Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nawracanie ŚJ


  • Please log in to reply
7 replies to this topic

#1 Israfil

Israfil

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 19 Postów

Napisano 2009-11-21, godz. 16:00

Niedawno nawróciłem z mojej rodziny babcie ,która była Śj od 22 lat tak długo chodziłem i przekonywałem,że w końcu zaczeła wątpić w to co mówi strażnica, bardzo trudno jest ich nawrócić mają tak wpojone to wszystko w głowę że szok ,czy wam udało się też tak zrobić? czy są inni którzy nawracają na katolicką wiarę??
Bo Kościół jak drzewo życia

W wieczności zapuszcza korzenie

Przenika naszą codzienność

I pokazuje nam Ciebie

Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze!

#2 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-11-21, godz. 19:39

Czy moglbym zapytac w jakim celu nawrociles babcie?
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#3 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-11-21, godz. 19:47

Niedawno nawróciłem z mojej rodziny babcie ,która była Śj od 22
[...]
czy wam udało się też tak zrobić? czy są inni którzy nawracają na katolicką wiarę??

Ja tego nie dokonałem i nie dążę do tego. Jednak podzielę się doświadczeniem. Kiedy byłem przygotowywany na "starszego" zboru ŚJ, zostałem poproszony do złożenia wizyty pasterskiej "siostrze", która osłabła duchowo. Pomijając błahostki, wymieniła trzy główne powody.

1. Córka jej będąca też ŚJ, która wyjechała do Kanady i tam wyszła za mąż, też ŚJ, listownie krytykowała swą mamę za moralne zbaczanie od norm biblijnych.

2. Wysokie wymogi nauk ŚJ doprowadziły ją do depresji.

3. Potrzeby finansowe wywarły na niej nacisk - jak to określiła - by żyć normalnie. Tym sprostaniem potrzebą finansowym było przyjęcie etatu katechetki w szkole podstawowej. Ułatwieniem było, że była w tej szkole nauczycielką.

Są to rzadkie przypadki, kiedy ŚJ wraca ponownie do katolicyzmu, ale zdarzają się. Powody są różne. Większość ex-ŚJ wybiera inną drogę światopoglądu. Często jednak jakąś "drogę" zaliczaną do protestanckich.
Nie należący formalnie obecnie do żadnego ugrupowania religijnego i politycznego.
-- gambit

PS.
Z ostatniej chwili: Kto tu znienacka znów "strzelił" 'Israfilowi'? Za co? Czy za nawracanie, tak jak ŚJ, czy z innych powodów? No i przyłączam się do pyt. 'gruby drab'

Użytkownik gambit edytował ten post 2009-11-21, godz. 19:51

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#4 Israfil

Israfil

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 19 Postów

Napisano 2009-11-21, godz. 19:57

można powiedzieć że przez przypadek ponieważ pewnego dnia próbowała mnie uczyć o ŚJ , lecz ja jestem z byt wierzący i nie odchodzę z dnia na dzień na inne wyznanie, więc zacząłem bronić wiarę katolicką cytatami i innymi twierdzeniami zaczeła oczywiście przeczyć temu co ja mówię ,więc chodziłem z nią gadać co pare dni i przekonywać. Można powiedzieć że odzyskałem jakiś kontakt z nią bo nigdy nie rozmawiałem z nią na tyle tematów w końcu zaczeła wątpić, aż w końcu odeszła bo zrozumiała, że Strażnica ją okłamywała przez tyle lat i dzięki temu możemy razem chodzić do kościoła i bez problemu rozmawiać to na tyle :)
Bo Kościół jak drzewo życia

W wieczności zapuszcza korzenie

Przenika naszą codzienność

I pokazuje nam Ciebie

Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze!

#5 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-11-21, godz. 20:07

udało ci się rozmawiać, a jak nie chcą rozmawiać.
Jak długo chodziłeś do babci, że zaczęła inaczej myśleć.

PS Jak ktoś daje minus niech poda powody, dałem + i jest 0.
pozdrawiam Andrzej

#6 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2009-11-22, godz. 13:34

Z tym nawracaniem bywa różnie. Wiadomo, że utrata przekonania o słuszności swoich poglądów wiąże się z duchowym dyskomfortem.
Ludzie wybierają różne drogi. Może babcia była wcześniej katoliczką i pod wpływem namawiania wnuka postanowiła powrócić do poglądów z czasów swojej młodości. Odnajdowanie własnej drogi w tym zakresie jest trudne i mało komu chce sie to robić.
Jest to praca wymagająca potu, łez i krwi.
Ja sama nie odważyłabym się teraz nikogo nawracać. Lepiej budzić ciekawość, budzić umysły poprzez zadawanie przemyślanych "głupich" pytań. Powiada się, że nie ma głupich pytań a są tylko głupie odpowiedzi..ale czasami właśnie głupie pytania potrafią skłonić naszych bliźnich do analizy swoich przekonań.
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#7 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-11-22, godz. 19:35

jest trudno zadać pytanie bliskiej osobie, a rozmowa jest niemożliwa. Po pytaniu jest ucieczka "co w tym złego, że świadkowie uczą szanować rodzinę", koniec rozmowy.
pozdrawiam Andrzej

#8 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-11-22, godz. 20:10

,więc chodziłem z nią gadać co pare dni i przekonywać. Można powiedzieć że odzyskałem jakiś kontakt z nią bo nigdy nie rozmawiałem z nią na tyle tematów w końcu zaczeła wątpić, aż w końcu odeszła bo zrozumiała, że Strażnica ją okłamywała przez tyle lat i dzięki temu możemy razem chodzić do kościoła i bez problemu rozmawiać to na tyle :)




biedna staruszka....w końcu nie dała rady...takie bombardowanie umysłu co parę dni....




ps. sorry, ale nasuwa mi się zaraz takie pytanie : ona w żaden sposób nie jest od ciebie uzależniona co?






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych