
"Kociki", "kocia wiara"
#1
Napisano 2005-03-12, godz. 12:26
Co znaczy to przezwisko?
Skąd się wzięłło?
Kto je propaguje?
Jak Świadkowie Jehowy są przezywani w innych krajach?
#2
Napisano 2005-03-12, godz. 13:11
To tak jak ktoś powiedział że ŚJ modlą się do drzewa bo jakaś osoba zdaleka zobaczyła, że modlą się stojąc POD drzewem przed wyruszeniem do domów.
Co to ludzie nie wymyślą

#3
Napisano 2005-03-12, godz. 14:57
Słowo podobne jest do "Katze" (kot), więc może stąd skojarzenie.
#4
Napisano 2005-03-12, godz. 15:13
#5
Napisano 2005-03-12, godz. 15:39
W moim katolickim środowisku, w którym się wychowywałem, mówiono, że ŚJ modlą się do kota.


Ja aż tak ekstremalnych stwierdzeń nie słyszałem. Jedyne co mi się nasuwa to, że kiedyś mówiono mi, że ta nazwa wzięła się od Świadka Jehowy o nazwisku "Kot" (jakiś szerzej znany w czasach PRL) - ile jest w tym prawdy - nie wiem i za bardzo mnie to nie interesuje.
pzdr
#6
Napisano 2005-04-05, godz. 19:28

Pozdrawiam

#7
Napisano 2007-08-13, godz. 14:34

Księga Bokonona, część autobiograficzna
#8
Napisano 2007-08-16, godz. 12:47
#9
Napisano 2009-06-07, godz. 13:43
"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"
#10
Napisano 2009-06-07, godz. 14:09
#11
Napisano 2009-06-07, godz. 14:41

Inna sprawa to dość powszechne jeszcze w latach 80. przekonanie, że SJ wykorzystują podczas "mieszania krwi", "czarnych mszy" itp. zwierzęta, między innymi kozy i KOTY. Dokładnie. Jeden szczeniak pytał mnie (wówczas też szczeniaka), czy to prawda, że "wy w tych swoich zborach musicie TO robić z kozami i kotami?"

Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#12
Napisano 2009-06-07, godz. 14:48
Zastanawiam się skąd wzięło się to określenie? Mnie ono dość mierzi, jak je słyszę, ale jednak wielu ludzi tak właśnie określa śJ. Może ktoś z was wie skąd się to wzięło?
Nie tylko SJ nazywa sie kocia wiarą,z calym szacunkiem,ale drodzy katolicy tak nazywaja wszystkich nie chodzacych do KK,ale spotykajacych sie w innych miejcach czy w prywatnych mieszkaniach.W mojej miejscowosci tez tak nazywają chrzescijan ewangelicznych,wiec mnie to wszystko "rybka",zawsze bylam i jestem" kociarzem".
Ps.A ja baardzo lubie koty,he,he

#13
Napisano 2009-06-07, godz. 15:02
Wydał on album (klik) Anioł w tlenie , gdzie jednym z utworów zatytułował "Kocia wiara". Powinien wiedzieć co jest 'grane'.Ja słyszałem przezwisko "kocia wiara". Jest taka wersja, że chodziło o śpiew.

Dawniej mnie denerwowało, a teraz śmiać mi się chce z bezsilności jaką się ta osoba popisuje. Kiedy nie ma się argumentów, to pozostają podobne jak epitety skierowane do Jezusa: Mk 3:22; Ja 8:48. O czym to świadczy?
-- gambit
#14
Napisano 2009-06-07, godz. 15:21
Zastanawiam się skąd wzięło się to określenie? Mnie ono dość mierzi, jak je słyszę, ale jednak wielu ludzi tak właśnie określa śJ. Może ktoś z was wie skąd się to wzięło?
Jeden post wyżej (przed Twoim) Vanad udzielił odpowiedzi.
Z kolei w poradni językowej wypowiedziano się na temat pochodzenia zwrotu "żyć na kocią łapę" i wspomniano tam również o "kociej wierze" ...

Link
Są to jednak przypuszczenia, gdyż udzielająca odpowiedzi na samym początku stwierdza, że trudno jest jej jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie ...

O przepraszam, jest jeszcze jedno pytanie, które dotyczy zwrotu "kocia wiara" i odpowiedź na nie jest podobna do poprzedniej ...

Link
Ale w takim razie to jakiś głupek wymyślił te określenia. Koty to przecież jedne z najfajniejszych zwierząt ...

Ja w każdym razie zawsze o sobie mówię, że jestem kociarą ...

Użytkownik ewa edytował ten post 2009-06-07, godz. 15:33
#15
Napisano 2009-06-07, godz. 16:52
Ja swój post wpisałam przez nieuwagę jako nowy wątek, a tutaj został on przeniesiony i teraz tak ciut dziwnie wygląda ;-)Jeden post wyżej (przed Twoim) Vanad udzielił odpowiedzi.
"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"
#16
Napisano 2009-06-07, godz. 18:11
Ja swój post wpisałam przez nieuwagę jako nowy wątek, a tutaj został on przeniesiony i teraz tak ciut dziwnie wygląda ;-)
Aha. Ale nic się nie stało, przynajmniej zajrzałam sobie do pj, a tam coś było na ten temat ...

Użytkownik ewa edytował ten post 2009-06-07, godz. 18:15
#17
Napisano 2009-06-08, godz. 01:07
#18
Napisano 2009-06-08, godz. 06:17
#19
Napisano 2009-06-08, godz. 08:39
To określenie jest dużo starsze od śJ.
Użytkownik [db] edytował ten post 2009-06-08, godz. 08:41
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych