Dokładnie, błędy i porażki przekuwa się w sukcesy.
tak, wspomnialem przy tej okazji o dzieciach, bo analogia z sektą wydaje mi sie zblizona, skoro juz napisalem artykuł to wklejam
amerykanie przodują w książkach na temat psychologii, ale rowniez marketingu, odzialywaniu na klienta, w tego typu publikacjach odwołują się do prostych zasad odnoszących sie do kontroli nad dzieckiem, bo kazdy z nas nosi dziecko w sobie - do końca życia.
myśle, ze nie napiszę nic nowego, rozszerzam więc temat o dzieciach i nas "dzieciach" w konteksie sekty.
zatem same oczywistości, ale dla przypomnienia chyba warto czasami poukladac sobie niektore sprawy i zjawiska w głowie:
głaskani i bici - odziaływanie po przez skrajne uczucia, przemoc, a potem czułość, kara i nagroda jest jednym z najpotężnijszych narzędzi do modelowania osobowości. prawidlowy system kar i nagród dla dziecka moze sprzyjac procesowi wychowawczemu, jednak nadużycie moze zniszczyc psychikę.
efekty takich naduzyc sa sprawą indywidualną, można na pewno wymienić pewne cechy wspólne dla takiej sytuacji, rozbicie emocjonalne, poddawanie się kontroli, strach wynikły z nieprzewidywalności, brak umiejętności w poruszaniu się w świecie zanurzonym w prawdziwej, dobrej miłości, stąd częste przypadki poszukiwania partnerów, którzy stworzą sytuację podobną do tej jaka miała miejsce w domu lub sami taką sytuację będą stwarzać. zazwyczaj samo zdawanie sobie sprawy, ze nasladuje sie swoich rodziców nie pomaga, wręcz przeciwnie potęguje frustracje i pogłebia patologiczne zachowanie.
nie ma jednak zasady, są osoby, które wychodzą z takiego domu i pod wpływem własnych starań i przemyśleń, zazwyczaj trudnej pracy uwalniają się z takiego systemu kontroli, nalezy przeprowadzic samowykluczenie z własnego domu, towarzyszy temu ogromny ból.
najgorszym efektem takich zachowan czyli systemu kar i nagród, wmawiania, ze dobro i zło tworzą czesc wspolną, czesc lepszą, jakąś wyimaginowaną ulepszającą nas siłę, jest rozbicie duszy na drobne kawałki, nie wiemy wtedy kim jesteśmy, czy jestesmy dobrzy czy źli, krzywda zasadza się na skrajnych wspomnieniach, które nie mogą być podstawą do prawidłowej oceny. cały proces polega na zacieraniu granicy, która umożliwa prawidłową ocenę rzeczywistości.
Jehowa Cię kocha, ale spróbuj nie pokochać Jehowy.
oczywiscie zaden Jehowa nie kocha i nie ingeruje w nasze zycie, robią to ludzie i zdanie to stworzyli ludzie, jednak obraz jest na tyle zatarty, ze wierny widzi w slowach, w ustach ludzi slowa boga, jest wdzieczny Jehowie za to, ze go kocha i zrobi wiele, aby uzyskać jego akceptację dostosować się do jego zaleceń nie zdając sobie sprawy, ze zachowuje się jak dziecko, które zanurzono w iluzji skrajnych warunkowych uczuć. efekt polega na tym, ze powstaje w umyśle specyficzne zapętlenie. obraz boga przedstawiony jest w sposob skrajny i taki ma byc, to bog zapalczywy gniewny i pelen milosci, rozbijajacy nas w pył i przerazliwie kochający, to bardzo ludzkie cechu.
odwrocenie sie od takiego boga bedzie skutkowalo jego gniewem.
oczywiscie zadnego gniewu nie ma, istnieje za to tylko ludzki, zapalczywy, irracjonalny popęd do izolowania obcych.skąd to się wszystko bierze? skąd wziął się człowiek?
z przyrody, z natury, ta wyjasnie wiele.
dwu letnie dziecko, które jest przytulane tak cieszy się z czułości matki, ze zaczyna ją bić. to częste zjawisko. kot tak ładnie bawi się z myszką, lew delikatnie skrobie zębami po głowie swojego wychowawcę...
to jest w nas i nic innego nie mozemy stworzyc w naszej iluzji religijnej. możemy tylko bronić się przed tym przez rozum i racjonalność.
a gdy to wszystko przelozymy na zbiorcze zachowanie?
fragment z mojego notatnika:
Sekta, by podtrzymać zaangażowanie, stosuje system kar i nagród. Modelowanie zachowania za pomocą kar i nagród może odbywać się bez świadomości osoby, która podlega temu procesowi. Nowicjusz nie zdaje sobie sprawy, że w zaplanowany sposób został zmuszony do wykonania nowej czynności lub zaniechania innej. Powtarzanie tych samych tekstów, formułek, czytanie tych samych książek, świadome naśladowanie znaczących w grupie postaci pomaga w kształtowaniu się nowej tożsamości. Sekta dba o to, by obraz rzeczywistości, który istnieje poza grupą, stał się przeładowany negatywnymi wydarzeniami, takimi jak: przemoc, przestępczość, uzależnienia, samobójstwa itp. Dba tylko po to, by mogła powiedzieć zwerbowanemu: "Abyś mógł ocalić swoje życie, musisz przyjąć w całości system przekonań grupy i pozyskiwać następne osoby do naszej organizacji".
W struktury grupy psychomanipulacyjnej, jaką jest sekta, na trwale wpisuje się szantaż emocjonalny. Podstawowym zastosowaniem tej metody jest wzbudzenie strachu przed wyimaginowanym wrogiem, takim jak: rodzice, inni członkowie rodziny, inny kościół, psycholodzy itp., oraz karą za opuszczenie grupy. Często opowiada się o nieszczęściach, jakie spotkały tych, którzy opuścili sektę.
zeby być sprawiedliwym, gro amerykanskich ksiązek opartych jest o chińskie metody i wiedzę na temat przemiany osobowosci.
chinczycy nie zabijali koreanczyków, przerabiali ich na chińczyków.
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-10-22, godz. 07:40