Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dramatyczny spadek liczby ośrodków pionierskich...


  • Please log in to reply
53 replies to this topic

#41 Harm

Harm

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 8 Postów

Napisano 2009-04-26, godz. 15:52

to ja pamiętam jak przyjechał ośrodek do nas - były tańce,zabawy,różne gry, wizyta na pifku w barze, ludzie z ośrodka, + ze zboru, Ci ważniejsi ( bez starszego),
później jakiś czas siostra pobrała się z jednym z braci z ośrodka - to mnie zawsze ciekawiło,

Użytkownik Harm edytował ten post 2009-04-26, godz. 15:52


#42 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-04-27, godz. 08:26

później jakiś czas siostra pobrała się z jednym z braci z ośrodka - to mnie zawsze ciekawiło,

A co w tym takiego ciekawego? Ośrodki to od zawsze była giełda matrymonialna.
[db]

#43 Matrix

Matrix

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 51 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-04-27, godz. 12:48

giełda matrymonialna.


bardzo celne określenie, podobnymi :giełdami" bywają większe zgromadzenia ŚWiadkowskie, te rwanie lasek na przerwach, wymiana telefonów w celu UMÓWIENIA SIĘ ( na głoszenie rzecz jasna ;)

#44 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-04-27, godz. 12:53

bardzo celne określenie, podobnymi :giełdami" bywają większe zgromadzenia ŚWiadkowskie, te rwanie lasek na przerwach, wymiana telefonów w celu UMÓWIENIA SIĘ ( na głoszenie rzecz jasna ;)


U nas mówiło się, że w przerwie programu kongresowego na koronie stadionu jest wybieg dla modelek i modeli :D

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#45 vilgefortz

vilgefortz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 219 Postów

Napisano 2009-04-27, godz. 12:58

taa... kongresy, ja na ostatnim, byłem ubrany na styl lat 30-tych, jeden z braci zapytał się nawet czy nie wstydzę się tak dobrze wyglądać (biały garniturek :P) kongresy zwane inaczej rynkiem... poczucie własnej wartości trzeba było dopompować, ten wzrok na plecach... ach... uwielbiam... B)
------------> TUTAJ SPÓJRZ i załóż konto na chomiku. Większość rzeczy możesz pobrać za darmo, bo 50 mb wystarcza w zupełności :)

A oto, dla Ciebie, chomiki zajmujące się WTS-em: trochę prywaty, czyli mój chomik ;)
SCORP1ON, obywatel.gg, arturszylopl, fakirek, wts, WTLibrary, Watchtower-files, PAROUSIA, daryelko, Grzema

#46 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-04-27, godz. 16:25

U nas mówiło się, że w przerwie programu kongresowego na koronie stadionu jest wybieg dla modelek i modeli :D

a ja pamiętam kongres w Warszawie w 1989 ( byłam wtedy baaaaaaaaaaaaaardzo młoda i piękna :lol: ), który był w dwóch językach : polskim i rosyjskim. Był to zdaje się pierwszy taki duży i oficjalny kongres dla Rosjan. Jeszcze u nich wtedy nie można było miec takich zgromadzeń.
Kongres był dla mnie przeżyciem tak ogromnym, ze do tej pory jak sobie o tym wspominam to ciarki ze wzruszenia mnie przechodzą.....
siostry i bracia z Rosji w zniszczonych tenisówkach, złote zęby w uśmiechu, ich radośc wzruszenie że mogą byc wśród tylu braci...... korona w ich połowie zawsze w trakcie zrogmadzenia była pusta, na stadionie była cisza jak makiem zasiał. nieraz płakali, klasaskali w dłonie naprawdę szczerze, chwytali każdą sekundę .
A po stronie polskiej, jak zwykle: korona w trakcie programu pełna, śmiechy, pogaduszki, spotkanka towarzystkie....

po kongresie Polacy co sił w nogach lecieli do domów i kwater.....Rosjanie do późna w nocy siedzieli na stadionie i zebrani w małe kółeczka śpiewali pięknie pieśni królestwa.....po prostu pięknie.....
Miałam szczęscie wtedy byc na kongresie i na kwaterze z siostrami z Gruzji, brami z Moskwy, Wilna , Kowna.....wtedy też się czułam tak jak bym była w raju duchowym. taki "przedsmaczek" prawdziwego raju. Oni byli całkiem inni niż "nasi". Życzliwi, pokorni, serdeczni, swojscy....fajny był to kongres.... to były czasy, gdy był bardzo duży "przyrost" w organizacji..... Ja naprawdę wtedy wierzyłam , że "świat już dyszy śpiesząc ku końcowi"...i prawie czułam ten oddech....takie się miało wrażenie. Nawet pamiętam jak często wielu młodych w moim wieku posługiwało się określeniem, zdaje się gdzieś zasłyszanym ( na kongresie, czy w literaturze ) że jesteśmy pokoleniem, które nigdy się nie zestarzeje" . Jak bardzo podtrzymywały naszą wiarę takie teksty, tak naprawdę bez pokrycia w biblii. fajne to były czasy, mimo wszystko...... :(

Użytkownik novanna edytował ten post 2009-04-27, godz. 16:28


#47 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-04-27, godz. 16:32

a ja pamiętam kongres w Warszawie w 1989 ( byłam wtedy baaaaaaaaaaaaaardzo młoda i piękna :lol: ), który był w dwóch językach : polskim i rosyjskim. Był to zdaje się pierwszy taki duży i oficjalny kongres dla Rosjan. Jeszcze u nich wtedy nie można było miec takich zgromadzeń.
Kongres był dla mnie przeżyciem tak ogromnym, ze do tej pory jak sobie o tym wspominam to ciarki ze wzruszenia mnie przechodzą.....
siostry i bracia z Rosji w zniszczonych tenisówkach, złote zęby w uśmiechu, ich radośc wzruszenie że mogą byc wśród tylu braci...... korona w ich połowie zawsze w trakcie zrogmadzenia była pusta, na stadionie była cisza jak makiem zasiał. nieraz płakali, klasaskali w dłonie naprawdę szczerze, chwytali każdą sekundę .
A po stronie polskiej, jak zwykle: korona w trakcie programu pełna, śmiechy, pogaduszki, spotkanka towarzystkie....

po kongresie Polacy co sił w nogach lecieli do domów i kwater.....Rosjanie od późna w nocy siedzieli na stadionie i zebrani w małe kółeczka śmiewali pięknie pieśni......po prostu pięknie.....
Miałam szczęscie wtedy byc na kongresie i na kwaterze z siostrami z Gruzji, brami z Moskwy, Wilna , kowna.....wtedy też się czułam tak jak bym była w raju. Oni byli całkiem inni niż "nasi". Życzliwi, pokorni, serdeczni, swojscy....fajny był to kongres.... to były czasy, gdy był bardzo duży "przyrost" w organizacji..... Ja naprawdę wtedy wierzyłam że "świat już dyszy ku końcowi"...i prawie czułam ten oddech....takie się miało wrażenie. Nawet pamiętam jak często wielu młodych w moim wieku posługiwało się określeniem, zdaje się gdzieś zasłyszanym ( na kongresie, czy w literaturze ) że jesteśmy pokoleniem, które nigdy się nie zestarzeje" . Jak bardzo podtrzymywały naszą wiarę takie teksty tak naprawdę bez pokrycia w biblii. fajne to były czasy, mimo wszystko...... :(


Zazdroszczę Ci tych wspomnień. Nieraz słyszałem o takich biednych materialnie i pokornych duchem braciach. Mam nadzieję, że mimo manipulacji Bóg dostrzeże ich szczere serca. Ja nigdy nie miałem przyjemności spotkać tych ludzi zza wschodniej granicy będących w "prawdzie".

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#48 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-04-27, godz. 23:00

korona w ich połowie zawsze w trakcie zrogmadzenia była pusta, na stadionie była cisza jak makiem zasiał. nieraz płakali, klasaskali w dłonie naprawdę szczerze, chwytali każdą sekundę .
A po stronie polskiej, jak zwykle: korona w trakcie programu pełna, śmiechy, pogaduszki, spotkanka towarzystkie....

po kongresie Polacy co sił w nogach lecieli do domów i kwater.....Rosjanie do późna w nocy siedzieli na stadionie i zebrani w małe kółeczka śpiewali pięknie pieśni królestwa.....po prostu pięknie.....

Koloryzujesz. W 1989 roku to i w Polsce kongresy na stadionach się jeszcze tak nie "opatrzyły", zwłaszcza kongresy międzynarodowe. Z kongresów w 1989 nie pamiętam śmiechów, pogaduszek ani spotkań towarzyskich. To był jeszcze zupełnie inny klimat. Za to zostawanie dłużej i śpiewanie pieśni to pamiętam na przykład w wykonaniu Polaków w Kijowie w połowie lat dziewięćdziesiątych.
[db]

#49 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-04-28, godz. 07:54

po kongresie Polacy co sił w nogach lecieli do domów i kwater.....Rosjanie do późna w nocy siedzieli na stadionie i zebrani w małe kółeczka śpiewali pięknie pieśni królestwa.....po prostu pięknie.....


Tak, kiedys fajnie było przezyć kongres, było to przezycie duchowe, w lasach, na stadionach czy w Polsce, czy za granicą, kiedy wszyscy bracia śpiewali pieśń łzy same leciały, człowiek miał takie poczucie wspólnoty jednośći....
chyba pieniądze zmieniły wszystko, i coraz bardziej fanatyczne podejście. W ostatnim czasie faktycznie na kongres szło się zaprezentowac szafę, poszukać męża, obejrzeć innych aby było o czym, pogadać..... a po programie pozostanie na stadionie było juz rzadkościa.... młodzi szli na miasto....... takie czasy.
Ale fakt że kiedyś można było mieć poczucie, że należy się do jakieś wyjątkowej religii.
Natomiast takiego samego uczucia można dziś doznac odwiedzając inne kościoły chrześcijańskie...... i to nie kiedyś a dziś ......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#50 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-04-28, godz. 07:57

Koloryzujesz. W 1989 roku to i w Polsce kongresy na stadionach się jeszcze tak nie "opatrzyły", zwłaszcza kongresy międzynarodowe. Z kongresów w 1989 nie pamiętam śmiechów, pogaduszek ani spotkań towarzyskich. To był jeszcze zupełnie inny klimat. Za to zostawanie dłużej i śpiewanie pieśni to pamiętam na przykład w wykonaniu Polaków w Kijowie w połowie lat dziewięćdziesiątych.

DB ....byłeś na tym kongresie? Widziałeś, jak było naprawdę? Jeżeli by tak nie było, to bym nie napisała.

Zawsze tak robisz ,że zaprzeczać czyims wypowiedziom nie znając faktów?

Użytkownik novanna edytował ten post 2009-04-28, godz. 08:38


#51 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-04-28, godz. 08:11

DB ....byłeś na tym kongresie? widziałeś jak było naprawdę?

Tak. W warszawie.

Co to za dziwne zwyczaje zaprzeczać czyims wypowiedziom nie znając faktów.

Byłyby zaiste dziwne, gdyby były. Ale nie są, więc refleksja tyleż słuszna co chybiona.

Jeżeli by tak nie było, to bym nie napisała.

IMHO na wspomnienia z tego konkretnego kongresu nałożyły Ci się doświadczenia z lat późniejszych.

ps. moja sugestia : Db nie zgrywaj wszystkowiedzącego, najlepiej i najrozsądniej oceniającego, wyciagającego najtrafniejsze wnioski ....to już mialeś w WST jak się mogę domyślac, czytając twoje posty.

Też mogę się wiele domyślić, czytając powyższe emo, więc sugestię umieszczę tam, gdzie zasługuje by ją umieścić.

Użytkownik [db] edytował ten post 2009-04-28, godz. 08:11

[db]

#52 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-04-30, godz. 06:33

. Za to zostawanie dłużej i śpiewanie pieśni to pamiętam na przykład w wykonaniu Polaków w Kijowie w połowie lat dziewięćdziesiątych.


W 2003 roku, w Kijowie, było tak samo.

#53 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2009-04-30, godz. 06:35

Potwierdzam, mam nawet uwiecznione na fotkach :)
by Nico

#54 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-04-30, godz. 18:53

Koloryzujesz. W 1989 roku to i w Polsce kongresy na stadionach się jeszcze tak nie "opatrzyły", zwłaszcza kongresy międzynarodowe. Z kongresów w 1989 nie pamiętam śmiechów, pogaduszek ani spotkań towarzyskich. To był jeszcze zupełnie inny klimat. Za to zostawanie dłużej i śpiewanie pieśni to pamiętam na przykład w wykonaniu Polaków w Kijowie w połowie lat dziewięćdziesiątych.


Ja chodziłam na kongresy właśnie w połowie lat dziewięćdziesiątych. Sprzątanie nie tylko przed kongresem, ale przed każdym zgromadzeniem, zostawanie dłużej po programie, żeby posprzątać, a tak naprawdę, żeby pobyć jeszcze trochę razem, to było święto. A potem biegło się wcale nie do knajp, tylko do kogoś do domu, kto organizował jakieś miłe spotkanko towarzyskie, ech, to były czasy ... :) To było naprawdę coś ... :)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych