Pytanie do yogiego
#21
Napisano 2003-06-13, godz. 21:03
"Moim zdaniem pytanie powinno brzmieć: dlaczego głosimy, jak możemy to robić i co to oznacza w naszym życiu?"
Podejmując na łamach tego Forum zagadnienie "wirtualnego głoszenia", chodziło nam o wyjaśnienie pewnej "kwestii technicznej".
Za pośrednictwem grup dyskusyjnych, chatów, czy innych narzędzi internetowej komunikacji, niejednokrotnie można spotkać się z prezentowaniem przez ŚJ swoich poglądów religijnych.
Może więc to nasze pytanie nie jest najważniejszym, jakie można skierować do świadka Jehowy, ale w tym przypadku przedstawienie takiego tematu wydało się zasadne.
Twój post porusza dalsze, nieco inne treści związane z podejściem do głoszenia "prawdy" przez ŚJ. Można powiedzieć, że są to treści na zdecydowanie głębszym poziomie.
Te pytania, których zadanie nam sugerujesz [vide powyższy cytat] każdy świadek Jehowy powinien rozważać we własnym zakresie. Przy czym odpowiedź niech będzie odzwierciedleniem korelacji prawd, które wyznaje ze sposobem ich funkcjonowania w jego życiowej codzienności.
#22
Napisano 2003-06-13, godz. 21:29
"Celowo pominąłem cytat ze Srtrażnicy z 1977 r. musicie poszukać sami i uważnie przeczytać te 2 art. Co do art. ze Strażnicy z 15.04.1980 też liczę na was, że sobie poradzicie w odnalezieniu polskiego odpowiednika."
Niestety nie dysponuję źródłem materiałów na ten temat. Jeżeli więc ktoś znajdzie któryś ze wspomnianych artykułów, to proszę o kontakt -chętnie się również z tym zapoznam.
Pozdrawiam :roll:
#23
Napisano 2003-06-13, godz. 22:34
Dziś już tak może już nie jest, co nie znaczy, że mniej sznuję czy kocham moich braci w Panu, a szczególnie tych w Brooklynie.
"Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?" [Ew. Mateusza 5:46, Biblia Tysiąclecia]
"Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. (...) Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych." [Ew. Łukasza 6:32,35, Biblia Tysiąclecia][/i]
hmm... nie znalazłem niczego w Piśmie Świetym co by mówiło, aby kochać 'szczególnie tych w Brooklynie'
#24
Napisano 2003-06-14, godz. 23:40
proszę Cie o wyrzucenie całościowo "Pytanie do Yogiii" z forum
Możesz przeedytować swoje wpisy jak chcesz. Ale nie ma sensu aby kasować wątek, bo w ten sposób nie szanujesz tych, co się tu też udzielali. Tak samo jakbyś napisał coś na newsy i chciał aby wyciąć wątek. Nie wiedzę ku temu powodu.
#25
Napisano 2003-06-16, godz. 06:45
#26
Napisano 2003-06-16, godz. 11:33
I taka z Tobą rozmowa. Najpierw mówisz, że nie liczysz sobie godzin, a potem, że w zasadzie powinieneś liczyć (no bo jeżeli śJ powinni to Ty chyba też). Coś chyba kręcimy drogi yogi.
A nie przyszła Ci na myśl opcja, że Yogii może uważać, że SJ powinni sobie zapisywać godziny, jeśli piszą o "prawdzie" w necie natomist Yogii może tego nie robić, ponieważ może nie być SJ?
#27
Napisano 2003-06-17, godz. 17:08
Cieszę się również, że v jesteś poważnie zaniepokojony o mój los w organizacji ŚJ. To prawda, że niezalezne i samodzielne myślenie nie jest mile widziane, w aspekcie uznawania ustalonych i wytyczonych dogmatów i interpretacji tekstu biblijnego. Prawdą jest również, że spora część świadków korzysta z "zaporzyczonego sumienia" w tych kwestaich, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ci, których nurtują czy nawet męczą tego typu pytania, albo walczą z nimi , myśląc że coś jest nie tak z ich stanem duchowym, albo poddają się pod autorytet zdania innych np. CK, niewolnika wiernego i roztropnego, itp. Być może to co teraz piszę może szokować czy nawet przerażać wielu moich braci. Nie mam zamiaru ich szokować, dlatego oficjalnie mogę robić to na takim forum, bedąc anonimowym, a zarazem dająć przyczynek do zastanowienia tym , którzy zaglądając tu, robią to celowo i licza się z konsekwencjami tego. Mój "bunt" jak to określiłeś, nie powinien chyba narastać. Staram się go ujarzmić i skanalizować by niepotrzebnie walczyć z systemem. Czy ulegnie kiedyś zmianie na lepsze (system), to znaczy ciężar i ważność ludzkiego postrzegania organizowania się chrześcijan w zbór, zastąpi bardziej biblijny i mniej autorytatywny - szczerze tego pragnę - choć możę też i nigdy nie nastąpić. Ale bez względu co to czy dojdzie do tego czy nie, zaczynam sobie uświadamiać, że zarówno moje jak i pozostałe wyznania są usterkowe(posiadają pewne mankamenty). Oczywiście ich kaliber i waga jest bardzo zróżnicowany, ale to każdy z nas indywidualnie będzie odpowiadał przed Stwórcą za to jak starał się kroczyć w swoim życiu śladami Jego Syna. A do tego czasu, staram się budować swoją i w miarę możliwości wiarę innych, na bezsprzecznie pewnym gruncie jakim jest Biblia. By to robić nikt z nas nie może zapominać , że to nie Biblia i płynące zniej prawdy dzielą ludzi, to oni sami się dzielą w imię różnie pojmowanych wartości.
Panter
#28
Napisano 2003-06-18, godz. 10:08
#29
Napisano 2003-06-27, godz. 17:31
Sprawdź sobie, czy poszukiwany przez ciebie odpowiednik artykułu ze Strażnicy ang. z 15.04.1980r., nie jest w pols. wersji w Strażnicy nr 5 z 1981 roku (CII) na str 8-13
Szkoda, że swego wpisu nie zrobiłeś jako oddzielnego tematu.
Pozdrawiam
#30
Napisano 2003-07-03, godz. 09:02
- Kruq
A propos wypowiedzi Kruq-a z dnia 13-6-2003. Dodam tylko takie małe sprostowanie, ponieważ nie wydaje mi się że do końca zrozumiałeś na czym polegała wypowiedź Pantera do której napisałeś komentarz (+ wersety). No więc, z tego co obserwuję, większość „niezależnych ŚJ” jest często obrażona [jakiś żal ?] na tych braci którzy ustalają co dobre a co złe (tj. Brooklin). Ale Panter przejawia troszkę inną postawę … co jest godne podziwu i chyba właśnie taki jest prawdziwy sens tej wypowiedzi:
„Dziś już tak może już nie jest, co nie znaczy, że mniej sznuję czy kocham moich braci w Panu, a szczególnie tych w Brooklynie”
- Panter
„Być może to co teraz piszę może szokować czy nawet przerażać wielu moich braci.”
Każdy tak myśli! Każdy tak myśli! Każdemu przechodzi przez myśl to wszystko cośmy się nauczyli. Przychodzą nam wątpliwości, przechodzą nam „szokujące” myśli jak to nazwałeś. To nic nowego i nic szokującego, nic czego należało by się zawstydzić. Każdy ma właśnie podobne myśli, nie ma ludzi zupełnie czystych od takich myśli.
„To prawda, że niezalezne i samodzielne myślenie nie jest mile widziane, w aspekcie uznawania ustalonych i wytyczonych dogmatów i interpretacji tekstu biblijnego.”
Mógłbym napisać że wszystko zależy od tego „gdzie się jest”, „z kim się jest” i „jaka jest kultura danego kraju” ale najważniejszym pytaniem będzie czy taka niezależność jest prawidłowa czy też nie.
#31
Napisano 2003-07-04, godz. 20:27
Dzięki za ciepłe słowa i pamięć! Co do tematu wspomnianych art. ze Strażnicy to mam oba. Polskim odpowiednikiem z 15.04. 1980r. rzeczywiście jest nr5CII(1981r.), wielkie brawa dla Cześka!!!
Dla tych którzy nie mają dostępu do archiwaliów mam propozycję o której już chyba pisałem, a mianowicie: mam skany obu art. i mogę je wam przesłać na pryw. maile. Niestety nie udało mi się przesłać tego na FORUM, a i ADMIN nie podpowiedział i nie odpowiedział na moje pytanie techniczne. Ale myślę że sobie poradzicie w taki sposób. Skany mają po 1) ok. 1,6, 2) -3,5 MB, mogę też spakować jak kto woli. Koniecznie dajcie tylko namiary na siebie, albo na moją skrzynkę na FORUM albo bezpośrednio [email protected] . Jeśli macie też ochotę na inne wydania Strażnic i innej literatury WTS to mogę nieco opróżnić przeładowaną bilitekę ze zbędnych dubli i maxidubli. Postaram sie ew. podać wam przybliżoną listę co mam na zbyciu - to w p. tyg.
Panter
#32
Napisano 2003-07-26, godz. 07:44
Aha ... i robię sobie wakację więc na posty nie odpowiadam przez najbliższy miesiąc - dwa... (bo już można ocipieć z tym siedzeniem i analizowaniem... Christ, I need a vacation!)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych