Odchodzę !
#1
Napisano 2010-08-04, godz. 10:10
Nie można być tu i tu. Nie można kuleć na dwie nogi.
Mam cały czas rozterki wewnętrzne, tak dłużej żyć się nie da.
#2
Napisano 2010-08-04, godz. 10:13
#3
Napisano 2010-08-04, godz. 10:18
Niniejszym pragnę was powiadomić , że wnikliwa lektura tego forum pobudziła mnie do podjęcia decyzji: ODCHODZĘ.
Nie można być tu i tu. Nie można kuleć na dwie nogi.
Mam cały czas rozterki wewnętrzne, tak dłużej żyć się nie da.
Trudna decyzja. Życzę powodzenia.
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#4
Napisano 2010-08-04, godz. 10:53
Mam jednak nadzieję że masz prawdziwych i oddanych członków rodziny i przyjaciół którzy będą dla Ciebie wsparciem.
#5
Napisano 2010-08-04, godz. 11:30
Mam nadzieję, że odchodzisz jedynie od "organizacji".Niniejszym pragnę was powiadomić , że wnikliwa lektura tego forum pobudziła mnie do podjęcia decyzji: ODCHODZĘ.
Nie można być tu i tu. Nie można kuleć na dwie nogi.
Mam cały czas rozterki wewnętrzne, tak dłużej żyć się nie da.
Dlatego życzę tobie, aby Bóg wspomagał ciebie i prowadził po twoim odejściu z "organizacji".
#6
Napisano 2010-08-04, godz. 12:02
(przepraszam, nie mogłem się powstrzymać)
#7
Napisano 2010-08-04, godz. 14:20
ta, to samo pytanie sobie zadaje, uciekasz z sideł forum czy z sideł WTS'uZ forum czy z organizacji?
(przepraszam, nie mogłem się powstrzymać)
#8
Napisano 2010-08-04, godz. 17:57
Wieloznaczność często wzbudza większe zainteresowanie. Gdyby Biblia była jednoznaczna, to nie byłoby tylu sporów o doktrynę.ODCHODZĘ.
(...)
Mam cały czas rozterki wewnętrzne, tak dłużej żyć się nie da.
1. Z forum?
2. Z organizacji ŚJ?
3. Czy z obydwu wyżej wymienionych?
4. Od wiary w Boga?
5. Czy od życia? Ratuj Boże!
Stawiam na 1. Jeśli już, to byłby -moim zdaniem- najrozsądniejszy krok wyboru. Ponadto stawiam, że 'skywalker' nie odpowie nam.
#9
Napisano 2010-08-04, godz. 18:15
#10
Napisano 2010-08-04, godz. 18:28
sky, jak nie musisz to nie odchodz, będzie Ci bardzo trudno, Ci co Cię kochali odwrócą się od Ciebie, przeżyjesz niesamowite prześladowania.... mobbing, żebyś tylko wrócił. Nie jest łatwo to przetrzymac...... Lepiej "udawać" a może przez tą bytnośc tu i tu pomożesz niejednemu otworzyć oczy..... Pozdr
Też mi się wydawało że tak będzie najrozsądniej, ale niestety tak się nie da. To prowadzenie podwójnego życia, to męczące i niewygodne. Dlatego postawiłem sprawę jasno i napisałem list do starszych z moją rezygnacją.
#11
Napisano 2010-08-04, godz. 18:38
Niniejszym pragnę was powiadomić , że wnikliwa lektura tego forum pobudziła mnie do podjęcia decyzji: ODCHODZĘ.
Nie można być tu i tu. Nie można kuleć na dwie nogi.
Mam cały czas rozterki wewnętrzne, tak dłużej żyć się nie da.
Rozumiem Twoje moralne rozterki niemniej uwazam ze lepiej opuscic SJ ledwie duchem i sercem niz czynem. Zaden czlowiek nie zasluguje na ta ogromna podlosc, nienawisc, przesladowania ktore spotkaja Cie po oficjalnym odejsciu. Lepiej "fade away" czyli powoli odplywac. Ja to zrobilem i polaczylem dwa swiaty. Wiem ze to troche obludne ale dzieki temu zachowalem mase znajomych i kontaktow.
