Napisano 2008-12-04, godz. 18:49
Strażnica 1990 rok:
Życie i służba Jezusa
Mądre i głupie panny
JEZUS właśnie odpowiedział na pytanie apostołów o znak jego obecności w mocy Królestwa. Teraz wylicza dalsze szczegóły za pomocą trzech przypowieści, nazywanych też podobieństwami.
Spełnianie się ich będą mogli dostrzec ludzie żyjący podczas jego obecności. Pierwszą przypowieść Jezus zaczyna następująco: „Wtedy podobne będzie Królestwo Niebios do dziesięciu panien, które, wziąwszy lampy swoje, wyszły na spotkanie oblubieńca. A pięć z nich było głupich, pięć zaś mądrych”.
Mówiąc, że ‛Królestwo Niebios podobne będzie do dziesięciu panien’, Jezus bynajmniej nie ma na myśli, że połowa dziedziców niebiańskiego Królestwa będzie postępować niemądrze, a połowa mądrze! Chodzi mu raczej o to, że w powiązaniu z Królestwem wystąpią takie i takie szczegóły bądź że sprawy przybiorą taki a taki obrót.
Dziesięć panien wyobraża wszystkich chrześcijan, którzy zostali powołani do Królestwa lub przyznają się do takiego powołania. Zbór chrześcijański przyrzeczono wyniesionemu do chwały, zmartwychwstałemu Oblubieńcowi, Jezusowi Chrystusowi, w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku. Ale sama ceremonia ślubna miała się odbyć w niebie w bliżej nie sprecyzowanej przyszłości.
Dziesięć panien z przypowieści wychodzi, aby powitać oblubieńca i dołączyć do orszaku weselnego. Gdy się przybliży, oświetlą idącym drogę na znak szacunku dla pana młodego, prowadzącego oblubienicę do domu, który dla niej przygotował. Niemniej, jak tłumaczy Jezus, ‛głupie zabrały lampy, ale nie zabrały z sobą oliwy. Mądre zaś zabrały oliwę w naczyniach wraz z lampami swymi. A gdy oblubieniec długo nie nadchodził, zdrzemnęły się wszystkie i zasnęły’.
Dłuższa zwłoka w przyjściu oblubieńca oznacza, że obecność Chrystusa jako rządzącego Króla ma nastąpić w dalekiej przyszłości. Obejmuje on w końcu tron królewski w roku 1914. Podczas długiej nocy poprzedzającej to wydarzenie wszystkie panny zasypiają. Nie to jednak jest przyczyną negatywnej oceny. Głupie panny zostają potępione za to, że nie mają oliwy w naczyniach. Następnie Jezus opisuje, jak przed nadejściem oblubieńca wszystkie się budzą:
„Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje lampy. Głupie zaś rzekły do mądrych: Użyczcie nam trochę waszej oliwy, gdyż lampy nasze gasną. Na to odpowiedziały mądre: O nie! Gdyż mogłoby nie starczyć i nam i wam; idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie”.
Oliwa symbolizuje to, dzięki czemu prawdziwi chrześcijanie jaśnieją jako światła — natchnione Słowo Boże, którego się mocno trzymają, oraz ducha świętego, który pomaga im je zrozumieć. Mając taką duchową oliwę panny promienieją światłem i mogą powitać oblubieńca idącego z orszakiem na ucztę weselną. Klasa głupich panien nie ma w sobie, we własnych naczyniach, niezbędnej oliwy duchowej. Jezus mówi więc dalej:
„A gdy one [głupie panny] odeszły kupować [oliwę], nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi. A później nadeszły i pozostałe panny, mówiąc: Panie! Panie! Otwórz nam. On zaś, odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”.
Po przybyciu Chrystusa z władzą Królestwa klasa mądrych panien, złożona z prawdziwych namaszczonych chrześcijan, przebudziła się, by skorzystać z przywileju roztaczania światła w świecie pogrążonym w ciemnościach i w ten sposób wychwalać powracającego Oblubieńca. Przedstawieni przez głupie panny nie przygotowali się, by sprawić mu takie chwalebne powitanie. Dlatego w odpowiednim czasie Chrystus odmawia im wstępu na ucztę weselną w niebie. Pozostawia ich na zewnątrz, w głębokiej ciemności nocy tego świata, aby przepadli wraz ze wszystkimi czynicielami bezprawia. „Czuwajcie więc”, kończy Jezus, „bo nie znacie dnia ani godziny”. Mateusza 25:1-13, Bw.
Największy z Ludzi 111 rozdział:
Panny mądre i głupie
Jezus dalej odpowiada na pytanie apostołów o znak jego obecności z władzą Królestwa. Kolejne szczegóły przedstawia za pomocą trzech przypowieści, nazywanych też podobieństwami.
Spełnianie się każdej z nich będą mogli dostrzec ludzie żyjący podczas jego obecności. Pierwszą przypowieść zaczyna następująco: „Wtedy podobne będzie Królestwo Niebios do dziesięciu panien, które, wziąwszy lampy swoje, wyszły na spotkanie oblubieńca. A pięć z nich było głupich, pięć zaś mądrych”.
Mówiąc, że ‛Królestwo Niebios podobne będzie do dziesięciu panien’, Jezus bynajmniej nie ma na myśli, że połowa dziedziców niebiańskiego Królestwa będzie postępować niemądrze, a połowa mądrze! Chodzi mu raczej o to, że w powiązaniu z Królestwem wystąpią takie a takie szczegóły bądź że sprawy przybiorą taki a nie inny obrót.
Dziesięć panien wyobraża wszystkich chrześcijan, którzy zostali powołani do Królestwa lub przyznają się do takiego powołania. Zbór chrześcijański przyrzeczono wyniesionemu do chwały, zmartwychwstałemu Oblubieńcowi — Jezusowi Chrystusowi — w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku. Ale sama ceremonia ślubna miała się odbyć w niebie w bliżej nie sprecyzowanej przyszłości.
Dziesięć panien z przypowieści wychodzi powitać oblubieńca i dołączyć do orszaku weselnego. Gdy się przybliży, swymi lampami oświetlą idącym drogę na znak szacunku dla pana młodego, prowadzącego oblubienicę do domu, który dla niej przygotował. Niemniej, jak wyjaśnia Jezus, panny głupie „zabrały lampy, ale nie zabrały z sobą oliwy. Mądre zaś zabrały oliwę w naczyniach wraz z lampami swymi. A gdy oblubieniec długo nie nadchodził, zdrzemnęły się wszystkie i zasnęły”.
Dłuższa zwłoka w przyjściu oblubieńca oznacza, że obecność Chrystusa jako rządzącego Króla ma nastąpić w dalekiej przyszłości. Obejmuje on tron dopiero w roku 1914. Podczas długiej nocy poprzedzającej to wydarzenie wszystkie panny zasypiają. Jednakże nie są za to potępiane. Głupie panny oceniono negatywnie dlatego, że nie mają oliwy w naczyniach. Jezus opisuje ich przebudzenie przed nadejściem oblubieńca: „Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje lampy. Głupie zaś rzekły do mądrych: Użyczcie nam trochę waszej oliwy, gdyż lampy nasze gasną. Na to odpowiedziały mądre: O nie! Gdyż mogłoby nie starczyć i nam i wam; idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie”.
Oliwa symbolizuje to, dzięki czemu prawdziwi chrześcijanie jaśnieją jak światła — natchnione Słowo Boże, którego się mocno trzymają, oraz ducha świętego, który pomaga im je zrozumieć. Mając taką duchową oliwę, mądre panny promienieją światłem i mogą powitać oblubieńca podążającego z orszakiem na ucztę weselną. Klasa głupich panien nie ma w sobie, we własnych naczyniach, niezbędnej oliwy duchowej. Jezus tak opisuje, co się dalej dzieje:
„A gdy one [głupie panny] odeszły kupować [oliwę], nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi. A później nadeszły i pozostałe panny, mówiąc: Panie! Panie! Otwórz nam. On zaś, odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”.
Po przybyciu Chrystusa jako władcy niebiańskiego Królestwa klasa mądrych panien, złożona z prawdziwych namaszczonych chrześcijan, budzi się, by skorzystać z przywileju roztaczania światła w świecie pogrążonym w ciemnościach i tym wychwalać powracającego Oblubieńca. Przedstawieni przez głupie panny nie są przygotowani na sprawienie mu takiego chwalebnego powitania. Dlatego w odpowiednim czasie Chrystus odmawia im wstępu na ucztę weselną w niebie. Pozostawia ich na zewnątrz, w mroku nocy tego świata, by przepadli wraz ze wszystkimi, którzy dopuszczają się bezprawia. „Czuwajcie więc”, kończy Jezus, „bo nie znacie dnia ani godziny”.
Odkupię stare publikacje z początku poprzedniego wieku (polskie lub angielski)