Niedawno byli u mnie w odwiedzinach odstępcy z innego miasta i opowiedziano mi jak kolega rozmawiał z świadkówną, byłą siostrą ze swojego byłego zboru. Oczywiście, pytała się czemu on odszedł, że po co pisał ten list, nie byłoby problemów w spotkaniach itd. No a na jego tłumaczenia była jak to się mawia jak beton. Jedno jednak ciekawe stwierdzenie padło:Rozłamy rozłamami lecz większe znaczenie ma tutaj podstawowa przekazywana przez organizację treść, czyli podstawowe informacje o organizacji do świata, tak jak pisałem. Większość ludzi nie wnika tak głęboko jak my tylko poprzestają na ogólnikowych informacjach przekazywanych przez organizację. Trzeba być szczerym i zarazem dociekliwym człowiekiem, żeby zajść tak daleko.
"Odstępca - to bardzo dobrze poinformowany brat" - słowa te podobno rozbawiły świadkównę i jeśli dobrze zrozumiałem zachęciła do wpadania do niej w odwiedziny. Doszedł do "dokładnego poznania"?
Oj są tacy, ale na KS nie obchodzi starszych nie-słuszna wina tylko donos za którym trzeba ukorzyć się, a jak nie...Są tacy co zostali niesłusznie wykluczeni i poza organizacją są szczęśliwi... Wszystko zależy.
Użytkownik pawel r edytował ten post 2010-07-22, godz. 07:08