Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Kociki", "kocia wiara"


  • Please log in to reply
19 replies to this topic

#1 Alabama

Alabama

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 108 Postów

Napisano 2005-03-12, godz. 12:26

Świadkowie Jehowy, w Polsce przezywani są "kocikami". Czy ktoś umie odpowiedzieć:

Co znaczy to przezwisko?

Skąd się wzięłło?

Kto je propaguje?

Jak Świadkowie Jehowy są przezywani w innych krajach?

#2 ehomo

ehomo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 337 Postów

Napisano 2005-03-12, godz. 13:11

Ja słyszałem przezwisko "kocia wiara". Jest taka wersja, że chodziło o śpiew. Kiedyś jak ŚJ głosili na wsiach to najpierw grali i śpiewali a później głosili. Ten śpiew niektórym kojarzył się z miałczeniem kotów (zresztą nie każdy ma talent muzyczny i zapewne śpiew różnie wypadał) ale nie ulega wątpliwości, że jest to stwierdzenie pogardliwe.
To tak jak ktoś powiedział że ŚJ modlą się do drzewa bo jakaś osoba zdaleka zobaczyła, że modlą się stojąc POD drzewem przed wyruszeniem do domów.

Co to ludzie nie wymyślą :D

#3 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2005-03-12, godz. 14:57

"Ketzer" to po niemiecku 'kacerz' (heretyk).
Słowo podobne jest do "Katze" (kot), więc może stąd skojarzenie.

#4 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-03-12, godz. 15:13

W moim katolickim środowisku, w którym się wychowywałem, mówiono, że ŚJ modlą się do kota. Ale to był chyba błędny wynik zrozumienia przezwiska "kocik". Oczywiście takie wnioski przeciwników ŚJ są bzdurą.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#5 lantis

lantis

    www.brooklyn.org.pl

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 668 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:śląsk

Napisano 2005-03-12, godz. 15:39

W moim katolickim środowisku, w którym się wychowywałem, mówiono, że ŚJ modlą się do kota.

:D Czego to ludzie nie wymyślą, choć w życiu podobnej bzdury nie słyszałem... cóż, głupota ludzka nie zna granic... [możliwe że to było środowisko 10 latków :), bo nie wiem czy dorosłych ludzi na takie stwierdzenia stać ]

Ja aż tak ekstremalnych stwierdzeń nie słyszałem. Jedyne co mi się nasuwa to, że kiedyś mówiono mi, że ta nazwa wzięła się od Świadka Jehowy o nazwisku "Kot" (jakiś szerzej znany w czasach PRL) - ile jest w tym prawdy - nie wiem i za bardzo mnie to nie interesuje.

pzdr
Dołączona grafika lantis(at)brooklyn.org.pl

#6 kwasiek

kwasiek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2005-04-05, godz. 19:28

Mi się wydaje, że określenie to wzięło się po prostu od tego, że ŚJ chodzą po domach ludzi, tak jak koty chodzą po różnych miejscach - mówi się z tego powodu, że kot ma swoje ścieżki i potrafi wejść niemal wszędzie (mój to kiedyś wlazł do szafki i spał na talerzu :D ).

Pozdrawiam :)
"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją" Jeremiasza 17,7

#7 kjt

kjt

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 623 Postów
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano 2007-08-13, godz. 14:34

Kiedyś, dawno temu, przeczytałem, że okreslenie "kocia wiara", jakim to dość często określało się (określa) wiadomo kogo, jest bardzo stare i wywodzi się z bulli papieża p-ko albigensom (czyli XI-XII w. jesli się nie mylę). Wg tejże bulli heretycy oddawali cześć kotu, obchodząc go w koło i całując pod ogon :P
"Ta dama była głupia, ja też jestem głupi i głupi jest każdy, kto sądzi, że udało mu się przejrzeć zamiary Boga"
Księga Bokonona, część autobiograficzna

#8 VANAD

VANAD

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 28 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2007-08-16, godz. 12:47

Pojęcie "kocia wiara" pochodzi jeszcze sprzed II wojny światowej i wzięło się z tego, że wówczas nie istniały śluby cywilne (z wyjątkiem Wolnego Miasta Gdańska), a Badacze Pisma Świętego/Świadkowie Jehowy nie zawierali ślubu przed księdzem katolickim, w pojęciu ogółu żyjąc "na kocią łapę".

#9 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-07, godz. 13:43

Zastanawiam się skąd wzięło się to określenie? Mnie ono dość mierzi, jak je słyszę, ale jednak wielu ludzi tak właśnie określa śJ. Może ktoś z was wie skąd się to wzięło?
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#10 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-06-07, godz. 14:09

Z tego, co pamiętam, określenie "kocia wiara" zostało ukute już w średniowieczu (jest coś o tym w tej dość znanej książce "Mroki średniowiecza"). Chodziło o wszelkie grupy, które jakoś odstawały od społeczeństwa i wzbudzały niepokój.

#11 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-06-07, godz. 14:41

Słyszałem również pogląd taki jak Lantis - przed II wojną (na Mazowszu?) miał dość prężnie działać badacz Pisma św. o nazwisku Kot. Niestety, nijak nie mogę udowodnić tej legendy :( Sam byłbym rad przeczytać jakąś wiarygodną informację na ten temat. Znam kilka nazwisk braciszków z okręgu Mazowieckiego, którzy działali na przełomie lat 40. i 50., ale Kota - nie znam.
Inna sprawa to dość powszechne jeszcze w latach 80. przekonanie, że SJ wykorzystują podczas "mieszania krwi", "czarnych mszy" itp. zwierzęta, między innymi kozy i KOTY. Dokładnie. Jeden szczeniak pytał mnie (wówczas też szczeniaka), czy to prawda, że "wy w tych swoich zborach musicie TO robić z kozami i kotami?" :o
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#12 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-06-07, godz. 14:48

Zastanawiam się skąd wzięło się to określenie? Mnie ono dość mierzi, jak je słyszę, ale jednak wielu ludzi tak właśnie określa śJ. Może ktoś z was wie skąd się to wzięło?


Nie tylko SJ nazywa sie kocia wiarą,z calym szacunkiem,ale drodzy katolicy tak nazywaja wszystkich nie chodzacych do KK,ale spotykajacych sie w innych miejcach czy w prywatnych mieszkaniach.W mojej miejscowosci tez tak nazywają chrzescijan ewangelicznych,wiec mnie to wszystko "rybka",zawsze bylam i jestem" kociarzem".
Ps.A ja baardzo lubie koty,he,he :lol:
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#13 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-06-07, godz. 15:02

Jeśli ma związek za śpiewem, to do Piotra Liszcza.

Ja słyszałem przezwisko "kocia wiara". Jest taka wersja, że chodziło o śpiew.

Wydał on album (klik) Anioł w tlenie , gdzie jednym z utworów zatytułował "Kocia wiara". Powinien wiedzieć co jest 'grane'. :o

Dawniej mnie denerwowało, a teraz śmiać mi się chce z bezsilności jaką się ta osoba popisuje. Kiedy nie ma się argumentów, to pozostają podobne jak epitety skierowane do Jezusa: Mk 3:22; Ja 8:48. O czym to świadczy?
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#14 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-06-07, godz. 15:21

Zastanawiam się skąd wzięło się to określenie? Mnie ono dość mierzi, jak je słyszę, ale jednak wielu ludzi tak właśnie określa śJ. Może ktoś z was wie skąd się to wzięło?


Jeden post wyżej (przed Twoim) Vanad udzielił odpowiedzi.

Z kolei w poradni językowej wypowiedziano się na temat pochodzenia zwrotu "żyć na kocią łapę" i wspomniano tam również o "kociej wierze" ... ;)

Link

Są to jednak przypuszczenia, gdyż udzielająca odpowiedzi na samym początku stwierdza, że trudno jest jej jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie ... ;)

O przepraszam, jest jeszcze jedno pytanie, które dotyczy zwrotu "kocia wiara" i odpowiedź na nie jest podobna do poprzedniej ... ;)

Link

Ale w takim razie to jakiś głupek wymyślił te określenia. Koty to przecież jedne z najfajniejszych zwierząt ... ;)

Ja w każdym razie zawsze o sobie mówię, że jestem kociarą ... ;)

Użytkownik ewa edytował ten post 2009-06-07, godz. 15:33


#15 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-07, godz. 16:52

Jeden post wyżej (przed Twoim) Vanad udzielił odpowiedzi.

Ja swój post wpisałam przez nieuwagę jako nowy wątek, a tutaj został on przeniesiony i teraz tak ciut dziwnie wygląda ;-)
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#16 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-06-07, godz. 18:11

Ja swój post wpisałam przez nieuwagę jako nowy wątek, a tutaj został on przeniesiony i teraz tak ciut dziwnie wygląda ;-)


Aha. Ale nic się nie stało, przynajmniej zajrzałam sobie do pj, a tam coś było na ten temat ... :)

Użytkownik ewa edytował ten post 2009-06-07, godz. 18:15


#17 trydian

trydian

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 45 Postów

Napisano 2009-06-08, godz. 01:07

moja babcia mówiła, że jak była mała, to chodzili pod domy świadków i miauczeli, bo oni są kocia wiara. mówiła mi to, kiedy byłam zainteresowana mocno tą wiarą i zapytałam czemu kocia wiara. ona nie odpowiedziała mi w sumie jakoś wyczerpująco i chyba zapytam się jeszcze raz dokładnie... ale chyba chodziło o to, że słowo kocia wiara znaczyło tyle, co nietrwała wiara, bo ciągle zmieniali daty, wierzenia. kocia - że ciągle zmienia wiarę... tak mówiła mi babcia.

#18 dadi

dadi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Lokalizacja:pomorskie

Napisano 2009-06-08, godz. 06:17

Z mojej (ubogiej dość w tej kwestii wiedzy ) to określenie wzięło się stąd: W okresie międzywojennym do Polski z USA przybył brat (może było ich kilku) o nazwisku Kot. Wrócił z emigracji po poznaniu prawdy do ojczyzny, aby tu krzewić dobrą nowinę. A że czynił to energicznie i podobno w dość niekonwencjonalny sposób nowa wiara dostała przydomek od jego nazwiska. Wieść szybko się rozniosła- jak dobra nowina po całym kraju- ale czy to prawda tego nie wiem. Takie wersje słyszałem od najstarszych braci w zborach.

#19 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-06-08, godz. 08:39

Niemieckie słowo Katzen (koty) brzmi podobnie do Ketzer (kacerze) czyli heretycy.

To określenie jest dużo starsze od śJ.

Użytkownik [db] edytował ten post 2009-06-08, godz. 08:41

[db]

#20 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-06-17, godz. 19:49

Skecz Pani Barbary p.t. - kocia wiara. (4 min. 16 sek.)
Kliknij --> Film
Czy zdarza się jeszcze podobnie, również w dzisiejszych czasach?
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych