ŚJ a ROK 1984
#1
Napisano 2005-06-18, godz. 16:01
Sposób myślenia - zdolność niemal odruchowego zatrzymania i zmiany toku myśli, gdy tylko przybierają potencjalnie niebezpieczny kierunek.
Umysł musi umieć się wyłączyć ilekroć zbacza na niebezpieczne tory (automatycznie, odruchowo) wymaga to niesłychanej gibkości umysłu
Taki gruntowny trening myślowy sprawia ze taka osoba z reguły niechętnie oddaje się jakimkolwiek głębszym rozważaniom a często nawet nie potrafi.
Ważne aby takim nie być
#2
Napisano 2005-06-18, godz. 16:35
#3
Napisano 2005-06-18, godz. 16:54
#5
Napisano 2005-06-19, godz. 10:04
#6
Napisano 2005-06-19, godz. 10:39
#7
Napisano 2005-06-19, godz. 12:43
Wiele jest grup i sekt które posługuja się manipulacją, dlatego takie moje stwierdzenie.
#8
Napisano 2005-06-19, godz. 13:54
A może ludzie po prostu muszą czuć władzę nad sobą? może zbyt boją się samodzielności, by się buntować? Przecież tak naprawdę w Organizacji niczego Ci nie brakuje- w co masz wierzyć powiedzą, potępia jeśli zachowałeś się źle... Jedyny warunek- nie myśl samodzielnie. A to nie takie trudne...
#9
Napisano 2005-06-21, godz. 03:50
Eh, tak łatwo dostrzec, jak inni są manipulowani, ale czy ktokolwiek stwierdzi, że sam jest...
Po przeczytaniu większości artykułów na stronie warsaw.com.pl/brooklyn pierwsze, co mi się nasunęło, to podobieństwo do antyutopii Orwella. No własnie- niby utopia, a jak skutecznie działająca...
Cara, miałem identyczne skojarzenie! Każdy artykuł jakby wyszedł prosto z pod pióra urzędników Ministerstwa Prawdy...
#10
Napisano 2005-06-21, godz. 15:00
#11
Napisano 2005-10-08, godz. 16:08
/ Orwell "Rok 1984"/
Problem ze znalezieniem wlasciwego partnera malzenskiego w zborach SJ jest powszechny. Rady Towarzystwa tymczasem sa jednoznaczne: zajmij sie sluzba!
Ukierunkowuje sie w ten sposob niezaspokojone, naturalne instynkty na tory zgodne z celami Organizacji.
Pionier nawet, gdy ostateczne sie ozeni, zwykle nie zostawia natychmiast sluzby pelnoczasowej. Jesli zona nie byla pionierka, staje sie nia. Podoba sie to wszystkim w zborze, a w teorii uwaza sie, ze wspolna sluzba pomaga zaciskac im mlode wiezi malzenskie. Podobnie rzecz sie ma z nowozencami. Jesli sa juz dla siebie wybrankami np. sa juz zareczeni. Zareczyny wzbudzaja w zborach duze zainteresowanie. Odtad kandydaci na malzonkow staja sie celem obserwacji. Czy zachowaja czystosc przed slubem? Zaleca sie im zatem wspolne gloszenie po domach.
Teraz para plonie gorliwoscia ( w pracy Panskiej)
#12
Napisano 2005-10-08, godz. 17:20
Nie zarzucam nic nikomu, uwaga nie ma charakteru pejoratywnego; tak to wygląda jak obserwacja ezgotycznego gatunku po prostu
#13
Napisano 2007-06-03, godz. 21:44
Postawa wyrażająca głęboko uśpioną czujność, wygodną obojętność i bierne (lecz pełne ufności) przyjmowanie "światła z góry". Ciągła gotowość do akceptowania każdego nauczania Organizacji, bez dociekania i oceny jego słuszności. Natomiast zakamuflowane zmiany do tego stopnia wtapiają się w rzeczywistość, że spóźniona świadomość tego faktu nie jest w stanie niczego zmienić i odbiorca pozostaje wierny swej dotychczasowej postawie.Często gotowa była akceptować oficjalne mity, gdyż po prostu nie robiło jej różnicy, czy są prawdą, czy kłamstwem. Wierzyła na przykład, bo tego nauczono ją w szkole, jakoby to Partia wynalazła samoloty. (Za lat szkolnych Winstona twierdzono, że Partia wynalazła tylko helikoptery; kilkanaście lat później, gdy Julia chodziła do szkoły, Partia wynalazła już samoloty; następne pokolenie będzie się zapewne uczyć, że także maszynę parową.) Kiedy jej wyjaśnił, iż samoloty latały przed jego urodzeniem i w ogóle na długo przed Rewolucją, wcale się tym nie przejęła. Co za różnica, kto wynalazł samoloty? Zdumiał się jeszcze bardziej, gdy z jakiejś jej uwagi zorientował się, że nie pamięta, iż cztery lata temu Oceania toczyła wojnę ze Wschódazją, a z Eurazją łączył ją sojusz. Wprawdzie Julia uważała całą wojną za jedną wielką blagę, ale najwyraźniej nie dostrzegła, że tymczasem zmieniono nieprzyjaciela.
Czy to nie wydaje nam się znajome?
#14
Napisano 2007-06-03, godz. 21:51
#15
Napisano 2007-07-07, godz. 14:28
Generalnie trafiłeś w sedno. jak już gdzieś tam pisałem od prawie dwóch lat wiem, że pracuję ze ŚJ, przy czym jeden jest starszym w zborze. I czasem rozmawiamy na inne temaaty, niz finanse lub podatki:-). Orwell był twórcą pojęcia "dwójmyslenie". Moim zdaniem to własnie jest przypadłość ŚJ. I tak, by nie byc gołosłownym: dla udowodnienia swoich twierdzeń przywołują metodę C-14 nie bacząc, że w oparciu o tą samą metodę wykazuje się, że ich hipoteza, rzekomo biblijna, o czasie stworzenia Adama, jest bzdurna. Drugi przypadek, z którym sie zetknąłem: starszy kiedyś powiedział mi, że ogladał na Discovery Channel program udowadniający prawdziwość przekazu Biblii, co do stworzenia. Konkretnie - chodziło o to, ze w programie tym naukowcy twierdzili, że ludzie mieli jedną pramatkę, co wynikało z analizy DNA. Tak zupełnie przez przypadek ogladałem ten sam program, a więc od razu wspomniałem, że wspólna matka była, ale 200.000 lat temu, a nie 4.000, jak chcą ŚJ. Na to usłyszałem, że ludzie są omylni. Filtr wbudowany ŚJ przepuszcza tylko te informacje, które, jak im się wydaje, potwierdzają ich doktrynę. Smiesznie zaczyna być dopiero wtedy, gdy korzystają jedynie z cześci informacji. Nie wiem, czy ktos z was zetknął się z broszurą Czy istnieje Stwórca, który się o ciebie troszczy? Tam z kolei powołują się na prof. Crick'a (str. 42). Crick w charakterze źródła dowodowego dla wykazania słuszności doktryny teologicznej jest jeszcze lepszy, niż Marks dla wykazania życia na Marsie. Ale biedny, zagubiony człeczyna, który nie ma pojecia o biologii, pozostaje pod wrażeniem autorytetu naukowego.G.Orwella pt: "ROK 1984"
Sposób myślenia - zdolność niemal odruchowego zatrzymania i zmiany toku myśli, gdy tylko przybierają potencjalnie niebezpieczny kierunek.
Umysł musi umieć się wyłączyć ilekroć zbacza na niebezpieczne tory (automatycznie, odruchowo) wymaga to niesłychanej gibkości umysłu
Taki gruntowny trening myślowy sprawia ze taka osoba z reguły niechętnie oddaje się jakimkolwiek głębszym rozważaniom a często nawet nie potrafi.
Ważne aby takim nie być
--
Dyskusja o motodzie C-14 jest tutaj: link | Moderator
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#16
Napisano 2008-09-07, godz. 16:41
Potocznie zwane pranie mozgu jest takim wlasnie doswiadczeniem. Nie wszyscy SJ doswiadczaja tego stanu. Sa jednak zywe dowody, ludzie, ktorzy mogliby to potwierdzic. Nie tylko bowiem wykazywanie bledow w nauczaniu, jest istotne. Tu wiecej chodzi o to czego dokonuje sie na materiale ludzkich emocji. W tym sensie ja upatruje najwieksze zagrozenie dla jednostki ze strony organizaji SJ. To zas najtrudniej wykazac, o tym najtrudniej rozmawiac. Pole dzialania organizacji to wlasnie ludzkie emocje, umysl. Przy tym wykazywanie bledow nauczania jest mniej znaczace...Co myslicie?
Użytkownik Epoka edytował ten post 2008-09-07, godz. 17:15
#17
Napisano 2008-09-07, godz. 19:20
Mam podobne odczucia. Izolacja jaką wprowadzają,powoduje że ludzie którzy nawet chcieliby myśleć inaczej niestety zostają sami sobie. Szczególnie dotyka to osób wychowanych w prawdzie."Wycisniemy z ciebie wszystko, po czym napelnimy cie sami" Orwell 1984
Potocznie zwane pranie mozgu jest takim wlasnie doswiadczeniem. Nie wszyscy SJ doswiadczaja tego stanu. Sa jednak zywe dowody, ludzie, ktorzy mogliby to potwierdzic. Nie tylko bowiem wykazywanie bledow w nauczaniu, jest istotne. Tu wiecej chodzi o to czego dokonuje sie na materiale ludzkich emocji. W tym sensie ja upatruje najwieksze zagrozenie dla jednostki ze strony organizaji SJ. To zas najtrudniej wykazac, o tym najtrudniej rozmawiac. Pole dzialania organizacji to wlasnie ludzkie emocje, umysl. Przy tym wykazywanie bledow nauczania jest mniej znaczace...Co myslicie?
Ponadto sposób interpretacji oraz narzucanie swojego punktu widzenia oraz brak kreatywnej dyskusji na niektóre zagadnienia powoduje że naprawdę członkowie tej organizacji praktycznie są w kieracie z którego trudno się wydostać. Granie na ludzkich emocjach oraz wizja szybkiego końca świata to główne narzędzie to kierowania wiernymi, jak widać dość skuteczny.
#18
Napisano 2009-04-20, godz. 22:21
Z drugiej strony - spora część z nas uciekła z gabloty, więc co sobie teraz poużywamy to naszeTaskie nieodmienne wrażenie mnie łapie, iż my tu o świadkach, jak o zwierzątkach w muzeum rozmawiamy
#19
Napisano 2009-04-21, godz. 10:43
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#20
Napisano 2009-04-22, godz. 09:24
Mam podobne odczucia. Izolacja jaką wprowadzają,powoduje że ludzie którzy nawet chcieliby myśleć inaczej niestety zostają sami sobie. Szczególnie dotyka to osób wychowanych w prawdzie.
Ponadto sposób interpretacji oraz narzucanie swojego punktu widzenia oraz brak kreatywnej dyskusji na niektóre zagadnienia powoduje że naprawdę członkowie tej organizacji praktycznie są w kieracie z którego trudno się wydostać. Granie na ludzkich emocjach oraz wizja szybkiego końca świata to główne narzędzie to kierowania wiernymi, jak widać dość skuteczny.
Dla niektórych w organizacji wszystko wydaje się OK dopóki 'tańczą' tak jak mówi doktryna Brooklyn'u. Jeśli się wyłamiesz, jeśli spadają na Ciebie problemy czysto ludzkie, a które są tępione przez ŚJ wtedy zaczyna się pranie mózgu - najczęściej bezzasadne nie mające nic wspólnego z miłością Chrystusową ani nie mające solidnych podstaw biblijnych. Wtedy zaczynasz dostrzegać że coś jest nie tak. Wielu w ten sposób zaczynało swoje odejście. Czasami potrzeba wstrząsu żeby spadła kurtyna z oczu a włączyło się myślenie, które - nawiasem mówiąc - też jest nieporządane w organizacji.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych