Zawieszanie kont na Allegro
#1
Napisano 2008-12-17, godz. 17:22
Od jakiegoś czasu śledzę na Allegro perełki i białe kruki z literatury WTS. Zaczaiłem się kilka razy na łakome kąski, ale aukcje ustawicznie były usuwane, a konto użytkownika zawieszane.
Udało mi się wreszcie trafić moment. Nauczony doświadczeniem napisałem do użytkownika i ustaliliśmy cenę i aukcja została zakończona przed czasem. Dotyczyła Harfy Bożej. W kilka godzin zablokowali mi konto. Masa samych pozytywnych komentarzy, nigdy nikogo nie oszukałem... dosyć szybkie i radykalne działania... Mój kontrahent oczywiście też ma zawieszone.
Zwariowałem czy jest coś na rzeczy?
#2
Napisano 2008-12-17, godz. 18:03
#3
Napisano 2008-12-17, godz. 18:08
tak masz racje, tez to zauwazyłam wszystkie aukcie z lit sa wyrzucane i konta zawieszane, a wiem nawet wiecej w temacie ale na priv
Dlaczego na priv? Juz pawełR mi o tym pisał, trzeba cos z tym zrobic.
#4
Napisano 2008-12-17, godz. 18:10
#5
Napisano 2008-12-17, godz. 20:51
Nie róbcie jaj, tylko piszcie tutaj o co biega - przecież tutaj nam allegro kont nie pozamyka
#6
Napisano 2008-12-17, godz. 22:57
kiedyś na Białorusi wywalono z pracy w TV szefa wiadomości, uzasadniając to "brakiem akcentów świątecznych w programie 24 grudnia" mimo że naprawdę chodziło o dzialalność opozycyjną wobec dyktatora. Na allegro może być podobnie
konto można zawiesić za różne rzeczy, a w razie czego allegro może podać dowolny powód, prawdziwy lub fikcyjny...
ukrócenie wpływów nadarzyna lub samowoli admina znacznie utrudnia postawa tego sprzedawcy na którego allegro może mieć i niestety ma "haka" w regulaminie.
Nie wiem czym sprzedawca publikacji WTS podpadł za pierwszym razem. Ale jeśli allegro zamyka mu konto a on otwiera kolejne to każde kolejne drugie piąte dziesiąte i sto czterdzieste czwarte będzie nielegalne i nadaje się do zamknięcia. Otwieranie nowego konta po zamknieciu starego jest niezgodne z regulaminem.
Przepis służy celom porządkowym, a w praktyce uderza nie tylko w oszustow ale także we wszelkich niecierpliwców. Czasami na odpowiedź adminów (którą wysylają obowiązkowo na pierwsze konto) trzeba czekać dwa tygodnie. dodatkowo wskutek blędu technicznego nie da się na zawieszonym koncie zmienić emaila. Allegro nie przyjmuje do wiadomości istnienia tego błędu. Komunikacja tylko na email tylko na pierwsze konto amen koniec kropka. Wystarczy żeby konto emailowe straciło ważność albo zostało zlikwidowane i pozamiatane. Do końca życia nie powinieneś korzystac z allegro. Wiele osób nie godzi się z tym zakłada nowe konta. Inni nie godzą się z powodem zawieszenia i zamiast wyjaśnić kwestię od razu zakładają nowe. Od tej pory już zawsze będa banitami na allegro. Zawsze, choćby na nowym koncie uzyskali 10.000 pozytywów i tytuł supersprzedawcy można ich bedzie bez ostrzeżenia wywialić i już.
A czym można podpaść na allegro po raz pierwszy? Czymkolwiek! wyrok śmierci za głupi wyraz twarzy!
Jedna z najbardziej kontrowersyjnych praktyk to zakaz handlu komentarzami. Zły Humor admina jego niechęć do zbadania sprawy, niemożność ustalenia kto ma rację, itd. itp. powodują że jednym z haniebnych sposobów na zwalczanie konkurencji są donosy z zarzutem nadużyć na komentarzach. To działa tak, jakby ktoś w czasach stalinowskich uprzejmie doniósł do KGB że jesteś wrogiem władzy ludowej, albo jakby współcześnie oskarżył ciebie o antysemityzm albo molestowanie seksualne. Choćbys był niewinny zginiesz marnie.
Na allegro, jak w stalinowskim ZSRR każdy zawsze i o każdej porze musi liczyć sie z tym, ze bez żadnego powodu i bez możliwości obrony zostanie wyjety spod prawa i skazany na dożywotnią banicję. Niestety.
Jesli sprzedawca o którym mówimy miał takiego pecha, to pozamiatane.
I wcale nie musi chodzic o to że admin jest świadkiem Jehowy, sprzyja nadarzynowi itd. itp. Ot po prostu jak ktos ma pecha to w drewnianym kościele spadnie mu dachówka na głowę. I tyle
Jak mi kiedyś powiedział pewien oficer, tam gdzie kończy się zdrowy rozsądek zaczyna się wojsko polskie. Ja odniósłbym te słowa do allegro.
#7
Napisano 2008-12-18, godz. 05:49
A tu chodzi o kazdą transakcje dotyczącą, publikacji i każde konto co już jest dziwne....
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#8
Napisano 2008-12-18, godz. 09:49
#9
Napisano 2008-12-18, godz. 10:51
#10
Napisano 2008-12-18, godz. 11:55
Zawsze można też zrobić własny system aukcyjny przeznaczony TYLKO do wymiany starej literatury Strażnicy, zareklamować go i obserwować reakcję Nadarzyna Wręcz ekscytująco wizja walki z tą organizacją się jawi
#11
Napisano 2008-12-18, godz. 11:58
#12
Napisano 2008-12-18, godz. 14:16
Na pytanie za co dostałem kuriozalnego @ wklejkę. Admini chyba mają taką wklejk udostępniona jako szablon i powinni wycinać z niej to co nie potrzebne. W każdym razie ja kiedyś otrzymałem info że konto zawieszono "z jednego z nastepujacych powodów" po czym szła lista "nie opłacenie faktury za usługi allegro, handel bronią, nadużycia związane z komentarzami, pirackie oprogramowanie" itd. po około 3 tygodniach udało mi się wymusić KONKRETNĄ odpowiedź i okazało się że chodziło o coś zupełnie innego, sprawę wyjaśniłem ale konta nie przywróciłem, mimo że wskazałem im że przecież dotąd zupelnie przyzwoicie na mnie zarabiali. Kazano mi założyć nowe konto i od nowa zbierać komentarze i poinformować admina który sie mna zajmował jaka jest nazwa tego konta.
A wracając do tematu jaka jest przyczyna zdejmowania aukcji...
Ja obstawiam że przyczyną problemów może być nadmierny strach przed groźbami prawników Nadarzyna, groźbami których normalni ludzie (nie-prawnicy) nie są w stanie zrozumieć ani zweryfikować ich ważności.
Kiedyś iszbin miał sprawę z onet.pl i grożono mu usunięciem strony "brooklin bo" jeśli nie usunie "danych osobowych" opisanej przez niego firmy jarmarcznie handlującej pod stadionami artykułami do gloszenia. Iszbin reprezentował tyle inteligencji i znajomości prawa polskiego że umiał powołać się na ustawę która owszem, chroni dane osobowe ale tylko osób fizycznych a nie firm oraz wskazać że na podstawie innego aktu prawnego dane podmiotów gospodarczych są jawne. I to o ile pamiętam wystarczyło. Ale na onecie admin prezentował IQ>=80 Czy poszkodowani na allegro będą mieli równie wiele szczęścia, nie wiadomo...
jeśli chodzi o publikacje ŚJ słyszałem że allegro dało się zasugerować nadarzynowi że czasopisma te nie mają ceny a ich tekst jest własnościa (prawa autorskie) WTS stąd (kuriozalny wniosek) handel nimi jest zabroniony.
sumując: powody zawieszenia kont zawsze podawane są mętnie i to nie tylko wtedy gdy chodzi o książki ŚJ ale to jest ogólnie nienormalna norma na allegro ("piractwo i handel bronią" hahaha) a do tego prawdopodobnie dochodzi nieumiejętność weryfikowania gróźb prawniczych przez adminow allegro.pl
#13
Napisano 2008-12-18, godz. 14:25
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#14
Napisano 2008-12-18, godz. 14:35
Poza dyskusją są prawa autorskie anonimowych pisarzy do ich tekstow. Czasopismo nie ma ceny. Nie jest sprzedawane ale rozdawane. Czy to pozwala na roszczenie że skoro nie doszło do uiszczenia ceny to prawo własności jest nadal w ręku wydawcy? Moim zdaniem idiotyzm, ale tak argumentują ŚJ.
Ja widzę analogie do np. makulatury reklamowej Tesco którą znajduję na swojej wycieraczce. Ona jest moja, choć nie zapłaciłem. Przyniesienie jej przez kogoś i położenie na mojej wycieraczce moim zdaniem pozwala przyjąć, że własność została przekazana w sposób dorozumiany. Mam rację?
#15
Napisano 2008-12-18, godz. 15:18
Secundo: Porblem moze być naury nie prawnej ale etycznej. Otóż Nadarzyn mógł powiedzieć Alegro tak - my rozdajemy za darmo a ktos sobie teraz bezszczelnie na tym kasę robi . To jest oszukiwanie ludzi. przecież wystarczy sie do nas zwrócić a my te tytuły chętnie udostępnimy.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#16
Napisano 2008-12-18, godz. 16:11
Sprawę kilka lat temu poruszano na tym forum w wątkuPrmio: Ja nie znam argumentów Nadarzyna więc nie ma się do czego odnieść
http://watchtower.or...p?showtopic=354
Pytanie brzmi: czy z pkt widzenia prawa Nadarzyn może twierdzić, że Sprzedaz książek, czasopism wydanych przez Swiadków Jehowy jest sprzeczna z zasadami ich rozpowszechniania.Pierwszy mail od Allegro: (...) Wystawiony przedmiot znajdował się na liście towarów zakazanych i dopuszczonych warunkowo na Allegro lub jego sprzedaż w tej formie mogła też naruszać polskie prawo bądź warunki dystrybucji określone przez producenta/autora. Aby uniknąć konsekwencji prawnych, zalecamy zaniechanie wystawiania podobnych przedmiotów w przyszłości.(...)
Ja im na to: (...) Proszę o podanie który punkt "listy towarów zakazanych i dopuszczonych warunkowo" naruszyłem wystwiając te 5 aukcji.
Odpowiedzieli na następny dzień:Witam, Sprzedaz książek, czasopism wydanych przez Swiadków Jehowy jest sprzeczna z zasadami ich rozpowszechniania. Dostalismy wyrazna prosbe od wydawnictwa o usuwanie takich aukcji. Proszę o niewystawianie tego typu aukcji, zostaną one usunięte.
słowa które powiększyłem odpowiadają na pytanie autora wątku, czy usuwanie kont jest tylko spiskową teorią czy faktem
#17
Napisano 2008-12-18, godz. 16:45
Gdybym była taką osobą, która miała gest i dała za Strażnicę ileś tam złotych, to guzik powinno kogokolwiek obchodzić co ja z nią robię. Może Towarzystow martwi się, że kasa im ucieka z rąk.
#18
Napisano 2008-12-18, godz. 16:46
To dlaczego nie napisza tego wyraznie na publikacjach? Na probkach kosmetykow i testerach jest taka uwaga.Sprzedaz książek, czasopism wydanych przez Swiadków Jehowy jest sprzeczna z zasadami ich rozpowszechniania
Użytkownik Agape edytował ten post 2008-12-18, godz. 16:47
#19
Napisano 2008-12-18, godz. 16:53
1. Na zadnym egzemplarzu nie ma informacji (dzisiaj dostałem dwie broszurki, przed biurem Allegro.pl) o tak zwanym ograniczonym prawie własnosci - czyli rozpowszechnianie, sprzedawanie, kopiowanie bez zgody autora surowo wzbronione. Ale nawet ograniczone prawo własnosci pozwala sprzedać daną rzecz w formie takiej jak została nabyta - tak funkcjonuje to w przypadku multimediów - czyli z pudełkiem instrukcją. itd.
2. Istnieje kategoria dóbr które są rozdawane za darmo, np: na promocjach - i zawierają informacje: Tewar wyłącznie w celach promocyjnych, nie na sprzedaż. I tego sprzedawać nie wolno, bo jest to naruszenie zasad dystrybucji. Ale taka informacja jest powiedziana wprost. A na broszurkach jej nie ma, nigdy tez nie słysząłem od Sj zadnych zastrzeżeń co do tego co mogę z broszurką zrobic a co nie.
3. Jestem coraz bardziej przekonany ,że to nie problem prawny ale etyczny. Nadarzyn przedstawiłsytuacje mówiac: my rozdajemy za darmo aby doszło do jak największej liczby ludzi na swiecie. A ktoś z tego zrobił towar co narusza nasze zasady dystrybucji a także wyznawane przez nas wartości (oficjalnie oni nie handlują takimi rzeczami jak inne religie.) I chłopcy o, przepraszam wielcy prezesi z Alegroo, z srebrnego wieżowca numer 90, stwierdzili ,ze takie zarabianie na jest nie fair, choć zgodne z prawem i dlatego usuwaja akcje na prośbę wydawnictwa.
4. i wiecie co? Chyba mają trochę racji.......
O, własnie Agape, o to mi chodziło, zanmi napisałem to już kilka komentarzy przybyło.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#20
Napisano 2008-12-18, godz. 17:24
I czy nic sie nie da zrobić? Masz jakiś pomysł?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych