Zgadzam się z tym zdaniem w całej pełni.
Ewa napisała:A tak, hołdujmy dalej takim przekonaniom, że wykształcenie to materializm, niemoralność itp. W ten sposób "wyprodukuje się" więcej osób, które zaprzepaściły swoje szanse życiowe.
To był komentarz Augustyna, możesz się z nim nie zgadzać, natomiast moje zdanie na temat wykształcenia napisałem powyżej. Zauważam kożyści i zagrożenia.
Nimril napisał: No i teraz jak np taka osoba moze ocenic 'zdolnosc' partnera do tego jesli do slubu maja 'trwac w czystosci'. Sa pewne nauki (w kazdej chyba religii) ktore za nie tyle archaiczne co tez stanowia pewna pozostalosc z dawnych czasow/obyczajow.
polecam na ten temat - http://www.forumchrz...topic.php?t=154
Fragment:
Moi drodzy! Chciałabym poruszyć tu jeszcze jedną kwestię...
Wiadomo, że seks nie jest najważniejszy w naszym życiu, ale szczególnie gdy wstępujemy w związek małżeński spełnia on na prawdę ważną rolę. Nie od dziś wiadomo też, że seks ma przede wszystkim prowadzić do "podtrzymania gatunku" a nie zaspokojenia swojego popędu. Ale...
Powiedzmy, że mamy dwoje narzeczonych, którzy nie uprawiają seksu aż do ślubu, ale niedługo wstępują w związek małżeński i... "hulaj dusza piekła nie ma"
![:D](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/biggrin.gif)
Nie twierdzę, że należy kogoś porzucać dlatego, że jest kiepski w łóżku. Ale może warto wiedzieć co nas czeka po ślubie ze strony naszego partnera, aby nie przeżyć potem gorzkiego rozczarowania, gdy jest już za późno...
odpowiedz na te słowa:
Najczęściej spotykaną przyczyną braku orgazmu u kobiety jest niestety sama kobieta, a nie jej partner. Przyczyną jest budowa jej narządu i napięcie mięsniowe. Młode mężatki bardzo długo nie miewają orgazmu. Czasem po porodzie się on pojawia, niekiedy dopiero w "późnym małżeństwie", gdy nięśnie jej narządu nie ją już tak jędrne i w stosunku bierze udział cały narząd rodny. Czasem nie pojawia się nigdy w życiu. Wisłocka w swej książce podaje, że ok. 90% kobiet z uwagi na swą budowę, nie jest w stanie przeżyć orgazmu podczas normalnego stosunku. Trzeba to zastąpić w inny sposób i tyle. Natomiast stosowanie kryterium - sprawdził się w łóżku, więc będzie dobrym mężem prowadzi do tragicznych wyborów Martuś. Ten cudowny kochanek nie zawsze jest mężczyzną poza łóżkiem. Bywa, że jest alkoholikiem, albo ma zadatki na alkoholika, bywa że jest sknerą, egoistą, samolubem i tak ci cały dzień umili, że odechce ci się nocy, nawet najcudowniejszej. Poza tym taki "stosunek na próbę" przed małżeństwem, nigdy nie jest rzetelnym i wiarygodnym "wynikiem badania". Młodzi małżonkowie muszą przez jakiś okres dopasowywać się do siebie zanim ich życie seksualne przyniesie satysfakcję obojgu. Bardzo ważną rolę na tym etapie odgrywa psychika obojga. Ważne jest aby mieli wspólne cele, aby umieli być dla siebie partnerami w każdej sytuacji, żeby mogli liczyć na siebie, na swoją pomoc i zrozumienie. Małżonkowie powinni być bardziej wiernymi i oddanymi sobie przyjaciółmi, niż kochankami. Wiążą się przecież ze sobą aby utworzyć rodzinę, która ma bardzo ważne i bardzo trudne zadania do spełnienia. W tej rodzinie urodzą się dzieci, o które muszą dbać oboje i oboje mieć swój udział w wychowaniu.
Caly wątek i ta dyskusja jest ciekawa, poczytaj proszę.
mnie zawsze zastanowiało ze pewne osoby pozwalają sobie na seks przedmałżeński, natomiast na seks z użyciem prezerwatywy po ślubie już nie. DZIWNE TO DLA MNIE.
![:)](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/smile.gif)