Drogę celibatu w NT wybrali np. Jan i Paweł, który ukazuje wyższość i większą skuteczność bezżeństwa w podboju Królestwa Bożego: "Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to jak się przypodobać Panu. Ten zaś, który wstąpił w związek małżeński zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie" 1Kor 7:32. Celibat jest nazwany doniosłym terminem tzn. darem Boga: "Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, drugi inny" 1Kor 7:7. Wobec tego, przyjęcie życia w bezżeństwie jest naśladowaniem celibatu Chrystusa i całkowitym oddaniem się Jego sprawom.
Św.Paweł w wielu miejscach podkreśla wartość celibatu:
"Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie (...) mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak ja" 1Kor 7:8.
"Zresztą niech każdy postępuje tak, jak mu Pan wyznaczył zgodnie z tym, do czego Bóg go powołał" 1Kor 7:17.
"Bracia, niech każdy trwa w Bogu w takim stanie, w jakim został powołany" 1Kor 7:24.
"Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu" 1Kor 7:32.
Czy Jezus istniał przed ziemskim narodzeniem?
#41
Napisano 2005-09-02, godz. 21:23
#42
Napisano 2005-09-04, godz. 18:09
#43
Napisano 2005-09-04, godz. 18:14
Papież będąc następcą św.Piotra, mógł wprowadzić celibat, który nie jest sprzeczny z Pismem Św. Chrystus bowiem powiedział: "cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie" Mt 16:19.
#44
Napisano 2005-09-04, godz. 18:55
a) biskup może mieć żonę
b ) nieprawda, że biskup może mieć żonę
są zdaniami sprzecznymi. Tak więc, KRK nie ma na potwierdzenie tradycji zakazu małżeństw biskupów we wczesnych pismach Ojców (o ile mi wiadomo), jak również ustalił prawo sprzeczne z prawem biblijnym. I dla mnie na tym koniec całej dyskusji o rzekomym przywiązaniu KRK do tradycji. Tradycję traktuje się wybiórczo, i tak naprawdę o wszystkim decyduje nie tyle tradycja, lecz, jak słusznie zauważyłeś, decyzja papieża.
#45
Napisano 2005-09-07, godz. 13:17
Pozdrawiam
#46
Napisano 2005-09-07, godz. 14:03
#47
Napisano 2005-09-08, godz. 10:56
#48
Napisano 2005-09-08, godz. 12:43
Ale znowu piszę do Ciebie z wyrzutem i to jeszcze większym niż w wątku o DŚ.
Tym razem chodzi o ‘Tradycję’.
Jesteś fachowcem w tutejszej tematyce, a mieszasz rzeczy podstawowe.
Wystarczyło (mi) zajrzeć do pierwszego lepszego słownika biblijnego, żeby przeczytać, że ‘Tradycja’ dotyczy ‘ustnego przekazu prawd wiary'. Ma się więc nijak do celibatu, służby wojskowej, daty Wielkanocy itd. Wyjaśniając to pojęcie na przykładzie ŚJ można by powiedzieć, że TRADYCJA to arianizm (taka koncepcja Boga była w tym wyznaniu od początku, chociaż można ją różnie doprecyzowywać), natomiast rozmaite ‘tradycje’ to np. dbanie o wygląd w czasie głoszenia (zawsze doceniano wagę schludnego wyglądu, ale nie jest to prawda wiary).
Moim zdaniem, można zarzucać KRK wybiórcze traktowanie Tradycji, ale nie na przykładzie celibatu (bo to wyłącznie decyzja administracyjna, którą można zmieniać nawet cyklicznie co 50 lat), ale np. kwestii niepokalanego poczęcia. O ile wiem, większość teologów średniowiecza była tej później zdogmatyzowanej prawdzie (?) przeciwna! A więc Urząd Nauczycielski wybrał sobie tę część Tradycji, która mu odpowiadała. Jeśli to prawda (czy ktoś może potwierdzić, że Tomasz z Akwinu argumentował przeciwko niepokalanemu poczęciu?), to Tradycja faktycznie nie mogłaby stanowić kryterium prawdy doktrynalnej albo też należałoby ‘Tradycję’ jakoś doprecyzować.
#49
Napisano 2005-09-08, godz. 13:44
No chyba nie tak znowu "wręcz przeciwnie".Wręcz przeciwnie, wlaśnie Biblia zaleca: "biskup niech będzie mężem jednej żony".
Przecież to nie jest nakaz wstępowania w zwiazek małżeński, tylko nakaz posiadania jednej żony, o ile biskup będzie chiał byc mężem.
Żeby była sprawa jasna, uważam że nakaz celibatu przynosi więcej złego niż dobrego, nie pochwalam go.
#50
Napisano 2005-09-08, godz. 19:43
Sorry, Arku,
Ale znowu piszę do Ciebie z wyrzutem i to jeszcze większym niż w wątku o DŚ.
Tym razem chodzi o ‘Tradycję’.
Jesteś fachowcem w tutejszej tematyce, a mieszasz rzeczy podstawowe.
E tam... Sam widzisz jaki ze mnie "fachowiec" . Mało się na tym znam, raczej dopiero wchodzę w tą tematykę. Ale...
Wystarczyło (mi) zajrzeć do pierwszego lepszego słownika biblijnego, żeby przeczytać, że ‘Tradycja’ dotyczy ‘ustnego przekazu prawd wiary'.
Nie wiem co chciałeś bardziej tutaj podkreślić, "ustność" czy też "prawdy wiary". Przypuszczam, iż jednak to drugie. W tym przypadku faktycznie Tradycja byłaby nośnikiem jedynie hmm... no właśnie, czego? Jak zdefiniować "prawdę wiary"? Czy np. "nieomylność papieska" jest też "prawdą wiary"? Jeśli tak, to Tradycja musiałaby udowodnić także ją. Czy modlitwy "do obrazów" to też "prawda wiary"? Po drugie zaś, w "Leksykonie pijęć teologicznych i kościelnych" (O'Collins, Farrugia) napisane jest, iż "Tak więc w Tradycji zawiera się 'Kościół w nauce, życiu i kulcie' przekazujący następnemu pokoleniu 'wszystko, czym jest, i wszystko, w co wierzy'". Sam nie wiem. To rozdzielenie, które podajesz wydaje się być logiczne, ale czy faktycznie ono istnieje?
#51
Napisano 2005-09-08, godz. 19:44
Słusznie.No chyba nie tak znowu "wręcz przeciwnie".Wręcz przeciwnie, wlaśnie Biblia zaleca: "biskup niech będzie mężem jednej żony".
Przecież to nie jest nakaz wstępowania w zwiazek małżeński, tylko nakaz posiadania jednej żony, o ile biskup będzie chiał byc mężem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych