
mirek pisze jednak o pochodzeniu Ducha ad extra czyli na zewnątrz Trójcy.
Duch Święty dawany jest ludziom przez Syna, ale w Trójcy jest tylko jedna zasada (arche) -> monos arche = monarchia, czyli Ojciec patrz Jan 17,3
Źródłem boskości Syna i Ducha jest TYLKO OJCIEC, ale Duch święty nie istnieje bez Syna. To znaczy że Duch Święty jest formą osobowej relacji Ojca i Syna. Relacja ta wypływa z Ojca ale jest odwzajemniana przez Syna także.
Pojawia się problem językowy bo o ile w łacinie czy w języku polskim nie ma problemu bo jest pochodzi, to w greckim, czy rosyjskim, scs, ukraińskim jest wychodzi . Prawosławni czasem rozumieją nas przez pryzmat swojej terminologii. Ale faktem jest że filioque to raczej nieporozumienie semantyczne niż herezja.