pytanie rozwodnika: możliwość mediacji Nadarzyna w kwestii spłaty długu
#1
Napisano 2010-12-06, godz. 23:03
Trapi mnie jedna kwestia i mam nadzieję, że uzyskam tu interesujące mnie informacje.
Otóż jestem po rozwodzie, była żona jest Świadkiem Jehowy. Przez 4 lata miałem okazję obserwować na żywo zwyczaje i życie ŚJ.
Niestety jest pewna drażliwa kwestia będąca pozostałością rozwodu - pieniądze.
Budowaliśmy wspólnie dom i koniec końców jest taki, że była żona jest mi winna pieniądze. Owszem oferuje mi jakieś rozwiązanie ale jest ono nieuczciwe i ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Nie będę ukrywał, że jestem cierpliwy ale każdy ma swoją granicę i moja chyba została już przekroczona.
Każda próba nawet najzwyczajniejszego umówienia się na rozmowę wywołuje w niej niemal histerię i zwyczajne dogadanie się nie jest możliwe. Nie mam ochoty na sądowe rozstrzyganie sprawy i staram się zrobić wszystko aby do tego nie doszło, ze względu nie tylko na moje dobro ale też i po części jej i jej rodziny.
Wiem, że ŚJ dbają o to, żeby w społeczeństwie być postrzeganymi jako nieskazitelnie uczciwi.
Przyszła mi ostatnio myśl, żeby może skierować sprawę do starszych jej zboru, ale z tego co zaobserwowałem boję się, że sprawa rozejdzie się po kościach. Stąd też pomysł, żeby od razu wytoczyć cięższe działo i pisać do Nadarzyna.
Orientuje się może ktoś, czy "centrala" mediuje w takich lub podobnych sprawach?
#2
Napisano 2010-12-07, godz. 07:02
Musisz zrozumiec podstawową i fundamentalną sprawę ... świadkowie jehowy WTS - WATCHTOWER BIBLE AND TRACT SOCIETY jest korporacyjną sektą,która pod płaszczykiem krzewienia tzw. "dobrej nowiny"(ewangelii) manipuluje milionami świadków i czci mamone jako swego amerykańskiego boga .... boga dulara!
Użytkownik caius edytował ten post 2010-12-07, godz. 07:32
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#3
Napisano 2010-12-07, godz. 07:59
Jestes skazany na niepowodzenie, Ty nie jestes swiadkiem, więc to TY jesteś ten zły.Witam,
Trapi mnie jedna kwestia i mam nadzieję, że uzyskam tu interesujące mnie informacje.
Otóż jestem po rozwodzie, była żona jest Świadkiem Jehowy. Przez 4 lata miałem okazję obserwować na żywo zwyczaje i życie ŚJ.
Niestety jest pewna drażliwa kwestia będąca pozostałością rozwodu - pieniądze.
Budowaliśmy wspólnie dom i koniec końców jest taki, że była żona jest mi winna pieniądze. Owszem oferuje mi jakieś rozwiązanie ale jest ono nieuczciwe i ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Nie będę ukrywał, że jestem cierpliwy ale każdy ma swoją granicę i moja chyba została już przekroczona.
Każda próba nawet najzwyczajniejszego umówienia się na rozmowę wywołuje w niej niemal histerię i zwyczajne dogadanie się nie jest możliwe. Nie mam ochoty na sądowe rozstrzyganie sprawy i staram się zrobić wszystko aby do tego nie doszło, ze względu nie tylko na moje dobro ale też i po części jej i jej rodziny.
Wiem, że ŚJ dbają o to, żeby w społeczeństwie być postrzeganymi jako nieskazitelnie uczciwi.
Przyszła mi ostatnio myśl, żeby może skierować sprawę do starszych jej zboru, ale z tego co zaobserwowałem boję się, że sprawa rozejdzie się po kościach. Stąd też pomysł, żeby od razu wytoczyć cięższe działo i pisać do Nadarzyna.
Orientuje się może ktoś, czy "centrala" mediuje w takich lub podobnych sprawach?
Nie pomogą Tobie a żonkę utwierdza w przekonaniu że nic Ci się nie nalezy bo jesteś zły.
Tylko droga sądowa!
#4
Napisano 2010-12-07, godz. 08:29
Zgadzam się z qwerty , nie będzie łatwo . Śj , wcale nie są tacy dobrzy jak twierdzą . Przecież u śj , nie ma rozwodów !?!? . A Ty jesteś po rozwodzie a Ona nadal jest śj ?. To już coś mówi nam o zasadach , panujących w zborach !!! .Jestes skazany na niepowodzenie, Ty nie jestes swiadkiem, więc to TY jesteś ten zły.
Nie pomogą Tobie a żonkę utwierdza w przekonaniu że nic Ci się nie nalezy bo jesteś zły.
Tylko droga sądowa!
#5
Napisano 2010-12-07, godz. 08:32
Zgadzam się z qwerty , nie będzie łatwo . Śj , wcale nie są tacy dobrzy jak twierdzą . Przecież u śj , nie ma rozwodów !?!? . A Ty jesteś po rozwodzie a Ona nadal jest śj ?. To już coś mówi nam o zasadach , panujących w zborach !!! .
Jasne Romeo ich zasady może są ortodoksyjne ale i jakie wywrotowe i to też zależy na kogo padnie ... na tego bęc !
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#6
Napisano 2010-12-07, godz. 09:13
Nie mam ochoty na sądowe rozstrzyganie sprawy i staram się zrobić wszystko aby do tego nie doszło, ze względu nie tylko na moje dobro ale też i po części jej i jej rodziny.
Dlaczego tak piszesz? Jesteście wszyscy uwikłani w jakieś skomplikowane koneksje?
#7
Napisano 2010-12-07, godz. 11:08
To tak samo jak byś poszedł do księdza. Nie, nie jest to sprawa rozwiązywania kwestii spornych należących do religii. W sprawach majątkowych nie pomógłby Ci sam Jezus. Powiedziałby może; 'nadstaw policzek niech cie biją' (Mat 5:39).Niestety jest pewna drażliwa kwestia będąca pozostałością rozwodu - pieniądze. (...) Przyszła mi ostatnio myśl, żeby może skierować sprawę do starszych jej zboru, ale z tego co zaobserwowałem boję się, że sprawa rozejdzie się po kościach. Stąd też pomysł, żeby od razu wytoczyć cięższe działo i pisać do Nadarzyna.
Łuk 12:13 bt Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Niego: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». 14. Lecz On [Jezus] mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?»
Także udzielanie Ci rad przez nas jest zupełnie niestosowne, ze względu, że nikt z nas nie zna szczegółów. Po drugie, pomimo najszczerszych chęci doradzania nigdy nie będzie uczciwe, jeśli nie wysłucha się drugiej strony. Wysłuchanie jedynie Twych argumentów, pozostanie zawsze w gestii stronniczości. Jedynie sąd, ale ze sądami to może tak być, że stracisz drugi majątek. Decyzja należy do Ciebie.
#8
Napisano 2010-12-07, godz. 19:49
#9
Napisano 2010-12-07, godz. 19:58
#10
Napisano 2010-12-07, godz. 20:06
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#11
Napisano 2010-12-07, godz. 20:11
Tego się świadkowie boją , boją się rozgłosu . Nawet boją się rozgłosu w zborach - z akcentem na inne zbory . W swoim zborze , "zatuszują sprawę" ale inne zbory będą snuły domysły np. co się tam , tak na prawdę stało . Boją się podziałów !!! .Zawsze możesz napisać do jakiejś telewizji. Moze jak zrobią z tego sensacje to może była będzie bardziej skłonna oddać dług. I przy okazji naje się trochę wstydu przed swoimi.
#12
Napisano 2010-12-07, godz. 20:14
Jacku a co mają napisać? prawdę? "egzekwujemy w całości co 5 zobowiązanie? (Taka jest statystyka).Maksyma komorników i windykatorów to : dług musi byc spłacony!
Dlaczego więc windykatorzy nie upadają masowo? Bo jeśli kupują długi za 15% wartości i tylko co 5 zwindykują to są ciutke do przodu, jak zwindykują do 4 to już jest duży plus, a jak co 3 to w ogóle są genialni. I to dotyczy długów najczęściej wobec banków. Egzekucja długów bankowych jest stosunkowo prosta bo bank to "podmiot publicznego zaufania" przyjmuje się więc (błędnie) że jak coś wpisze w papiery to ma rację. Do pretensji zwykłych ludzi sądy już nie mają takiego zaufania, a i nie wszystko można dowieść (w końcu rozwodnicy kiedyś byli współmałżonkami ufali sobie i nie spisywali wszystkiego na piśmie) - to rodzi problemy. Z długami wobec podmiotów innych niż bank jest dużo dużo trudniej.
#13
Napisano 2010-12-07, godz. 20:45
Jacku a co mają napisać? prawdę? "egzekwujemy w całości co 5 zobowiązanie? (Taka jest statystyka).
Dlaczego więc windykatorzy nie upadają masowo? Bo jeśli kupują długi za 15% wartości i tylko co 5 zwindykują to są ciutke do przodu, jak zwindykują do 4 to już jest duży plus, a jak co 3 to w ogóle są genialni. I to dotyczy długów najczęściej wobec banków. Egzekucja długów bankowych jest stosunkowo prosta bo bank to "podmiot publicznego zaufania" przyjmuje się więc (błędnie) że jak coś wpisze w papiery to ma rację. Do pretensji zwykłych ludzi sądy już nie mają takiego zaufania, a i nie wszystko można dowieść (w końcu rozwodnicy kiedyś byli współmałżonkami ufali sobie i nie spisywali wszystkiego na piśmie) - to rodzi problemy. Z długami wobec podmiotów innych niż bank jest dużo dużo trudniej.
Jasne a... skutecznośc Lucjana Bohme( Andrzeja Chyra) nie pamiętasz?? ,tylko jedna tragedia może zmienic makiawelistycznego człowieka.
Najlepiej wybaczyc i umożyc dług ex żonie jeżeli nie jest za duży,a wtedy okażemy miłosierdzie i pokażemy,że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga,który nasze wielkie długi już umożył i dalej umaża ... ale łatwiej powiedziec,trudniej uczynic.
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#14
Napisano 2010-12-08, godz. 17:03
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych