Skocz do zawartości


Zdjęcie

Myśl przewodnia, hasło na rok 2010


  • Please log in to reply
17 replies to this topic

#1 babilon

babilon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 53 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-14, godz. 16:07

Tak brzmi myśl przewodnia na rok 2010:

"Miłość wszystko przetrzymuje, Miłość nigdy nie zawodzi"
(1. Kor. 13:7,8)


Co sądzicie o celowości tego cytatu z Biblii ?
Z jednej strony werset ten został dobrany idealnie aby zabić różne wątpliwości wśród braci i wskazuje że pomyłki CK to po prostu "miłość".
Z drugiej strony, bardziej pozytywnej, werset ten wyraźnie mówi o miłości absolutnej (a taka przecież wśród ŚJ nie występuje :-). Może to początek nowego światła.

Użytkownik babilon edytował ten post 2010-01-14, godz. 18:13

Świadomość uczy odróżniania tego, co rzeczywiście jest, od tego co na ten temat myślimy i w konsekwencji do prawdziwej wewnętrznej wolności. Wszelkie autorytety, religie, ideologie powodują jedynie budowanie kolejnych fałszywych konstrukcji myślowych. Tylko świadomość i obserwacja pozwalają dostrzec ich iluzję ...
Nie ma prawdy absolutnej, religii prawdziwej - wszystkie religie to syf - BABILON WIELKI
"W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz"
"Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi ale ziemia trwa na wieki"
"To, co było, znowu będzie a co się stało, znowu się stanie: nie ma nic nowego pod słońcem"

#2 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2010-01-14, godz. 19:12

może to i dobrze że nie świrują z kolejnymi hasłami typu jutro koniec świata

ale znając ŚJ, to "miłość" powinna pobudzać ich do darmowego kolportażu i odmawiania udziału w pomocy humanitarnej, a więc nic nowego pod słońcem.

hasło "miłość wszystko przetrzymuje" może slużyć celom dobrym (np. przezwycieżanie kryzysów w małżeństwie)

może służyć celom (nazwijmy to oględnie) kontrowersyjnym, takim jak zachęcanie do lojalności wobec niewolnika

#3 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2010-01-14, godz. 22:09

Gdyby słowo "miłość" zamienić tu na "naiwność"- wtedy miałoby to sens.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#4 woks

woks

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 127 Postów
  • Lokalizacja:West Yorkshire

Napisano 2010-01-14, godz. 22:19

Hmmm. Troszkę dziwne to....
Hasło o przysłowiowym 'końcu świata' - źle. Hasło o miłości.... też źle.
Może warto nauczyć się nie oceniać pobudek... a skupić się na tym co pozytywne?
Wszak dzięki temu - będzie można SJ - odwiedzającym nasze domy.. zagadnąć na temat miłości - tej cechy która przecież powinna łączyć wszystkich uczniów Chrystusa....
A może się mylę? ;)

woks
"W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali" Rz. 12:12

#5 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2010-01-15, godz. 08:16

Tak brzmi myśl przewodnia na rok 2010:



Co sądzicie o celowości tego cytatu z Biblii ?
Z jednej strony werset ten został dobrany idealnie aby zabić różne wątpliwości wśród braci i wskazuje że pomyłki CK to po prostu "miłość".
Z drugiej strony, bardziej pozytywnej, werset ten wyraźnie mówi o miłości absolutnej (a taka przecież wśród ŚJ nie występuje :-). Może to początek nowego światła.

Coraz wiecej SJ odchodzi od organizacji z powodu "zgorszen" albo uchybien innych. Wg. stad to haslo, by zachecac do "wybaczania" sobie na wzajem.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#6 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-15, godz. 11:11

Moim zdaniem jak najbardziej chodzi o to aby powoływac się na uczucie wyższe MIŁOSĆ ale w znaczeniu przetrzymaj - poczekaj na światło, bo jesli kochasz Boga to nie mozesz ZAWIEŚC niewolnika. Czyli CZEKAJ, NIE ZDRADZAJ bo jak nie to znaczy że nie umiesz kochac :)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#7 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-15, godz. 13:25

Hmmm. Troszkę dziwne to....
Hasło o przysłowiowym 'końcu świata' - źle. Hasło o miłości.... też źle.
Może warto nauczyć się nie oceniać pobudek... a skupić się na tym co pozytywne?
Wszak dzięki temu - będzie można SJ - odwiedzającym nasze domy.. zagadnąć na temat miłości - tej cechy która przecież powinna łączyć wszystkich uczniów Chrystusa....
A może się mylę? ;)

woks


masz u mnie plusa. acha przeciez juz nie ma reputacji ;)

slusznie. doszukiwanie sie w kazdym tekscie napisanym przez SJ podtekstu, ktory ma dokopać eksom, albo wykazac nadzwyczajne intencje jest paranoją :)

Ludziska se pisą, zeby sie kochac, to znacy ze chcą sie mocno kochac, hej!

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-01-15, godz. 13:27

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#8 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2010-01-15, godz. 19:26

może to i dobrze że nie świrują z kolejnymi hasłami typu jutro koniec świata

ale znając ŚJ, to "miłość" powinna pobudzać ich do darmowego kolportażu i odmawiania udziału w pomocy humanitarnej, a więc nic nowego pod słońcem.

hasło "miłość wszystko przetrzymuje" może slużyć celom dobrym (np. przezwycieżanie kryzysów w małżeństwie)

może służyć celom (nazwijmy to oględnie) kontrowersyjnym, takim jak zachęcanie do lojalności wobec niewolnika


Ja ,w swojej naiwności,wierze,ze w koncu słowa Apostoła Pawła dotra do mojego męża,bo narazie to ta opcja "miłości"w moim małzeństwie leży na całego :)
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#9 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-01-15, godz. 21:30

hasło "miłość wszystko przetrzymuje" może slużyć celom dobrym (np. przezwycieżanie kryzysów w małżeństwie)


Zwłaszcza problemów małżeńskich typu mąż/żona flirtujący(a) i randkujący(a) w internecie albo wyjeżdżający(a) na spotkania do kochanki/kochanka. Męczyć się na siłę bo miłość wszystko przetrzymuje. Nie ma to jak "cudowne" sposoby Organizacji na podtrzymywanie na siłę zrujnowanych teokratycznych małżeństw.

Dobrze by było gdyby ta myśl była związana bezpośrednio z samymi ŚJ u których (w wielu przypadkach) miłość jest tylko "z nazwy" ale nie z uczynków. Nie chodzi mi o głoszenie (bo głównie przez to ŚJ postrzegają miłość) ale o miłość w postępowaniu, miłość w osobowości. Np. człowiek mający miłość nie czyni zła innym i nie mówi innym przykrych rzeczy, nie obraża nikogo itp. Dobrze by było gdyby co niektórzy ŚJ solidnie popracowali nad tą cechą bo czasami zachowują się gorzej niż ludzie "ze świata".

Oczywiście pozytywne jest to, że tegoroczna myśl przewodnia nie nawiązuje do fatalizmu, końca świata czy kolejnej bliższej bliskości Armagedonu. Mogliby chociaż na na razie sobie odpuścić bo ileż można razy fatalizować. Może jest szansa. Dobrze by było bo od kilku lat słyszę ciągle tylko straszenie końcem świata, szczególnie od roku 2006 kiedy to odbyło się zgromadzenie "Wyzwolenie jest blisko!". Kiedyś to były czasy. Nie miało to aż takiego rozmiaru jak teraz. Niektóre wydarzenia miło wspominam. Niestety potem zaczęło się to niepotrzebne fatalizowanie które wcale mnie nie budowało.

Ja ,w swojej naiwności,wierze,ze w koncu słowa Apostoła Pawła dotra do mojego męża,bo narazie to ta opcja "miłości"w moim małzeństwie leży na całego :)


A co byś chciała żeby się w nim zmieniło?

Użytkownik ble edytował ten post 2010-01-15, godz. 21:54


#10 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-01-15, godz. 21:57

Nawoływanie do 'nie oddawania złem, za zło' (Rz12:17), i tym podobnymi hasłami posługują się różne religie. Rezultaty są różne. Częstymi nieporozumieniami jest to, co jest złem a co dobrem? Na przykład: Czy wieczne męczarnie w piekle są wyrazem miłości, czy czynieniem zła?

"Miłość wszystko przetrzymuje, Miłość nigdy nie zawodzi"
(1. Kor. 13:7,8)

Co sądzicie o celowości tego cytatu z Biblii ?

"Doleję więc oliwy do ognia" powołując się na przemyślenia Orygenesa, cytując z książki ,,Początki doktryny chrześcijańskiej" (wyd. 1998 s.350).

Paweł ukazywał (1Kor 15:25), że wszystkie rzeczy będą ostatecznie doprowadzone do poddania się Bogu, który będzie wszystkim we wszystkim, tak jak na początku. Jeśli jednak chodzi o rozumne stworzenia, to nie zostanie to dokonane siłą czy przemocą (bowiem ich wolna wola domaga się szacunku), ale przez posłuch, perswazję i nauczanie. Kara Boża, zauważmy, ma cel leczniczy i ustanie, kiedy on zostanie osiągnięty. Nawet szatan, jak się zdaje, będzie uczestniczył w końcowym przywróceniu do pierwotnego stanu. Kiedy Orygenesa krytykowano w tym punkcie ...
(s.357)
Należy do nich włączyć Grzegorza z Nazjanzu, który czasami zdaje się zastanawiać, czy wieczna kara jest w ogóle godna Boga, i Grzegorza z Nysy, który czasem wspomina rzeczywiście o wiecznych cierpieniach, ale który w nauczaniu wyobraża sobie ostateczne oczyszczenie złych, pokonanie i zniknięcie zła i ostateczne przywrócenie do stanu pierwotnego wszystkich, łącznie z samym szatanem.

Niejako wychodzili oni z założenia, że gdyby Bóg torturował wiecznie niepokornych, to nie mógłby Bóg być miłością (1Ja 4:8), a co za tym idzie, Jego miłość by zawiodła. No ale nikt Bogu nie chce przypisywać winy, toteż mamy do zwalania winy na: KK, a to na WTS, czy jeszcze inny Kościół, zależnie od konfliktu z nim.

Czy zachowanie Jezusa było miłością, czy zawiodła ona, gdy batem tłukł i wywracał stoły (Ja 2:15)? Czy też w innym przypadku, gdy uczonych w piśmie, wyzywał od, ślepych, obłudników, pomiotem żmijowym itp., była to miłość, czy zawiodła? Współcześni Jezusowi oceniali przemiennie np.:(Mat 11:19; Ja 8:48).

A czy obecnie ocenianie jest inne?
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#11 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-01-15, godz. 23:55

Omawiany tu temat podejmowała „Strażnica” z 15 grudnia 2009, w artykule „Pielęgnuj miłość, która nigdy nie zawodzi”.
Dla zainteresowanych skany: 1, 2, 3, 4, 5
.jb

#12 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-01-16, godz. 15:23

Omawiany tu temat podejmowała „Strażnica” z 15 grudnia 2009, w artykule „Pielęgnuj miłość, która nigdy nie zawodzi”.
Dla zainteresowanych skany: 1, 2, 3, 4, 5


Miłość, która wszystko przetrzymuje jest potrzebna jeszcze w wielu innych sytuacjach życiowych. Małżonkom pomaga stosować się do słów Jezusa: "Co zatem Bóg wprzągł we wspólne jarzmo, tego niech człowiek nie rozdziela" (Mat. 19:6). Gdy przeżywają "udrękę w ciele", powinni pamiętać, że główną rolę w ich związku odgrywa Jehowa (1 Kor. 7:28). Jak czytamy w Jego słowie, 'miłość wszystko przetrzymuje', toteż mąż i żona przyodziani w ten przymiot mają siły, by trzymać się razem i dbać o trwałość swego małżeństwa (Kol. 3:14).


A nie mówiłem? Sam mógłbym pisać takie artykuły do Strażnicy ;) Tak jakby ten fragment sugerował aby teokratyczne małżeństwa, utrzymywały udrękę po dzień Armagedonu. Nie ważne, że nie pasują do siebie albo nie potrafią się dogadywać albo że są rękoczyny, pijaństwo czy wyjazdy "do braci". Ważne, że cierpią w imię sprawy wysokiej rangi. Ważne że to co widać na zebraniach jest cacy, nieważne jest to co jest wewnątrz, w czterech ścianach domu. Muszą mieć siły do trzymania się razem bez względu na wszystko. Trwałość małżeństwa jest najważniejsza, dopasowanie, partnerstwo, podziw, namiętność i "chemia" są już mniej ważne. Bo przecież rozwód niebiblijny oznacza utratę przywilejów w zborze i podnosi ryzyko śmierci w Armagedonie.

Gdzie indziej wiara i wytrwałość naszych współwyznawców bywa wypróbowywana w odmienny sposób. Przez 26 lat Świadkowie Jehowy w Malawi znosili urzędowy zakaz, ostry sprzeciw i wiele okrucieństw. Ale ich wytrwała postawa została nagrodzona.


W jaki sposób została nagrodzona? Czyżby w taki, że wiele kobiet i dziewcząt zostało zgwałconych, wielu mężczyzn zostało zamordowanych a Ciało Kierownicze cieszyło się, że oni tak wytrwale to 'znosili' wypracowując wzrost na rzecz Organizacji i siedziało sobie bezpiecznie w swoich gabinetach w NY? Niech więc Ciało Kierownicze rozda w końcu te - jak dotąd fikcyjne - "nagrody" i odejmie tym kobietom i dziewczętom urazy psychiczne, niektórym pomoże odzyskać brutalnie stracone dziewictwo a mężczyznom przywróci życie...

Użytkownik ble edytował ten post 2010-01-16, godz. 15:45


#13 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-16, godz. 18:56

W jaki sposób została nagrodzona? Czyżby w taki, że wiele kobiet i dziewcząt zostało zgwałconych, wielu mężczyzn zostało zamordowanych a Ciało Kierownicze cieszyło się, że oni tak wytrwale to 'znosili' wypracowując wzrost na rzecz Organizacji i siedziało sobie bezpiecznie w swoich gabinetach w NY? Niech więc Ciało Kierownicze rozda w końcu te - jak dotąd fikcyjne - "nagrody" i odejmie tym kobietom i dziewczętom urazy psychiczne, niektórym pomoże odzyskać brutalnie stracone dziewictwo a mężczyznom przywróci życie...

Szanowne Ck zapomniało tylko dodać, że równocześnie na piśmie pozwalało swiadkom w Meksyku płacić łapówki aby nie iść do wojska! Jedni w imię Boże musieli cierpieć a w tym samym czasie inni w imię Boże mogli wręczać łapówki :) BRAVO
nie potrafiłam uwierzyć.......

#14 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2010-01-16, godz. 23:02

Moim zdaniem jak najbardziej chodzi o to aby powoływac się na uczucie wyższe MIŁOSĆ ale w znaczeniu przetrzymaj - poczekaj na światło, bo jesli kochasz Boga to nie mozesz ZAWIEŚC niewolnika. Czyli CZEKAJ, NIE ZDRADZAJ bo jak nie to znaczy że nie umiesz kochac :)


Dokładnie to miałem na myśli. Z tym cytatem z biblii poniekąd się zgadzam, słowa są naprawdę piękne. Ale w zrozumieniu świadkowskim- są wręcz patologiczne: Niech mi plują w twarz, a ja dalej będę się uśmiechał i udawał, że pada deszcz... Z jednej strony śJ są naj, ale gdyby okazało się, że są naj - w negatywnym sensie- to winę trzeba wziąć na siebie.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#15 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-01-16, godz. 23:33

Szanowne Ck zapomniało tylko dodać, że równocześnie na piśmie pozwalało swiadkom w Meksyku płacić łapówki aby nie iść do wojska! Jedni w imię Boże musieli cierpieć a w tym samym czasie inni w imię Boże mogli wręczać łapówki :) BRAVO


Dokładnie, tym bardziej, że przecież ŚJ w Malawi nie musieli cierpieć, kobiety i dziewczęta nie musiały być gwałcone, mężczyźni nie musieli ginąć. Wystarczyło przyjąć legitymację partyjną której posiadanie nie łamało prawa Bożego. Ale CK oczywiście miało na ten temat inne zdanie. Obciążyło się w ten sposób winą krwi. Szkoda, że tylu ludzi im uwierzyło i popadło w niepotrzebną, hiobową postawę.

Nawiązując do tego, pamiętam, jak kiedyś po zebraniu oglądaliśmy w grupie książki świecki film o ŚJ. Nie pamiętam jego nazwy. Jeden szczegół utkwił mi bardzo w pamięci, kiedy to kobietom będącym ŚJ nakazano szyć siodła dla koni używanych w wojnie. Początkowo kobiety odmawiały wykonywania tego typu prac ponieważ były przeświadczone, że produkcja siodeł w tym wypadku będzie współuczestniczeniem w działaniach wojennych a to kłóci się z ich neutralną postawą. Narażały się przez to na różnego rodzaju prześladowania. Później jednak niektóre z tych kobiet zaczęły się zastanawiać i doszły do wniosku, że mogą szyć siodła ponieważ one same w sobie nie stanowią przedmiotów wojennych i de facto nimi się nie wojuje.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-01-16, godz. 23:37


#16 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2010-01-18, godz. 14:54

może to i dobrze że nie świrują z kolejnymi hasłami typu jutro koniec świata


Mamy co dwa tygodnie w każdej Strażnicy w stopce redakcyjnej "wkrótce".

#17 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-18, godz. 15:31

Mamy co dwa tygodnie w każdej Strażnicy w stopce redakcyjnej "wkrótce".

No wkrótce to juz coś znaczy :) Niby nie znaczy ale znaczy. Znaczy znaczy, ale jakby co to nie znaczy :) I o to chodzi :)

A tak ostatnio myslałam o dzieciach, jak Rutherford przemawiał na kongresie w 1941 , aby wszyscy młodzi planujący wejść w związek małżeński nie robili tego, bo już WKRÓTCE nadejdzie armagedon i wtedy będzie na to czas..... Ci młodzi ludzie mają dziś o ile żyją 88 lat i więcej o ile żyją..... jeśli posłuchali człowieka którego posłał Bóg, nie założyli rodziny czekali z tym do armagedonu..... Ale na pocieszenie błogosławione ck także teraz mówi , że już wkrótce..... więc szansa że sj wyginą jest całkiem realna :) I tego się trzymajmy :)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#18 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2010-01-18, godz. 15:55

Mamy co dwa tygodnie w każdej Strażnicy w stopce redakcyjnej "wkrótce".

Tak, Piotrze wiem i pamietam o tym. Pisałem że dobrze że 'w haśle rocznym' nie świrują z końcem świata. Tzn. dobrze że ich szajba apokaliptyczna przynajmniej nie rośnie i nie nasila się. Zdaję sobie sprawę, że ŚJ zostali zbudowani jako sekta apokaliptyczna i CK chociażby chciało nie może z dnia na dzień z wtorku na środę przeobrazić ich w nieapokaliptyczny antykatolicko wojujący kolejny 1.234.345 spośród jedynie prawdziwych kościółek protestancki. Oni "muszą" pisać "wkrótce" przynajmniej do śmierci pokolenia pozyskanego tuż po wojnie. Tamci ludzie podkreślą sobie słowo "wkrótce" czerwonym flamastrem i cieszą się, że już niedługo, ale wiekszość (wiem co mówię, bo znam atmosferę końca lat 90-tych) odczytuje "wkrótce" jako "kiedyś-tam".




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych