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego, s.633
Wielu doznało zawodu również w roku 1975, gdy nie spełniły się ich nadzieje związane z nastaniem Millenium. W rezultacie częśc osób opuściła organizację. Inni próbowali podkopać wiarę współwyznawców i musieli zostać wykluczeni. Przyczyną niewątpliwie mogło być rozczarowanie, ale niekiedy chodziło o coś więcej. Na przykład niektórzy wypowiadali sie przeciwko konieczności uczestniczenia w służbie od domu do domu. Pewne jednostki nie poprzestały jednak na pójściu swoją drogą; zajadle przeciwstawiały się organizacji, do której przedtem należały, i zaczęły szerzyć swe poglądy za pomocą prasy i telewizji. Niemniej takich osób było stosunkowo niewiele.
A member of AJWRB group
#5
Napisano 2005-03-01, godz. 16:31
Co do jego odejścia z CK jest tylko jedna oficjalna wzmianka:
Kingdom Ministry 8/1980
This is a notification that Raymond Victor Franz is no longer a member of the Governing Body and of the Brooklyn Bethel family as of May 22, 1980
Po polsku brzmi to mniej więcej tak:
Powiadamiamy, że z dniem 22 maja 1980 roku Raymond Victor Franz przestał być członkiem Ciała Kierowniczego oraz Brooklynskiej rodziny Betel.
Więcej informacji WTS już nigdy nie podało.
A member of AJWRB group
#6
Napisano 2005-03-01, godz. 20:20
#7
Napisano 2005-03-01, godz. 20:50
#8
Napisano 2005-03-02, godz. 09:14
To takiego jest "wspaniałego" w tej książce?
#9
Napisano 2005-03-02, godz. 11:28
mu; nie chcial
uwierzyc [Jezus rzekl mu;on
nie mogl
uwierzyc] lao
tse
z pewnoscia rzekl
mu;i general
[tak psze pani]sherman;
i nawet
[wierz
lub nie
wierz]ty
mu rzekles,ja mu
rzeklem;mysmy mu rzekli
[nie uwierzyl,psze
pana] dopiero
trzeba bylo kawalka
starej kolei
nadziemnej z szostej
avenue
na czubek glowy,zeby
pojal.
e.ecummings
pozdrawiam
rekin
#10
Napisano 2005-03-02, godz. 15:52
#11
Napisano 2005-04-26, godz. 11:27
#12
Napisano 2005-05-03, godz. 18:10
#13
Napisano 2008-02-01, godz. 09:48
Gdy zdecydowałem się być Ś.J. byłem w pełni świadomy tego, że Bóg nie inspiruje C.K., bo w strażnicach nie podawano, że jakaś tam interpretacja pochodzi z przekazów anielskich. Zawsze przyjmowałem to za fakt, że skoro teraz Bóg jawnie się nie kontaktuje z organizacją ziemską, to C.K. nie będzie nieomylne, tym bardziej że miało już swoje wpadki. Fascynowało mnie natomiast bardzo naukowe i wnikliwe scalanie różnych teorii wynikających z Bibli. To właśnie uważałem i uważam nadal za wielki atut Ś.J. Nikt w świecie do tej pory nie dokonał tak wielkiego dzieła naukowego w rozeznaniu różnych zawiłości w Biblii. Tu pokonali wszystkie religie chrześcijańskie na łeb i szyję. Wszystko gniło w maraźmie, a Ś.J. przetrząsnęli tym.
Przeczytanie tej książki nie wywołało u mnie szoku, aby doprowadziło to np do wystapienia z organizacji. Natomiast udoskonaliło moje podejście do niej.
Zawsze mam na uwadze w pierwszym względzie tę niewidzialną pomoc aniołów w niesamowity sposób się objawiajacą w różnych przypadkach, o których już słyszałem w relacjach bezpośrednich od braci i sióstr. To jest właśnie to co dodaje mocy w byciu w organizacji. Uważam, że te "rozgrywki" i ludzka niedoskonałość w "sterowni" to w skali całego pozyskiwania szczerych ludzi jest mało znaczące. To że Franz jest poirytowany niepewnością doktrynerskich spraw to jego problem, że myślał po dziecinnemu, że to miałyby być prawdy niezachwiane. Miał swój rozum. przecież wiedział, że nikt z C.K. nie spotyka się z aniołami i nie pobiera od nich wytycznych. Sądzę, że C.K. będzie może się modulować samo, lub Jehowa ma coś tu moze na uwadze. Taka ksiażka Franza napewno przyczynia się do wprowadzania zmian w C.K.
Dalej uważam, że efekt końcowy w postaci:
1. Świetnie wyszkolonych ludzi pod względem wiedzy o Bogu.
2. Nienagannie wychowanych co do szanowania innych i nieszkodzenia bliźniemu
3. Silnie wyszkolone sumienie wraz z mocnym charakterem.
4. Zachowywanie dużego respektu do Boga i zdrowej bojaźni Bożej.
w pełni koreluje z naukami Chrystusa.
Mrówcza praca Ś.J. wydobyła tak ważne i istotne i dobrze osadzone doktryny jak:
1. Kwestia Sporna i sprawa okupu.
2. Duch i Dusza, że to nie to samo, i że dusza jest śmiertelna.
3. Życie wieczne na ziemi
4. Dwie klasy ludzi ziemska i niebiańska
Lekcja z tej lektury jest taka, że należy patrzeć na niektóre zalecenia pomniejsze po prostu "przez palce" doceniając bardziej fundamentalne podstawy nauki. Napewno np wolne datki będę dawał teraz na zbór, a nie na "centralę". Nigdy nie uważam, że indywidualne bycie z Bogiem jest lepszą formą, bo Biblia mocno podkreśla spójność nauki chrześcijańskiej, a taką nie osiągnie się pojmując Biblię na swój sposób i budując swoje doktrynki. Przyszło nam działać na Biblii pisanej językiem nieraz zawiłym, a to wymaga złożonych analiz.
R. Franz jest całkiem O.K. przewyższył swoich współkompanów w grupie, że nie zamiótł problemu pod dywan. Pokazał jaki to król nagi. No i dobrze.
#14
Napisano 2008-02-01, godz. 20:06
1 Świetnie wyszkolonych ludzi pod względem wiedzy o Bogu.
Prawda. jestescie tak wyszkoleni i pełni wiedzy ,że byle (Nie nie powiem bo niechce go obrazić bardzo go cenię i jego zawód też) po was jedzie jak po maśle i nie umiecie odpowiedziec na jego pytania.
2. Nienagannie wychowanych co do szanowania innych i nieszkodzenia bliźniemu
RZeczywiście zwłaszcza w internecie dajecie temu wyraz.
3. Silnie wyszkolone sumienie wraz z mocnym charakterem.
Tak? To co robią w internecie SJ skoro Ck prosi aby nie czytać i prowadzić dysput na czatach???
4. Zachowywanie dużego respektu do Boga i zdrowej bojaźni Bożej.
Notorycznie łamiąc zakaz nadużywania imienia JHWH?
I nie pisz o nauce bo obrażasz wszystkich naukowców, nazywajac tą WtS żenadę "nauką"
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#15
Napisano 2008-02-01, godz. 20:26
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#16
Napisano 2008-02-01, godz. 21:57
Tak, a to że organizację tworzą ludzie, w szeregach ŚJ grasują tysiące pedofilów oraz 99% starszych rozpatrujących 'drażliwe sprawy' nie ma nawet najmniejszego przeszkolenia jeśli chodzi o psychologię to tylko i wyłącznie znak zbliżającego się końca świata i prób wiary.Artur, nie ma sensu przekonywać, bo przecież wiadomo, że: 1. to wszystko są ludzkie słabości, a oni służą Jehowie, a nie ludziom; 2. to są również pokusy szatana, z którymi walczą przecież; 3. apostołowie też nie byli wykształceni. I kółeczko się zamyka
#17
Napisano 2008-02-01, godz. 22:44
Tak, a to że organizację tworzą ludzie, w szeregach ŚJ grasują tysiące pedofilów oraz 99% starszych rozpatrujących 'drażliwe sprawy' nie ma nawet najmniejszego przeszkolenia jeśli chodzi o psychologię to tylko i wyłącznie znak zbliżającego się końca świata i prób wiary.
A nade wszystko szkalowanie podłych odstępców, inspirowanych przez Babilon Wielki, Smurfy i Gumisie
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#18
Napisano 2008-02-02, godz. 06:40
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#19
Napisano 2008-02-02, godz. 11:22
Schwacher'ze o piekle i z taką dziecinną argumentacją to sobie gaworkuj do niemowląt równych madrością sobie, bo mnie tym nie nastraszysz, a tylko rozbawiasz. Co ty bredzisz o służalczości do C.K. jak ono szwankuje? Ś.J. to nie głupcy jak katolicy, zahipnotyzowani przez czołowego ojca święgo. Ty pewnie chciałbyś widzieć S.J. jako takich głupców podobnie zahipnotyzowanych. Otóż tak nie jest przynajmniej w moim przypadku. Ja tylko widzę rzetelność analizy biblijnej, a ojcowie święci przekichali swój czas na analizę wersetową. Robili produkty. Trupy ludzi madrzejszych od siebie w maszynach do tego specjalnie przez nich skonstruowanych. Np fotel z szpikulcami i przyciskaczkami do ręcznego podkręcania. To było ich ulubione zajęcie, bo liczyła się tylko ich kasa i majętność, oraz władza. Ci ojcowie święci, są już przeszłością z takimi jak Ty, którego stać tylko na kundlowe ujadanie. Twoje szczekanie to echo mrocznej inkwizycji. Przypomniało Mu się o piekle ha ha ha.
Napisz tu swoją opinię o książce, a nie opinię o mnie. Co cię obchodzi Colargol. Pisz na temat wątku, a nie ujadaj. Chyba masz jakieś resztki rozumu, czyż nie?
26.03.08, posty łączone
W myśl tego powinienem chyba dołożyć w testamencie dopiskę, aby w trumnę włożyli mi zaszkloną ramkę na ten piekielny tekst o R.F. Będę go mógł dłużej oglądać, bo się nie zapryska tłuszczem. Zawsze jakiś diabelski anioł będzie mi raz za czas przecierał szybkę, aby tekst był widoczny dla mnie. No cóż wiara w piekło i smażenie w nim mocno utkwiła od dawien, aż do dzisiaj.Wiesz Coralgol ale ten tekst to ci nad kotłem powiesza w piekle aby każdy wiedział za co się smażysz....
Użytkownik jb edytował ten post 2008-03-26, godz. 13:39
#20
Napisano 2008-02-02, godz. 12:37
2. Nienagannie wychowanych co do szanowania innych i nieszkodzenia bliźniemu
Nie interesuje mnie wasza opinia szczekające kundle (...)Ś.J. to nie głupcy jak katolicy (...) Twoje szczekanie to echo mrocznej inkwizycji.(...)
Gratuluję Ci Coralgolku nienagannego, świadkowskiego wychowania .
Pozostałe, wypisane przez Ciebie punkty są tak samo "dobre" i "prawdziwe" jak Twój szacunek do nas, czytających i wypowiadających się na tym forum.
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych