Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koniec świata w 2034


  • Please log in to reply
38 replies to this topic

#1 dawidek7

dawidek7

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2003-11-28, godz. 11:51

Wg. Straznicy z 15.12.2003 Armagedon nastapi w 2034. W artykule "Badzmy coraz bardziej czujni" na stronie 15 podane jest ze od roku 1914 zyjemy w "koncowych dniach" ktore zakoncza sie po 120 latach (jak za czasow Noego).

#2 Victory

Victory

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 35 Postów

Napisano 2003-12-01, godz. 17:23

W Strażnicy pisze tak: "Pomyśl, co to oznaczało dla ówczesnych ludzi! Jeszcze tylko 120 lat i Jehowa sprowadzi "potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa" (Rodzaju 6:17)"
Na przyszłość proszę uważniej czytać.
„Albowiem jego niewidzialne przymioty są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż są dostrzegane dzięki temu, co zostało uczynione — nawet jego wiekuista moc i Boskość — tak iż oni są bez wymówki;” (Rzymian 1:20)
oraz (1 Jana 5:3, 4), (Mateusza 22:36-40) i (1 Koryntian 6:12)

#3 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2003-12-01, godz. 18:30

"dokładne uświadomienie sobie, jakie podobieństwa zachodzą między tymi dwoma okresami, powinno wzmocnić nasze przekonanie, że zbliża się koniec teraźniejszego systemu. (...) Można wymienić co najmniej pięć. Pierwszym z nich jest jednoznaczne i wyraźne ostrzeżenie przed nadchodzącą zagładą (...) Owo postanowienie, powzięte w 2490 roku p.n.e., zwiastowało koniec tamtego bezbożnego świata. Pomyśl, co to oznaczało dla ówczesnych ludzi! Jeszcze tylko 120 lat i Jehowa sprowadzi "potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa (...)A co z nami? Odkąd w roku 1914 rozpoczęły się końcowe dni tego systemu rzeczy, minęło już jakieś 90 lat. Z całą pewnością żyjemy w "czasie końca". Jak powinniśmy zareagować na otrzymywane przestrogi?" (Strażnica nr 24/2003)
Victory, aluzja szyta gróbymi nićmi, ale nie spodziewaj się, że "ciało kierownicze" znowu popełni błąd, podając określoną datę tak jak to zrobiło z rokiem 1975. 800 000 ludzi jakie odeszło po tym blamażu było wystarczającą nauczką dla "niewolnika", że chcąc ciągnąć zyski z pobudzania "drugich owiec" do dzieła głoszenia i ofiarności na ten cel, nie należy podawać jasno określonych terminów, bo może się okazać, iż nic nie pomoże zwalanie winy na innych za swoje postępowanie.
teraz musi więc wystarczać ustawiczne przypominanie, że oto się zbliża Armagedon, oraz żucanie aluzji powyższego typu, że takie, albo inne okresy czasu z przeszłości sugerują, że już niewiele czasu pozostało, a głosiciele sami wyciągną odpowiednie wnioski (koniec w 2005 a może w 2034?)
Najważniejszy cel zostanie i tak osiągnięty, zwiększona ofiarność i liczba godzin głoszenia nauk "niewolnika" poprzez rozdawnictwo Strażnic i Przebudźcie się"
pozdrawiam
Czesiek

#4 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2003-12-01, godz. 22:55

Wg. Straznicy z 15.12.2003 Armagedon nastapi w 2034.


Janek:

No, tego ta Strażnica jednak nie mówi.


W artykule "Badzmy coraz bardziej czujni" na stronie 15 podane jest ze od roku 1914 zyjemy w "koncowych dniach" ktore zakoncza sie po 120 latach (jak za czasow Noego).

Janek:

Tego ta Strażnica też wprost nie mówi. Pisząc o współczesnym czasie końca przywołuje ona tylko czas końca z okresu dni Noego. Nie oświadcza się jednak w tej Strażnicy w sposób kategoryczny, że tak jak za dni Noego, tak i teraz czas końca potrwa 120 lat. Taki wniosek może wyciągnąć już tylko czytający. To pewnie dlatego, żeby potem, gdy Armagedon w 2034 "nie wypali", nikt znów nie zarzucał Strażnicy, że ona się pomyliła. Winę zrzuci się wtedy na tych, którzy wyciągali zbyt pochopne wnioski, tak jak zrobiono to w przypadku niespełnionych oczekiwań na rok 1975. Tylko że wtedy, Strażnica nie miała racji, a w tym przypadku będzie miała rację, bo oczekiwania na Armagedon w roku 2034 to tym razem nie dzieło Strażnicy. Ona daje tylko sugestię, co by się nie "wkopać".

A tak poza tym, to sugestia tej Strażnicy, że czas końca może tak jak za dni Noego potrwać 120 lat, to nic nowego. Tak sugerowano już ponad 30 lat temu w książce Świadków Jehowy pt. "Wieczyste zamierzenia Boże odnosi teraz triumf", na str. 187.

Janek

#5 maciek

maciek

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 Postów

Napisano 2003-12-03, godz. 21:51

Rozmawiałem wczoraj ze znajomymi ŚJ na ten temat. Ciekawa sprawa, ale wg nich w tej Strażnicy nie ma słowa o tym, że Armageddon będzie w 2034r...
Wyjścia są dwa: albo ŚJ nie rozumieją co się do nich pisze, albo jest im wstyd przyznać się, że ich Strażnica znowu zaczyna.

Maciek

#6 Victory

Victory

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 35 Postów

Napisano 2003-12-05, godz. 18:10

2 Piotra 3:3-13 i Mateusza 24:36 - co tu jeszcze można dodać? Chyba tylko dalszy ciąg podobnych wersetów.

#7 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2004-07-10, godz. 18:55

A ja myślę że to wszystko ściema dla głupich i ubogich, przecież gdyby był Bóg i chciałby coś waznego powiedzieć to nie spisywałby kilkuset stron jakimiś dziwnymi opowieściami i zagadkami ( bo skoro kilkadzieiąt religii chrzescijanskich twierdzi , iż podstawa ich działalności jest to samo pismo święte , a są to diametralnie różniące się w poglądach religie , z czego wysnówam wniosek, że jednym pismem mozna sobie wytłumaczyć i potwierdzić te rzeczy które się chce ) , tylko dałby jasne wskazówki, chocby jak dekalog...... nieprawdaż?
pozdrawiam all

#8 uciekinier

uciekinier

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów

Napisano 2004-07-12, godz. 10:16

Dlaczego doszukujecie się czegoś czego nie ma? Jeśli to robicie to chyba tylko dlatego żeby kogoś skompromitować. W tym wypadku ŚJ. W strażnicy którą podobno cytujecie nie ma podanych żadnych dat końca świata. Natomiast w/g ŚJ są podane znaki nadejścia końca w biblii.

4 Na to Jezus im odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. 5 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem*. I wielu w błąd wprowadzą. 6 Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! 7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. 8 Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści.
Prześladowanie uczniów*
    9 Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia. 10 Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. 11 Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; 12 a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. 13 Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.


www.biblia.poznań.pl/PS/Biblia.html
uciekinier

#9 jajosworld

jajosworld

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 142 Postów

Napisano 2006-06-08, godz. 08:28

Rozmawiałem wczoraj ze znajomymi ŚJ na ten temat. Ciekawa sprawa, ale wg nich w tej Strażnicy nie ma słowa o tym, że Armageddon będzie w 2034r...
Wyjścia są dwa: albo ŚJ nie rozumieją co się do nich pisze, albo jest im wstyd przyznać się, że ich Strażnica znowu zaczyna.

Maciek

i oba wyjscia sa prawidłowe...

jedni nie rozumieją co się do nich pisze i jak nie napisali ze bedzie koniec świata to znaczy, że nic takiego tam nie ma

a inni (w większości pewnie "urodzeni w prawdzie") nie chcą sobie przypominać o tym, że to już 28 raz mają być Panami Świata...
im bardziej poznaję organizację Strażnica, tym jestem mocniej przekonany, ze jest to sekta i to wcale nie nieszkodliwa, a bezwzględna i działająca niszczycielsko na społeczeństwo i podstawową jej komórkę - rodzinę...

#10 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-22, godz. 03:00

Strażnica z 2003 roku 15 grudnia podała następujące informacje:
ss. 15-16 Bądźmy coraz bardziej czujni

‛Ostrzeżony przed tym, czego jeszcze nie widziano’
6 W czasach Noego Jehowa oświadczył: „Duch mój nie będzie bez końca oddziaływał na człowieka, bo jest on też ciałem. Dlatego jego dni potrwają sto dwadzieścia lat” (Rodzaju 6:3). Owo postanowienie, powzięte w 2490 roku p.n.e., zwiastowało koniec tamtego bezbożnego świata. Pomyśl, co to oznaczało dla ówczesnych ludzi! Jeszcze tylko 120 lat i Jehowa sprowadzi „potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa” (Rodzaju 6:17).
7 Noe został ostrzeżony o nadchodzącej katastrofie z kilkudziesięcioletnim wyprzedzeniem i mądrze wykorzystał ten czas, by się na nią przygotować. Apostoł Paweł napisał: „Noe, otrzymawszy Boskie ostrzeżenie przed tym, czego jeszcze nie widziano, okazał zbożną bojaźń i zbudował arkę ku wybawieniu swego domu” (Hebrajczyków 11:7). A co z nami? Odkąd w roku 1914 rozpoczęły się końcowe dni tego systemu rzeczy, minęło już jakieś 90 lat. Z całą pewnością żyjemy w „czasie końca” (Daniela 12:4). Jak powinniśmy zareagować na otrzymywane przestrogi? Biblia oznajmia: „Kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki” (1 Jana 2:17). Już dziś trzeba zatem spełniać wolę Jehowy w poczuciu, że czas nagli.
8 W czasach nowożytnych szczerzy badacze Biblii dowiedzieli się z Pisma Świętego o nieuchronnej zagładzie czekającej obecny system. Czy w to wierzymy? Zwróćmy uwagę na dobitne słowa Jezusa Chrystusa: „Będzie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i już nigdy więcej nie będzie” (Mateusza 24:21). Jezus zapowiedział też, że przyjdzie jako wyznaczony przez Boga Sędzia i że będzie rozdzielał ludzi jak pasterz oddziela owce od kóz. Ci, których uzna za niegodnych, „odejdą w wieczne odcięcie, prawi zaś do życia wiecznego” (Mateusza 25:31-33, 46).
9 Ostrzeżenia te Jehowa przypomina swemu ludowi, zapewniając mu pokarm duchowy dostarczany w odpowiednim czasie przez „niewolnika wiernego i roztropnego” (Mateusza 24:45-47). Ponadto ludzie z każdego narodu, plemienia, języka i ludu są wzywani, by ‛bali się Boga i dali mu chwałę, ponieważ nadeszła godzina jego sądu’ (Objawienie 14:6, 7). Nieodłączną częścią orędzia Królestwa głoszonego na całej ziemi przez Świadków Jehowy jest ostrzeżenie, że Królestwo Boże wkrótce usunie człowiecze rządy (Daniela 2:44). Przestrogi tej nie wolno traktować lekko. Wszechmocny Bóg zawsze dotrzymuje słowa (Izajasza 55:10, 11). Dotrzymał go za życia Noego i tak samo będzie w naszych czasach (2 Piotra 3:3-7).


Czy to znaczy, że możemy się spodziewać w 120 lat po roku 1914 końca?
Zapraszam do rozmowy na ten temat.

Mario

Użytkownik Mario edytował ten post 2009-01-22, godz. 03:03


#11 Fakirek

Fakirek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 181 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2009-01-22, godz. 06:37

Chyba 2004r. popełniłem jakis artykuł na ten temat. Pozwolę sobie go wkleic jako mój udział w dyskusji.

Czy ?Strażnica? wyznacza kolejną datę końca?


?Jakie znaczenie ma dla nas ?dziennik pokładowy? Noego? Takie intrygujące pytanie zadaje czytelnikowi nr 10 ?Strażnicy? z 15 maja 2003r.

?A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do niego na osobności uczniowie, mówiąc: "Powiedz nam: Kiedy to nastąpi i co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?"? (?) ?Jakie bowiem były dni Noego, taka też będzie obecność Syna Człowieczego.? (Mateusza 24:3, 37)

Na podstawie tego fragmentu ?Strażnica? zwraca uwagę, że nasze czasy mają przypominać czasy Noego[1], dlatego dokładne relacje z tamtego okresu są dla nas ?niezwykle cenne?. W myśl temu czasopismo natychmiast przystępuje do wyliczeń dat związanych z potopem jednoznacznie stwierdzając, że ?Biblia dostarcza informacji pozwalających obliczyć czas, który upłyną od początku istnienia ludzkości?. Wyjaśnia się, że do prawidłowości tego wyliczenia należy przyjąć jakąś świecką datę uznaną przez historyków i jednocześnie odpowiadającą określonemu wydarzeniu biblijnemu ? jest to tzw. data kluczowa. Do wyliczeń przyjmuje ?Strażnica? rok 539 p.n.e. jako datę zdobycia Babilonu przez perskiego króla Cytrusa.

Po bardzo zwartym wywodzie i wyliczeniach dochodzi do stwierdzenia, że potop rozpoczął się w roku 2370 p.n.e.

Oto jakie informacje uzyskujemy po lekturze artykułu:

- że potop rozpoczął się na przełomie listopada i grudnia 2370 r. p.n.e.

- że arka osiadła na górach Ararat w kwietniu 2369 r. p.n.e.

- Noe zdjął nakrycie arki w połowie września 2369 r. p.n.e.

- Noe z rodziną wyszedł z arki w połowie listopada 2369r. p.n.e.

Czemu mają służyć te wyliczenia? Tego się nie dowiadujemy. ?Strażnica? stwierdza tylko, że ?Pamiętanie o ?dniach Noego? jest bardzo ważne również dla nas, żyjących w okresie ?obecności? Syna Człowieczego?, Jezusa Chrystusa?[2]. Pożytkiem tym ma być świadomość, że podobnie jak sprawiedliwy Noe z rodziną przeżył kataklizm potopu, tak my ?możemy też przeżyć nadchodzący koniec zdeprawowanego systemu rzeczy?. Należy jednak założyć, że autorzy nie bez celu wyliczenia te zestawili ze słowami Mateusza 24:3, 37 i umieścili wyraźnie wyartykułowaną paralelę do końca obecnego systemu rzeczy.

Na rozwinięcie zagadnienia ?Strażnica? kazała nam czekać dokładnie siedem miesięcy. Po tym okresie ukazuje się artykuł pt. ?Bądźmy coraz bardziej czujni?[3]. Otóż w tym artykule ? w akapicie 4 ? po przytoczeniu informacji mających ukazać jakim nieszczęsnym dla świata był wiek XX ? następuje natychmiastowe nawiązanie do ?czasów Noego?, których rozpracowaniem pod względem chronologii zajął się wcześniej omawiany numer tego czasopisma. Autorzy wymieniają pięć cech, które wskazują, że ?nasze czasy są dokładnie takie jak dni Noego"[4]:

Jednoznaczne i wyraźne ostrzeżenie przed nadchodząca zagładą
Zepsucie moralne
Przemoc
Głoszenie wezwania do skruchy
Nieliczni ocaleni
W rozważaniach nad jednoznacznym ostrzeżeniem przed nadchodząca zagładą pada takie oto stwierdzenie:

?W czasach Noego Jehowa oświadczył: ?Duch mój nie będzie bez końca oddziaływał na człowieka, bo jest on też ciałem. Dlatego jego dni potrwają sto dwadzieścia lat? (Rodzaju 6:3). Owo postanowienie, powzięte w 2490 roku p.n.e., zwiastowało koniec tamtego bezbożnego świata. Pomyśl, co to oznaczało dla ówczesnych ludzi! Jeszcze tylko 120 lat i Jehowa sprowadzi ?potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało (podkreślenie moje), w którym działa siła życiowa? (Rodzaju 6:17). Noe został ostrzeżony o nadchodzącej katastrofie z kilkudziesięcioletnim wyprzedzeniem i mądrze wykorzystał ten czas, by się na nią przygotować?[5].

Charakterystyczny w przytoczonym fragmencie jest pewien zabieg stylistyczny. Czasopismo przy opisywaniu czasów współczesnych Noemu posługuje się formą czasu przeszłego. W tekście nagle następuje zmiana tej formy gramatycznej, pomimo że nie jest to cytat, a zwyczajna narracja. Być może jest to konstrukcja mająca na celu przybliżenie czytelnikowi atmosfery tamtych wydarzeń. Nie można jednak wykluczyć, że celem takiej konstrukcji było zwrócenie uwagi czytelnika na 120 lat, które pozostało do ?nowego potopu?.

Dalej ?Strażnica? wywodzi, że nowożytni badacze Biblii dowiedzieli się o nadchodzącej zagładzie obecnego systemu ? chodzi o powstanie organizacji świadków Jehowy ? zwanej kiedyś badaczami Pisma Świętego. Wyraźnego ostrzeżenia przed nadchodzącą zagładą, które ma być jedną z cech upodabniających obecne czasy do ?czasów Noego? upatruje ?Strażnica? w literaturze Towarzystwa, w której o owych wyraźnych ostrzeżeniach ?Jehowa przypomina swemu ludowi, zapewniając mu pokarm duchowy dostarczany w odpowiednim czasie przez ?niewolnika wiernego i roztropnego?[6].

Zepsucie moralne przejawia się w obecnych zmianach obyczajowych związanych ze stosunkiem do sfery seksualnej człowieka ? przede wszystkim Strażnica zwraca uwagę na pornografię, pozamałżeńskie stosunki seksualne, pedofilię i homoseksualizm ? które to, zdaniem Strażnicy, ?są dziś na porządku dziennym?[7].

Na temat przemocy Strażnica wypowiada się takimi słowami:

?Całe dotychczasowe dzieje ludzkości były naznaczone przemocą. Ale podobnie jak w dniach Noego, dziś osiągnęła ona niespotykane rozmiary. Ciągle słyszymy o przemocy w rodzinach, terroryzmie, ludobójstwie i masowych mordach dokonywanych bez żadnego wyraźnego motywu.?[8]

Wskazuje przy tym na przyczyny takiego stanu rzeczy. Jest nimi frustracja złych aniołów, którzy nie mogą tak jak w czasach Noego przybierać ludzkich ciał i obcować z kobietami. Do tego wystraszeni nadchodzącym sądem pobudzają rządy i ludzi do bestialstwa[9].

Podobnie jak Noe budował arkę i rozgłaszał orędzie o możliwości ocalenia tak obecnie świadkowie Jehowy wydają czasopismo ?Strażnica? w ponad 140 językach ? z nakładem ponad 25 mln egzemplarzy[10].

Powstaje kilka pytań, na które warto by było znaleźć odpowiedź. Jednak ja nie pokuszę się o jej udzielenie ? każdy sam powinien wyciągnąć wnioski.

Zwróćmy uwagę, że Strażnica tak dokładnie zestawia czasy współczesne Noemu z naszymi czasami, zwraca uwagę, że te dwa okresy są ?dokładnie takie same?, stwierdza, że stosunek Jehowy do tych do tamtego świata jest taki sam jak do współczesnego nam[11], i że zostanie on z pewnością także zniszczony. Podobnie jak wtedy Noe, tak i teraz świadkowie Jehowy ostrzegają przed nadchodzącą zagładą. Tak samo jak wtedy aniołowie współżyli z ludzkimi kobietami, tak teraz szerzy się zepsucie w sferze seksualnej. Podobnie jest w sferze przemocy na świecie. Jak rozumieć tak dokładne zestawienie tych okresów z wymienionym okresem 120 lat? Czy autorzy artykułu ot, tak sobie wtrącili taką szczegółową informację? Czemu ona miała służyć? Nie wystarczyło napisać, że wkrótce nadejdzie koniec obecnego systemu rzeczy? Przecież na tym nie straciłaby spójność tekstu.

Nie można pominąć milczeniem, że Strażnica wyraźnie zaznacza, że nie zna dokładnej daty końca[12]. Jednak po dotychczasowych nieudanych próbach wyznaczania konkretnych dat, chyba nikt nie sądzi, że Towarzystwo ?Strażnica? zaryzykuje kolejnego błędu. Moim zdaniem nie należy już spodziewać się konkretnych dat. Dużo lepszym sposobem zachęcania świadków Jehowy do poświęcania się służbie głoszenia i poświęcenia dla organizacji są mniej lub bardziej subtelne sugestie wskazujące na bliski Armagedon. Taki zabieg ma jedną podstawową zaletę ? bez względu na to, jak dokładne są sugestie ? Towarzystwo może się w przyszłości bez żadnych konsekwencji wycofać z reprezentowanego poglądu ? wszelkie wnioski świadków Jehowy uznając za osobiste spekulacje.


Inne artykuły poruszające ten temat:

?Jakie bowiem były dni Noego, taka też będzie obecność Syna Człowieczego? (Mt 24:37)

(Joanna Czapska)

* * *

Trzy razy ''Dni Noego'' w Towarzystwie Strażnica...

(Włodzimierz Bednarski)


[1] ?Strażnica? Nr 10 z 15 maja 2003r., str. 4.

[2] Tamże, str. 7.

[3] ?Strażnica? Nr 24 z 15 grudnia 2003r., str. 14.

[4] Tamże, str. 16, akapit 12.

[5] Tamże, str. 15, akapty 6-7.

[6] Tamże, akapit 9.

[7] Tamże, str. 16, akapit 11. W tej tezie można dostrzec charakterystyczne dla Strażnicy przerysowanie faktów, ukazania celu ukazania jak zły jest otaczający nas świat. Chyba nikt nie zgodzi się z poglądem, że pedofilia i homoseksualizm są na porządku dziennym. Nawet jeśli osoby homoseksualne stają się bardziej widoczne to trudno mówić tu o upoważnieniu do tak jednoznacznego sformułowania. W przypadku wykorzystywania seksualnego dzieci to przerysowanie jest jeszcze bardziej widoczne ? Strażnica jest o krok od sugestii, że jest na to powszechne przyzwolenie. Oczywiście trudno się z takim poglądem zgodzić.

[8] Tamże, str. 17, akapit 17. Podobne przerysowanie do opisanego wyżej. Faktycznie obecnie na świecie jest mniej wojen niż na przestrzeni wieków. Natomiast oczywistym powodem tego, że uzyskujemy błyskawiczne informacje o wszelkich aktach agresji związane jest z rozwojem mediów i nieporównywalnymi możliwościami komunikacji.

[9] Tamże, akapit 15.

[10] Tamże, str. 18, akapit 17.

[11] Por. tamże, str. 14, akapit 5.

[12] Por. tamże, str. 19, akapit 2.


~*~



"Rozsądnym wydaje się wniosek, że Jehowa odnosi się do dzisiejszego świata TAK SAMO, jak do świata istniejącego przed potopem (...) Dokładne uświadomienie sobie, jakie podobieństwa zachodzą między tymi dwoma okresami, powinno wzmocnić nasze przekonanie, że zbliża się koniec teraźniejszego systemu. (...) W czasach Noego Jehowa oświadczył: 'Duch mój nie będzie bez końca oddziaływał na człowieka, bo jest on tez ciałem. Dlatego jego dni potrwają sto dwadzieścia lat" (Rodzaju 6:3). Owo postanowienie powzięte w 2490 roku p.n.e., zwiastowało koniec tamtego bezbożnego świata. Pomyśl, co to znaczyło dla ówczesnych ludzi! JESZCZE TYLKO 120 LAT I JEHOWA SPROWADZI 'POTOP WÓD NA ZIEMIĘ[1], żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa (Rodzaju 6:17). (...) Nie wolno nam zapominać, że nasze czasy są DOKŁADNIE TAKIE jak dni Noego. (...) Ponieważ nie znamy dokładnej daty, koniecznie musimy brać sobie do serca słowa tekstu na rok 2004: 'Czuwajcie, (...) okażcie się gotowi; (Mateusza 24:42, 44). (...) Zgodnie z zapowiedzią Jezusa podobnie jak za dni Noego i Lota miało być podczas 'obecności Syna Człowieczego" (Mateusza 24:39; Łukasza 17:30). (...) Nie ma nic złego w rozkoszowaniu się wybornymi potrawami i umiarkowanym spożywaniu napojów alkoholowych. A małżeństwo jest instytucją utworzoną przez samego Boga. Gdyby jednak takie rzeczy zaczęły odgrywać w naszym życiu najważniejszą rolę (...) to czy naprawdę bylibyśmy przygotowani na napawający lękiem dzień Jehowy? (...) Już niewiele czasu pozostało na dokończenie zleconego nam przez Boga zadania głoszenia o Królestwie (Mateusza 24:14). Paweł zachęcał nawet mężów i żony, żeby nie byli sobą nadmiernie zaabsorbowani i nie odsuwali spraw Królestwa na dalszy plan. (...) A przed jakimi troskami życiowymi ostrzegał Jezus? Chodziło mu o sprawy osobiste, na przykład zapewnienie utrzymania rodzinie. Jakże niemądrze byłoby pozwolić, by takie rzeczy nas przytłoczyły! (...) To prawda, że wykształcenie może ułatwić znalezienie pracy. Niektórym jednak czasochłonna pogoń za zdobyciem wyższego wykształcenia przyniosła szkodę pod względem duchowym. JAKŻE NIEBEZPIECZNE BY TO BYŁO w obliczu coraz bliższego dnia Jehowy! (...) Materialistyczny styl życia mógłby nas zaślepić, ograniczając albo całkowicie nam zabierając czas na sprawy duchowe. (...) Musimy z modlitwa rozważać, w jaki sposób i jak dalece moglibyśmy uprościć swoje życie (...) Czy troszczenie się o dobra materialne nie zabiera nam zbyt dużo czasu i energii? Im więcej posiadamy, tym więcej rzeczy musimy utrzymywać, ubezpieczać i chronić. Czy uproszczenie sobie życia przez wyzbycie się CHOĆBY części z nich nie wyszłoby nam na dobre?" (Strażnica 24/03 s.14-24)

Dołączona grafika

[1] Podkreślenie moje.
[2] Pytania do tekstu mojego autorstwa.

Użytkownik Fakirek edytował ten post 2009-01-22, godz. 06:59


#12 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-01-22, godz. 09:58

myślę, że nie można mówić, że strażnica zapowiada koniec na 2034 bo byłoby to dziwne nie tylko z uwagi na 1975 ale i marketingowo błędne.

Jeśli w 2003 zapowiedzieliby koniec za ponad 30 lat to wiele osób pomyślaloby że nie warto głosić ale lepiej np. (i tutaj każdy wstawiłby sobie to co go pociąga) pławić się w rozpuście pamiętając o potrzebie nawrócenia w 2033 r, dorobić się miliona euro, założyć rodzinę, poleniuchować, itd. itp.

Każdy zająłby sie tym co uważałby za słuszne, dobrym (rodzina) lub złym (rozpusta) lub neutralnym (milion euro) a strażnice leżałyby nierozpowszechnione...

napewno nie taka była intencja WTS

#13 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2009-01-22, godz. 10:23

Czy to znaczy, że możemy się spodziewać w 120 lat po roku 1914 końca?
Zapraszam do rozmowy na ten temat.

Mario


"Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie" (Mt 24,42-44)

I po temacie :P

#14 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-22, godz. 10:44

Za 25 lat dojdziemy do historycznej daty 2034. Jeżeli świat będzie nadal istniał, wtedy okaże się że paralelność dni Noego do dni ostatecznych nie jest dokładna (czasowo). Chyba, że nie do czekamy i wtedy faktycznie po-temacie.
Skoro jednak Strażnica podaje również że "Żyjemy w późnym okresie czasu końca" i że "Dowody w postaci spełniających się proroctw biblijnych pokazują, że jesteśmy bardzo, bardzo blisko końca „dni ostatnich” obecnego niegodziwego systemu rzeczy" to dlaczego mamy odrzucać, myśl, że te 120 lat to nie jest jakaś wskazówka? Ignorujemy te wskazówki. Podobnie za dni Noego Ignorowano. Cóż za podobieństwo. Strażnica oczywiście nie pisze w którym roku bo jak słusznie hi fi zauważył nie wiemy kiedy. Dlatego należy czuwać. W ten sposób przy założeniu, że dni ostatnie trwają od 1914 owe 120 lat mogłyby mieć jakieś prorocze zaczenie. Bo po co by Strażnica nagle pisała o 90 latach i zestawiała to z liczbą lat 120? Kto ma uszy niechaj słucha, kto ma oczy niech patrzy.

Użytkownik Mario edytował ten post 2009-01-22, godz. 10:45


#15 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-22, godz. 10:57

Za kilka lat pewnie będzie się pisać na tym forum i powiązanych z nim stronach, jako oczywistą oczywistość, że na początku lat 2000nych świadkowie Jehowy ogłaszali koniec świata na rok 2034. Dla mnie jest to jeden z większych absurdów, jakie wyczytałem na Brooklyn.org.pl.

#16 Fakirek

Fakirek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 181 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2009-01-22, godz. 11:29

Za kilka lat pewnie będzie się pisać na tym forum i powiązanych z nim stronach, jako oczywistą oczywistość, że na początku lat 2000nych świadkowie Jehowy ogłaszali koniec świata na rok 2034. Dla mnie jest to jeden z większych absurdów, jakie wyczytałem na Brooklyn.org.pl.


A ja sobie myślę tak:

Strażnica oczywiście wycofuje się z proroctw skonkretyzowanycyh i oznaczonych co do roku. Jak juz gdzies pisałem doktryna eschatologiczna "normalnieje" i stygnie. Jednak specyfika tego wyznania jest wciąż jeszcze nastawiona na apokaliptykę. Stąd raz po raz będą jeszcze wracały jakieś - moim zdaniem coraz słabsze i bardziej umiarkowane - wzmianki o bliskim końcu.
Kiedyś daty były precyzyjnie określane. Z czasem sugestie staja sie bardziej subtelne. Cezurą na razie jest rok 1975 i chyba tak pozostanie. Najzwyczajniej w świecie Towarzystwo robi wszystko, by zmiany były płynne.

Pierwotnemu chrześcijaństwu też towarzyszyły nasilone nadzieje apokaliptyczne, które z czasem ostygały. Różnica zasadnicza jednak polega na tym, że tam odbywało się to spontanicznie i oddolnie, a tutaj mamy do czynienia z zaplanowanym i odgórnym działaniem.

Krytycy doktryny WTS oczywiście będą obserwowali i odnotowywali takie zmiany, a od rzetelności juz zależy czy będą wskazywali na to, że sugestie są coraz bardziej subtelne. Każdy ma swój rozum i potrafi wyciagac wnioski. Dalej jednak nie mogę się zgodzic z tym, że zamieszczone w publikacjach z 2003 roku precyzyjne wyliczenia i paralele zostały zamieszczone ot, jako czysta ciekawostka pozbawiona jakichkolwiek sugestii.

#17 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-01-22, godz. 11:43

Czy to znaczy, że możemy się spodziewać w 120 lat po roku 1914 końca?

Prywatne kalkulowanie (nie Strażnicy) może być jeszcze inne, mianowicie:

W kalendarzu żydowskim rachuba lat zaczyna się od dnia stworzenia świata, które wg ustaleń żydowskich autorytetów religijnych nastąpiło w 3761 r. p.n.e., stąd np. w roku 2009 kalendarza gregoriańskiego rozpoczyna się żydowski rok 5770.

Zgodnie z zasadą 2Pi. 3:8 ,,Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień".
Tak więc 6000-3761=2239 r. Jeżeli by przyjąć, że ŚJ ,,Pamiątkę" obliczają wg. kalendarza żydowskiego, to dlaczego by nie rozpoczęcie ,,Dnia Pańskiego", który by nastąpił za 230 l.?

"Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie" (Mt 24,42-44)

I po temacie :P

To też prawda.
Tylko dlaczego na pytanie uczni:
Mat.24:3 ,,A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata"?
Padły opisy wydarzeń po których mieli być w przybliżeniu zorientowani Jego naśladowcy. (Mat.24:4-28)

Mat.24:(32) ,,A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo! Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato. (33) Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach".
oraz 34-42; 2Tym.3:1-5; 2Tes.2:3-4) Czyżby Jezus i Paweł mieli na celu ogłupiać ludzi i wprowadzać w błąd każąc im ,,czuwać"? A może słowa ''bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie", nie chodziło o wytyczanie dokładnej daty w przeciwieństwie do przybliżonego okresu ujętego jako, 'pokolenie'?

2Pi. 3: (3) ,,To przede wszystkim wiecie, że przyjdą w ostatnich dniach szydercy pełni szyderstwa, którzy będą postępowali według własnych żądz (4) i będą mówili: Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? Odkąd bowiem ojcowie zasnęli, wszystko jednakowo trwa od początku świata".
Czy jednak pomimo pomyłek w oczekiwaniach, Bóg za to zdyskredytował w I wieku ? (por.2Tes.2:1-2)
-- gambit

Użytkownik gambit edytował ten post 2009-01-22, godz. 13:24

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#18 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-22, godz. 13:19

Krytycy doktryny WTS oczywiście będą obserwowali i odnotowywali takie zmiany, a od rzetelności juz zależy czy będą wskazywali na to, że sugestie są coraz bardziej subtelne. Każdy ma swój rozum i potrafi wyciagac wnioski. Dalej jednak nie mogę się zgodzic z tym, że zamieszczone w publikacjach z 2003 roku precyzyjne wyliczenia i paralele zostały zamieszczone ot, jako czysta ciekawostka pozbawiona jakichkolwiek sugestii.


Właśnie to jest chyba właściwe podejście. Nie pisze się takich rzeczy aby nic nie miały znaczyć. Jak się zestawia 120 lat z czasów Noego i 90 lat z obecnych czasów, to chyba jest jakiś tego cel.
I oficjalnie daty nie podaje się, ale czas nagli!
Wnioski są dwa:
1. Coś musi znaczyć zestawienie 90 - 120 oraz Obecne dni ostateczne - Dni Noego
2. te liczby to przypadek. A to że żyjemy w późnym bardzo okresie czasu końca też ma się nijak do zestawu 90 lat i 120 lat.

#19 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-01-22, godz. 14:15

Właśnie to jest chyba właściwe podejście.

Dokładnie. Sugestia jest, wszyscy "wicie rozumicie" złapią o co chodzi, a jak w 2035 odstępcy to wyciągną to zawsze będzie można powiedzieć, że to była nadinterpretacja niektórych spekulujących braci. Dowodu na piśmie nie ma. Proste i genialne, jak Lepper pytający z sejmowej ambony "czy to prawda, że minister X wziął łapówkę?" Czy on twierdził, że minister X wziął łapówkę? Skądże. On tylko pytał ;) Czy WTS prorokował koniec świata w 2034? Skądże. On tylko ostrzegał, że czas jest krótki.

Użytkownik [db] edytował ten post 2009-01-22, godz. 14:16

[db]

#20 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-22, godz. 14:43

a jak w 2035 odstępcy to wyciągną to zawsze będzie można powiedzieć, że to była nadinterpretacja niektórych spekulujących braci.


[db], gdyby to była spekulacja braci (że Armagedon ma przyjść w 2034), to to co mówisz miałoby jeszcze ręce i nogi. Problem jest w tym, że póki co jest to tylko spekulacja nie nadinterpretujących braci, ale zagorzałych krytyków świadków. Od lat jestem aktywny w zborze ŚJ, często prowadzę dyskusje o charakterze biblijnym czy doktrynalnym z różnymi świadkami i jeszcze nie słyszałem takiej sugestii, tudzież spekulacji ze strony jakiegokolwiek świadka, że 'koniec' ma przyjść w 2034 roku. Pierwszy raz się dowiedziałem o tym, że tego nauczają ŚJ, bodajże od Artura Schwachera na tym forum.

Dalej jednak nie mogę się zgodzic z tym, że zamieszczone w publikacjach z 2003 roku precyzyjne wyliczenia i paralele zostały zamieszczone ot, jako czysta ciekawostka pozbawiona jakichkolwiek sugestii.


Nie twierdzę, że jest to artykuł pozbawiony "jakichkolwiek sugestii". Artykuł ten sugeruje, bez dwóch zdań, że ten czas jest już blisko. Zgodziłbym się nawet, że intencją autorów tego artykułu najpewniej było zasugerowanie, że ten koniec może być kwestią kilku, kilkunastu, czy kilkudziesięciu lat. Ale to nie jest żadna nowość. Świadkowie Jehowy od zawsze mówią, że koniec jest "blisko" i może być kwestią najbliższych lat, czy dziesięcioleci. Nie widzę w tym artykule jednak sugestii, że koniec świata ma nadejść w roku 2034. I jeśli taka była intencja autorów tego artykułu, to dość słabo się postarali, bo nie spotkałem jeszcze takiego świadka, który by tą sugestię wyłapał z tamtej Strażnicy.

W ten sposób wprowadziliście na rynek kolejny mit o świadkach Jehowy. Swoją drogą został on dość szybko wyłapany. W programie telewizyjnym Skalpel i dusza Małgorzaty Stafin z 2007 (albo 2008) roku możemy usłyszeć taką perełkę: "Przywódcy Świadków Jehowy przewidywali koniec świata na 1844 rok, 1854, 1874, 1914, 1925, 1975, 1995, a obecnie oczekują go w 2034 roku."

W miesięczniku Focus z lutego 2006 uraczymy się wiadomością, że: "Świadkowie Jehowy zapowiadali Armageddon m.in. na lata 1914, 1975, a ostatnio obstają przy roku 2034".

Ciekawe gdzie autorzy tych materiałów zdobyli takie genialności, nie?

Moje gratulacje ;)

PS. Czy wiecie może czy Ksiądz Głuszek napisał już o zwodzeniu rokiem 2034 artykuł? :rolleyes:

Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2009-01-22, godz. 14:54





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych