
Włochy, Ragusa (Sycylia): Tragedia w rodzinie świadków Jehowy – syn zamordował matkę, a następnie popełnił samobójstwo.
Kobieta (65 lat) prawdopodobnie zaskoczyła syna z nożem w ręku i chcąc go powstrzymać – by zapobiec podjęciu przez niego próby samobójczej – wywołała jego gwałtowną reakcję. Mężczyzna (37 lat), będąc w amoku, przyrządem do ćwiczeń roztrzaskał matce czaszkę. Stwierdzono także, że kobieta została wielokrotnie zraniona nożem w brzuch. Po dokonaniu tych czynów mężczyzna wybiegł nago z mieszkania. Jego ciało znaleziono w pobliżu domu - popełnił samobójstwo przez spowodowanie u siebie ran kłutych klatki piersiowej oraz rozcięcie sobie gardła.
Ofiara, Nunziata Pluchino oraz sprawca, Daniele Arestia, należeli do zboru świadków Jehowy, którego społeczność nadal jest w szoku. Tragiczne zdarzenia miały miejsce w ubiegłym tygodniu, w nocy z piątku na sobotę.
Sąsiedzi opisali sprawcę jako poważnego, samotnego i nieśmiałego. Nie był widywany z przyjaciółmi, lubił przebywać w domu, kochał muzykę, komputer i Internet. Według różnych relacji, w ostatnim okresie zmagał się z depresją. Był bezrobotny i pomagał matce, która prowadziła sklep z ceramiką.
Matka i syn do tej pory żyli w dobrych, harmonijnych relacjach. Dwoje pozostałych, nie będących świadkami Jehowy, dzieci ofiary mieszka oddzielnie ze swoimi rodzinami.
--
link