Pozdrawiam
#12
Napisano 2010-08-04, godz. 18:43
#13
Napisano 2010-08-04, godz. 19:16
Gandalf, sky, gdybyście kiedyś potrzebowali po ludzku pogadać dajcie znaka na priv..... mi też kilka osób z forum pomogło w cięzkich chwilach.... Dzięki Padre
Dzięki, zawsze chętnie pogadam sobie tak po ludzku, ale pomocy na szczęście nie potrzebuję. Pomimo paranoicznych zachowań większości moich byłych współwyznawców jakoś mnie to nie dotyka, a wręcz czasami śmieszy. Patrzę na to z dystansem, i mimo czasami ewidentnie komicznych sytuacji żal mi tych biednych, zmanipulowanych ludzi.
Użytkownik Gandalf edytował ten post 2010-08-04, godz. 19:17
#14
Napisano 2010-08-04, godz. 19:20
GambitWieloznaczność często wzbudza większe zainteresowanie. Gdyby Biblia była jednoznaczna, to nie byłoby tylu sporów o doktrynę.
1. Z forum?
Stawiam na 1. Jeśli już, to byłby -moim zdaniem- najrozsądniejszy krok wyboru. Ponadto stawiam, że 'skywalker' nie odpowie nam.
Chyba jednak łatwiej odejść z "organizacji" niż z forum. Szczególnie, że tu nikt nikogo na siłę nie namawia aby został i nikt nie wmawia tobie, że forum to jedyna prawdziwa wiara.
#15
Napisano 2010-08-04, godz. 19:35
Niniejszym pragnę was powiadomić , że wnikliwa lektura tego forum pobudziła mnie do podjęcia decyzji: ODCHODZĘ.
Sky powiedział skąd odchodzi - z Organizacji. A ja go ostrzegałam, żeby nie przesiadywał na tym odstępczym forum i nie analizował dogłębnie wypocin odstępców...i w końcu się doprowadził do "stanu upadłego"
Jakoś jestem dobrej myśli w stosunku do sky'a. Sądzę, że się względnie nieźle przygotował do odejścia ze zboru śJ. Przynajmniej mentalnie. Trzymam za Ciebie kciuki Bracie Sky, oby Ci się dobrze wszystko poukładało.
#16
Napisano 2010-08-04, godz. 20:30
a teraz piszesz, że odchodzisz.
Jeżeli jesteś pewien swojej decyzji, jakakolwiek by była, powodzenia!
#17
Napisano 2010-08-04, godz. 20:51
"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem."
#18
Napisano 2010-08-05, godz. 19:32
Niniejszym pragnę was powiadomić , że wnikliwa lektura tego forum pobudziła mnie do podjęcia decyzji: ODCHODZĘ.
Nie można być tu i tu. Nie można kuleć na dwie nogi.
Mam cały czas rozterki wewnętrzne, tak dłużej żyć się nie da.
sky, nie odchodz. rozterki to tylko emocjonalny koktajl, mija. ja jestem w organizacji, bo nie chce sobie pozwolic na krzywde, na ktora nie zasluguję, ty takze i calkiem mi juz po latach z tym dobrze, mam sposoby na to aby sobie z tym radzic bez zadnego uszczerbku. jak bedziesz chcial pogadac jestem blisko, przyjacielu. chyba, ze ci ktos zalazl za skore, dreczy i przesladuje.
trzymaj się bracie.
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-08-05, godz. 19:34
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#19
Napisano 2010-08-05, godz. 19:56
Drabie,jeden ma tak drugi inaczej,sky wyraznie powiedział ze nie może na dwie nogi,tu i tam,ja to szanuję,bo też akurat tak mam,najważniejsze to byc w zgodzie ze sobą.sky, nie odchodz. rozterki to tylko emocjonalny koktajl, mija. ja jestem w organizacji, bo nie chce sobie pozwolic na krzywde, na ktora nie zasluguję, ty takze i calkiem mi juz po latach z tym dobrze,
Nie można życ w oparciu o rachunek zysków i strat.
#20
Napisano 2010-08-05, godz. 20:09
Drabie,jeden ma tak drugi inaczej,sky wyraznie powiedział ze nie może na dwie nogi,tu i tam,ja to szanuję,bo też akurat tak mam,najważniejsze to byc w zgodzie ze sobą.
Nie można życ w oparciu o rachunek zysków i strat.
masz racje.
bardziej pewnie chcialem zaznaczyc, ze jestem do dyspozycji. sky pojawil sie na forum i przedstawil jako inteligentny, otwarty i wrazliwy czlowiek,bardzo lubie czytac jego wypowiedzi, jest jednym z tych, ktory potafi w serce wlać cieplo dobrej, pozytywnej mysli, stad byc moze moja przesadna troska.
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych