Kolego, gdzie jest miejsce na alegorię to jest miejsce, ale wtykanie tego wszędzie gdzie komu wygodnie jest oszustwem dokonywanym na Słowie zbyt powszechne, aby się z tym godzić, no i oczywiście klasyka przykładów 'gier słownych', co po raz kolejny zaprezentowałeś dalej i przenoszenia ich na Biblie, czyli robienie z Boga durnia.Czyżbyś odmawiał autorowi Biblii prawa do używania mowy alegorycznej, personifikującej?
. . .
Już samo, że jedna osoba może wejść w drugą osobę jest maniakalną abstrakcją, a co dopiero jedna osoba we wszystkich wierzących. Że może mieć wpływ na wszystkich wierzących, to owszem. Oraz, że te metody oddziaływania są również nazwane duchem świętym. Tak więc duchem świętym może być nazwana któraś z osób niebiańskich, jak również jej emanacja (oddziaływanie). Spytasz zapewne, jak może duch mieć w sobie drugiego ducha? Czy to nie 'masło maślane", lub tautologiczny bełkot? Otóż nie, gdyż mamy w tym przypadku do czynienia z homonimem.
Przykład.
1. Manię (zaburzenie osobowości) ściągania nabyliśmy, gdy podglądaliśmy Manię (zdr. imię od Marii).
2. Różę (choroba) którą mam, to wynik z mego kontaktu, gdy obcałowałam Różę (imię) na pożegnanie.
Trudnoe tego nie nazwać kompletnym niezrozumieniem i wybiórczym czytaniem słowa. A to, co robisz w tym momencie ze Słowa Bożego to oszustwo i przekłamywanie Słowa.1) Właśnie fakt, że jedna osoba (demon - duch bez ciała duchowego) może wejść w drugą całkowicie wyjaśnia koszmar opętania, kiedy człowiek robi coś zupełnie wbrew sobie, jak ten, który ganiał na golasa po cmentarzach. Możesz mi jakoś wytłumaczyć, jak to działa, bo tego nijak nie kapuję, dlaczego w jednym miejscu jeden werset wystarczy i trzymacie się go kurczowo (ten o rzekomych 'duchowych ciała'), a w innym przypadku dziesiątki wersów są całkowicie odrzucane (właśnie te o demonach wychodzących z ludzi, jak i wchodzących, tutaj przecież są i słowa Jezusa).
Następna sprawa to że, gdzie Biblia stwierdza, że duch święty dotyczy jednej wyjątkowej osoby (3 os. Trójcy)? To tak jak bym powiedział np.: Przybył do mnie człowiek święty. Owszem to zdanie mówiąc w liczbie pojedynczej, mówi o jednej osobie, ale wcale nie o jakiejś unikalnej jednej, jedynej.To wcale nie dowodzi, że niema więcej ludzi świętych (zob. Heb 3:1). Podobnie z wyrażeniem duch święty. W niebie wszyscy są duchami a dodane święty określa wierność i czystość idei Bożej. Tak jak człowiek jest pochodzenia zbiorowego ludzi, tak i duch jest zbiorową nazwą wszystkich stworzeń w niebie.
Jakaś paranoja!

Użytkownik piotrz edytował ten post 2010-04-27, godz. 21:17