Skocz do zawartości


agorl

Rejestracja: 2003-10-09
Poza forum Ostatnio: 2008-12-01, 21:01

Moje posty

W temacie: Moje małe katharsis.

2008-11-10, godz. 19:29

A ja swoje "zbiory" (nie było ich dużo, z ok. 13 lat) podarłam na strzępy, zapakowałam w worki foliowe i puściłam do zsypu. :rolleyes: Poczułam się tak lekko... :) :)

W temacie: treść listu o odłączeniu się od społeczności ŚJ...

2007-07-16, godz. 13:56

Ja też zdecydowałam się na list. Zaadresowałam go do starszego, który prowadził moją grupę studium ksiazki. Napisałam, że nie chcę być już uznawana za Świadka Jehowy. To były jakieś 2 zdanie - bardzo krótko. Podobno wszyscy byli zaskoczeni i "mój" starszy miał nieprzyjemności w zborze z tego powodu. Specjalnie wysłałam list, ponieważ nie miałam ochoty na rozmowy ze starszymi - moja kondycja emocjonalna nie była najlepsza i nie chciałam większych obciażeń.

W temacie: Wizyty starszych po odejściu

2006-10-27, godz. 20:15

Odeszłam na początku 2001 r. i do dziś nikt się nie zjawił. Ale tez nikogo nie oczekuję. I dobrze mi z tym.

W temacie: Lęk przed chodzeniem od domu do domu.

2006-09-28, godz. 14:32

Terebint, on 2006-09-28 14:58, said:

Może ktoś z nowych użytkowników forum, którzy doszli później, wypowiedziałby się w tym temacie, lub chociaż oddał by swój głos w ankiecie?

Oddałam swój głos w ankiecie. teraz kilka słów wyjaśnienia.
PANICZNIE bałam się chodzenia od domu do domu. Bo udawać w zborze i przed sobą, że się wierzy we WSZYSTKO, co sie głosi, a wciskanie tego kitu innym - to całkiem inna rzecz.
Uratowała mnie… moja niepełnosprawność. Starsi domyślili się, że nie mam sił na chodzenie, więc byłam zapraszana tylko na studia czy odwiedziny. I tak przez 12 lat świadkowania ominęła mnie ta "przyjemność".

W temacie: Wroclaw (exSJ)

2006-09-05, godz. 15:30

Jestem…