![Zdjęcie](http://www.gravatar.com/avatar/a317f5fee3db4ab9654caba0d2825485?s=100&d=%2Fforum%2Fpublic%2Fstyle_images%2Fmaster%2Fprofile%2Fdefault_large.png)
Zaświadczenie do WKU a "cena"
#21
Napisano 2010-07-04, godz. 20:08
#22
Napisano 2010-07-04, godz. 22:12
P.....lisz. Albo nie wiesz, co to znaczy "czapa".W czasach PRL-u miałeś alternatywe : albo do wojska,albo czapa
#23
Napisano 2010-07-05, godz. 06:07
(...)musiałeś byc przynajmniej pionierem pomocniczym,sługą,aby uniknąc obowiązku służby wojskowej.
wystarczy, ze byl czynnym glosicielem. wiem, bo sam bylem w gronie naradzajacych się, nie przypominam sobie, zeby komus robiono problemy, nawet zachecano nieczynnego do jakiejkolwiek pracy, zeby byla podstawa, ze rzeczywiscie jest ordynowanym kaznodzieją SJ. i slusznie, bo nikt nie chciał przeciez klamać.
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-07-05, godz. 06:07
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#24
Napisano 2010-07-05, godz. 06:17
P.....lisz. Albo nie wiesz, co to znaczy "czapa".
Sorry,pośpiech czasami stanowi nieprzemyślenie i na cito wychodzi blamaż
![:rolleyes:](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/rolleyes.gif)
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#25
Napisano 2010-07-05, godz. 06:36
wystarczy, ze byl czynnym glosicielem. wiem, bo sam bylem w gronie naradzajacych się, nie przypominam sobie, zeby komus robiono problemy, nawet zachecano nieczynnego do jakiejkolwiek pracy, zeby byla podstawa, ze rzeczywiscie jest ordynowanym kaznodzieją SJ. i slusznie, bo nikt nie chciał przeciez klamać.
Parafrazując : "co miasto to ...obyczaj" - byc może tak było u Ciebie gruby drabie,ale u nas trzeba było się bardzo postarac,aby zadowolic prześwietnych starszych - chocby wyjazd na ośrodek pionierski,to przez ostatnie dwa lata musiałeś się wykazac różnymi poślednimi przywilejami i raz w miesiącu zostac pionierem pomocniczym.
[...]
Użytkownik jb edytował ten post 2010-07-05, godz. 08:20
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#26
Napisano 2010-07-05, godz. 08:02
Parafrazując : "co miasto to ...obyczaj" - byc może tak było u Ciebie gruby drabie,ale u nas trzeba było się bardzo postarac,aby zadowolic prześwietnych starszych - chocby wyjazd na ośrodek pionierski,to przez ostatnie dwa lata musiałeś się wykazac różnymi poślednimi przywilejami i raz w miesiącu zostac pionierem pomocniczym.
możliwe, ze tak jest jak piszesz. musieliscie miec bardzo ostry i wymagajacy zbór skoro kazdy mlody czlowiek musial byc pionierem zeby dostac zaswiadczenie. mam nadzieje, ze jednak brano pod uwage uwarunkowania zwalniajace z takiego obowiazku, nie kazdy moze byc pionierem. 60 godzin to duzo, gdy ma sie dzieci, szkole, pracę, jest sie wątłym na zdrowiu, albo poprostu, jest sie niesmialym. jesli rzeczywiscie starsi nie brali tego pod uwagę, tylko bezwzglenie wymagali pionierki, sprawa powinna trafić do NO.
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-07-05, godz. 08:04
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#27
Napisano 2010-07-05, godz. 10:12
możliwe, ze tak jest jak piszesz. musieliscie miec bardzo ostry i wymagajacy zbór skoro kazdy mlody czlowiek musial byc pionierem zeby dostac zaswiadczenie. mam nadzieje, ze jednak brano pod uwage uwarunkowania zwalniajace z takiego obowiazku, nie kazdy moze byc pionierem. 60 godzin to duzo, gdy ma sie dzieci, szkole, pracę, jest sie wątłym na zdrowiu, albo poprostu, jest sie niesmialym. jesli rzeczywiscie starsi nie brali tego pod uwagę, tylko bezwzglenie wymagali pionierki, sprawa powinna trafić do NO.
Ale jak najbardziej,że uwarunkowania decydowały,tylko u niektórych decydował status majątkowy albo koligacje rodzinne ( jeżeli miałeś kogoś z rodziny starszego,to byłeś gośc) i bardzo naciskali,aby młody był pionierem,bo zawsze konwertyta był na gorszej pozycji ( tak przynajmniej było u nas).
caiusie, poważnie "czapa"? władze komunistyczne PRL wykonały choćby jeden wyrok śmierci za odmowę służby wojskowej?
Sorry,pośpiech czasami stanowi nieprzemyślenie i na cito wychodzi blamaż
![:rolleyes:](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/rolleyes.gif)
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#28
Napisano 2010-07-05, godz. 10:22
Ale jak najbardziej,że uwarunkowania decydowały,tylko u niektórych decydował status majątkowy albo koligacje rodzinne ( jeżeli miałeś kogoś z rodziny starszego,to byłeś gośc) i bardzo naciskali,aby młody był pionierem,bo zawsze konwertyta był na gorszej pozycji ( tak przynajmniej było u nas).
to był naprawdę chory zbór
![:(](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/sad.gif)
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#29
Napisano 2010-07-05, godz. 10:28
to był naprawdę chory zbór
A ja zawsze myślałem,że to zemną coś nie tak,bo zawsze odstawałem od przeciętnych miernot swoją indywidualnością i "oryginalnością" zarówno zdrowo-rozsądkowego podejścia do rzeczywistości jak i swobodnymi (umiarkowanie liberalnymi) wypowiedziami,bo ciemnogród i zaścianek w moim zborze to standard.
Użytkownik caius edytował ten post 2010-07-05, godz. 10:29
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#30
Napisano 2010-07-05, godz. 19:24
#31
Napisano 2010-07-10, godz. 18:50
to był naprawdę chory zbór
Myślę, że tak chorych lub podobnie chorych zborów jest więcej.
#32
Napisano 2010-07-11, godz. 21:21
#33
Napisano 2010-07-12, godz. 16:06
![:)](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/smile.gif)
#34
Napisano 2010-07-31, godz. 16:59
nunek sam w tamtych latach odbyłem służbę zastępczą i później musiałem jeszcze porozmawiać sobie z prokuratorem wojskowym, aby nie brali mnie do rezerwy na przeszkolenie. Pamiętam, że po rozmowie prokurator tylko stwierdził, że chciałby, aby śJ podejmowali zastępczą służbę, lecz oni sami pchają się do więzienia. A to co zrobił oficer było raczej odruchem litości wobec ciebie, abyś zdcydował się na służbę zastępczą zamiast iść do więzieni. Pewnie wobec tych zlisty też zastosował taki numer i oni postąpili jak tyPsychologia miała wówczas dwa końce.Stosowała ją starszyzna i WKU.Ja chciałem podjąć służbę zastępczą zgodnie z sumieniem,czy głosem wewnętrznym-nie wiem jak to nazwać,ale uległem naciskom starszych.A drugi koniec był taki: na rozmowach w WKU oficer pokazał mi listę podpisów braci,którzy przyjęli służbę zastępczą,a ja podobno byłem tym jedynym,który jest uparty.A z tymi,którzy rzekomo wyrazili zgodę na służbę zastępczą spotkałem się w areszcie śledczym.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych