Skocz do zawartości


Zdjęcie

SAMOBÓJSTWO


  • Please log in to reply
7 replies to this topic

#1 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-12-07, godz. 22:35

Choć nie jestem w podłym nastroju, to postanowiłem poruszyć ten niewątpliwie mroczny temat tabu dla niemal całego ogółu społeczeństwa. Z okresu mojej bytności w WTS-ie nie mogę sobie przypomnieć, aby WTS poświęcał zagadnieniu większą uwagę. Być może lud Jehowy programowo miał tryskać radością życia. Jeśli szczątkowo o problemie wspominano, to jedynie w aspekcie uratowania potencjalnego samobójcy podczas głoszenia od drzwi do drzwi. Nie znam również tego typu przypadków w zborach do których należałem.

Osobiście rozróżniam trzy rodzaje samobójstw:

- popełnianych niejako w afekcie, w wyniku załamania nerwowego, silnego strachu, zdenerwowania, nagłej ucieczki od problemu. W takich przypadkach serce mi krwawi, że nikt nie zdążył na czas z pomocną dłonią.
- jako końcowy etap wypalenia serotoniny, czyli klinicznej depresji. Tutaj oczywistą sprawą jest podjęcie leczenia.
- i wreszcie ostatni rodzaj, który najbardziej mnie intryguje: jako świadomą, przemyślaną alternatywę dla sytuacji bez wyjścia, czy bezsensu trwania ( Ernest Hemingway ). W takich przypadkach oddaje hołd milczeniem i szacunkiem.

Czy ktoś z Was przybliży mi oficjalne stanowisko WTS-u w tej materii? Czy takie w ogóle istnieje?

I może nieco szerzej:

A jakie posiadacie osobiste przemyślenia na ten temat? Czy to dla Was temat tabu? czy dopuszczacie taką alternatywę? czy to zbrodnia na własnej osobie? grzech? odwaga? tchórzostwo? czy po prostu jedna z dróg wyjścia?

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-12-07, godz. 23:14


#2 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-12-07, godz. 23:40

w kontekście Bożym to grzech, ale zamiast bawić sie w rzecznika prasowego Pana Boga i orzekać czy taka osoba idzie do piekla (wg katolicyzmu) albo zamyka sobie drogę do zmartwychwstania (wg ŚJ) należałoby zostawić te kwestie miłosierdziu sprawiedliwego Boga

w kontekscie czysto ludzkim rozumiem i szanuje ludzi którzy podejmuja taka decyzje w sytuacjach bez wyjścia. Oczywiscie zrozumienie i szacunek nie oznacza akceptacji = biernosci. Wiadomo ze przeszkodze w popełnieniu samobójstwa, wezwe lekarza, wylacze gaz, itd. itp.

zaleznie od ludzkiego lub Boskiego kontekstu patzrenia na problem człowiek "ma prawo" zadysponować swoim życiem nawet w tragiczny sposób / 'nie ma prawa" gardzić Bożym darem.

oczywiście między słowami "ma prawo" a deklaracja "samowolnego" zakrecenia g

gazu nie ma sprzeczności: po prostu ja jako człowiek wierzący patrze na problem z kontekstu uwzględniającego istnienie Boga

#3 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-12-08, godz. 01:26

Czy ktoś z Was przybliży mi oficjalne stanowisko WTS-u w tej materii? Czy takie w ogóle istnieje?

Poruszyłam kiedyś podobny temat. Przytaczam tam zamieszczoną w "Strażnicy" odpowiedź na pytanie o możliwość wygłoszenia przemówienia na pogrzebie samobójcy: link

W sieci dostępny jest artykuł ("Przebudźcie się!" nr 1, z 8 stycznia 1991) przedstawiający biblijny punkt widzenia na kwestię zmartwychwstania samobójców: link

Do poszczególnych numerów czasopism TS odsyła także publikacja "Zważajcie..." (ale na ile materiały te dotyczą konkretnie poglądów na samobójstwo, to już trzeba samemu sprawdzić):

Usiłowanie samobójstwa może być rezultatem wielkiej rozpaczy lub głębokiej depresji; obchodźcie się z taką osobą troskliwie i ze współczuciem. W większości wypadków nie zajdzie potrzeba przesłuchiwania przed komitetem sądowniczym (Ps. 88:4, 18, 19; Prz. 15:13; Kazn. 7:7; g91 8/1, ss. 12, 13; w90 15.3, ss. 26-30; w90 1.3, ss. 5-9; w84/6, ss.2-10).


Ponadto skorowidz odsyła do następujących numerów "Strażnicy":

pogrzeb samobójców – stosunek chrześcijan 77/5 23

samobójstwo, przyczyny 84/6 2–5

rozwiązanie problemu 84/6 5–7

udzielanie pomocy – jak to robić ? 84/6 8–10


.jb

#4 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-12-08, godz. 12:40

Errata:

należałoby zostawić te kwestie miłosierdziu sprawiedliwego Boga

(wg ŚJ)

albo zamyka sobie drogę do zmartwychwstania

(wg Adwentystów)

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-12-08, godz. 12:41

Dołączona grafika

#5 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-12-08, godz. 22:57

Adelfos, dzieki za sprostowanie. Faktycznie WTS nie twierdzi że samobójca będzie potępiony (twierdza tak niektórzy ŚJ ale podane przez jb artykuły wskazuja ze centrala nie wydaje wyroku na samobójce)

#6 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-12-09, godz. 02:10

odwaga?

"I rzekł Samson:
'Niech moja dusza umrze razem z Filistynami'. Potem naprężył się z mocą i dom zaczął się walić na władców sojuszniczych i na cały lud, który w nim był, tak iż martwych - tych, których uśmiercił w chwili swej śmierci - było więcej niż tych, których uśmiercił za swego życia."
(Sędziów 16:30)

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-12-09, godz. 02:11

Dołączona grafika

#7 wwwiola

wwwiola

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 138 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:Sosnowiec

Napisano 2008-12-09, godz. 05:18

w kontekście Bożym to grzech, ale zamiast bawić sie w rzecznika prasowego Pana Boga i orzekać czy taka osoba idzie do piekla (wg katolicyzmu)


Yyyy :blink: ??? A skąd Ty takie rewelacje Sebastianie wytrzasnąłeś??
nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych

#8 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-12-09, godz. 09:05

przepraszam za niezrecznosc i nieprecyzyjność wypowiedzi.

chodzilo mi o to że nawet jeśli uzyskalibyśmy pewność że grzesznicy którzy popelnili grzech ciezki i do śmierci nie okazali skruchy idą na potepienie to nie powinniśmy zaliczac samobójców do potepionych (mimo że specyfika samobójstwa nie pozwala na skruche PRZED śmiercia)

chodzilo mi o to że nie należy bawic sie w Boga i twierdzić że samobójca jest potepiony i umieszczac go w miejscu które nam kojarzy sie z potepieniem (dla katolika potepienie = piekło, dla ŚJ potepienie = brak zmartwychwstania)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych