zmieniona79, on 2009-05-21 20:56, said:
Coś czuję, że te słowa mogą być adresowane do mnie. Nie wyraziłam zachwytu nad zielonoświątkowcami, co nie znaczy, że ich oceniam. Nikogo nie osądzam. Myślę, że prawdziwie nawróceni są w wielu większych i mniejszych wspólnotach czy kościołach. Tylko mnie osobiście nigdy nie pociągały widowiskowe nabożeństwa i koncerty religijne. W realizacji potrzeb duchowych oczekuję wyciszenia i skupienia, a kiedy czytam Bilbię to lubię dogłębną analizę. Po prostu sprawia mi to przyjemność. I myślę, że właśnie taką niszową wspólnotę ludzi wierzących znalazłam, którzy mają podobne potrzeby i podobne sposoby jej realizacji. Dobrze, że jest taka różnorodność nowonarodzonych. Dzięki temu każdy wierzący odnajduje swoje miejsce praktykowania religijnego.Wiecie co? Jakbyście byli blisko Boga to nie osądzalibyście innych bo Pan Jezus powiedział,ze kim my jesteśmy abyśmy to czynili. Niech każdy patrzy na swoje relacje z Bogiem,czy one są prawdziwe