Dziewictwo 144 tysięcy
#1
Napisano 2005-09-09, godz. 11:54
Prosze o wyjaśnienie, jak organizacja interpretuje następujący opis 144 tys.:
Ap 14:4 NS "Są to ci, którzy się nie skalali z niewiastami; w rzeczywistości są dziewicami. Ci stale podążają za Barankiem, dokądkolwiek idzie. Ci zostali kupieni spośród ludzi jako pierwociny dla Boga i dla Baranka" (PNŚ)
Dosłowna interpretacja nie może byc wzięta pod uwagę, bo okaże się, że większość uznanych pomazańców sie nie kwalifikuje do bycia fizycznymi dziewicami.
Natomiast symboliczą interpretację nie bardzo potrafię sobie wyobrazić, można cos kombinować z "dziewictwem duchowym" ( cokolwiek miało by to znaczyć), ale wtedy wychodza bzdury zwłaszca w odniesieniu do kobiet-pomazańców, bo co miałoby znaczyć, że nie splamiły sie one ( duchowo) z innymi kobietami ?
Czy ta kwestia jest gdzieś poruszana w organizacyjnej literaturze ?
Jak byli/są nauczani w tej kwestii Świadkowie Jehowy ?
#2
Napisano 2005-09-09, godz. 15:00
Okolicznośc, ze należący do klasy 144 000 "są dziewicami", nie oznacza jakoby podczas ziemskiego życia musieli pozostać w stanie bezżennym. Pisząc do chrześcijan mających powołanie niebiańskie, apostoł Paweł zaznaczył, że choc stan wolny ma swoje zalety, to w niektórych okolicznościach lepiej jest zawrzec małżeństwo (1 Koryntian 7:1,2,36,37). Chodzi o to, że klasę tę wyróżnia dziewiczość duchowa. Jej członkowie wystrzegaja sie popełnienia cudzołóstwa duchowego ze świeckimi politykami oraz z religia fałszywą (Jakuba 4:4; Objawienie 17:5). Należąc do oblubienicy przyrzeczonej Chrystusowi, zachowują czystość i pozostają "bez skazy posród rodu złego i przewrotnego".
Tak sie zastanawiam do jakiego momentu jest się dziewicą, od jakiego już nie. Bo przyrównując to do stanu fizycznego, to po jednorazowym akcie seksualnym kobieta dziewicą być przestaje [podobnie jak facet]. Nawet jeżeli po tym jednym jedynym współżyciu do konca życia żyje w czystości to i tak już dziewicą nie jest.
Ale u WTS myślenie jest nieco inne - gdzieś w latach 90-tych [chyba] były w Strażnicy "Pytania czytelników" o tym, czy ktoś z pomazańców wcześniej wykluczonych za cokolwiek może być przyłączony i na nowo mieć nadzieję niebiańską. Odpowiedź brzmiała, że tak, może na nowo mieć taką nadzieję. No i teraz zastanawia mnie w jakim sensie on nadal jest tą "dziewicą"? Odrasta mu ta "duchowa błona dziewicza" czy jak?
Znowu zbyt wiele pytań....
Pzdr.
A member of AJWRB group
#3
Napisano 2005-09-09, godz. 16:23
No bo nie może to na przykład dotyczyć duchownych powstrzymujących się od praktyk seksualnych, ponieważ istnieją tacy duchowni, którzy byli w kontaktach seksualnych z kobietami, przed przyjęciem stanu duchownego. A poza tym co z apostołami i na przykład apostołem Piotrem którzy mieli żony, jak i późniejszymi chrześcijanami przewodzącymi kościołowi z I/II itd. wieku, którzy także nie znali wymogu celibatu i byli w związkach małżeńskich?
Myślę więc że skoro Apokalipsa jest księgą symboli i mówi o duchowych nierządnicach, to właśnie o nie może chodzić we wspomnianym wersecie. I o niemoralne przywiązanie do nich, kimkolwiek nie są.
#4
Napisano 2005-09-10, godz. 10:23
Aż pozwolę sobie część powtórzyć:
„Chodzi o to, że klasę tę wyróżnia dziewiczość duchowa. Jej członkowie wystrzegają się popełnienia cudzołóstwa duchowego ze świeckimi politykami oraz z religia fałszywą (Jakuba 4:4; Objawienie 17:5). Należąc do oblubienicy przyrzeczonej Chrystusowi, zachowują czystość i pozostają "bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego” (Wspaniały finał Objawienia bliski!, s.202)
I pytanie, czy 10-letnia przynależność do ONZ jako organizacja pozarządowa to już duchowe cudzołóstwo z polityką, czy nie? Bo jeśli tak, to należałoby wyciąć 10 roczników publikacji jako stworzonych przez duchowych cudzołożników, a ich samych uznać za niegodnych bycia częścią 144 000.
Poza tym, czy mieszanie się do polityki poprzez zaskarżanie do sądów niewygodnych dla „organizacji” ustaw i zarządzeń władz skierowanych przeciw śJ jest duchowym cudzołóstwem, czy nie. Bo jeśli tak, to trzeba by usunąć dużo więcej z tego, co przez lata wydało CK.
#5
Napisano 2005-09-10, godz. 10:27
Witaj Marku mam nadzieję, że u Ciebie słychać same dobre rzeczyWspaniały finał Objawienia bliski!, s.202
Okolicznośc, ze należący do klasy 144 000 "są dziewicami", nie oznacza jakoby podczas ziemskiego życia musieli pozostać w stanie bezżennym. Pisząc do chrześcijan mających powołanie niebiańskie, apostoł Paweł zaznaczył, że choc stan wolny ma swoje zalety, to w niektórych okolicznościach lepiej jest zawrzec małżeństwo (1 Koryntian 7:1,2,36,37). Chodzi o to, że klasę tę wyróżnia dziewiczość duchowa. Jej członkowie wystrzegaja sie popełnienia cudzołóstwa duchowego ze świeckimi politykami oraz z religia fałszywą (Jakuba 4:4; Objawienie 17:5). Należąc do oblubienicy przyrzeczonej Chrystusowi, zachowują czystość i pozostają "bez skazy posród rodu złego i przewrotnego".
Tak sie zastanawiam do jakiego momentu jest się dziewicą, od jakiego już nie. Bo przyrównując to do stanu fizycznego, to po jednorazowym akcie seksualnym kobieta dziewicą być przestaje [podobnie jak facet]. Nawet jeżeli po tym jednym jedynym współżyciu do konca życia żyje w czystości to i tak już dziewicą nie jest.
Ale u WTS myślenie jest nieco inne - gdzieś w latach 90-tych [chyba] były w Strażnicy "Pytania czytelników" o tym, czy ktoś z pomazańców wcześniej wykluczonych za cokolwiek może być przyłączony i na nowo mieć nadzieję niebiańską. Odpowiedź brzmiała, że tak, może na nowo mieć taką nadzieję. No i teraz zastanawia mnie w jakim sensie on nadal jest tą "dziewicą"? Odrasta mu ta "duchowa błona dziewicza" czy jak?
Znowu zbyt wiele pytań....
Pzdr.
Generalnie przychylam się do poglądu Ola, że:
A może nieskalanie się z kobietami, nie ma nic wspólnego z dziewiczością. Bo na przykład seks z własną żoną, czy mężem nie jest skalaniem. Natomiast seks z nierządnicą już tak.
Dlatego dziewictwa 144 tys. nie należy rozumieć w sensie czystości fizycznej, ale sakralnej.
Wydaje mi się tylko, że opis 144 tys. dotyczy wyłącznie mężczyzn...
Gdyby miał tyczyć i kobiet, to chyba właściwym byłoby jakieś zróżnicowanie określenia niewiasty złej i dobrej, albo wręcz określenie złej nierządnicą, czego zabrakło w tym opisie. W pozostałych fragmentach apokalipsy grzeszna niewiasta posiada atrybuty, po których można ją poznać, a w tym wersecie niewiasta jest po prostu niewiastą.
Strażnica nie jest chyba zbyt konsekwentna, zaliczając ponownie do dziwic ludzi, którzy kiedyś to dziewictwo ( w mniemaniu samego niewolnika) utracili.
Tym niemniej zgadzam się, że ci ludzie wciąz mogą mieć nadzieję niebieską, jak my wszyscy Natomiast mam wątpliwości, czy niewolnik ma prawo o tym wyrokowac.
Pozdrawiam
#6
Napisano 2005-09-11, godz. 10:28
1. Już w zasadzie poruszałem tą kwestię-Czy jest zasadne,aby to ludzie decydowali o tym czy należeć do klasy niebiańskiej lub ziemskiej??Czy człowiek może o tym decydować-na zasadzie deklaracji,że po śmierci będzie przebywał przed obliczem Boga lub też nie??Czy to nie jest trochę zarozumiałe??
2. 144 tyś. to liczba określona. Ilość osób "namaszczonych" jest skrupulatnie liczona-gdyż nie może być ich mniej lub więcej.Czy jest możliwe,aby wskazać ile osób miało nadzieję niebiańską przez całą historię począwszy od I w.n.e.?Skoro śJ nie potrafią wskazać osób,których wierzenia były takie jak współczesnych śJ-jak mogą to określić??
Czy jeśli zdeklaruje się więcej osób/lub mniej jako tych posiadających Ducha Świętego-co wtedy??
Pozdrawiam
#7
Napisano 2005-09-15, godz. 19:19
Kiedyś spytałem, dlaczego w Polsce wzrosła liczba namaszczonych, usłyszałem, że ludzie się przeprowadzają. OK, ale dlaczego liczba czasami rośnie na całej ziemi?
Tylko proszę mi nic nie mówić o podróżach kosmicznych :-)
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#8
Napisano 2006-01-30, godz. 14:10
Czy wg śJ "Starcy" z Objawienia zaliczają się do "małej trzódki" czy też nie?W księdze tej mówi się o nich i o 144 tyś-widać rozróżnienie...
A przecież są w niebie więc chyba powinni.
#9
Napisano 2008-04-24, godz. 12:42
#10
Napisano 2008-04-24, godz. 13:10
Nie. Tylko tych co umarli po Chrystucie a dokladniej od dnia Piecdziesiatnicy 33 r. Od tego dnia licza zbieranie 144000Ja mam zapytanie, czy ŚJ umieszczają "sprawiedliwych" ze ST w gronie "namaszczonych" 144 tyś ?.
Użytkownik edd edytował ten post 2008-04-24, godz. 13:11
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#11
Napisano 2009-01-14, godz. 23:21
Wcześniej cytowany w tym wątku fragment wspomina także o "cudzołóstwie duchowym ze świeckimi politykami". Nie wiem jednak, czy pominięcie tego w aktualnym wydaniu "Strażnicy" można uznać za znaczące.A co można powiedzieć o chrześcijańskich pomazańcach w dobie obecnej? (...) W sensie duchowym pozostają dziewicami – nie splamili się wierzeniami ani praktykami "Babilonu Wielkiego", ogólnoświatowego imperium religii fałszywej (Obj. 17:5). "W ich ustach" nie ma fałszywych nauk i są "bez skazy" pośród szatańskiego świata (Jana 15:19).
(Osoby zainteresowane innymi zagadnieniami dotyczącymi 144 tysięcy zapraszam tutaj: link)
#12
Napisano 2009-01-15, godz. 11:17
"Strażnica" z 15 lutego bieżącego roku, w artykule "Stale podążają za Barankiem", omawianą tu sprawę wyjaśnia następująco:
Wcześniej cytowany w tym wątku fragment wspomina także o "cudzołóstwie duchowym ze świeckimi politykami". Nie wiem jednak, czy pominięcie tego w aktualnym wydaniu "Strażnicy" można uznać za znaczące.
(Osoby zainteresowane innymi zagadnieniami dotyczącymi 144 tysięcy zapraszam tutaj: link)
Zależy co się ma na myśli pisząc "doba obecna".
Użytkownik Mario edytował ten post 2009-01-15, godz. 11:17
#13
Napisano 2009-01-15, godz. 11:31
Ciekawy cytat. Bo świadczy on o tym, że nie ma takich ludzi wśród śJ. Bo przecież głosili oni nauki, które w wyniku "jaśniejszego światła" stawały się kłamstwem. Nic więc dziwnego, że przybywa "pomazańców" spożywających emblematy, skoro ci co głosili stare nauki zostali uznani za splamionych fałszywymi naukami."Strażnica" z 15 lutego bieżącego roku, w artykule "Stale podążają za Barankiem", omawianą tu sprawę wyjaśnia następująco:
Wcześniej cytowany w tym wątku fragment wspomina także o "cudzołóstwie duchowym ze świeckimi politykami". Nie wiem jednak, czy pominięcie tego w aktualnym wydaniu "Strażnicy" można uznać za znaczące.A co można powiedzieć o chrześcijańskich pomazańcach w dobie obecnej? (...) W sensie duchowym pozostają dziewicami – nie splamili się wierzeniami ani praktykami "Babilonu Wielkiego", ogólnoświatowego imperium religii fałszywej (Obj. 17:5). "W ich ustach" nie ma fałszywych nauk i są "bez skazy" pośród szatańskiego świata (Jana 15:19).
(Osoby zainteresowane innymi zagadnieniami dotyczącymi 144 tysięcy zapraszam tutaj: link)
Odnośnie "cudzołóstwa ze świeckimi politykami", to może WTS ma dosyć wypominania przynależności do ONZ
#14
Napisano 2009-01-15, godz. 11:41
Więc ich czas niesplamienia się może obejmować tylko osoby które po 2001 roku "odczuły" że są pomazańcami chociaż gdyby doliczyć do tego jeżdżenie na konferencje OBWE...Odnośnie "cudzołóstwa ze świeckimi politykami", to może WTS ma dosyć wypominania przynależności do ONZ
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#15
Napisano 2009-01-15, godz. 12:03
#16
Napisano 2009-01-15, godz. 12:08
W Strażnicy? Toż to byłby koniec świataCzy w Strażnicy coś pisano na temat tego jak przynależało grono 144 tys do ONZ. JA nie pamiętam. Może przeoczyłem?
Użytkownik Czesiek edytował ten post 2009-01-15, godz. 12:08
#17
Napisano 2009-01-15, godz. 14:44
Czy w Strażnicy coś pisano na temat tego jak przynależało grono 144 tys do ONZ. JA nie pamiętam. Może przeoczyłem?
Towarzystwo coś usiłowało tłumaczyć, ale do niewiernych "światusów" to chyba nie dociera
http://watchtower.org.pl/onz.php
Drodzy Bracia:
Z powodu publikowanych przez naszych przeciwników twierdzeń, że posiadamy ukryte powiązania z Organizacją Narodów Zjednoczonych, wiele naszych oddziałów domaga się w tej sprawie wyjaśnień, więc odpowiadamy. Ten okólnik zastępuje i odpowiada na ten który wcześniej wysyłaliśmy do wszystkich oddziałów. Każdemu, kto w ramach obszaru Waszego oddziału domagałby się wyjaśnień, możecie odpowiedzieć zgodnie z tym, co poniżej stwierdzono:
"Naszym celem rejestracji się w Departamencie Informacji Publicznej (DPI) jako pozarządowa organizacja (NGO) w roku 1991 była chęć uzyskania dostępu do materiałów analitycznych na temat zdrowia, ekologii i problemów socjalnych znajdujących się w bibliotekach Organizacji Narodów Zjednoczonych. Korzystaliśmy z ich biblioteki na wiele lat przed rokiem 1991, ale w tym roku stało się konieczne zarejestrować się jako NGO aby móc dalej mieć ten dostęp. Papiery rejestracyjne ONZ, które wypełniliśmy i które posiadamy w swych plikach, nie posiadają żadnych stwierdzeń, które by wchodziły w konflikt z naszymi chrześcijańskimi wierzeniami. Więcej, organizacje pozarządowe są informowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych, że "przynależność NGO do DPI nie oznacza włączenia jej do systemu Organizacji Narodów Zjednoczonych, ani nie daje stowarzyszonym organizacjom lub ich pracownikom specjalnego statusu, przywilei czy immunitetów."
Kryteria jakie musi spełniać organizacja pozarządowa ONZ, przynajmniej w swojej ostatniej wersji - wciąż zawiera język pod którym nie możemy się podpisać. Gdy sobie z tego zdaliśmy sprawę, natychmiast wystąpiliśmy o wyrejestrowanie. Jesteśmy wdzięczni za zwrócenie nam że uwagi na tą sprawę.
Ufamy, że to co wyżej napisaliśmy, będzie pomocne w odparciu prób podejmowanych przez naszych przeciwników w celu naszego zdyskredytowania.
Wasi bracia,
Prezes Komitetu
kopia dla: Administration Offices Desks Legal Department
Office of Public Information
Pozdrawiam cieplutko
niewierny światus Dosia
#18
Napisano 2009-01-15, godz. 14:49
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#19
Napisano 2009-01-15, godz. 15:00
Ale ten list to na cały świat opublikowali odstępcy a nie WTS w strażnicyTowarzystwo coś usiłowało tłumaczyć, ale do niewiernych "światusów" to chyba nie dociera
(...)
Pozdrawiam cieplutko
niewierny światus Dosia
#20
Napisano 2009-01-15, godz. 15:05
Czesiu, wejdź w link, i doczytaj, bo wprowadzasz w błąd.Ale ten list to na cały świat opublikowali odstępcy a nie WTS w strażnicy
To powyżej, to jest oficjalne wyjaśnienie Towarzystwa Strażnica.
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
Użytkownik Noc_spokojna edytował ten post 2009-01-15, godz. 15:06
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych