ja uwazam ze powinno sie byc z ta osoba ktora sie kocha, przeciez malzenstwo jest do smierci wiec milosc pozwala na zwyciezenie problemow. (co prawda troche mi brakuje do slubu [chociaz juz bym chcial miec ta jedyna dla siebie ]to tak uwazam)
niestety to jestet smutna prawda, dopuki sama nie zrozumie to nikt jej tego nie przetlumaczy, mozna probowac, ale co z tego?? jak moze znienawidzic za to ze sie podwaza jej religie