A kto cię zmusza do czytania moich postów jeżeli cie męczą. Skąd u ciebie taka "gorliwa potrzeba" zmienienia mi poglądów.
Może gdybyś bardziej cenił ludzi i ich poglądy, dał im prawo do posiadania własnego zdania to byłbyś lepszym głosicielem.
Ja tu pokazują ta stronę medalu której wy widzieć nie chcecie, ta którą zaciemniacie i wykrzywiacie. Nie zajmuje się tu krytyka ŚJ.
Kiedyś a było to troszkę czasu temu słyszałem w TV zdanie o "krytyce konstruktywnej i destrukcyjnej" i od tego momentu uprawiam krytykę konstruktywną. Staram się zmieniać rzeczywistość na tyle ile potrafię i zajmować sie tym na co mam wpływ.
A odnoszę wrażenie że ty, i wielu tu, uprawia krytykanctwo czysto polskie. Jakież to smutne.
Spytasz Polaka i Niemca lub Amerykanina co u ciebie słychać, tylko Polak będzie narzekać, i tylko narzekać.
Jeszcze taki sie nie narodził co by polakowi dogodził.
Malkontentstwo,to umnie rzadkośc,ale zawsze można sie dopatrzec czegoś inter alia,a u ciebie Iam,to już norma.
Amerykański sztuczny uśmiech od uch do ucha? ,proszę to dla Ciebie.
A krytyka konstruktywna musi coś w nosic do rozmowy budującego i logicznego (musi miec również dobrą puentę - konkluzję ),a u Ciebie logika gubi się w emocjach dopalaczy strażnicowych - smutna konstatacja.
Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-23, godz. 07:52