Dan 9:21
#1
Napisano 2009-11-26, godz. 16:54
Jeśli NŚ oddaje lepiej, to czy aniołowie się męczą, czy to znowu jakiś hebrajski idiom?
#2
Napisano 2009-12-16, godz. 13:13
Dn 9:21 Bg „Prawie gdym ja jeszcze mówił i modliłem się, oto mąż on Gabryjel, któregom widział w widzeniu na początku, prędko lecąc dotknął się mnie czasu ofiary wieczornej,”
Dn 9:21 BT „gdy więc jeszcze wymawiałem słowa modlitwy, mąż Gabriel, którego spostrzegłem przedtem, przybył do mnie lecąc pospiesznie około czasu wieczornej ofiary.”
Dn 9:21 Bw „Gdy więc jeszcze mówiłem i modliłem się, oto nagle w czasie ofiary wieczornej przyleciał do mnie ów mąż Gabriel, którego przedtem oglądałem w widzeniu.”
Dn 9:21 Bp „jeszcze mówiłem [pogrążony] w modlitwie, gdy mąż Gabriel, którego widziałem w widzeniu na początku, przybył do mnie w chyżym locie w czasie wieczornej ofiary [pokarmów].”
Dn 9:21 NS „i gdy jeszcze mówiłem w modlitwie, oto ów mąż Gabriel, którego zobaczyłem w wizji na początku, wyczerpany ze zmęczenia, przybył do mnie w porze składania wieczornego daru ofiarnego.”
Dn 9:21 LXX „και ετι εμου λαλουντος εν τη προσευχη και ιδου ο ανηρ γαβριηλ ον ειδον εν τη ορασει εν τη αρχη πετομενος και ηψατο μου ωσει ωραν θυσιας εσπερινης”
Jak widać w tekście greckim Septuaginty występuje w tym miejscu słowo PETOMENOS, które oznacza "lecąc". Autorzy PNŚ znowu więc przekręcili słowa natchnionego autora. Pewnie chcieli upozorować, iż aniołowie mogą się męczyć. Skoro bowiem Jezus Chrystus jest dla Strażnicy jedynie archaniołem Michałem, to również on mógłby się stać wyczerpany ze zmęczenia, podobnie jak człowiek. Widać więc, iż autorzy PNŚ na każdym kroku starają się obniżyć moc Boga, tym razem na przykładzie anioła Gabriela, który przecież nie jest człowiekiem, a więc nie może się męczyć, tylko potrafi leciec bez wyczerpania.
#3
Napisano 2009-12-16, godz. 19:47
Czytając w pośpiechu można tak odebrać. Jednakże po postawionej wątpliwości, co do 'zmęczonego anioła', przyjrzałem się dokładniej, czy tak należy rozumieć. Okazuje się, że nie chodzi tu o zmęczenie anioła, lecz Daniela. Skąd taki wniosek? Otóż aby zrozumieć w czym sedno, to posłużę się wstawkami w nawiasach [] w odniesieniu do interesującej nas części zdania, mianowicie:W Daniela 9,21 NŚ jest napisane, że Gabriel przybył "wyczerpany ze zmęczenia".
"... Gabriel, którego zobaczyłem w wizji na początku, - [byłem] wyczerpany ze zmęczenia -, przybył ..."
Daniel mówi tu o swym zmęczeniu a wynika to z kontekstu nawiązującego do; "wizji na początku". Poprzednia wizja jest opisana w 8 rozdz. a jeszcze wcześniejsza w 7 rozdz. Z wersetów 7:28 oraz 8:18, wynika, że zmęczenie dotyczy Daniela. Tak, czy owak, to PNŚ nie popisał się ekspresją stylistyczną w formułowaniu myśli, wprowadzając dwuznaczność.
Ciekawe jak to wygląda z hebrajskiego, który jest oryginalniejszym? Nie zawsze one się zgadzają. Ponadto na czym PNŚ oparł takie tłumaczenie? Czasem znajdzie się jakiś skrawek starożytnego rękopisu, który odbiega od innych i z niego czerpią swe tłumaczenie. Jednakże gratulacje dla 'agenta' za spostrzegawczość. To mnie motywuje, aby sporządzić sobie listę takich anomalii.Jak widać w tekście greckim Septuaginty występuje w tym miejscu słowo PETOMENOS, które oznacza "lecąc". Autorzy PNŚ znowu więc przekręcili słowa natchnionego autora.
-- gambit
#4
Napisano 2010-01-07, godz. 14:03
W Daniela 9,21 NŚ jest napisane, że Gabriel przybył "wyczerpany ze zmęczenia". Inne tłumaczenia podają, że się spieszył. Moje pytanie brzmi: Który przekład oddaje ten fragment dosłowniej?
Dobre spostrzeżenie. Tekst hebrajski mówi o 'zmęczeniu', grecka Septuaginta o 'prędkości' (tu Gambit miał rację przypuszczając, że starożytne tłumaczenie greckie nie odpowiada ściśle tekstowi hebrajskiemu). Jeśli chodzi o to czy z tekstu wynika, że aniołowie się męczą - nie wiem
I parę zdań na temat powyższego komentarza Mirka:
No cóż, Mirek jest dość... bezczelny, twierdząc że "autorzy PNŚ znowu więc przekręcili słowa natchnionego autora."
Najwyraźniej nie spojrzał do tekstu hebrajskiego przed swoją krytyczną oceną, co każe nam twierdzić, że jest po prostu niekompetentny do oceniania przekładów biblijnych. Bez sprawdzenia tekstu pierwotnego zarzuca tłumaczom PNŚ, że 1) zniekształcili tekst pierwotny (mimo że go nie sprawdził!), i 2) że uczynili to z premedytacją, ze złych pobudek. Nie dość więc, że jest niekompetentny, to jeszcze jest uprzedzony.
Wybaczcie moją dosadność, ale według mnie to co wypisuje poważnie już przekracza granice przywoitości.
Pozdrawiam,
Mat
#5
Napisano 2010-01-07, godz. 21:20
"Wizja ta bowiem jest jeszcze na czas wyznaczony i dysząc, spieszy ku końcowi, i nie skłamie."
Nie wiem, czy ten 'dyszący pośpiech' to jest to samo po hebr., co w Danielu, ale moim zdaniem sens jest ten sam. Ktoś, kto się spieszy, dyszy, bo jest wyczerpany ze zmęczenia.
Nie wiem, czy słusznie rozumuję, ale moja teoria jest taka, że ówcześni Żydzi określali pośpiech słowami opisującymi zmęczenie. Wtedy nie byłoby dziwne, że Daniel użył takiego zwrotu do anioła. Ale hebrajskiego nie znam, więc póki co to tylko taka moja mała teoria.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych