Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kilka pytań


  • Please log in to reply
11 replies to this topic

#1 Mariusz

Mariusz

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2009-01-25, godz. 22:00

Witam

Chciałbym się skontaktować z osobą, świadkiem Jehowa która była u mojej sąsiadki kilka miesięcy temu (ze 3 – 4 miesiące).

I stąd mam pytanie

Czy jest tak, że zawsze "chodzą"; te same osoby po danym osiedlu. Czy się zmieniają?

Czy gdybym zwrócił się do kogoś administrującym (zarządzającym) parafią w moim mieście to byłby on w stanie udzielić mi informacji kto był kilka miesięcy temu w moim bloku i skontaktować mnie z tą osobą?

Czy świadkowie Jehowy "mogą"; zeznawać na policji i w sądach (bo słyszałem, że nie).
A chciałbym prosić tę osobę o zeznanie w sprawie przebiegu jej rozmowy z moją sąsiadką, podczas której sąsiadka mnie oczerniała i oskarżała o najgorsze rzeczy.

Inaczej mówiąc chciałbym wytoczyć proces sąsiadce o oszczerstwa i pomówienia, a tę osobę prosić o to by została moim świadkiem.

Z góry dziękuję za odpowiedź

#2 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-01-25, godz. 23:06

Zmieniają sie, aczkolwiek mnie w miescie rodzinnym odwiedzała - nazwe brzydko - pula 5 osob.

#3 sabekk

sabekk

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 224 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:uk

Napisano 2009-01-26, godz. 02:18

Zmieniają sie, aczkolwiek mnie w miescie rodzinnym odwiedzała - nazwe brzydko - pula 5 osob.

Punkt widzenia postrzegany punktem siedzenia.
Ty znajdowałeś sie w puli kilkuset, jakie przyszło im odwiedzić. Uważam jednak, że o owych tak "brzydko" nie myśleli.

#4 stamaim

stamaim

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 246 Postów

Napisano 2009-01-26, godz. 04:21

Świadkowie Jehowy mają na stałe przydzielone tzw. "tereny" w danym mieście. Jeśli więc nic szczególnego się nie stało (przeprowadzka osoby opiekującej się Twoim terenem, zdanie przez nią terenu i wzięcie nowego itp.), możesz liczyć na to, że uda Ci się z tym świadkiem skontaktować. Jeśli mieszkasz w małej mieścinie a Twoja ulica nie składa się z jednego numeru domu, jest szansa, że jakikolwiek zapytany świadek będzie wiedział, kto u Ciebie głosi.
Wyjątkowo Twój teren mógł być odwiedzony akurat tego dnia przez kogoś innego (np. osoba opiekująca się nim poprosiła kogoś o zastępstwo albo w czasie tzw. ośrodka pionierskiego), ale to mniej prawdopodobne.

Świadkowie mogą zeznawać zarówno na policji jak i przed sądami. Mój ojciec jest biegłym sądowym i starszym zboru.

Jeśli wolno mi jednak wyrazić moje zdanie, nie sądzę, byś namówił tego, kogo znajdziesz, do zeznań. Polacy w ogóle niechętnie mieszają się w tego typu sprawy, każdy lubi święty spokój i świadkowie nie są tu wyjątkiem.

Użytkownik stamaim edytował ten post 2009-01-26, godz. 04:26

"Jeżeli Boga nie ma,
to nie wszystko człowiekowi wolno.
Jest stróżem brata swego
i nie wolno mu brata swego zasmucać,
opowiadając, że Boga nie ma."

#5 Mariusz

Mariusz

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2009-01-26, godz. 07:17

stamaim dzięki

Tak wiem, że raczej trudno będzie namówić tę osobę na zeznawanie, ale jednocześnie zarzuty jak wysuwała w tej rozmowie sąsiadka wobec mnie (wysuwa od lat w rozmowach ze swoimi znajomymi) nie są błahe tzn. oskarża mnie o trucie jej, mam jej rzekomo wpuszczać trujące gazy i płyny przez strop. Ta osoba (kobieta) pytała ją czy była na policji z tym i dlaczego nie. Na tym rozmowa się urwała. Najprawdopodobniej jej nie uwierzyła tak jak i inni boby to już ktoś zgłosił policji. Dotychczas machałem na to ręką, ale to był błąd, bo kto wie co jeszcze naopowiadała i jakiej masie ludzi i kto w co uwierzył.

#6 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-01-26, godz. 08:06

stamaim dzięki

Tak wiem, że raczej trudno będzie namówić tę osobę na zeznawanie, ale jednocześnie zarzuty jak wysuwała w tej rozmowie sąsiadka wobec mnie (wysuwa od lat w rozmowach ze swoimi znajomymi) nie są błahe tzn. oskarża mnie o trucie jej, mam jej rzekomo wpuszczać trujące gazy i płyny przez strop. Ta osoba (kobieta) pytała ją czy była na policji z tym i dlaczego nie. Na tym rozmowa się urwała. Najprawdopodobniej jej nie uwierzyła tak jak i inni boby to już ktoś zgłosił policji. Dotychczas machałem na to ręką, ale to był błąd, bo kto wie co jeszcze naopowiadała i jakiej masie ludzi i kto w co uwierzył.

Naopowiada wszystkim chętnym do słuchania. Może nawet pisać pisma do prokuratora, policji, czy władz miasta. Nawet jak coś zwojujesz w sądzie i tak nic nie pomoże, bo nie ma przymusu leczenia psychiatrycznego takich osób dopóki nie popełnią jakiegoś przestępstwa.
Czesiek

#7 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-26, godz. 13:03

mysle ze kwestia czy ten Swiadek bedzie chcial zeznawac czy nie jest wazna... najwazniejsze ja znalesc.. starszym zboru absolutnie nie mow po co... tylko chcesz by ta osoba ponownie cie odwiedzla..... w zborze jest tzw. sluga terenow i jesli nie jest niepoukladany to powinni szybko znalesc kto ma ten teren lub w najgorszym przypadku... kto dokonuje odwiedzin u twojej sasiadki ( mozliwe ze kto inny m teren ale odwiedziny dokonywane sa od lat i robi to ktos kto kiedys dawniej ten teren mial). ale jesli to byla pierwsza rozmowa u tej sasiadki to pewnie latwo bedzie te osobeznalesc.... jak juz ustalisz personalia.. no bo gdy cie odwiedzi ty sie przedstawisz i ona sie przedstawi.... powolasz na swiadka .. i to jej problem... klamac nie moze.......
[font=Tahoma]

#8 Mariusz

Mariusz

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2009-01-26, godz. 13:44

OK dzięki za pomoc

pozdro

#9 wwwiola

wwwiola

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 138 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:Sosnowiec

Napisano 2009-01-26, godz. 18:16

Sąsiadka najwyraźniej jest chora psychicznie, jej zachowanie sugeruje, że doswiadcza urojeń prześladowczych - w zwiazku z tym nie mam dobrych wieści:

Przesłanką winy jest poczytalność. W prawie polskim osoba, która z jakichkolwiek powodów znajduje się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażanie woli, nie ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę wyrządzona w tym stanie, chyba, że zakłócenie czynności psychicznych było skutkiem świadomego użycia środków odurzających.
W przypadku odpowiedzialności na zasadzie winy to poszkodowany, a nie na sprawca szkody musi udowodnić zaistnienie wszystkich przesłanek odpowiedzialności sprawcy szkody. Istnieją jednak grupy osób, którym nie można przypisać winy np. małoletnim do 13 lat, chorym psychicznie i niedorozwiniętym, ułomnym fizycznie. Nie jest odpowiedzialny za szkodę także ten, kto działał w obronie koniecznej bądź też w stanie wyższej konieczności odparcia bezpośredniego niebezpieczeństwa.
nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych

#10 Mariusz

Mariusz

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2009-01-26, godz. 18:27

Nie ona jest w pełni poczytalna. Jest tylko złośliwa, wredna i cyniczna, jej rodzina zresztą też.
Próbowałem się dogadać z jej córką i (dorosłą) wnuczką, miałem nadzieje że jakoś na nią wpłyną. A one jeszcze są gorsze od niej.

Ostatecznie tylko działania prawne mogą coś wskórać, nawet jak się nie przestraszy to przynajmniej będzie wieść "gminna", że takowa sprawa prawna była z mojej strony.

Użytkownik Mariusz edytował ten post 2009-01-26, godz. 18:28


#11 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-26, godz. 19:03

ok juz rozjuszyles nasza ciekawosc... no to co takiego na ciebie naopowiadala.???? :o
[font=Tahoma]

#12 wwwiola

wwwiola

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 138 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:Sosnowiec

Napisano 2009-01-26, godz. 19:06

oskarża mnie o trucie jej, mam jej rzekomo wpuszczać trujące gazy i płyny przez strop




To raczej nie dowodzi poczytalności.
nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych