Czy ŚJ w innych krajach głosują
#1
Napisano 2005-06-01, godz. 20:45
W takich krajach jak :Lichtensteinie, Belgi,Luksemburgu wybory są obowiązkowe z mocy prawa i każdy kto nie głosuje musi zapłacić kare odpowiednio 50 zł,200 zł, 4 tyś zł
W obec tego jak w tych krajach postępują ŚJ głosują i naruszają neutralność lub płacą kary i nie głosują
#2
Napisano 2005-06-01, godz. 21:11
Więcej szczegółów masz w Strażnicy z 1 listopada 1999, Pytania czytelników.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#3
Napisano 2005-06-01, godz. 21:38
To prawda ze strażnicy wynika że jest to osobista decyzjaGłosowanie już od dawna jest dozwolone przez WTS.
ale interesuje mnie jak starsi w polskich zborach podchodą do tego problemu
co by sie stało gdyby po stud. strażnicy całym zborem ,poszli na wybory ?
#4
Napisano 2005-06-02, godz. 06:21
Następnie ósmy akapit mówi : "Jeśli ktoś postanawia pójść do lokalu wyborczego, jest to jego sprawa. O tym, co tam robi, wie tylko on i Stwórca"
To zdanie jest najważniejsze w całym wspomnianym artykule, dalsze akapity są tylko niejako powtórzeniem tej tezy i omówieniem pod kątem różnych sytuacji.
Wracając do tego zdania:
"Jeśli ktoś postanawia pójść do lokalu wyborczego (...)"
Pójście do lokalu nie jest równoznaczne z głosowaniem, o tym trzeba pamiętać.
"O tym, co tam robi, wie tylko on i Stwórca."
Tutaj ktoś może powiedzieć że na podstawie tego zdania decyzja czy głosować czy nie jest sprawą osobistą. Ale należy pamiętać że pierwszych siedem akapitów o których była mowa na samym początku, mówi jaką postawę powinien zająć SJ w sytuacji - głosować czy nie. Wynika z nich że należy zająć postawe NEUTRALNĄ.
#5
Napisano 2005-06-02, godz. 07:21
Pytałem i odpowiedź brzmiała :"głosowanie narusza zasadę neutralności"
Dlatego ciekawe jest jak postępują bracia w Lichtensteinie, Belgi,Luksemburgu
może ktoś ma info. Bo jeśli tam idą do lokali wyborczych
To zgodnie z podanym wyjaśnieniem ze strażnicy nie naruszają zasady neutralnościNastępnie ósmy akapit mówi : "Jeśli ktoś postanawia pójść do lokalu wyborczego, jest to jego sprawa. O tym, co tam robi, wie tylko on i Stwórca"
A więc samo pójście do lokalu wyporczego nie narusza zasady neutralności natomiast agitacja tak
Niestety artykuł mówiąc o sprawie głosowania posługuje się zagmatwanym językiem, czego efektem jest wielorakość interpretacji
#6
Napisano 2005-06-02, godz. 11:16
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#7
Napisano 2005-06-02, godz. 12:53
Marek Boczkowski
xxxxxxxx
xxxxxxxx
dn. 22 maja 2002 r.
Drodzy Bracia!
Z prawdziwą przyjemnością zakończyłem niedawno lekturę Rocznika Świadków Jehowy 2002. Doniesienia z tej publikacji zawsze mnie budują i podnoszą na duchu, ponieważ uświadamiają one, jak wielu naszych braci toczy wraz z nami duchową walkę o zachowanie wiary. Nie jest to sprawa łatwa, bo wrogowie cały czas usiłują nam dokuczać i przeszkadzać. Jak wynika z Rocznika, tak było np. w Rumunii, Rosji, Kanadzie czy Niemczech.
Ponieważ posiadam dostęp do Internetu, postanowiłem poszukać więcej informacji na ten temat na stronach Biura Informacyjnego Towarzystwa, Trybunału Międzynarodowego, organizacji walczących o prawa człowieka oraz w prasie w wersji on-line. Znalezione wiadomości znacznie poszerzyły wzmianki z Rocznika i pozwoliły mi uzyskać nieco pełniejszy obraz sprawy. To naprawdę niezwykłe, jak wiele postronnych osób i organizacji staje w naszej obronie (chociażby wysocy urzędnicy z USA). Jednak znalazłem też kilka informacji, które Rocznik przemilcza (jest to zapewne związane z utrzymaniem zwięzłej formuły tej publikacji i całkiem zrozumiałe), a na które - jeśli to możliwe - chciałbym poznać odpowiedź.
Na przykład we wzmiance o Niemczech (s. 15) napisano, że „Sąd Administracyjny w Berlinie w Niemczech odmówił Świadkom Jehowy przyznania statusu stowarzyszenia prawa publicznego", gdyż między innymi „zachowują neutralność podczas wyborów". Miało to miejsce 1997 roku. W roku 2000 Federalny Trybunał Konstytucyjny odrzucił ten zarzut, niemniej sprawa dalej jest w toku. W międzyczasie, w Strażnicy z 1 listopada 1999 roku na stronie 29 odnośnie głosowania (również w wyborach politycznych) powiedziano: „Jeśli ktoś postanawia pójść do lokalu wyborczego, jest to jego sprawa". Czy zmieniło to coś na linii stosunków Świadkowie Jehowy - Państwo w Niemczech? Z listów publikowanych przez niemieckich Świadków na serwisach dyskusyjnych zdaje się wynikać, że dość spory odsetek tamtejszych braci skorzystał z tej możliwości i Świadkowie ci biorą udział w wyborach samorządowych, szkolnych czy nawet lokalnych politycznych, żeby zaniknąć usta przeciwników wysuwających zarzuty o aspołeczność i anty-państwowość. Czy jest to prawdą? Podobne informacje pojawiają się w związku z francuskimi Świadkami Jehowy. Czy oni też korzystają ze wspomnianej możliwości uczestniczenia w wyborach, ażeby (przynajmniej częściowo) załagodzić konflikt z państwem? - Rocznik na ten temat milczy. Czy kwestia „zachowywania neutralności podczas wyborów" jest w dalszym ciągu przedmiotem spora w Niemczech?
W odpowiedzi Biuro napisało:
STRAŻNICA
SCC:SSC, 8 sierpnia 2002
"Czy [Świadkowie jehowy w niektórych krajach] biorą udział w wyborach (...), żeby zamknąć usta przeciwników wysuwających zarzuty o aspołecznośc i antypaństwowośc?"
W tej sprawie trudno nam odpowiedzieć cokolwiek więcej niż to, co napisano w artykule "Pytania czytelników" zamieszczonym w Strażnicy z 1 listopada 1999 roku. Wyłuszczono tam zasadę neutralności i pokazano jej związek z udziałem w głosowaniu o charakterze politycznym. Jedno jest pewne, chrześcijanie na całym swiecie zachowują neutralność w kwestiach politycznych.
Ot, i tyle.
Może podam kilka linków z Zachodu na ten temat:
http://www.cftf.com/...8JulSepp13.html
http://www.cftf.com/...8AprJunp09.html
http://www.freeminds...ine/voting2.htm
http://www.watchtowe...org/brumley.htm
http://www.watchtowe....org/voting.htm
Pzdr.
A member of AJWRB group
#8
Napisano 2005-06-02, godz. 15:14
mialem kiedys okazje jechac z wycieczka z duza grupa Zydow, nie bedacych oczywiscie SJ a Judaistami, okazalo sie ze nastal nas sabat i zydom nie wolno sie przemieszczac autokarem, oczywista sprawa ze polowa autokaru byla juz wrogo nastawiona do glupoty i przedluzajacej sie przerwy. Oto nagle wylonilo sie rozwiazanie:
Nalezalo napelnic woreczki woda i wsadzic sobie pod swoje 4 litery... co to dawalo? a otoz to ze autokarem nie wolno ale zeglowac mozna wiec siedzenie na wodzie bylo takowym zeglowaniem Jakze wspomnialy mi sie wtedy sztuczki Broklinskie
Przyklad glosowania to tez pokaz durnoty WTS bo albo ide i glosuje albo nie ide i nie glosuje.. proste jak drut ... dla normalnych...
#9
Napisano 2005-06-02, godz. 18:11
czego to ludzie nie wymyślą....
niezłe
A member of AJWRB group
#10
Napisano 2005-06-02, godz. 18:49
#11
Napisano 2005-06-02, godz. 19:16
#12
Napisano 2005-06-02, godz. 19:42
#13
Napisano 2006-02-01, godz. 17:50
To chyba powinno się znaleźć w dziale humor.Jednak duzo wpsolnego maja SJ z obecnie zyjacymi w Izraelu,
mialem kiedys okazje jechac z wycieczka z duza grupa Zydow, nie bedacych oczywiscie SJ a Judaistami, okazalo sie ze nastal nas sabat i zydom nie wolno sie przemieszczac autokarem, oczywista sprawa ze polowa autokaru byla juz wrogo nastawiona do glupoty i przedluzajacej sie przerwy. Oto nagle wylonilo sie rozwiazanie:
Nalezalo napelnic woreczki woda i wsadzic sobie pod swoje 4 litery... co to dawalo? a otoz to ze autokarem nie wolno ale zeglowac mozna wiec siedzenie na wodzie bylo takowym zeglowaniem Jakze wspomnialy mi sie wtedy sztuczki Broklinskie
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#14
Napisano 2006-02-01, godz. 18:30
zbór robi wszystko, aby zohydzić taką możliwość, odradza, potępia, odcina się, ale jeśli ktoś się uprze i postawi na swoim, w zasadzie nie musi się obawiać żadnej kary ani sankcji ze strony zboru.
#15
Napisano 2006-02-02, godz. 08:38
Przeciez za ten haniebny grozi kara pozbawienia wszystkich przywilejów a więć degradacji w oczach współbraci, a dla rodziców którzy choćby tylko się na to zgadzają kara pozbawienia przywilejów. Tak stanowi niewolnik wierny i roztropby i tak zostało napisane.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#16
Napisano 2006-02-02, godz. 11:11
jak wygląda kwestia sankcji za małżeństwo ze "światuską":
dla pana młodego utrata przywilejów na rok? na 5 lat? na zawsze?
Jak "rozliczani" są rodzice: muszą się odciąć werbalnie i to wystarcza?
czy muszą nieprzyjść do USC?
Muszą zaliczyć i odfajkować kilka prób rozbicia takiego związku przed zawarciem małżeństwa?
Co musi zrobić rodzic, aby nie utracić np. przywileju starszego w zborze?
a potem porównajmy to z głosowaniem w wyborach:
jak jest z głosowaniem?
Wiem napewno, że nie wykluczają, ale czy pozbawiają funkcji?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych