Skocz do zawartości


Zdjęcie

'Wszelka władza została mi dana'


  • Please log in to reply
17 replies to this topic

#1 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2009-09-16, godz. 21:14

Temat modlitw do Jezusa jest mi bardzo bliski. Jak dotąd starałem się głównie skupiać na wyraźnych wskazaniach Pisma, aby to czynić. Takich nakazów oczywiście nie ma, ale jak słusznie zauważył pewien z forumowiczów 'fakt, ze nie nie ma wskazania, nie dowodzi ani braku takiej praktyki, ani nie podważa jej słuszności, ani nie stanowi jej zakazu'. Fakt, to słuszne stwierdzenia. Można oczywiście wskazać fragmenty Pisma mówiące o tym, że pierwsi chrześcijanie "wzywali imienia Jezusa". W wypadku Szczepana użyte tam słowo (epikaleo) najtrafniej należałoby oddać przez "modlił się" z czym oczywiście Strażnica nie zgadza sie w sposób otwarty, gdyż podważałoby to jej kilkudziesięcioletnia tradycję atakowania kultu Jezusa. Wydaje mi się, że znaczenie pojęcia "wzywanie imienia" jest dużo głębsze niż może się nam wydawać z powodów szczególnego, zupełnie innego sposobu pojmowania jaki mieli hebrajczycy, dlatego nie chcę tu wchodzić w ten wątek jako argument. Choć warto wspomnieć, że w książce "Wspaniały finał Objawienia" prześladowcy bałwochwalców modlących się do Jezusa jak do Boga napisali mniej więcej tak: 'i my razem z Janem modlimy się: "przyjdź Panie Jezus!'. Czyli po kilkudziesięciu latach piętnowania wielbienia Jezusa powrócili do czasami pojawiającej się wśród Badaczy praktyce modlenia się do Jezusa. Ale i ten wątek pominę, bo przyszło mi do głowy coś rzadziej używanego.

Czy zastanawialiście się, dlaczego w ogóle modlimy się do Boga?... Pewnie tak. Odpowiedź powinna być prosta - bo On może pomóc. Albo bardzie altruistycznie - bo Tatuś jest wielki i zasługuje na wysławianie jako Pan i Władca! OK, czyli przypisujemy Bogu władzę nad wszystkim, co istnieje i wierzymy, że jest z nami i wysłuchuje nas. A może jesteśmy wdzięczni za Jego słowo - obietnice i nauki? Te nasze słowa to słowa czci, uwielbienia, ufności, nadziei i wiary! Zupełnie stosowne dla Kogoś, kto ma aż taką absolutną władzę nad wszystkim, jest Nauczycielem i Zbawcą. Choć jest w tym pewien paradoks. Przecież zgodnie ze słowami apostoła Jana oraz samego Jezusa Boga nikt nigdy nie widział! W sumie można powiedzieć, że nikt go również nie słyszał, bo jak wiecie w im imieniu Boga mówi zawsze Duch Święty. Bóg w ogóle ukazywał się tylko i wyłącznie za pośrednictwem pośredników! I to właśnie pośrednicy stawali się bezpośrednim przedmiotem uwielbienia! Wiecie dokąd zmierzam?

Jeśli jesteśmy świadomi naszej motywacji w modlitwach i faktu pośredniego kultu Boga to zadajmy sobie pytanie: a czym pod tymi względami różni się Pan Jezus od wcześniejszych pośredników? List do Hebrajczyków udowadnia, że różni się wielkością chwały, jaką posiadał, która jest nieporównywalnie większa niż chwała aniołów. Więc jeśli aniołowie odbierali cześć najwyższą, Boską, to czyż jedynemu Synowi nie należy się jeszcze większa cześć niż im?

Spójrzmy teraz na inny aspekt, o którym wspomniałem - władzę. Jakie znaczenie ma dla oddawania fakt, że CAŁA władza Ojca została przekazana Synowi? Czy to znaczy, że odtąd Syn decyduje o losach świata? Jeśli znasz Pismo to wiesz, że dokładnie tak jest! Jezus mówi wprost, że 'WŁADZA SĄDZENIA jak i WYKONYWANIA WYROKÓW została dana Synowi' aby "wszyscy czcili Syna jak czczą Ojca". Trudno sie temu dziwić, skoro Ojciec 'dał Synowi nawet swoje imię' i odtąd "nikt nie wie kim jest Ojciec tylko ten komu Syn zechce objawić"!


Joh 17:6 ns "Ujawnilem twoje imie ludziom, ktorych mi dales ze swiata.

Joh 17:11 ns "Ojcze Swiety, czuwaj nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales

Joh 17:12 ns Gdy bylem z nimi, czuwalem nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales,

Joh 17:26 ns I dalem im poznac twoje imie, i dam je poznac, zeby milosc, ktora mnie umilowales, byla w nich, a ja w jednosci z nimi".

Joh 5:22 ns Ojciec bowiem w ogóle nikogo nie sadzi, lecz wszelkie sadzenie powierzył Synowi,

Joh 5:27 ns I dal mu władze sadzenia, gdyż jest on Synem Czlowieczym.

Joh 5:23 bw aby wszyscy czcili Syna, jak czcza Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, ktory go poslal.

Mat 28:18 bt Wtedy Jezus podszedl do nich i przemowil tymi slowami: «Dana Mi jest wszelka wladza w niebie i na ziemi.

Rev 5:13 bt A wszelkie stworzenie, ... i wszystko, ... mowilo: «Zasiadajacemu na tronie i Barankowi blogoslawienstwo i czesc, i chwala, i moc, na wieki wiekow!»

Mat 11:27 bw Wszystko zostalo mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawic.


Czy niogdy Was nie intrygowało w słowach Jezusa jego twierdzenie, że Ojciec WSZYSTKO ODDAŁ, PRZEKAZAŁ i w zwiazku z tym że Ojciec czegoś nie robi np. NIE SĄDZI? nie sądzicie, że to oznacza nową erę, nowe poznanie i objawienie Boga, którego wcześniej nie było, a którym CENTRALNY przedmiot kultu stanowi IMIĘ SYNA?

Skoro prawdą jest, że imię Ojca zostało dane Synowi, to czy wszystkie atrybuty Boskości Boga nie zostały DANE Synowi? Czy Jezus posiada PEŁNIĘ Boskości i wszelką władzę? Głównym celem jego władzy jest ZBAWIENI nas wszystkich, co podkresla jego imię "Jahwe zbawiający". Skoro to zbawienie mamy przyjąć z jego rąk, to czy nie należy się do niego jakoś zbliżyć i poprosić o nie? Czy wyobrażasz sobie uczynić to bez zwrócenia się bezpośrednio do niego z modlitwą - pełnym czci uwielbieniem, wysławianiem, prośbą i dziękczynieniem?

Użytkownik bury edytował ten post 2009-09-16, godz. 21:35


#2 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2009-09-17, godz. 09:55

Witam wszystkich pięknie
Bury! Jesteś bardzo spostrzegawczy.
Choć jestem przeciwna koncepcji trójcy - atanazjańskim wydaniu - jednak te słowa Jezusa są dość zastanawiające. Władza została Synowi dana - ale jak to wynika z innych tekstów - na jakiś czas.
Paweł w liście do Koryntian mówi, że Syn odda spowrotem władzę w ręce Ojca, który położy pod nogi syna wszelkich nieprzyjaciół unicestwiającwszelką inną władzę i moc.
To zaś oznaczać może że syn jest schronieniem dla grzesznych ludzi w tym procesie.
W Starym Testamencie Bóg ukazuje siebie jako kogoś surowego i raczej bezwzględnego. Być może po to Jezus przyszedł na Ziemię aby żyć jak człowiek i zobaczyć jak to jest.
Czasami gdy czytałam, że Bóg odwoływał sie do swoich dokonań dla Izraela (wyjśce z Egiptu, walki z wrogami obfitujące w cuda) do ludzi, którzy byli potomkami tych dla których to było robione i jakby nie rozumiał, dlaczego porzucają go jako swojego Boga, to myslę, że jako Istota odwieczna nie był w stanie pojąć jakości życia człowieka (życie jest krótkie, pełne trosk i kłopotów,pytań na które nie ma odpowiedzi itd.)O tym przecież wspomniał Gedeon gdy anioł powływał go na sędziego Izraela. Kłopoty przodków sa zazwyczaj dość abstrakcyjne dla potomków w np szóstym pokoleniu
Jezus zaś, żyjąc z ludżmi miał okazję sprawdzić jak to jest, gdy jest się głodnym i zmęczonym, zirytowanym i niezrozumianym, a nawet poprostu brudnym od wszechobecnego pyłu niesionego przez wuatr.
Władza Chrystusa z konieczności musi być inna. Żeby uratować gatunek ludzki trzeba do niego przyłożyć inną miarę niż ta, którą przykłada do ludzi nieśmiertelny Bóg.
Tak mi sie wydaje.

To zaś oznacza, że powinniśmy jako ludzie i chrześcijanie więcej uwagi poświęcać osobie Jezusa i jego ofierze jaką za nas złożył.

Użytkownik Profanka edytował ten post 2009-09-17, godz. 09:58

... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#3 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-09-18, godz. 05:03

Temat modlitw do Jezusa jest mi bardzo bliski. Jak dotąd starałem się głównie skupiać na wyraźnych wskazaniach Pisma, aby to czynić. Takich nakazów oczywiście nie ma, ale jak słusznie zauważył pewien z forumowiczów 'fakt, ze nie nie ma wskazania, nie dowodzi ani braku takiej praktyki, ani nie podważa jej słuszności, ani nie stanowi jej zakazu'. Fakt, to słuszne stwierdzenia. Można oczywiście wskazać fragmenty Pisma mówiące o tym, że pierwsi chrześcijanie "wzywali imienia Jezusa". W wypadku Szczepana użyte tam słowo (epikaleo) najtrafniej należałoby oddać przez "modlił się" z czym oczywiście Strażnica nie zgadza sie w sposób otwarty, gdyż podważałoby to jej kilkudziesięcioletnia tradycję atakowania kultu Jezusa. Wydaje mi się, że znaczenie pojęcia "wzywanie imienia" jest dużo głębsze niż może się nam wydawać z powodów szczególnego, zupełnie innego sposobu pojmowania jaki mieli hebrajczycy, dlatego nie chcę tu wchodzić w ten wątek jako argument. Choć warto wspomnieć, że w książce "Wspaniały finał Objawienia" prześladowcy bałwochwalców modlących się do Jezusa jak do Boga napisali mniej więcej tak: 'i my razem z Janem modlimy się: "przyjdź Panie Jezus!'. Czyli po kilkudziesięciu latach piętnowania wielbienia Jezusa powrócili do czasami pojawiającej się wśród Badaczy praktyce modlenia się do Jezusa. Ale i ten wątek pominę, bo przyszło mi do głowy coś rzadziej używanego.

Czy zastanawialiście się, dlaczego w ogóle modlimy się do Boga?... Pewnie tak. Odpowiedź powinna być prosta - bo On może pomóc. Albo bardzie altruistycznie - bo Tatuś jest wielki i zasługuje na wysławianie jako Pan i Władca! OK, czyli przypisujemy Bogu władzę nad wszystkim, co istnieje i wierzymy, że jest z nami i wysłuchuje nas. A może jesteśmy wdzięczni za Jego słowo - obietnice i nauki? Te nasze słowa to słowa czci, uwielbienia, ufności, nadziei i wiary! Zupełnie stosowne dla Kogoś, kto ma aż taką absolutną władzę nad wszystkim, jest Nauczycielem i Zbawcą. Choć jest w tym pewien paradoks. Przecież zgodnie ze słowami apostoła Jana oraz samego Jezusa Boga nikt nigdy nie widział! W sumie można powiedzieć, że nikt go również nie słyszał, bo jak wiecie w im imieniu Boga mówi zawsze Duch Święty. Bóg w ogóle ukazywał się tylko i wyłącznie za pośrednictwem pośredników! I to właśnie pośrednicy stawali się bezpośrednim przedmiotem uwielbienia! Wiecie dokąd zmierzam?

Jeśli jesteśmy świadomi naszej motywacji w modlitwach i faktu pośredniego kultu Boga to zadajmy sobie pytanie: a czym pod tymi względami różni się Pan Jezus od wcześniejszych pośredników? List do Hebrajczyków udowadnia, że różni się wielkością chwały, jaką posiadał, która jest nieporównywalnie większa niż chwała aniołów. Więc jeśli aniołowie odbierali cześć najwyższą, Boską, to czyż jedynemu Synowi nie należy się jeszcze większa cześć niż im?

Spójrzmy teraz na inny aspekt, o którym wspomniałem - władzę. Jakie znaczenie ma dla oddawania fakt, że CAŁA władza Ojca została przekazana Synowi? Czy to znaczy, że odtąd Syn decyduje o losach świata? Jeśli znasz Pismo to wiesz, że dokładnie tak jest! Jezus mówi wprost, że 'WŁADZA SĄDZENIA jak i WYKONYWANIA WYROKÓW została dana Synowi' aby "wszyscy czcili Syna jak czczą Ojca". Trudno sie temu dziwić, skoro Ojciec 'dał Synowi nawet swoje imię' i odtąd "nikt nie wie kim jest Ojciec tylko ten komu Syn zechce objawić"!


Joh 17:6 ns "Ujawnilem twoje imie ludziom, ktorych mi dales ze swiata.

Joh 17:11 ns "Ojcze Swiety, czuwaj nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales

Joh 17:12 ns Gdy bylem z nimi, czuwalem nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales,

Joh 17:26 ns I dalem im poznac twoje imie, i dam je poznac, zeby milosc, ktora mnie umilowales, byla w nich, a ja w jednosci z nimi".

Joh 5:22 ns Ojciec bowiem w ogóle nikogo nie sadzi, lecz wszelkie sadzenie powierzył Synowi,

Joh 5:27 ns I dal mu władze sadzenia, gdyż jest on Synem Czlowieczym.

Joh 5:23 bw aby wszyscy czcili Syna, jak czcza Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, ktory go poslal.

Mat 28:18 bt Wtedy Jezus podszedl do nich i przemowil tymi slowami: «Dana Mi jest wszelka wladza w niebie i na ziemi.

Rev 5:13 bt A wszelkie stworzenie, ... i wszystko, ... mowilo: «Zasiadajacemu na tronie i Barankowi blogoslawienstwo i czesc, i chwala, i moc, na wieki wiekow!»

Mat 11:27 bw Wszystko zostalo mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawic.


Czy niogdy Was nie intrygowało w słowach Jezusa jego twierdzenie, że Ojciec WSZYSTKO ODDAŁ, PRZEKAZAŁ i w zwiazku z tym że Ojciec czegoś nie robi np. NIE SĄDZI? nie sądzicie, że to oznacza nową erę, nowe poznanie i objawienie Boga, którego wcześniej nie było, a którym CENTRALNY przedmiot kultu stanowi IMIĘ SYNA?

Skoro prawdą jest, że imię Ojca zostało dane Synowi, to czy wszystkie atrybuty Boskości Boga nie zostały DANE Synowi? Czy Jezus posiada PEŁNIĘ Boskości i wszelką władzę? Głównym celem jego władzy jest ZBAWIENI nas wszystkich, co podkresla jego imię "Jahwe zbawiający". Skoro to zbawienie mamy przyjąć z jego rąk, to czy nie należy się do niego jakoś zbliżyć i poprosić o nie? Czy wyobrażasz sobie uczynić to bez zwrócenia się bezpośrednio do niego z modlitwą - pełnym czci uwielbieniem, wysławianiem, prośbą i dziękczynieniem?


Pięknie, bury
pozdrawiam

#4 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2009-09-23, godz. 20:21

Władza została Synowi dana - ale jak to wynika z innych tekstów - na jakiś czas.
Paweł w liście do Koryntian mówi, że Syn odda spowrotem władzę w ręce Ojca, który położy pod nogi syna wszelkich nieprzyjaciół unicestwiając wszelką inną władzę i moc. ...To zaś oznacza, że powinniśmy jako ludzie i chrześcijanie więcej uwagi poświęcać osobie Jezusa i jego ofierze jaką za nas złożył.

To też ciekawa okoliczność, ze Jezus PRZEJĄŁ władzę w określonym celu i na jakiś czas.
Z jednej strony wynika z tego, że Jezus otrzymał jakąś NIESAMOWITĄ władzę, którą sam Ojciec zarezerwował dla Siebie!
Wynika z tego,że Jezus jej używa i realizuje swoje cele. Jezus DZIAŁA jako Najwyższy Bóg, jako Alfa i Omega!

Ma on NAPEŁNIĆ całą ziemię poznaniem Jahwe, jak wody wypełniają baseny mórz. Jezus dąży do tego celu objawiając IMIĘ Ojca, które zostało mu dane. Ukazał naturę Boga poświęcając się na krzyżu dla naszego dobra. Czyni to działając jako Pan Wszechwładny, Król Wieczny, Sędzia, Prawodawca, Kapłan dla Boga i Bóg dla narodu (zupełnie jak Mojżesz). Posiadł więc wszelkie prerogatywy Boga Ojca! I nie jest marionetką! Nie, nie on nie tyle czeka jak wytresowany owczarek na komendy Pana. On sam jest Panem! On czyni wszystko według swojej woli. On ma i realnie używa WSZELKIEJ WŁADZY. (Swoją drogą, jeżeli dano mu WSZELKĄ władzę, to znaczy, że Bóg nie zachował dla siebie ŻADNEJ; a jeśli Ojciec DAŁ mu swoje imię, to znaczy, że wzywając Boga Ojca wzywasz Syna Bożego - to trochę jakby Niepojęty okazał się dla nas w pewnym sensie Bezimienny)


Nie można więc powiedzieć "Służę Bogu ale nie Jezusowi!" Służenie Bogu ma polegać właśnie na tym, że służy się jego Synowi,"bo nikt nie wie kim jest Ojciec tylko Syn i ten komu Syn ZECHCE to objawić"
Swoją drogą ostatnie słowa wypowiedziane przez Boga w Ewangeliach brzmią: 'To jest mój Syn umiłowany! Jego SŁUCHAJCIE". Odtąd Bóg zamilknął.... Nic dziwnego, że Duch Święty jest przedstawiony w Nowy Testamencie jako Głos i Ręka Pana Jezusa. Przy okazji Głos z Nieba, o którym my mówimy, że to głos Boga, to głos Ducha Świętego. Do tego czasu mówił on w imieniu Boga Ojca, odtąd przemawia i działa w imieniu Syna Bożego - dlatego Szczepan modlił się do Jezusa o te same rzeczy, o które wcześniej Jezus modlił się do Ojca.

Gdy czyta się ewangelie każdemu rzucają się w oczy wypowiedzi Jezusa o tym, że należy przyjść do niego,że on jest Pasterzem, że wybaczy wyznane grzechy, że uzdrowi, że nauczy, ze poprowadzi, że da życie, że zmartwychwzbudzi. Ale dla świadka Jehowy to wszystko to stare światło! Nauczony jest myśleć o tzw. "ziemskich wypowiedziach Jezusa", a przecież Jezus już nie jest na ziemi bo poszedł do nieba! Już go nie ma i nie mak do niego przyjść! ... No to po co spisano to wszystko w ewangeliach?! Czyżby Słowo Boże zdezaktualizowało się? Bzdura. To Słowo Żywe - dla Ciebie na dziś kimkolwiek jesteś! Jezus po prostu powiedział co robić aby zostać zbawionym - przyjść do Niego. Bo jak mówi "o cokolwiek byście poprosili MNIE w imieniu moim, spełnię to"

Chcesz przyjść do Boga? Chcesz się do Niego zbliżyć po łaskę? Radzę Ci idź do jego Syna, którego imię jest JEDYNYM IMIENIEM danym ludziom, w jakim możesz być zbawiony. Tylko On osobiście może Ci wybaczyć wszelkie grzechy, bo wszelki sąd Ojciec PRZEKAZAŁ SYnowi i już Sam nikogo nie sądzi.

A gdzie go spotkasz?... Tam gdzie Boga - w jego Duchu Świętym, który jest wszędzie i działa ku uwielbieniu Syna Bożego. On Cię przekona o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. To Duch Pana Jezusa. Jak sam powiedział: "Oto JESTEM z Wami po wszystkie dni"... A czy Ty jesteś z nim?

Użytkownik bury edytował ten post 2009-09-23, godz. 20:25


#5 angel

angel

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 23 Postów
  • Gadu-Gadu:Podaj Dłoń 689 65 33
  • Płeć:Male

Napisano 2009-09-24, godz. 07:12

Temat modlitw do Jezusa jest mi bardzo bliski. Jak dotąd starałem się głównie skupiać na wyraźnych wskazaniach Pisma, aby to czynić. Takich nakazów oczywiście nie ma, ale jak słusznie zauważył pewien z forumowiczów 'fakt, ze nie nie ma wskazania, nie dowodzi ani braku takiej praktyki, ani nie podważa jej słuszności, ani nie stanowi jej zakazu'. Fakt, to słuszne stwierdzenia. Można oczywiście wskazać fragmenty Pisma mówiące o tym, że pierwsi chrześcijanie "wzywali imienia Jezusa". W wypadku Szczepana użyte tam słowo (epikaleo) najtrafniej należałoby oddać przez "modlił się" z czym oczywiście Strażnica nie zgadza sie w sposób otwarty, gdyż podważałoby to jej kilkudziesięcioletnia tradycję atakowania kultu Jezusa. Wydaje mi się, że znaczenie pojęcia "wzywanie imienia" jest dużo głębsze niż może się nam wydawać z powodów szczególnego, zupełnie innego sposobu pojmowania jaki mieli hebrajczycy, dlatego nie chcę tu wchodzić w ten wątek jako argument. Choć warto wspomnieć, że w książce "Wspaniały finał Objawienia" prześladowcy bałwochwalców modlących się do Jezusa jak do Boga napisali mniej więcej tak: 'i my razem z Janem modlimy się: "przyjdź Panie Jezus!'. Czyli po kilkudziesięciu latach piętnowania wielbienia Jezusa powrócili do czasami pojawiającej się wśród Badaczy praktyce modlenia się do Jezusa. Ale i ten wątek pominę, bo przyszło mi do głowy coś rzadziej używanego.

Czy zastanawialiście się, dlaczego w ogóle modlimy się do Boga?... Pewnie tak. Odpowiedź powinna być prosta - bo On może pomóc. Albo bardzie altruistycznie - bo Tatuś jest wielki i zasługuje na wysławianie jako Pan i Władca! OK, czyli przypisujemy Bogu władzę nad wszystkim, co istnieje i wierzymy, że jest z nami i wysłuchuje nas. A może jesteśmy wdzięczni za Jego słowo - obietnice i nauki? Te nasze słowa to słowa czci, uwielbienia, ufności, nadziei i wiary! Zupełnie stosowne dla Kogoś, kto ma aż taką absolutną władzę nad wszystkim, jest Nauczycielem i Zbawcą. Choć jest w tym pewien paradoks. Przecież zgodnie ze słowami apostoła Jana oraz samego Jezusa Boga nikt nigdy nie widział! W sumie można powiedzieć, że nikt go również nie słyszał, bo jak wiecie w im imieniu Boga mówi zawsze Duch Święty. Bóg w ogóle ukazywał się tylko i wyłącznie za pośrednictwem pośredników! I to właśnie pośrednicy stawali się bezpośrednim przedmiotem uwielbienia! Wiecie dokąd zmierzam?

Jeśli jesteśmy świadomi naszej motywacji w modlitwach i faktu pośredniego kultu Boga to zadajmy sobie pytanie: a czym pod tymi względami różni się Pan Jezus od wcześniejszych pośredników? List do Hebrajczyków udowadnia, że różni się wielkością chwały, jaką posiadał, która jest nieporównywalnie większa niż chwała aniołów. Więc jeśli aniołowie odbierali cześć najwyższą, Boską, to czyż jedynemu Synowi nie należy się jeszcze większa cześć niż im?

Spójrzmy teraz na inny aspekt, o którym wspomniałem - władzę. Jakie znaczenie ma dla oddawania fakt, że CAŁA władza Ojca została przekazana Synowi? Czy to znaczy, że odtąd Syn decyduje o losach świata? Jeśli znasz Pismo to wiesz, że dokładnie tak jest! Jezus mówi wprost, że 'WŁADZA SĄDZENIA jak i WYKONYWANIA WYROKÓW została dana Synowi' aby "wszyscy czcili Syna jak czczą Ojca". Trudno sie temu dziwić, skoro Ojciec 'dał Synowi nawet swoje imię' i odtąd "nikt nie wie kim jest Ojciec tylko ten komu Syn zechce objawić"!


Joh 17:6 ns "Ujawnilem twoje imie ludziom, ktorych mi dales ze swiata.

Joh 17:11 ns "Ojcze Swiety, czuwaj nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales

Joh 17:12 ns Gdy bylem z nimi, czuwalem nad nimi ze wzgledu na twoje imie, ktore mi dales,

Joh 17:26 ns I dalem im poznac twoje imie, i dam je poznac, zeby milosc, ktora mnie umilowales, byla w nich, a ja w jednosci z nimi".

Joh 5:22 ns Ojciec bowiem w ogóle nikogo nie sadzi, lecz wszelkie sadzenie powierzył Synowi,

Joh 5:27 ns I dal mu władze sadzenia, gdyż jest on Synem Czlowieczym.

Joh 5:23 bw aby wszyscy czcili Syna, jak czcza Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, ktory go poslal.

Mat 28:18 bt Wtedy Jezus podszedl do nich i przemowil tymi slowami: «Dana Mi jest wszelka wladza w niebie i na ziemi.

Rev 5:13 bt A wszelkie stworzenie, ... i wszystko, ... mowilo: «Zasiadajacemu na tronie i Barankowi blogoslawienstwo i czesc, i chwala, i moc, na wieki wiekow!»

Mat 11:27 bw Wszystko zostalo mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawic.


Czy niogdy Was nie intrygowało w słowach Jezusa jego twierdzenie, że Ojciec WSZYSTKO ODDAŁ, PRZEKAZAŁ i w zwiazku z tym że Ojciec czegoś nie robi np. NIE SĄDZI? nie sądzicie, że to oznacza nową erę, nowe poznanie i objawienie Boga, którego wcześniej nie było, a którym CENTRALNY przedmiot kultu stanowi IMIĘ SYNA?

Skoro prawdą jest, że imię Ojca zostało dane Synowi, to czy wszystkie atrybuty Boskości Boga nie zostały DANE Synowi? Czy Jezus posiada PEŁNIĘ Boskości i wszelką władzę? Głównym celem jego władzy jest ZBAWIENI nas wszystkich, co podkresla jego imię "Jahwe zbawiający". Skoro to zbawienie mamy przyjąć z jego rąk, to czy nie należy się do niego jakoś zbliżyć i poprosić o nie? Czy wyobrażasz sobie uczynić to bez zwrócenia się bezpośrednio do niego z modlitwą - pełnym czci uwielbieniem, wysławianiem, prośbą i dziękczynieniem?


Gorliwy,współczesny ŚJ uważa,że wielbienie i cześć należy się tylko Bogu Ojcu.
Rozmyślnie nie używam im.Bożego w ICH wydaniu,albowiem już jest dość nadużywane przez nich samych,dlatego uważam, bury,że w Piśmie Świętym i w wersetach,które podałeś ,jasno z nich wynika,że Biblia nie ma problemu ze sprawą,komu należy się cześć i chwała.Rozmawiam z Nimi i mnie np.,nie dopuszczają do modlitwy-czym ja się nie martwię,a oni uważają, że ja bym się modlił niewłaściwie.Co jest interesujące to to,że modląc się do Boga,używają często im.Bożego w ICH wydaniu, a na samym końcu kierują te modlitwy w im. Syna Twojego(Jak Mówią)Jezusa Chrystusa.Można zauważyć,iż nawet w modlitwie Jezus jest "spychany" na dalszy plan.Wystarczy jednak przytoczyć wersety,które napisałeś,aby zauważyć,że sam Ojciec-Pierwszy wywyższa swojego Syna -Jezusa. Z poważaniem- mediator

#6 angel

angel

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 23 Postów
  • Gadu-Gadu:Podaj Dłoń 689 65 33
  • Płeć:Male

Napisano 2009-09-24, godz. 07:47

Witam wszystkich pięknie
Bury! Jesteś bardzo spostrzegawczy.
Choć jestem przeciwna koncepcji trójcy - atanazjańskim wydaniu - jednak te słowa Jezusa są dość zastanawiające. Władza została Synowi dana - ale jak to wynika z innych tekstów - na jakiś czas.
Paweł w liście do Koryntian mówi, że Syn odda spowrotem władzę w ręce Ojca, który położy pod nogi syna wszelkich nieprzyjaciół unicestwiającwszelką inną władzę i moc.
To zaś oznaczać może że syn jest schronieniem dla grzesznych ludzi w tym procesie.
W Starym Testamencie Bóg ukazuje siebie jako kogoś surowego i raczej bezwzględnego. Być może po to Jezus przyszedł na Ziemię aby żyć jak człowiek i zobaczyć jak to jest.
Czasami gdy czytałam, że Bóg odwoływał sie do swoich dokonań dla Izraela (wyjśce z Egiptu, walki z wrogami obfitujące w cuda) do ludzi, którzy byli potomkami tych dla których to było robione i jakby nie rozumiał, dlaczego porzucają go jako swojego Boga, to myslę, że jako Istota odwieczna nie był w stanie pojąć jakości życia człowieka (życie jest krótkie, pełne trosk i kłopotów,pytań na które nie ma odpowiedzi itd.)O tym przecież wspomniał Gedeon gdy anioł powływał go na sędziego Izraela. Kłopoty przodków sa zazwyczaj dość abstrakcyjne dla potomków w np szóstym pokoleniu
Jezus zaś, żyjąc z ludżmi miał okazję sprawdzić jak to jest, gdy jest się głodnym i zmęczonym, zirytowanym i niezrozumianym, a nawet poprostu brudnym od wszechobecnego pyłu niesionego przez wuatr.
Władza Chrystusa z konieczności musi być inna. Żeby uratować gatunek ludzki trzeba do niego przyłożyć inną miarę niż ta, którą przykłada do ludzi nieśmiertelny Bóg.
Tak mi sie wydaje.

To zaś oznacza, że powinniśmy jako ludzie i chrześcijanie więcej uwagi poświęcać osobie Jezusa i jego ofierze jaką za nas złożył.


Witam serdecznie
Niepotrzebny spór,który trwa już około siedemnastu wieków o to,czy Bóg jest w Trójcy ,czy Go tam nie ma ,trwa nadal. Począwszy oczywiście od Ariusza z Aleksandrii,który zaprzeczył Bóstwu Jezusa.Współcześni neoarianie to nikt inny jak ŚJ( i nie tylko), którzy rozwinęli tę myśl i nadają jej ton,tworząc w ten sposób temat zastępczy,który nie prowadzi człowieka do Zbawiciela,który jedynie Może wyzwolić grzesznika ,bo"Zaprawdę,zaprawdę powiadam wam,każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu.A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze,lecz syn pozostaje na zawsze.Jeśli więc Syn was wyswobodzi,prawdziwie wolnymi będziecie"(Jan 8.34-36 NP).ŚJ robią wszystko,aby różnić się wszystkim od wszystkich.Robią to tak skutecznie,że zaprzeczają faktom dat historycznych i łączą teksty Pisma Świętego w tak przemyślny sposób,aby było wszystko zgodne -uwaga-ze "Strażnicą";"Przebudźcie się" i z ICH książkami oczywiście.
Bo np.w Piśmie Świętym nie ma słowa "Trójca",i na tym bazują. Mówią jednak,że aniołowie się materializowali i dematerializowali,a gdy zwracam IM uwagę,że takich słów nie ma w Biblii,to mówią,że to są"tylko" pojęcia. Mówię do nich podobnie,że Trójca też jest POJĘCIEM -rodem z Biblii -pozdrawiam profanko...z poważaniem mediator

#7 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2009-09-24, godz. 12:35

Masz rację Pawed9948. Ten niepotrzeby spór o relacje między Ojcem i Synem kosztował ludzkość wiele istnień, spowodował wiele cierpień, zamieszania i zburzył wiarę wielu ludzi.
Nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć tego sporu, bo mamy za mało danych. Podnoszone kwestie są tylko wnioskami wynikającymi z takiego a nie innego rozumienia starżytnych tekstów.
Treści zawarte w Bblii pozwalają na różne interpretacje. Ja osobiście jestem skłonna wierzyć w odrębność tych dwóch osób - Ojca i Syna - z mojego rozumienia tekstów biblijnych.
Poprzez wieki pierwotne znaczenie tych treści mogło ulec zatarciu. Być może nie jest to ważne jakie relacje łączą Ojca i Syna. Wiem na przykład, że apostołowie nie chcrzcili nowych uczniów w imię Ojca i Syna i Ducha Świetego, ale w imię Jezusa. Tak donoszą Dzieje Apostolskie.
Ważne jest jednak, że cała władza została przekazana w ręce Syna, który został namaszczony przez Ojca (List do Hebrajczyków). To powoduje, że spory na temat kwestii poruszonej w tym wątku mogą zaciemnić obowiązek człowieka wobec działań mających na celu uratowanie gatunku ludzkiego.
Istotne jest to, że ofiarowano ludziom tak wiele łaski i cierpliwości pozwalając żyć pomimo grzechu.
Cieszę się, że mam okazję żyć, zobaczyć to co dla nas stworzono i móc dziękowac Bogu za jego dobroć. Pozdrawiam Profanka.
PS Czytałam wiele wypowiedzi zwolenników Trójcy jako koncepcji Bóstwa. Z większością się nie zgadzam. Jednakbardzo wiele argumentów pozwoliło mi dostrzec inne rozumienie tekstów biblijnych i w rezultacie zwiększyło moją wiedzę na ten temat :)
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#8 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2009-09-27, godz. 14:39

Ja osobiście jestem skłonna wierzyć w odrębność tych dwóch osób - Ojca i Syna


Odrębność osób w Trójcy nie podlega dyskusji.
Jest rodzaj herezji, w którym trzy osoby są uważane za niejako maski jednej osoby, którą jest Bóg nazywa się o ile nie pomyliłem słowa modalizmem.
Ale w nicejskim kredo nie ma takiego pojęcia jakoby trzy osoby nie były odrębne.

Czy na pewno miała na myśli odrębność, czy chodziło Ci może o odmienność, różność?

#9 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2009-09-27, godz. 15:35

Bury! Rozumiem, że chcesz powiedzieć, że moja wypowiedź była mało precyzyjna. Uważam, że odrębność jest ściśle związana z odmiennością, z różnością. Nawet Biblia mówi o Jezusie, że był w postaci Bożej, w kształcie Bożym itd a nie samym Bogiem Stwórcą. W Nicejskim credo mówi się - jak mi to tłumaczono,- że są trzy osoby, ale jeden Bóg.To coś w rodzaju sformułowania - jest wielu ministrów, ale jeden rząd. Moim zdaniem Biblia nie przedstawia Boga jako grupy, lecz jako pojedynczą osobę. Jeśli tak nie jest i w oryginalnym tekście używa się w odniesieniu do Boga liczby mnogiej, to dlaczego tłumacze używali liczby pojedynczej?
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#10 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2009-10-13, godz. 22:34

Moim zdaniem Biblia nie przedstawia Boga jako grupy, lecz jako pojedynczą osobę.

"UczyńMY człowieka na NASZ obraz" "jako mężczyznę i niewiastę stworzył ICH"
Głową niewiasty jest mąż - głową Boskiego Chrystusa - Bóg.
Czy kobieta to człowiek? Czy Chrystus to Bóg?

Jeśli tak nie jest i w oryginalnym tekście używa się w odniesieniu do Boga liczby mnogiej, to dlaczego tłumacze używali liczby pojedynczej?

Nawet Hebrajczycy mówili El czyli w liczbie pojedynczej. Elohim to liczba mnoga, Adonaj to liczba mnoga.
Pan jest jeden , czy tak? To czy można powiedzieć, że skoro Jezus jest Panem to Ojciec nim nie jest?
A może trzeba powiedzieć, że Syn jest Panem więc Ojciec tez jest Panem, a skoro Ojciec jest Bogiem to i Syn jest Bogiem?:D

Użytkownik bury edytował ten post 2009-10-13, godz. 22:36


#11 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-10-17, godz. 13:12

"UczyńMY człowieka na NASZ obraz" "jako mężczyznę i niewiastę stworzył ICH"
Głową niewiasty jest mąż - głową Boskiego Chrystusa - Bóg.
Czy kobieta to człowiek? Czy Chrystus to Bóg?
Nawet Hebrajczycy mówili El czyli w liczbie pojedynczej. Elohim to liczba mnoga, Adonaj to liczba mnoga.
Pan jest jeden , czy tak? To czy można powiedzieć, że skoro Jezus jest Panem to Ojciec nim nie jest?
A może trzeba powiedzieć, że Syn jest Panem więc Ojciec tez jest Panem, a skoro Ojciec jest Bogiem to i Syn jest Bogiem?:D



bury mam pytanie

a) do kogo kto wypowiedzial slowa stworzmy?


b co oznacz glowa boskiego chrystusa Bog. wyjasnij prosze.


Nawet Hebrajczycy mówili El czyli w liczbie pojedynczej. Elohim to liczba mnoga, Adonaj to liczba mnoga.
Pan jest jeden , czy tak? To czy można powiedzieć, że skoro Jezus jest Panem to Ojciec nim nie jest?
A może trzeba powiedzieć, że Syn jest Panem więc Ojciec tez jest Panem, a skoro Ojciec jest Bogiem to i Syn jest Bogiem?




Liczba mnoga ’Elohim służy do wyróżnienia majestatu, godności i dostojeństwa Boga Jahwe (Rdz 1,1) - nie jest imieniem. Aaron Ember napisał: „Za tym, że język S[tarego] T[estamentu] całkowicie odrzuca myśl, jakoby (...) [’Elohím] (w odniesieniu do Boga Izraela) określało więcej niż jedną osobę, przemawia przede wszystkim okoliczność, iż słowo to prawie zawsze łączy się z orzeczeniem czasownikowym w liczbie pojedynczej, a także jest określane przymiotnikiem w liczbie pojedynczej. (...) [’Elohím] należy raczej rozumieć jako wzmocnioną liczbę mnogą wskazującą na wielkość i majestat, odpowiednik określenia Wielki Bóg” [1]. Tytuł ’Elohim w liczbie mnogiej występuje w opisie o stwarzana 35 razy, ale czasownik opisujący, co On robił lub mówił, zawsze jest w liczbie pojedynczej (Rdz 1:1 do 2:4).
wiki

Użytkownik pawel77 edytował ten post 2009-10-17, godz. 13:16

UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#12 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2009-10-19, godz. 12:44

a) do kogo kto wypowiedzial slowa stworzmy?

Jahwe Bóg rzekł uczyńmy. Jahwe to ten, który się ukazał. Bóg Ojciec nigdy sie nie ukazał, bo "Boga nikt nigdy nie widział, lecz JEDNORODZONY BÓG w łonie Ojca...".
Już targumy zamiast imienia Jahwe podawały: "Słowo Boga". Jasne staje się, dlaczego Pismo mówi, że to Jahwe - Syn Boży stworzył wszystko z siebie, dla siebie i przez siebie.

b co oznacz glowa boskiego chrystusa Bog. wyjasnij prosze.

Choć Bóg jednorodzony wszystko stworzył z własnej siły i pragnienia na swój obraz i podobieństwo, to jednak jak powiada "Nicejskie Credo" jest to Syn ZRODZONY z Ojca.
Wola jedynego prawdziwego Boga - Ojca Jezusa - jest tą iskrą,z której pochodzi Boskość Syna Bożego. Syn jest Boskością objawioną, Imieniem wybranym, całą Pełnią tego, co Ojciec postanowił uczynić Boskością.

#13 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-10-20, godz. 22:19

Jahwe Bóg rzekł uczyńmy. Jahwe to ten, który się ukazał. Bóg Ojciec nigdy sie nie ukazał, bo "Boga nikt nigdy nie widział, lecz JEDNORODZONY BÓG w łonie Ojca...".



podaj odpowiednie wersety biblijne



Użytkownik pawel77 dnia 2009-10-17, godz. 16:12 napisał
b co oznacz glowa boskiego chrystusa Bog. wyjasnij prosze.

Choć Bóg jednorodzony wszystko stworzył z własnej siły i pragnienia na swój obraz i podobieństwo, to jednak jak powiada "Nicejskie Credo" jest to Syn ZRODZONY z Ojca.
Wola jedynego prawdziwego Boga - Ojca Jezusa - jest tą iskrą,z której pochodzi Boskość Syna Bożego. Syn jest Boskością objawioną, Imieniem wybranym, całą Pełnią tego, co Ojciec postanowił uczynić Boskością.


nie wiem jak dla innych ale ta odpowiedz wiele mi nie wyjasnia
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#14 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-11-26, godz. 20:06

Mam wątpliwości, co do poprawności poniższych Twych wniosków z m.in. kluczowych cłów: ,,«Dana Mi jest wszelka wladza w niebie i na ziemi." (Mat 328:18)

Wynika z tego,że Jezus jej używa i realizuje swoje cele. Jezus DZIAŁA jako Najwyższy Bóg, jako Alfa i Omega!
[...]
Posiadł więc wszelkie prerogatywy Boga Ojca! I nie jest marionetką! Nie, nie on nie tyle czeka jak wytresowany owczarek na komendy Pana. On sam jest Panem! On czyni wszystko według swojej woli. On ma i realnie używa WSZELKIEJ WŁADZY. (Swoją drogą, jeżeli dano mu WSZELKĄ władzę, to znaczy, że Bóg nie zachował dla siebie ŻADNEJ;

Czy to co opisałeś wynika ze słów: ,,Jezus jej używa i realizuje swoje cele" i, że jego 'Ojciec nie zachował do ciebie żadnej władzy', jest zgodne z przekazem biblijnym? Uważam, że nie jest to prawdą. Dlaczego mam takie przekonanie? Po pierwsze: Jezus nie od razu otrzymał "wszelką władzę", m.in. z powodu:

Heb 10:12 lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, [Jezus] 13. oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego.

Po drugie: Zbyt namacalne jest, że Jezus jeszcze nie rządzi, a rządzą, rządy poszczególnych krajów. Natomiast po zmartwychwstaniu Jezusowi "wydzierżawił działkę" by się nią zajął. Kol 1:12 Bw dziękując Ojcu, ...13. który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, Czyli 'Głową zboru' (Ef 1:22).

Jednakże równolegle Biblia oznajmia:

Mat 4:8 BT Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych 9. i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Ja 14:30 Bw Już wiele nie będę mówił z wami, nadchodzi bowiem władca świata, ale nie ma on nic do mnie; (zobacz też Ob 12:9)

Nawet kiedy "zasiądzie na tronie" i otrzyma Jezus szczytową władzę, to i tak nie będzie to nigdy władza nad swym Ojcem. Również i wtedy Jezus będzie czerpał zlecenia z "instruktażu", który da mu Bóg JHWH.

A może też inni włączą do recenzji.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#15 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2009-11-28, godz. 22:00

Jednakże równolegle Biblia oznajmia:

Mat 4:8 BT Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych 9. i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Ja 14:30 Bw Już wiele nie będę mówił z wami, nadchodzi bowiem władca świata, ale nie ma on nic do mnie; (zobacz też Ob 12:9)

Nawet kiedy "zasiądzie na tronie" i otrzyma Jezus szczytową władzę, to i tak nie będzie to nigdy władza nad swym Ojcem. Również i wtedy Jezus będzie czerpał zlecenia z "instruktażu", który da mu Bóg JHWH.

Sorry gambit ,ale to co piszesz dla mnie jest niespójne do tego co przedstawił bury. Poruszyłeś władzę szatana. Zauważ, że Bóg ograniczył się dla naszej i szatana wolności, powiedziałbym, że jakąś drobną swoją cząstkę ograniczył. Tak więc Bóg nie zrezygnował jednak ze swej władzy, ma ją nadal. Dla szatana jednak to uszczknięcie władzy poprzez ograniczenie się Boga jest wszystkim co może - jest jego całkowitą władzą jaką posiada. Tak samo jak i nasza władza, mamy ją całkowicie taką jaką mamy, ale nie jest to w najmniejszym stopniu porównywalne do relacji Jezus Ojciec. To natomiast o czym pisze Bury jest Całkowita Władza Boga. Jest to coś zupełnie innego i jeśli Jezus otrzymał wszelką władzę Ojca... ;)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#16 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2009-11-30, godz. 09:32

Heb 10:12 lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, [Jezus] 13. oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego.

Położenie pod podnóżek nieprzyjaciół oznacza całkowite zwycięstwo nad nimi. To coś co będzie efektem egzekwowania władzy a nie przekazania jej. Jezus JEST Królem, Panem i Bogiem. Poznał to już Kościół klęczący przed Nim i doznający działania jego Mocy. Pozna tez świat gdy zostanie rzucony na kolana. Zgadza sie?

Po drugie: Zbyt namacalne jest, że Jezus jeszcze nie rządzi, a rządzą, rządy poszczególnych krajów. Natomiast po zmartwychwstaniu Jezusowi "wydzierżawił działkę" by się nią zajął. Kol 1:12 Bw dziękując Ojcu, ...13. który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, Czyli 'Głową zboru' (Ef 1:22).

Wszelka władza Boga jest sprawowana PRZEZ różne osoby, bo Bóg działa "dla wszystkich i poprzez wszystkich" (nawet poprzez Szatana, który żyje tylko dzięki łasce Bożej). To Bóg ustanawia władców i ich obala. Oczywiście wszystko to czyni rekami ludzi i z udziałem duchowych "książąt tego świata", ale to nie zmienia faktu, że Bóg daje życie i siły, On doprowadza bezładną i bezkształtną ludzkość do dojrzałości by 'stała się światłością' .

To nie zmienia faktu, że Bóg ZAWSZE rządził, prawda? Był jakiś czas, gdy Stwórca i Mocodawca Bóg nie rządził? No więc Bóg ma Władzę i tą Władzę PRZEKAZAŁ Sanowi, "aby wszyscy CZCILI Syna jak czczą Ojca". Strażnica jak wiesz od jakichkolwiek śladów uwielbienia Syna odchodzi (patrz - nowy śpiewnik)


Mat 4:8 BT Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych 9. i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Ja 14:30 Bw Już wiele nie będę mówił z wami, nadchodzi bowiem władca świata, ale nie ma on nic do mnie; (zobacz też Ob 12:9)

Szatan pełni wolę Boga i naduzywa jej. Nie brał bym za dobrą monetę jego słów, bo on zawsze kłamie. Ale nawet jesli chcesz mu wierzyć i uważasz, ze on miał Wszelką Władzę to uważaj sobie, że została mu ona przekazana przez Szatana. :) Nic Ci to nie dało, prawda? :)

Nawet kiedy "zasiądzie na tronie" i otrzyma Jezus szczytową władzę, to i tak nie będzie to nigdy władza nad swym Ojcem. Również i wtedy Jezus będzie czerpał zlecenia z "instruktażu", który da mu Bóg JHWH.

Po pierwsze Jezus nie zasiądzie, bo już ZASIADŁ. Pobicie nieprzyjaciół to nie koronacja, ale zdarzenie po koronacji, która już nastąpiła.

Zasiadanie po prawicy Boga nie oznacza, że siedzie się obok Boga i oczekiwanie na koronację - Jezus zawsze był i jest W ŁONIE Ojca, którego nikt nigdy nie widział bo wszyscy 'W Bogu porusza się'. Jezus stał się Sługą aby zostać ponownie wywyższony na równie z Bogiem, na której był przed przyjściem na ziemie.

Głową Jezusa jest Bóg i tak będzie zawsze. Nie o tym mówimy. Dyskusja dotyczy kwestii ile czci i uwielbienia mamy okazać dla Pana Jezusa. Pismo mówi, że 'Syn i Ojciec są JEDNO', "kto nie czci Syna, nie czci Ojca". Zastanów się nad taką kwestią: skoro ludzie oddwali Bogu cześć za pośrednictwem aniołów (czyli czcząc aniołów jako Boga) a w Nowym Testamencie aniołowie odmawiają przyjmowania takiej czczci. To za czyim pośrednictwem można oddawać Bogu cześć?.... temu właśnie służy imię Jezusa.

#17 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-12-01, godz. 14:09

Zacznę od cytatu drugiego Twego zdania.

Poruszyłeś władzę szatana. Zauważ, że Bóg ograniczył się dla naszej i szatana wolności, powiedziałbym, że jakąś drobną swoją cząstkę ograniczył. Tak więc Bóg nie zrezygnował jednak ze swej władzy, ma ją nadal.

Niby zgadzam się z powyższą wypowiedzią, wszak pod pewnym warunkiem, a mianowicie: Gdy pod pojęciem Bóg uznamy, że jest nim Ojciec, tak jak rozumieją to ŚJ-owy. Jednakże gdy się patrzy z perspektywy trynitarnej, to sprawa się komplikuje. Polega to na tym, że wewnątrz Trójcy, gdy Ojciec przekazując władze Synowi, to ta równowaga zostaje zachwiana. Mam tu na myśli dogmat mówiący o tym, że te trzy osoby są zawsze sobie równe pod każdym zasadniczym względem (np.: wieku istnienia, mocy, mądrości, miłości), no i władzy.

Sorry gambit ,ale to co piszesz dla mnie jest niespójne do tego co przedstawił bury.
[...]
To natomiast o czym pisze Bury jest Całkowita Władza Boga. Jest to coś zupełnie innego i jeśli Jezus otrzymał wszelką władzę Ojca... ;)

A możesz bardziej klarownie czego dotyczy?

Gdy tymczasem niespójność dostrzegam tak:
Jeśli spojrzymy w wydaniu trynitarnym, to po co naruszać monolit trzech? Skoro następuje przekazanie władzy Ojca Synowi, a ten manewr niczego nie zmienia, bo jak piszesz: ,,Bóg nie zrezygnował jednak ze swej władzy, ma ją nadal". To znaczy, że wszyscy trzej mają nadal taką samą władzę. Po co więc ten zabieg. Rozmyślałem jeszcze w dodatkowym ujęciu, t.zn., że władza została przekazana Jezusowi jako człowiekowi. Wszak doktryna Trójcy wymyśliła drugą naturę Jezusowi, Czyli Bóg-człowiek. Jakoś ten dogmat trynitarny dla mnie, to gmatwanie a nie wyjaśnianie. Jak więc mam rozumieć spójność między Tobą a 'burym', skoro Ty twierdzisz, że 'Bóg nadal ma władzę', gdy tymczasem 'bury' coś przeciwnego - ,,ŻADNEJ".

że Bóg nie zachował dla siebie ŻADNEJ;

-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#18 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-12-01, godz. 17:43

Jezus JEST Królem, Panem i Bogiem. Poznał to już Kościół klęczący przed Nim i doznający działania jego Mocy. Pozna tez świat gdy zostanie rzucony na kolana. Zgadza sie?

Dla ścisłości. Czy Jezus jest Królem czy Elektem? Jaki Kościół poznał; katolicki, ewangelicki, anglikański, adwentystyczny, itd, itp? Czy jak są przekonani ŚJ-wy, że to 144000-ce?

To nie zmienia faktu, że Bóg ZAWSZE rządził, prawda? Był jakiś czas, gdy Stwórca i Mocodawca Bóg nie rządził?

Co masz na myśli Bóg? Trzech? Bo ja pod pojęciem Bóg rozumiem jednego - Ojca. I On rządził, rządzi i będzie rządził zawsze. Po Nim Syn, w takim zakresie, że mniejszą władzą od Ojca, ale większą od wszystkich innych stworzeń razem wziętych.

No więc Bóg ma Władzę i tą Władzę PRZEKAZAŁ Sanowi, "aby wszyscy CZCILI Syna jak czczą Ojca". Strażnica jak wiesz od jakichkolwiek śladów uwielbienia Syna odchodzi (patrz - nowy śpiewnik)

Czczenie Ojca i Syna polega na tym, że uznajemy tak jak Jezus wyższość Ojca nad Synem. Nie uznawanie tego faktu, nie jest czczeniem ani Ojca, ani Syna, pomimo mnóstwa zapewnień. A nawet głośny krzyk i pisanie wielkimi i wytłuszczonymi literami. Ojciec ma absolutną władzę. Natomiast rozumienie "wszelkiej władzy" odnosi się do zakresu w wyznaczonych granicach. Inaczej mówiąc władza absolutna nie ma żadnych granic ograniczających, natomiast "wszelką władzę" można umieścić w pewnych ramach.

Po pierwsze Jezus nie zasiądzie, bo już ZASIADŁ. Pobicie nieprzyjaciół to nie koronacja, ale zdarzenie po koronacji, która już nastąpiła.

Czy masz potwierdzenie biblijne?

Gdyż ja wolę posłuchać, to, co powiedział sam Jezus.
Mat 25:31 Bw A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały.
Ob 6:2 Bw I widziałem, a oto biały koń, ten zaś, który siedział na nim, miał łuk, a dano mu koronę, i wyruszył jako zwycięzca, aby dalej zwyciężać.

Chyba nie uważasz, że drugie przyjście Jezusa już było? Bo ja wierzę, że nastąpi dopiero w przyszłości. I zgodnie z powyższymi wersetami, wówczas zasiądzie na tronie i będzie mu założona korona, czyli dana władza m.in. sądzenia, o czym piszą dalsze wersety Mat. 25:32 ... .

Głową Jezusa jest Bóg i tak będzie zawsze. [...] Pismo mówi, że 'Syn i Ojciec są JEDNO',

"Jedno" ma tu znaczenie - zgodni. Natomiast Ojciec "głową", rozumiem, że Ojciec ma władzę nad Synem, a nie odwrotnie lub po równo. O takich relacjach mówi nam 1Kor. 11:3 między innymi osobami. Takie znaczenie nadaje Biblia (oczywiście w zgodzie z kontekstem) np.: Lb 3:24,(30,35)BT Głową rodu Gerszona był Eliasaf, syn Laela. Czy komuś przyszło by twierdzić, że wszyscy w rodzie są sobie równi?
-- gambit

Użytkownik gambit edytował ten post 2009-12-01, godz. 17:57

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych