Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dramatyczny spadek liczby ośrodków pionierskich...


  • Please log in to reply
53 replies to this topic

#21 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-04-16, godz. 15:45

Dobre! ROTFL



Zoorgazmowani do pelnienia naszej sluzby :P
Umbre Summum

#22 szulamitka

szulamitka

    Początkujący (1-50)

  • Validating
  • Pip
  • 60 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-04-16, godz. 16:43

Zoorgazmowani do pelnienia naszej sluzby :P


Padlam!!!!!!!!!! :D

#23 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-04-16, godz. 18:48

Zoorgazmowani do pelnienia naszej sluzby :P


a druga część; "Prawdziwa Orgazmnizacja"

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#24 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-04-20, godz. 15:20

I jak tu później nie mają śJ mówić, że ex-y odchodzą z organizacji aby pogrążaćsię w rozpuście.
Czesiek

#25 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-04-20, godz. 15:22

Nieźli jesteście! :lol: :lol: :lol: Ja też spróbuję; "Nadzorca niepróżnujący", "Dziewicze pionierki", skoro były "Odwiedziny", to część druga: "Odwiedziny ponowne", "Studium bardziej osobiste", "Owoc warg", "Domina i sługa pomocniczy". A może coś z klasyki? - "Rajskie noce" i jeszcze jedno "Na misjonarza w szkole Gilead" :D

u nas chodziło tylko na nadzorcę podrużującego "op******acz", taki wieloznacznik, że przyjeżdza i strofuje, i że nie pracuje tylko .......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#26 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-04-20, godz. 19:43

u nas nazywano nadzorcę obwodu "bratem objeżdżającym": wieloznaczność słowa "objeżdżający" = podróżujący albo (zbyt ostro) krytykujący.

#27 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-04-20, godz. 20:52

Na ośrodkach pionierskich ma zostać wprowadzony całkowity zakaz spożywania alkoholu


Jak to "ma zostać wprowadzony"? Przecież zawsze był.
Tak się składa, że byłem dość długo przewodnikiem grup pionierskich, sam organizowałem ośrodki. Prawie co roku, do zborów docierał list z Nadarzyna w sprawie ośrodków. W każdym z nich była ta sprawa poruszana. Pamiętam, że przed wyjazdem robiłem zawsze spotkanie informacyjne i omawiałem m.in. aktualny list. Na moich ośrodkach nie było problemów z alkoholem. Były inne.

#28 [email protected]

[email protected]

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 30 Postów

Napisano 2009-04-20, godz. 21:19

Jak to "ma zostać wprowadzony"? Przecież zawsze był.
Tak się składa, że byłem dość długo przewodnikiem grup pionierskich, sam organizowałem ośrodki. Prawie co roku, do zborów docierał list z Nadarzyna w sprawie ośrodków. W każdym z nich była ta sprawa poruszana. Pamiętam, że przed wyjazdem robiłem zawsze spotkanie informacyjne i omawiałem m.in. aktualny list. Na moich ośrodkach nie było problemów z alkoholem. Były inne.

Jakie np.?

Sodoma i Gomora.

Czy dobrze pamietam?dwie corki Labana+Izaak.To musial byc dopiero relaxujacy trojkacik.Na osrodkach powinni wziac za wzor do nasladowania.

#29 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-04-20, godz. 21:23

szperaczu, czy na ośrodkach pionierskich kilka lat temu obowiązywała całkowita prohibicja (ani jednego piwa po kolacji) czy jedynie ogólnie obowiazujący ŚJ zawsze i wszędzie zakaz _nadużywania_ alkoholu?

I czy zawsze organizatorom groziły kary? i za co? Jak to wygląda w praktyce? Zobaczył sobie jakiś brat starszy zdjęcie (podkreślam) trzeźwych uczestników ośrodka i jakąś jedną nieuprzątniętą butelkę po piwie na stole i od razu wszyscy słudzy pomocniczy tracili przywileje?

#30 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-04-20, godz. 21:58

szperaczu, czy na ośrodkach pionierskich kilka lat temu obowiązywała całkowita prohibicja (ani jednego piwa po kolacji) czy jedynie ogólnie obowiazujący ŚJ zawsze i wszędzie zakaz _nadużywania_ alkoholu?
I czy zawsze organizatorom groziły kary? i za co? Jak to wygląda w praktyce? Zobaczył sobie jakiś brat starszy zdjęcie (podkreślam) trzeźwych uczestników ośrodka i jakąś jedną nieuprzątniętą butelkę po piwie na stole i od razu wszyscy słudzy pomocniczy tracili przywileje?


Cytat z listu z 29 I 2002:
"Biorąc pod uwagę charakter i cel pobytu grupy, nie powinno się zezwalać na spożywanie alkoholu"
Wbrew pozorom "nie powinno się" oznaczało "nie wolno".

Cytat z listu z II 1998:
"Zezwolenie na spożywanie alkoholu, siedzenie do późna w nocy, czy wprowadzanie świeckich zwyczajów mogłoby łatwo doprowadzić do zatracenia celu..."
To zdanie powtarzało się w wielu listach.

Na temat specjalnych kar dla prowadzących ośrodki nic nie wiem. Jeśli coś było nie tak, to dawano znać nadzorcy obwodu i on to załatwiał. Jeśli prowadzącym ośrodek był sługa pomocniczy, to sprawę badali starsi zboru. Ewentualne kary były takie jak przewiduje tajny podręcznik "Zważajcie...". Napewno nie było awantury o jedną butelkę po piwie. Odpowiadał zawsze ten kto nabroił. Jeśli ośrodek był dobrze zorganizowany, to nie było czasu na takie wybryki. Problemy były tam, gdzie bracia organizowali ośrodki na własną rękę.

#31 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-04-20, godz. 22:28

Czy dobrze pamietam?dwie corki Labana+Izaak.

Chyba Jakub.

Cytat z listu z 29 I 2002:
"Biorąc pod uwagę charakter i cel pobytu grupy, nie powinno się zezwalać na spożywanie alkoholu"
Wbrew pozorom "nie powinno się" oznaczało "nie wolno".

Cytat z listu z II 1998:
"Zezwolenie na spożywanie alkoholu, siedzenie do późna w nocy, czy wprowadzanie świeckich zwyczajów mogłoby łatwo doprowadzić do zatracenia celu..."
To zdanie powtarzało się w wielu listach.

Na temat specjalnych kar dla prowadzących ośrodki nic nie wiem. Jeśli coś było nie tak, to dawano znać nadzorcy obwodu i on to załatwiał. Jeśli prowadzącym ośrodek był sługa pomocniczy, to sprawę badali starsi zboru. Ewentualne kary były takie jak przewiduje tajny podręcznik "Zważajcie...". Napewno nie było awantury o jedną butelkę po piwie. Odpowiadał zawsze ten kto nabroił. Jeśli ośrodek był dobrze zorganizowany, to nie było czasu na takie wybryki. Problemy były tam, gdzie bracia organizowali ośrodki na własną rękę.

Ja tam piwne ośrodki wspominam całkiem miło :-)
[db]

#32 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2009-04-21, godz. 17:19

Byłem na wielu ośrodkach, przy czym na ostatnim ok. 10 lat temu. Piwo pijaliśmy bez większych problemów, ale zawsze z umiarem i tak żeby nie prowokować nieletnich do naśladowania. Trunków mocniejszych nie było. Rozpusty też.

#33 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-04-23, godz. 04:55

Jak czytam Wasze wypowiedzi to doceniam wielką rozwagę moich rodziców. Dla nich nie tylko towarzystwo świeckich kolegów było niestosowne i zagrażające naszej pomyślności duchowej. Znacznie więcej zagrożeń widzieli w spędzaniu nadmiernej ilości czasu z duchowymi braciszkami i siostrzyczkami. Szybko wybili nam z głowy wyjazdy na jakiekolwiek ośrodki pionierskie-saperskie.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#34 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-04-23, godz. 07:36

Ośrodek pionierski, to było najfajniejsze co swiadka mogło w życiu spotkać. Najlepsze były obozy namiotowe na odludziu, goszcząc u braci w stodole już było znacznie gorzej, bo trzeba było się zachowywac. Te dzikie obozowiska miały posmak super wakacji ze znajomymi, trzeba było "zrobić swoje" a po robocie wakacje :) Wyjazdy nad jeziorko, gra w siatkówkę w nogę, ognisko kiełbaski..... I wcale nie było rozpusty i picia. Po prostu było fajnie. A póxniej czasy się zmieniły i na stanowiskach starszych poczęli zasiadac mężczyźni z silnym parciem na "awans", więc tępili wszystko i wszystkich..... i wtedy ośrodki już nie były takie fajne i wtedy własnie pamietam, że na tych pilnie pilnowanych ośrodkach każdy chciał cos przemycic złego...... Na jednym z takich pojechaliśmy kilkuosobową grupą głosić w mieście pobliskim, ale zamiast na głoszenie poszlismy do kina na Emmanuelle czy jakoś tak..... w tamtych czasach mocne to było ;)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#35 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-04-23, godz. 16:18

Ośrodek pionierski, to było najfajniejsze co swiadka mogło w życiu spotkać.

:blink: Szkoda, że ominęło mnie coś fajnego w organizacji świadków. Tyle miłych wspomnień nie stało się moim udziałem, naprawdę żal ;).
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#36 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-04-24, godz. 05:53

"Jak czytam Wasze wypowiedzi to doceniam wielką rozwagę moich rodziców. Dla nich nie tylko towarzystwo świeckich kolegów było niestosowne i zagrażające naszej pomyślności duchowej. Znacznie więcej zagrożeń widzieli w spędzaniu nadmiernej ilości czasu z duchowymi braciszkami i siostrzyczkami. Szybko wybili nam z głowy wyjazdy na jakiekolwiek ośrodki pionierskie-saperskie".

"Szkoda, że ominęło mnie coś fajnego w organizacji świadków. Tyle miłych wspomnień nie stało się moim udziałem, naprawdę żal".


12 godzin minęło, a jaka różnica w postawie. Ida, zdecyduj się o co Ci właściwie chodzi!?

#37 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-04-24, godz. 16:12

12 godzin minęło, a jaka różnica w postawie. Ida, zdecyduj się o co Ci właściwie chodzi!?

Jestem bardzo zdecydowana w swoich poglądach, wręcz uparta jak przysłowiowy osioł. W drugim poście za słowami pojawia się jeszcze buźka - żarcik (czyt. nie bierz ich zbyt serio).
Rozumiem, że dla niektórych wyjazdy na ośrodki pionierskie były ważną i przyjemną rzeczą. Jak się ma naście lat, zresztą nie tylko wtedy, to sprawy przyjacielsko- towarzyskie nie są bez znaczenia, a wspólne spędzanie czasu z rówieśnikami i ogólnie z fajnymi ludźmi jest istotne. Nie ukrywam, że czasem będąc młodą osóbką, miałam wrażenie, że coś ciekawego mnie omija. Teraz ,patrząc retrospektywnie, nie widzę żadnej straty. Co najwartościowsze na pewno mnie nie ominęło.
Rodzice, co prawda trzymali nas krótko (zwłaszcza mama), ale w sumie wyszło nam to na dobre. Wychowali nas na wartościowych ludzi, choć ''niestety'' nie na gorliwych i ślepych członków organizacji. W sumie to wszyscy odeszliśmy od śJ, ale nie od zasad Bożych.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#38 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-04-24, godz. 22:26

Ja nigdy w życiu nie byłem na ośrodku pionierskim. Mój brat owszem, ja zawsze zostawałem z chorą mamą i nie żałuję tego. Ten czas spędzony z ukochaną osobą był o wiele więcej warty niż te dumne pseudomisjonarskie ośrodki.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#39 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-04-25, godz. 06:49

Ja nigdy w życiu nie byłem na ośrodku pionierskim. Mój brat owszem, ja zawsze zostawałem z chorą mamą i nie żałuję tego. Ten czas spędzony z ukochaną osobą był o wiele więcej warty niż te dumne pseudomisjonarskie ośrodki.


a ja po ośrodkach pionierskich wracałam radosna i szczęśliwa. Byłam zbudowana i cieszyłam się, że można życ duchowymi sprawami "głoszenie, czytanie rano bibli ) i zarazem się dobrze bawic. Wieczorem były róznego rodzaju gry, pływanie w jeziorze). Na niekórych był alkohol i co z tego. fajnie było, wesoło. żadnych ekscesów. Super atmosfera przy wspólnym gotowaniu obiadów . Tak włąśnie sobie wyobrażałam raj - w przyszłości .
Na osrodkach zapominałam o zasadach rządzących w moim "chrześcijańskim" domu, w którym ojciec- brat starszy wogóle nie miał kontaktu z nami - dziecmi, posiłki jadł każdy osobno, bo nikt o to nie dbał, ojciec dający rady braciom i siostrom a sam wogle nie dbający o rodzinę w sensie duchowym. w domu nie było studium rodzinnego, ani czytania tekstu dziennego co dzień. Ojciec nigdy nie głosił z żadnym z nas.
Moja siostra miała takie same odczucia z osrodków. Pamiętam, po którymś ośrodku przyjechałą do domu, zobaczyła "zapitego" ojca który coś tam mamrotał i się okropnie rozpłakała. Powiedziała wtedy : "żałuję, że wróciłam. dla mnie taki osrodek mógłby nigdy się nie kończyc" ( było to o tyle istotne, że miała i ma okropne problemy z głoszeniem, z przełamaniem się i mówieniem do obcych ludzi)

Także, osrodki dawały nam, trojgu dzieciom wychowywanym w pseudo chrześcijańskiej rodzinie, trochę prawdziwego fajnego życia chrześcijańskiego. One też , ich atmosfera przyczyniła się do tego, że zostałam świadkiem, a potem głosicielem pełnoczasowym.
Gdybym patrzyła na zachowanie mojego ojca, nigdy w życiu bym nie została świadkiem...... jego zachowanie było wprost proporcjonalne na co dzień do tego, co głosił na zebraniach, jako nawet swego czasu nadzorca zboru.


ps. Ech . jednak dobre to forum. takie oczyszczenie dobrze robi dla duszy. :rolleyes: pozdrawiam i całuję wszystkich piszących i czytajacych :wub: :wub: :wub: :wub:

Użytkownik novanna edytował ten post 2009-04-25, godz. 06:56


#40 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-04-25, godz. 17:51

Novandziu! W sumie wyszło na to samo. Mogłyście z siostrą złapać oddech na ośrodku, a u mnie zakała wyjeżdżała na ośrodek i spokój był w domu :D

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych