mam apel!
zostawcie Ewę. Lipkę w spokoju.
Ona ma swój własny świat i swoje własne kredki, nie kumacie?
Oczywiście nie chcę tu nikomu powiedzieć, że ktoś nie kocha swego bliźniego, ale to, że ja sama uczę się takiej miłości, a która jest baaaaardzo trudna do realizacji.
I dlatego też tu piszecie tak jak zresztą i ja, bo kochamy swych bliźnich.
Ojojoj, chyba za kolorowo, za dużo kredek użyłam.


Temat jest zamknięty








