Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nagranie ze świadectwem Pauliny Moss (ex-ŚJ)


  • Please log in to reply
151 replies to this topic

#101 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-05-19, godz. 20:33

Kolejne nowe nagranie, również znalezione na stronie zboru zielonoświątkowego: świadectwo Piotra, który był świadkiem Jehowy przez 11 lat, mp3
.jb

#102 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-20, godz. 09:35

Kolejne nowe nagranie, również znalezione na stronie zboru zielonoświątkowego: świadectwo Piotra, który był świadkiem Jehowy przez 11 lat, mp3


Ciekawe jest to, że ten człowiek powiedział, że modlił się o rozmowę z dojrzałym chrześcijaninem i jakiś czas później zapukał do niego taki chrześcijanin.
Ten motyw powtarza się często w świadectwach ludzi nawróconych do świadków Jehowy. To tylko skojarzenie bez podtekstu :rolleyes:

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#103 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-05-20, godz. 11:44

Ciekawe jest to, że ten człowiek powiedział, że modlił się o rozmowę z dojrzałym chrześcijaninem i jakiś czas później zapukał do niego taki chrześcijanin.
Ten motyw powtarza się często w świadectwach ludzi nawróconych do świadków Jehowy. To tylko skojarzenie bez podtekstu :rolleyes:

ja myślę że po prostu był często na forach dyskusyjnych tych religii zresztą zdaję się mówił coś na temat internetu....i dał się poznać, jako szukający....nie jest problemem ściągnąć dane i potem odwiedzic takiego człowieka... trochę to wydaje mi się naciągane, co w tej sprawie powiedział.nie widzę akurat w tym żadnego "cudu"

ps. najbardziej jednak zgrzytałam zębami , gdy wypowiadał słowa "poszłem", "odeszłem", "przyszłem".....

Użytkownik novanna edytował ten post 2009-05-20, godz. 11:45


#104 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-20, godz. 12:13

ps. najbardziej jednak zgrzytałam zębami , gdy wypowiadał słowa "poszłem", "odeszłem", "przyszłem".....


:) Dobrze, że napisałaś o tym pierwsza, bo miałem ochotę, ale pewnie zarzuciliby mi, że się czepiam. Mnie też coś "brało", gdy to słyszałem :angry:

nie widzę akurat w tym żadnego "cudu"


Ja zawsze z przymrużeniem oka traktowałem takie rewelacje, gdy opowiadali o nich śJ lub gdy pisała o tym Strasznica.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#105 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-05-21, godz. 14:12

Osobiście stykam się z byłymi zielonoświątkowcami. Odnoszę wrażenie, że zieloni podobnie, jak świadkowie posiadają pewną "lekkość" w podejściu do Boga. Dużą rolę odgrywają emocje związane ze służeniem Bogu, prostota wierzeń, osobiste przeżycia duchowe. Mówi się nawet ( między ewangelicznymi), że u zielonoświątkowców forma przerasta nad treścią. Cóż... to świadectwo brata Piotra świetnie wpisuje się w moje wyobrażenie o zielonych.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#106 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-05-21, godz. 17:12

gdyby prowident był religią...
to ich wewnętrzne pisemko publikowałoby "świadectwa" o tym jak ktoś przy piwku rozmawiał z kolegą o tym że potrzebuje pożyczkę, aż tu nagle cud, do klatki schodowej wchodzi pracownik prowidenta odebrać ratę od sąsiada. I na dodatek pomylił drzwi. W ten sposób aniołowie skierowali kredytodawcę do kredytobiorcy.

a gdyby stowarzyszenie komorników było religią
to pewnie czytalibyśmy o tym jak komornik pomylił drzwi i uratował nieszczęśnika próbującego popełnić samobójstwo

a gdyby polska poczta była instytucją religijną to cuda w ogóle tak by spowszedniały, że przestałyby być cudami i stałyby się normą

#107 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-21, godz. 17:25

Osobiście stykam się z byłymi zielonoświątkowcami. Odnoszę wrażenie, że zieloni podobnie, jak świadkowie posiadają pewną "lekkość" w podejściu do Boga. Dużą rolę odgrywają emocje związane ze służeniem Bogu, prostota wierzeń, osobiste przeżycia duchowe. Mówi się nawet ( między ewangelicznymi), że u zielonoświątkowców forma przerasta nad treścią. Cóż... to świadectwo brata Piotra świetnie wpisuje się w moje wyobrażenie o zielonych.


Ale te koncerty Gospel- dla mnie miodzio :wub:

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#108 zmieniona79

zmieniona79

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2009-05-21, godz. 19:56

Ale te koncerty Gospel- dla mnie miodzio :wub:

Wiecie co? Jakbyście byli blisko Boga to nie osądzalibyście innych bo Pan Jezus powiedział,ze kim my jesteśmy abyśmy to czynili. Niech każdy patrzy na swoje relacje z Bogiem,czy one są prawdziwe,czy tylko potraficie sie popisywać swoją wiedzą i spierać sie o zakon. Jezus powiedział "Miłujcie" a na tym forum nie często można ją odczuć w waszych wypowiedziach. Ja nie oceniam,staram sie kochać! Życze wam tego samego.

#109 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-21, godz. 20:01

Wiecie co? Jakbyście byli blisko Boga to nie osądzalibyście innych bo Pan Jezus powiedział,ze kim my jesteśmy abyśmy to czynili. Niech każdy patrzy na swoje relacje z Bogiem,czy one są prawdziwe,czy tylko potraficie sie popisywać swoją wiedzą i spierać sie o zakon. Jezus powiedział "Miłujcie" a na tym forum nie często można ją odczuć w waszych wypowiedziach. Ja nie oceniam,staram sie kochać! Życze wam tego samego.


Jeżeli pijesz do mojego postu, to ja pisałem szczerze o swojej fascynacji tą muzyką. Więc mnie osądziłaś niesłusznie i masz grzech. Teraz mnie proś o wybaczenie. Rozpatrzę w terminie dwóch tygodni i odpowiem z łaski swojej.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#110 zmieniona79

zmieniona79

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2009-05-22, godz. 04:58

Jeżeli pijesz do mojego postu, to ja pisałem szczerze o swojej fascynacji tą muzyką. Więc mnie osądziłaś niesłusznie i masz grzech. Teraz mnie proś o wybaczenie. Rozpatrzę w terminie dwóch tygodni i odpowiem z łaski swojej.

Nie piłam do Ciebie Andreazz. Pisałam do wszystkich,którzy na tym forum tylko osądzają innych lub spierają sie o zakon a nie piszą o swoich relacjach z Bogiem ,czy je wogóle teraz mają. Muszę przyznać,ze te kiedyś lubiłam oceniać,to nam chyba wszystkim zostało po organizacji z której wszyscy wyszliśmy bo tam sie nie miłuje ale osądza. Jakiś czas temu zaczełam w swoich modlitwach prosić o miłość i o to,bym mogła sie stać podobna do mojego Pana Jezusa. Bóg zabrał ode mnie chęć spierania sie a osądzanie kogokolwiek jest mi bardzo dalekie. Fajnie by było popisać na tym forum ,gdyby nie było tu tyle zawiści i sporów,ale niestety jest tu tego dużo. Ostatnio bardzo zbliżyłam sie do Boga i w moim życiu dzieje sie bardzo dużo,ale nie bede tego tutaj opisywać bo jest tu mało osób spragnionych Bożej mocy i na pewno któś i tak napisze,ze jestem nawiedzona lub coś w tym rodzaju. Zakończe wersetem
Galacjan 5:14 "Albowiem cały zakon streszcza sie w tym jednym słowie,mianowicie w tym :Będzies miłował blizniego swego jak siebie samego" Życzę wam takiej miłości z sałego serca,z nią sie żyje o niebo lepiej!

#111 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-22, godz. 12:09

Nie piłam do Ciebie Andreazz. Pisałam do wszystkich,którzy na tym forum tylko osądzają innych lub spierają sie o zakon a nie piszą o swoich relacjach z Bogiem ,czy je wogóle teraz mają. Muszę przyznać,ze te kiedyś lubiłam oceniać,to nam chyba wszystkim zostało po organizacji z której wszyscy wyszliśmy bo tam sie nie miłuje ale osądza. Jakiś czas temu zaczełam w swoich modlitwach prosić o miłość i o to,bym mogła sie stać podobna do mojego Pana Jezusa. Bóg zabrał ode mnie chęć spierania sie a osądzanie kogokolwiek jest mi bardzo dalekie. Fajnie by było popisać na tym forum ,gdyby nie było tu tyle zawiści i sporów,ale niestety jest tu tego dużo. Ostatnio bardzo zbliżyłam sie do Boga i w moim życiu dzieje sie bardzo dużo,ale nie bede tego tutaj opisywać bo jest tu mało osób spragnionych Bożej mocy i na pewno któś i tak napisze,ze jestem nawiedzona lub coś w tym rodzaju. Zakończe wersetem
Galacjan 5:14 "Albowiem cały zakon streszcza sie w tym jednym słowie,mianowicie w tym :Będzies miłował blizniego swego jak siebie samego" Życzę wam takiej miłości z sałego serca,z nią sie żyje o niebo lepiej!


No cóż, ja wolę takie spory, bo jak w bólach porodowych, tak w kłębie mocnych słów rodzą się wartościowe myśli. Ty wolisz landrynkową atmosferę, ok.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#112 zmieniona79

zmieniona79

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2009-05-22, godz. 12:38

No cóż, ja wolę takie spory, bo jak w bólach porodowych, tak w kłębie mocnych słów rodzą się wartościowe myśli. Ty wolisz landrynkową atmosferę, ok.

Tylko ja nie poszukuje tych nowych"wartościowych myśli" Te najbardziej wartościowe były już wypowiedziane i ich sie złapałam.
A ta landrynkowa atmosfera to nic innego jak społeczność z Bogiem. Pozdrawiam

#113 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-05-22, godz. 13:28

Nie piłam do Ciebie Andreazz. Pisałam do wszystkich,którzy na tym forum tylko osądzają innych lub spierają sie o zakon a nie piszą o swoich relacjach z Bogiem ,czy je wogóle teraz mają. Muszę przyznać,ze te kiedyś lubiłam oceniać,to nam chyba wszystkim zostało po organizacji z której wszyscy wyszliśmy bo tam sie nie miłuje ale osądza. Jakiś czas temu zaczełam w swoich modlitwach prosić o miłość i o to,bym mogła sie stać podobna do mojego Pana Jezusa. Bóg zabrał ode mnie chęć spierania sie a osądzanie kogokolwiek jest mi bardzo dalekie. Fajnie by było popisać na tym forum ,gdyby nie było tu tyle zawiści i sporów,ale niestety jest tu tego dużo. Ostatnio bardzo zbliżyłam sie do Boga i w moim życiu dzieje sie bardzo dużo,ale nie bede tego tutaj opisywać bo jest tu mało osób spragnionych Bożej mocy i na pewno któś i tak napisze,ze jestem nawiedzona lub coś w tym rodzaju. Zakończe wersetem
Galacjan 5:14 "Albowiem cały zakon streszcza sie w tym jednym słowie,mianowicie w tym :Będzies miłował blizniego swego jak siebie samego" Życzę wam takiej miłości z sałego serca,z nią sie żyje o niebo lepiej!


:rolleyes: Droga Siostro,nie wrzucaj wszystkich do jednego wora,bo nie wszyscy forumowicze zieja nienawiscia{no,moze kilku,heh].Ty szybko doszlas do równowagi po WTSowskich zawirowaniach,bo spotkałas spolecznosc chrzescijanska,która dala ci oparcie i pokazała droge do Jezusa.Ja mam podobne doswiadczenie i jestem szczesliwa w mojej relacji z Panem.Ale zauważ ,ze gros tutejszych exów ,z róznych przyczyn[nie mnie je oceniac]ma straszne opory przed tzw.ewangelizowaniem,bo oni musza poprostu najpierw odreagowac traume swiadkowska.Jednym to szybko mija,inni czasem nie moga zaufac juz do konca swoich dni,ci ludzie sa juz tak pokaleczeni,ze żadna "prawda" do nich nie dotrze,tylko Duch Swiety,ale to wiedza ci,co juz to przeszli.Ja teraz skupilam sie na obserwowaniu forum,czytaniu wypowiedzi,czasem ktos napisze na priva,wtedy moge odpowiedziec bardziej osobiscie.Wpadaj tu do nas,bo wlasnym doswiadczeniem mozesz pomoc niejednej osobie.A z innymi sympatycznymi forumowiczami mozna troche popolemizowac i juz jest dobrze... :)
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#114 zmieniona79

zmieniona79

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2009-05-22, godz. 19:10

:rolleyes: Droga Siostro,nie wrzucaj wszystkich do jednego wora,bo nie wszyscy forumowicze zieja nienawiscia{no,moze kilku,heh].Ty szybko doszlas do równowagi po WTSowskich zawirowaniach,bo spotkałas spolecznosc chrzescijanska,która dala ci oparcie i pokazała droge do Jezusa.Ja mam podobne doswiadczenie i jestem szczesliwa w mojej relacji z Panem.Ale zauważ ,ze gros tutejszych exów ,z róznych przyczyn[nie mnie je oceniac]ma straszne opory przed tzw.ewangelizowaniem,bo oni musza poprostu najpierw odreagowac traume swiadkowska.Jednym to szybko mija,inni czasem nie moga zaufac juz do konca swoich dni,ci ludzie sa juz tak pokaleczeni,ze żadna "prawda" do nich nie dotrze,tylko Duch Swiety,ale to wiedza ci,co juz to przeszli.Ja teraz skupilam sie na obserwowaniu forum,czytaniu wypowiedzi,czasem ktos napisze na priva,wtedy moge odpowiedziec bardziej osobiscie.Wpadaj tu do nas,bo wlasnym doswiadczeniem mozesz pomoc niejednej osobie.A z innymi sympatycznymi forumowiczami mozna troche popolemizowac i juz jest dobrze... :)

Oj nie miałam zamiaru wrzucać wszystkich do jednego wora,jeśli Cie uraziłam to przepraszam :rolleyes:
Poprostu odczułam wiele złośliwości i uszczypliwości a tego nie lubie.
Rozumiem,ze wiele osób,które wyszło jest w fatalnym stanie,ja ostatnio zaczełam sie modlic o przebudzenie Świadków w moim mieście,tak bardzo mi ich szkoda,siedzą w tej niewoli a jak już wychodzą to często sie rozbijają bo nie szukają Boga,ale jedynej, prawdziwej religii a takiej nie ma :) W innych przypadkach zostają ateistami lub agnostykami,ta organizacja jest straszną sektą,która niszczy ludzi,to jest przerażające,ze odciąga od żywego Boga tylu szczerych ludzi wmawiając im,ze Bóg dziś nie działa i tylko naszym postępowaniem możemy zapracowac sobie na zbawienie.
Pozdrawiam Cie ciepło i wszystkich,którzy to czytają. Życze każdemu poznać Żywego Boga, życia w jego obecności nie zamieniłabym juz na nic innego.
Tylko żywy Bóg może dać niepojęte szczęście i pokój. Żadna społeczność nam tego nie da,może nam tylko pomóc. Obojętnie w jakim kościele będziemy,jeśli nie poznamy żywego Boga możemy stać sie tylko religijni a nie o to chodzi,chodzi o wolne życie,które może nam dać tylko Jezus Chrystus.
Oj rozpisałam sie :rolleyes:

#115 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-22, godz. 19:30

Rozumiem,ze wiele osób,które wyszło jest w fatalnym stanie,ja ostatnio zaczełam sie modlic o przebudzenie Świadków w moim mieście,tak bardzo mi ich szkoda,siedzą w tej niewoli a jak już wychodzą to często sie rozbijają bo nie szukają Boga,ale jedynej, prawdziwej religii a takiej nie ma :) W innych przypadkach zostają ateistami lub agnostykami


Jak myślisz, co jest gorsze: Pozostać w organizacji śJ, czy się wydostać i zostać ateistą lub agnostykiem? Pytam o Twój prywatny pogląd.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#116 fatima178

fatima178

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 32 Postów
  • Gadu-Gadu:8968595
  • Płeć:Male

Napisano 2009-05-22, godz. 19:42

fanatykiem można być bez umiaru w każdej religii, dobrym także, ale najważniejsze to znaleźć umiar. Mówicie o znalezieniu drogi do pana, ale każdy powinien najpierw ją znaleźć w sobie i do tego nie jest potrzebna żadna religia tylko własny obraz Boga i świata. Może i jestem bezczelna ale czy wy przypadkiem nie dopuszczacie rzeczy oczywistych.

#117 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-05-22, godz. 19:48

Jak myślisz, co jest gorsze: Pozostać w organizacji śJ, czy się wydostać i zostać ateistą lub agnostykiem? Pytam o Twój prywatny pogląd.


Andrea,zapytaj,kto ma wiekszego farta,wisielec czy topielec?Przeciez obydwaj sa martwi,wiec co za róznica w jaki sposób stracili zycie,tak? :angry:
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#118 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-22, godz. 19:57

Andrea,zapytaj,kto ma wiekszego farta,wisielec czy topielec?Przeciez obydwaj sa martwi,wiec co za róznica w jaki sposób stracili zycie,tak? :angry:


Zapewniam Cię, że znam ateistów i agnostyków, którzy jak najbardziej żyją. A nawet gdybym z nimi rozmawiał po ich śmierci, to już minęło kilka lat i poczułbym jakiś swąd...

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#119 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-05-22, godz. 20:18

Oj nie miałam zamiaru wrzucać wszystkich do jednego wora,jeśli Cie uraziłam to przepraszam :rolleyes:
Poprostu odczułam wiele złośliwości i uszczypliwości a tego nie lubie.
Rozumiem,ze wiele osób,które wyszło jest w fatalnym stanie,ja ostatnio zaczełam sie modlic o przebudzenie Świadków w moim mieście,tak bardzo mi ich szkoda,siedzą w tej niewoli a jak już wychodzą to często sie rozbijają bo nie szukają Boga,ale jedynej, prawdziwej religii a takiej nie ma :) W innych przypadkach zostają ateistami lub agnostykami,ta organizacja jest straszną sektą,która niszczy ludzi,to jest przerażające,ze odciąga od żywego Boga tylu szczerych ludzi wmawiając im,ze Bóg dziś nie działa i tylko naszym postępowaniem możemy zapracowac sobie na zbawienie.
Pozdrawiam Cie ciepło i wszystkich,którzy to czytają. Życze każdemu poznać Żywego Boga, życia w jego obecności nie zamieniłabym juz na nic innego.
Tylko żywy Bóg może dać niepojęte szczęście i pokój. Żadna społeczność nam tego nie da,może nam tylko pomóc. Obojętnie w jakim kościele będziemy,jeśli nie poznamy żywego Boga możemy stać sie tylko religijni a nie o to chodzi,chodzi o wolne życie,które może nam dać tylko Jezus Chrystus.
Oj rozpisałam sie :rolleyes:


Ja ciebie doskonale rozumiem,utrzymuje kontakt z paroma exami i 2 osoby z nich sa juz w Chrystusie.Ale tez znam takicvh bylych swiadkow,ktorzy za nic na swiecie nie chca sluchac o Chrystusie,wiec zadne nasze wysiłki i starania tego w nich nie zmienią.Dopóki nie doswiadcza osobistego dotkniecia Ducha Swietego,beda sie sami uszczesliwiac,samorealizowac,samodoskonalic i co tam jeszcze w tych okolicach...Moj mąz jest aktywnym swiadkiem i przy okazji rozmowy na tematy Biblii,zaraz mi wyjezdza z tematem,ze nie ma innej prawdziwej religii oprocz WTSu,bo tylko swiadkowie nie biora udzialu w konfliktach zbrojnych,reszta to barachlo,bo walcza ze soba.I chocbym nie wiem jakich argumentow uzyla na poparcie prawdy oczywistej,ze nie ma religii prawdziwej,on tego poprostu nie pojmuje. że religia ze swoimi dogmatami,obrzedami i przepisami,formalizmem i legalizmem z a b i j a Jezusa,bo On daje wolnosc[ale nie mylic z rozmyslnym grzeszeniem].Swiadkowska indoktrynacja jest bardzo skuteczna i siedzi w naszej podswiadomosci,wykrzywiajac jednak otaczajaca rzeczywistośc ,i za to rozgonilabym ta sekte na cztery wiatry.Pozdrawiam cie równiez , :) :) :)

Zapewniam Cię, że znam ateistów i agnostyków, którzy jak najbardziej żyją. A nawet gdybym z nimi rozmawiał po ich śmierci, to już minęło kilka lat i poczułbym jakiś swąd...



:lol: oj,Andrea,ales mnie ubawil :lol: Ten swad sie wlecze......z piekla.Narazie to im sie tylko wydaje,ze zyją....heh,wolnosc,używanie...jest super,tak?Ale przychodza krytyczne momenty,z którymi nie ma zartów.... :angry:
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#120 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-22, godz. 20:19

Ja ciebie doskonale rozumiem,utrzymuje kontakt z paroma exami i 2 osoby z nich sa juz w Chrystusie.Ale tez znam takicvh bylych swiadkow,ktorzy za nic na swiecie nie chca sluchac o Chrystusie,wiec zadne nasze wysiłki i starania tego w nich nie zmienią.Dopóki nie doswiadcza osobistego dotkniecia Ducha Swietego,beda sie sami uszczesliwiac,samorealizowac,samodoskonalic i co tam jeszcze w tych okolicach...Moj mąz jest aktywnym swiadkiem i przy okazji rozmowy na tematy Biblii,zaraz mi wyjezdza z tematem,ze nie ma innej prawdziwej religii oprocz WTSu,bo tylko swiadkowie nie biora udzialu w konfliktach zbrojnych,reszta to barachlo,bo walcza ze soba.I chocbym nie wiem jakich argumentow uzyla na poparcie prawdy oczywistej,ze nie ma religii prawdziwej,on tego poprostu nie pojmuje. że religia ze swoimi dogmatami,obrzedami i przepisami,formalizmem i legalizmem z a b i j a Jezusa,bo On daje wolnosc[ale nie mylic z rozmyslnym grzeszeniem].Swiadkowska indoktrynacja jest bardzo skuteczna i siedzi w naszej podswiadomosci,wykrzywiajac jednak otaczajaca rzeczywistośc ,i za to rozgonilabym ta sekte na cztery wiatry.Pozdrawiam cie równiez , :) :) :)


Kasztanowa, bardzo bym cenił Twoje zdanie w temacie "Wiedza a wiara". Próbuję pojąć to, co nie przychodzi do mnie samo...
Rozumiem z tego, że agnostycy i ateiści są gorsi, bo nie wybiera ich i nie pociąga do siebie Chrystus :(

Użytkownik andreaZZ edytował ten post 2009-05-22, godz. 20:20


"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych