UK: Starszy zboru skazany za molestowanie dziewczynek
#1
Napisano 2009-12-16, godz. 21:17
15.12.09
Anglia: James Michael O'Brien (na zdjęciu), szanowany starszy zboru świadków Jehowy, został skazany za przestępstwa seksualne wobec nieletnich.
Cieszący się zaufaniem współwyznaców James Michael O'Brien (60 lat) z Pontefract wykorzystywał swoją pozycję starszego zboru i na przestrzeni ponad 30 lat molestował dziewczynki, z którymi miał do czynienia w związku ze swoją aktywnością religijną.
Do molestowania dochodziło także podczas głoszenia, do którego dziewczynki wyruszały wraz z oskarżonym. Ponadto przedstawiono relacje o przypadkach molestowania podczas pomagania w kuchni, kiedy to przy dziewczynkach nie było innych dorosłych, a co miało mieć miejsce podczas zebrań (prawdopodobnie może tu chodzić o zebrania w ramach studium książki).
Jednej z ofiar, jedenastolatce, O’Brien zaproponował naukę prawidłowego całowania, po czym wcielił swoją ofertę w życie. Kazał jej również zamknąć przy tym oczy, co miało uczynić to seksowniejszym.
O’Brien przyznał się do 13 czynów nierządnych, jednej napaści seksualnej wobec osoby poniżej 13 roku życia, czynności seksualnej polegającej na penetracji i czynności seksualnej z dzieckiem. Jego ofiary miały od 9 do 15 lat.
Sąd odnotował, że O’Brien popełniał przestępstwa od 1976 roku.
O’Brien został skazany na sześć lat więzienia i dodatkowo później zostanie objęty czteroletnim okresem próby.
--
szczegóły: link1, link2
#2
Napisano 2009-12-16, godz. 21:41
Zawsze powtarzam, że w każdej społeczności są zarówno ludzie jak i kanalie
#3
Napisano 2009-12-17, godz. 06:35
Zawsze powtarzam, że w każdej społeczności są zarówno ludzie jak i kanalie
Dobrze się stało,że sprawa wyszła poza zbór i zboczeniec został skazany.Bulwersuje fakt,ze uprawiał swój proceder tak długo,zupełnie bezkarnie,nie wierzę,zeby wczesniej nie było sygnałów o jego upodobaniach.Szkoda,ze wielu świadkow,nie znających szczegółow sprawy skwituje te infomacje,ze sa to oszczerstwa.
#4
Napisano 2009-12-17, godz. 07:46
Szkoda,ze wielu świadkow,nie znających szczegółow sprawy skwituje te infomacje,ze sa to oszczerstwa.
A co mają powiedzieć? Gdyby przyznali, że to prawda, gdyby wielu ŚJ zaczęło o tym mówić to ludzie "ze świata" doszliby do wniosku, że ta religia tak naprawdę niczym się nie różni od innych. Mogłoby to skutkować spadkiem liczby zainteresowanych a może nawet głosicieli. Dlatego lepiej jest ukryć niewygodne fakty i skandale albo stwierdzić że są to kłamstwa. Całe szczęście, że dzisiaj jest ten jak to mówią niektórzy ŚJ wstrętny, szatański internet i można o wielu takich przestępstwach się dowiedzieć. Kiedyś internetu nie było i takie informacje były niemal tajne.
Zawsze gdy śpiewałem pieśni w których było śpiewane o czystym ludzie Bożym, miłości wśród ŚJ czy innych "cukierkach" to odzywało się we mnie sumienie.
Jak to ŚJ myślą i/lub mówią: "to jest czysta Organizacja Boża, tutaj takie rzeczy się nie zdarzają". Żal...
Użytkownik ble edytował ten post 2009-12-17, godz. 08:08
#5
Napisano 2009-12-17, godz. 08:14
W niczym nie są lepsi od innych....
#6
Napisano 2009-12-17, godz. 08:52
Może w końcu zacznie się głosno piętnować takie praktyki w tej zamkniętej enklawie,jaką jest Organizacja.
#7
Napisano 2009-12-17, godz. 22:33
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#8
Napisano 2009-12-17, godz. 23:01
A ile proporcjonalnie czytasz na ich temat?Czyżby wśród baptystów, ewangelicznych, adwentystów, zielonoświątkowców itd. itp. problem nie istniał?!
#9
Napisano 2009-12-18, godz. 06:51
Ciekawe, że czytam tylko o takich przypadkach wśród ś.J. i księży katolickich... Czyżby wśród baptystów, ewangelicznych, adwentystów, zielonoświątkowców itd. itp. problem nie istniał?!
W kazdej społecznosci zdarzają sie ludzie czyniący zło.Istotne jest jednak to,czy ,jesli zaistnieje takie przestepstwo,pietnuje sie go i karze,czy stara sie ukryć,aby broń Boże nie rzutowało to na wyimaginowany obraz "Nieskazitelnej,Jedynej Prawdziwej"-bo takiej poprostu nie ma .
Już 7 lat mam do czynienia z Protestantami i do tej pory nie dotarły do mnie wiesci o pedofilstwie.I co ciekawe,te społeczności nie gloryfikują siebie,tylko otwarcie mówią i napominaja grzeszników,modla sie o nich i jak zaistnieje taka potrzeba wspierają ,aby porzucił zly nawyk,czy jawny grzech.Tam sie nie podkresla,ze kazdy chrzescijanin jest czysty jak łza i godny naśladowania,tylko za wzór zawsze stawiany jest nasz Pan ,Jezus Chrystus.
#10
Napisano 2009-12-18, godz. 18:06
z tego by wynikało, że w KK nie ma pedofilów lecz są nimi tylko księża.Ciekawe, że czytam tylko o takich przypadkach wśród ś.J. i księży katolickich... Czyżby wśród baptystów, ewangelicznych, adwentystów, zielonoświątkowców itd. itp. problem nie istniał?!
W każdej społeczności występują patologie, a że nie nagłaśnia się to już inna sprawa.
#11
Napisano 2009-12-21, godz. 23:47
Tu macie pole do popisu kobiety...
Jeśli kocha swoją córeczkę to porozmawia z mężem o tym.
Co robi mąż, który właśnie chce zostać starszym?
Tu macie pole do popisu mężczyźni...
Co ja bym zrobił będąc matką? Nie mam pojęcia!
Będąc ojcem?
Troszkę bym sponiewierał brata i to na zebraniu, a na policję swoją drogą.
30 lat? Nie chce się wierzyć, szczególnie w Anglii, gdzie wierzcie albo nie- inaczej tu wszystko wygląda.
Pozdrawiam!
#12
Napisano 2009-12-22, godz. 19:57
Co robi mąż, który właśnie chce zostać starszym?
A jak nie chce zostać starszym, to nie robi nic?
Edit:
Co ja bym zrobił będąc matką? Nie mam pojęcia!
Będąc ojcem?
Troszkę bym sponiewierał brata i to na zebraniu, a na policję swoją drogą.
To bardzo szlachetne, ale przede wszystkim dlaczego dzieci wcześniej nie powiedziały rodzicom o tym, co się dzieje?
Nie chcę się wymądrzać, bo sama nie jestem rodzicem i nie wiem, jak się wychowuje dzieci, ale coś w tych rodzinach było nie tak, skoro dziewczynki wcześniej nie powiedziały rodzicom o tym, co się stało.
Nie miały zaufania do nich? Rodzice nie mieli z nimi dobrego kontaktu?
Tak więc pole do popisu dla rodziców to jest wcześniej - budować dobre relacje z dziećmi, bo potem to już chyba jest trochę za późno ...
Co ja bym zrobił będąc matką? Nie mam pojęcia!
Będąc ojcem?
Jeszcze jedno słówko: tak w ogóle to zgadzam się z Tobą, że ciężko sobie wyobrazić swoją własną reakcję w takiej sytuacji ... Pozdrawiam
Użytkownik ewa edytował ten post 2009-12-22, godz. 20:34
#13
Napisano 2009-12-22, godz. 22:31
W grę mogą wchodzić także inne, pojawiające się w obliczu zupełnie nowej dla dziecka sytuacji, powody, a wśród nich: wstyd, przekonanie o popełnieniu grzechu lub szczególnie niestosownego czynu (dotyczącego intymności, o której dziecko nie potrafi mówić, bo temat ten do tej pory stanowił dla niego tabu), przeświadczenie o własnej odpowiedzialności za zdarzenie, strach przed reakcją otoczenia i późniejszym odrzuceniem, wyśmianiem, ukaraniem czy obciążeniem winą przez dorosłych, pragnienie ochronienia rodziny przed kłopotami (to znaczy tym, co dziecko w taki sposób postrzega) związanymi z ujawnieniem doznanej krzywdy, rozpatrywanie siebie jako osoby, która (w związku z zaistniałym zdarzeniem) sprawiła rodzinie zawód, brak dojrzałości i umiejętności należytej oraz samodzielnej oceny sytuacji, uległość dziecka wobec zastraszania lub przekupstwa stosowanego przez sprawcę, uległość dziecka wobec dalszych działań i argumentów (także w kwestii powodów do zachowania zdarzenia w sekrecie oraz proponowanej przez sprawcę oceny sytuacji w ogóle) sprawcy, którego dziecko i/lub otoczenie uznaje za autorytet.
Trzeba tu także brać pod uwagę fakt, czy chodzi o pojedyncze zdarzenie czy o serię zdarzeń powtarzających się przez dłuższy okres czasu. Ponadto dochodzi do tego charakter czynu. Można przypuszczać, że dziecku łatwiej będzie podjąć własną inicjatywę utajenia jednorazowego incydentu, w którym sprawca nie posunął się do penetracji i nie doszło do spowodowania obrażeń ciała. W takiej sytuacji dziecku może być też łatwiej zbagatelizować sprawę i rozwijać w sobie tego rodzaju przekonanie.
#14
Napisano 2009-12-23, godz. 18:18
Tak czy inaczej sprawy wychodzą i w tym przypadku sprawa wyszła na jaw. Dziwne, że dopiero teraz?! Może pewna 39 latka przypomniała sobie spotykając na ulicy pedofila, że to właśnie jej to zrobił...?
Kiedyś dawno temu, pewna dziewczyna, teraz już od kilkunastu lat ŚJ... kiedyś opowiedziała mi o pewnym zdarzeniu pedofilskim. Powiedziała, że mówi to tylko mi... Pocałował ją dużo starszy mężczyzna w usta jak była w parku rozrywki. Domyślam się, że nie powiedziała o tym nikomu innemu, chodź ja chciałem ją nakłonić, żeby powiedziała mamie... Chyba tego jednak nie zrobiła!?
Trudno sobie jednak wyobrazić 15latke molestowaną i ukrywającą ten fakt?! Trudno też sobie wyobrazić, że dziewczynki dorastały w prawdzie i uzyskując już pewne rozeznanie w tych sprawach, nie wyjawiły nikomu, że to kanalia. Może to organizacja ŚJ sprawiła, że wszystko się tuszowało? Jeszcze się z tym nie spotkałem.
Pozdrawiam!
#15
Napisano 2009-12-23, godz. 20:37
W przypadku nieletnich na tym poziomie wiekowym prawdopodobieństwo ujawnienia czynu jest znacznie wyższe niż w przypadku młodszych dzieci. Jakiś czas temu czytałam o wynikach badań, które na to wskazywały.Trudno sobie jednak wyobrazić 15latke molestowaną i ukrywającą ten fakt?!
Niektóre jednak wyjawiły, bo przecież sprawa w końcu wyszła na jaw.Trudno też sobie wyobrazić, że dziewczynki dorastały w prawdzie i uzyskując już pewne rozeznanie w tych sprawach, nie wyjawiły nikomu, że to kanalia.
Na przestrzeni kilkudziesięciu lat świadomość społeczna dotycząca problemu wykorzystywania seksualnego uległa takim przeobrażeniom, że ostatnim ofiarom tego sprawcy mogło być po prostu dużo łatwiej ujawnić sprawę, niż tym ofiarom z początków historii przestępczej działalności sprawcy. Sądzę, że w tym kontekście milczenie ofiar wydaje się już mniej niezrozumiałe.
Można mieć tego rodzaju obawy. Jednak nie mamy informacji, by w tej sprawie wystąpił taki wątek i nie było mowy, że w tym konkretnym przypadku takie zarzuty były przedstawiane.Może to organizacja ŚJ sprawiła, że wszystko się tuszowało?
#16
Napisano 2009-12-23, godz. 21:24
Może to organizacja ŚJ sprawiła, że wszystko się tuszowało?
Skoro dziewczynki nic wcześniej nie mówiły, to najprawdopodobniej nikt o tym po prostu nie wiedział ...
Natomiast po przemyśleniu kwestii muszę przyznać, że faktycznie powody milczenia mogą być najróżniejsze ...
#17
Napisano 2009-12-23, godz. 22:54
Pozdrawiam!
#18
Napisano 2010-01-07, godz. 22:46
Szukałem powodu dlaczego to aż 30 lat trwało... i nie znalazłem. Dowiedziałem się jednak, że w Anglii drukowane są już od 25 lat ulotki, mające ostrzegać przed molestowaniem i mówiące o granicach. Na brytyjskim forum, niektórzy się dziwią, niektórzy jadą na ŚJ, niektórzy gratulują nawet, że jednak sprawa wyszła na jaw.
Czy byłeś molestowany? Jeżeli nie, to nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile lat może trwać milczenie ofiary na ten temat! Chyba nawet nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych