Mantry brooklińskiej mandali
#1
Napisano 2009-07-16, godz. 18:13
Jakie znacie mantry świadków Jehowy?
#2
Napisano 2009-07-16, godz. 18:16
"(...) to kwestia sumienia"
#3
Napisano 2009-07-16, godz. 18:28
#4
Napisano 2009-07-16, godz. 18:29
#5
Napisano 2009-07-17, godz. 06:42
Oczywiście nic.co w tym złego, że świadkowie uczą szanować rodzinę.
Pytanie jest: Jaki cel temu przyświeca. Śmiem twierdzić, że na przykład w hitlerowskich Niemczech też pokładano specyficzne "nadzieje" w rodzinie, a nie mogło to się odbywać bez jej "uszanowania" . Wychowankowie takich zdrowych i patriotycznych niemieckich rodzin, świetnie radzili sobie z eksterminacją całych narodów.
Użytkownik polarm edytował ten post 2009-07-17, godz. 06:59
#6
Napisano 2009-07-17, godz. 07:11
Mantrują zatem słowem "Jehowa".
Sama nasuwa się analogia do krisznowców, którym kiedy by się nie przerwało i tak pierwsze, badż ostatnio słowo w "uczonej wypowiedzi" bedzie kriszna albo rama.
Ponadto mantrują (ŚJ) zwrotami: "Jestem w prawdzie", "poznałem prawdę" i tym podobne.
Użytkownik polarm edytował ten post 2009-07-17, godz. 07:20
#7
Napisano 2009-07-17, godz. 07:41
Mantrowaniem jest powtarzanie i to jak naczęstsze : JEHOWA to, Jehowa tamto, Jehowa i jeszcze raz Jehowa.
Mantrują zatem słowem "Jehowa".
Sama nasuwa się analogia do krisznowców, którym kiedy by się nie przerwało i tak pierwsze, badż ostatnio słowo w "uczonej wypowiedzi" bedzie kriszna albo rama.
Ponadto mantrują (ŚJ) zwrotami: "Jestem w prawdzie", "poznałem prawdę" i tym podobne.
Ciągłym wymawianiem, przy każdej okazji tego imienia zrobili sobie z Boga niemalże kumpla od piwa. Czy można to nazwać uświęcaniem imienia Bożego?
Użytkownik paradise1874 edytował ten post 2009-07-17, godz. 09:23
#8
Napisano 2009-07-17, godz. 09:31
Ciągłym wymawianiem, przy każdej okazji tego imienia zrobili sobie z Boga niemalże kumpla od piwa. Czy można to nazwać uświęcaniem imienia Bożego?
Myslisz sie Paradise. Jehowa jest dla SJ nie niemalze a wlasnie kumplem od piwa. Szkoda tylko ze nie stawia
#9
Napisano 2009-07-17, godz. 20:01
Myślę że tak nie jest,dobrze wiesz że darzą Jehowę najwyzszym szacunkiem.No bo czy Ty kiedys uważałes Jehowę za kumpla?Jehowa jest dla SJ nie niemalze a wlasnie kumplem od piwa. Szkoda tylko ze nie stawia
Co to znaczy przy każdej okazji?Ja wypowiadałam to imię kiedy za coś dziękowałam lub prosiłam czy to za dużo?Ciągłym wymawianiem, przy każdej okazji tego imienia
#10
Napisano 2009-07-17, godz. 20:03
Myślę że tak nie jest,dobrze wiesz że darzą Jehowę najwyzszym szacunkiem.No bo czy Ty kiedys uważałes Jehowę za kumpla?
Zauważ że kiedy komuś się zdarzy przypadkiem wypowiedzieć imię Jezusa bądź Jego matki lub poprostu 'Boże', taka osoba jest napominana żeby w ten sposób się nie wypowiadać, natomiast wypowiadanie imienia Jehowy przy każdej sposobności, nawet w błachych sprawach jest uważane za normę. Nie kwestionuję że śJ nie darzą szacunkiem tego imienia, pytam czy tak ma wyglądać uświęcanie tego imienia....?
#11
Napisano 2009-07-17, godz. 20:18
To chyba nie to samo,imię Jehowa nie jest przez świadków wymawiane tak automatycznie,w kazdym razie przeze mnie nie był,a przez Ciebie?Zauważ że kiedy komuś się zdarzy przypadkiem wypowiedzieć imię Jezusa bądź Jego matki lub poprostu 'Boże',
#12
Napisano 2009-07-18, godz. 05:36
Czasami rozmowy SJ przypominaja rozmowe specowow od IT.
...ten sytem
...w tym systemie
...temu systemowi
i tak w kolko i bez konca.
Użytkownik augustusgermanicus edytował ten post 2009-07-18, godz. 05:40
#13
Napisano 2009-07-18, godz. 13:29
- musimy czuwać....
- musimy stale sprawdzać....
- musimy upewniać się....
- musimy być wyczuleni...
- nie możemy pozwolić....
trochę tego było, ale sorry głowa mnie rozbolała.
muszę upewnić się czy to nie jest coś poważnego, nie mogę pozwolić aby sprawy posunęły się za daleko. W tym stanie muszę być wyczulony ne ewentualne ataki bólu i stale sprawdzać stan apteczki domowej tudzież stan duchowy. Muszę czuwać.......
#14
Napisano 2009-07-18, godz. 15:03
#15
Napisano 2009-07-19, godz. 07:50
Użytkownik novanna edytował ten post 2009-07-19, godz. 07:52
#16
Napisano 2009-07-19, godz. 09:27
The goddess descends from the sky."
#17
Napisano 2009-07-19, godz. 13:31
Po lekturze kilku tematów poruszanych na Forum odnoszę wrażenie, że bardzo wiele spraw zostało zrozumianych i ustalonych . Nie ma potrzeby analizować po raz kolejny tych samych spraw. Jednak mantry... to temat ciekawy. Są takie mantry. Mnie samą najbardziej drażni określenie: "rady i wskazówki" oraz "zalecenia niewolnika". Wszechobecność rad i wskazówek paraliżuje wszelką niezależną rozmowę, na jakikolwiek temat. Słuchając rad i wskazówek, podpierając sie przy każdej okazji "zaleceniami" nie można wyłamać się z panującego w zborze paradygmatu.
#18
Napisano 2009-12-04, godz. 08:57
"Jehowa wie, co ja czuję" - ulubiona mantra mojej mamy powtarzana nieraz wielokrotnie w ciągu dnia. Zawsze mnie to drażniło, bo sprawiało wrażenie, że Jehowa jest osobistym, kieszonkowym Bogiem mojej mamy. Obecnie wiem, że była to próba wewnętrznego usprawiedliwiania się za decyzje nie do końca zgodne z rozumem.Mantrowaniem jest powtarzanie i to jak naczęstsze : JEHOWA to, Jehowa tamto, Jehowa i jeszcze raz Jehowa.
Mantrują zatem słowem "Jehowa".
Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2009-12-04, godz. 08:58
#19
Napisano 2010-02-13, godz. 19:04
Wyobraźmy sobie bracia, teraz już wszystkie wydarzenia się spełniły, są wojny, trzęsienia ziemi, głód. To wszystko trwa już tyle czasu. Jehowa ma pełne prawo rozpocząć już teraz wykonywanie swojego wyroku. Po tym wszystkim widać, że ten dzień jest już bardzo ale to naprawdę bardzo, bardzo bliski. Jest po prostu tak bliski, że trudno to sobie nawet wyobrazić. Po prostu na wyciągnięcie ręki.
Wizja dysząc śpieszy ku końcowi. Dysząc! Dyszy i już dobiega, nawet nie zdajemy sobie sprawy, że to może być jutro.
Rozumiem, że koniec może i jest bliski, ale jak musi być bliski, żeby już potem można było przestać mówić, że jest bliższy?
Użytkownik ble edytował ten post 2010-02-13, godz. 19:06
#20
Napisano 2010-02-14, godz. 07:58
1. Szatan walczy z bożą organizacją
2. Jehowa dopuszcza próby
Swoją drogą dlaczego Jehowa dopuścił do śmierci ponad stu swiadków na Haiti? A może to Szatan zmniejszył ilość głosicieli?
Słyszałem też kiedyś inne tłumaczenie: no i co z tego, że zginął, przecież był wierny i ma szansę na zmartwychwstanie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych