Skocz do zawartości


Szulamit

Rejestracja: 2007-04-07
Poza forum Ostatnio: 2008-12-24, 23:40

Moje posty

W temacie: Rodzaju 2,7

2008-03-03, godz. 21:01

istotnie nefesz to istota zywa albo czlowiek ,ale to on jest nfesz a nie ma nefesz .zwaz nato.


Zgadzam się z tym rozumieniem. Dlatego w Dz. Ap. 2,41 jest mowa :" Którzy tedy wdzięcznie przyjęli słowa jego, ochrzczeni są i przystało dnia onego dusz około trzech tysięcy" lub też Dz. Ap. 3,23 "I stanie się że każda dusza, która nie usłuchałaby tego proroka, będzie wygładzona z ludu" (cytuję za Biblią Gdańską). Por. także Dz. Ap. 2:43, 7:14, 27:37.

Ważne jest też by pamiętać, że fragmenty z użyciem "nefesz" w pismach hebrajskich pisane były zanim powstały chrześcijańskie (a raczej platońskie) koncepcje o duszy nieśmiertelniej. Więc zarówno ci, którzy je pisali, jak i czytający pisma (przed Chrystusem) rozumieli to słowo zupełnie inaczej niż my, obciążeni balastem greckiej filozofii (udającej myśl chrześcijańską ;) )

pzdr

W temacie: RAJ NA ZIEMI

2007-05-22, godz. 21:47

strażnica nie uczy samodzielnego myślenia, lecz niektórym nie chce się pomyśleć samodzielnie, i wolą kit wciskany im przez strażnicę.

pozdrawiam Andrzej


Ok, chyba poprzednio opacznie Cię zrozumiałam. Przepraszam.
Pozdrawiam

W temacie: RAJ NA ZIEMI

2007-05-22, godz. 20:37

do takiego wniosku można dojść czytając Biblię, ale strażnica podaje prostsze rozwiązania i niektórym nie chce się pomyśleć samodzielnie.

pozdrawiam Andrzej


Twoje zdanie wydaje mi się wewnętrznie sprzeczne. Słusznie zauważyłeś, że są to wnioski z czytania biblii, sugerujesz jednak, że strażnica zawierająca gotowe wyjaśnienia, pytania i odpowiedzi uczy samodzielnego myślenia? nie wydaje mi sie...

pozdrawiam również

W temacie: RAJ NA ZIEMI

2007-05-21, godz. 22:37

witam. ty szulamit, to jak ty rozumiesz ze'ziemia przeminie i niebo przeminie' czy to znaczy ze ziemia np. zostanie w jakiejś fizycznej formie (mniejsza na razie o to czy z ludżmi na niej) czy w drobiazgi wszystko bog pusci?



Witaj! Rozumiem że teraźniejsza ziemia przeminie i zauważ, także niebo przeminie, jak napisano "i miejsce nie jest im znalezione". Sprawdziłam tłumaczenie grckiego słowa "pheugo", kóre oznacza "ucieknie" [Obj. 20,11]. Piotr precyzuje koniec ziemi i nieba "niebiosa z wielkim trzaskiem przeminą...a ziemia i rzeczy, które są na niej spalone będą" [II P. 3,10]. Jezus mówi podobnie "niebo i ziemia przeminą...[Mat.24,35; Mar. 13,31; Łuk 21,33]. Rozumiem, iż aktualna ziemia i też niebo przeminą, zostaną zniszczone ale w ich miejsce Bóg przewidział inną ziemię, także fizyczną, co nie musi oznaczać, że identyczną jak obecna.

Dla lepszego zobrazowania mego zrozumienia posłużę się analogią do ciała Jezusa. Urodził się w podobieństwie ciała Adamowego (które pierwotnie zostało stworzone z prochu tej właśnie ziemi, o której mówimy). Po swojej śmierci został wzbudzony w nowym ciele (już nie z prochu tej ziemi), nieskazitelnym [ por. I Kor. 15,40-d.k.]. Rozumiem, że Bóg przyoblekł go w ciało człowieka, ciało owszem fizyczne, jednak inne, przemienione. Mimo, iż było kształtem podobne do poprzedniego ciała, to jednak jego natura była inna- nie podlegało "ziemskim prawom" tj. nie starzało się, nie chorowało i trwa na wieki.

Skoro pierwszy człowiek Adam wzięty był z ziemi i jego ciało obrazuje naturę ziemi (już po grzechu), która z czasem ulega zepsuciu i zniszczeniu, tak nowe ciało Jezusa (zmartwychwstałego) obrazuje naturę i porządek nowej ziemi, która będzie nieskazitelna, niezniszczalna i wieczna.
Ponieważ napisano, że "skazitelność nie odziedziczy nieskazitelności" [I Kor. 25,50] dlatego ciała ludzi muszą obumrzeć i zostać przemienione aby ludzie ci mogli żyć w wieczności, także sama ziemia musi "obumrzeć", gdyż jest skazitelna, została przecież przeklęta z powodu grzechu Adama [Gen. 3,17]. Wieczność pokazana jest więc już na nowej ziemi i z nowym niebem, nowym Jeruzalem, zstępującym z nieba i nowymi warunkami tam..."albowiem pierwsze rzeczy przeminęły..." [Obj.21,4]
Czy tak trudno jest przyjąć , iż w przyszłości może zaistnieć coś innego niż to, co znamy teraz? Przecież Bóg powiedział: "czego oko nie widziało i ucho nie słyszało i na serce ludzkie nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują" [I Kor. 2.9]

Napisz proszę co myślisz.
Pzdr

W temacie: RAJ NA ZIEMI

2007-05-09, godz. 13:09

nie mieszałbym nowej ziemi jako innej fizycznie niz jest obecnie .moim zdaniem nowosc owej nowej ziem to nowy duch tej ziemi nowy klimat przenosnie jakby. to tak jak nowy narod (ten sam choc nowy ideologicznie , odmieniony itd.) nowosc na innej na tej samej orbicie , nie robiłbym skoku na plaszcyzna duchowa , nie ma takiej potrzeby .tak mysle .pzdr.


Odpowiedziałam poprzednim postem. Tak myślę. :)
Pzdr